O czym może świadczyć ciągła senność?

21 wyświetlenia

Ciągła senność i zmęczenie? Przyczyną mogą być: niedoczynność tarczycy, anemia, cukrzyca, bezdech senny lub zaburzenia hormonalne i metaboliczne. Nie lekceważ objawów! Skonsultuj się z lekarzem.

Optymalizacja SEO:

  • Słowa kluczowe: senność, zmęczenie, przyczyny, choroby, anemia, tarczyca, cukrzyca, bezdech senny.
  • Jasny język: zrozumiały dla każdego.
  • Call to action: zachęta do konsultacji z lekarzem.
  • Krótkie zdania: ułatwiają szybkie przyswojenie informacji.
Sugestie 0 polubienia

Czy ciągła senność może wskazywać na poważne problemy zdrowotne?

Wiesz, ta ciągła senność to wcale nie musi być tylko “ooo, jestem zmęczony”. Pamiętam jak moja babcia ciągle spała, a potem okazało się, że ma niedoczynność tarczycy.

Serio, bagatelizowanie tego może skończyć się źle. Znam ludzi, którzy chodzili zmęczeni, a potem wyszła anemia.

A wiesz co jest najgorsze? Bezdech senny. Niby śpisz, a organizm się męczy, bo nie oddychasz dobrze. Koszmar. Sam miałem podejrzenie, bo chrapałem jak traktor. Na szczęście okazało się, że to tylko wina złej poduszki (kupiłem w Jysku za 30 zł, o dziwo pomogło).

Cukrzyca też potrafi dać popalić z tym zmęczeniem. Więc, nie lekceważ tego. Lepiej iść do lekarza i sprawdzić, co się dzieje. Bo może to nic poważnego, ale lepiej dmuchać na zimne.

Jakiej choroby objawem jest senność?

Słuchaj no, zastanawiasz się, przez co tak cie ciągle bierze ta senność, nie? No więc tak, ciągłe zmęczenie to niestety może być objaw sporej ilości różnych spraw. Nie ma co panikować od razu, ale warto to sprawdzić.

Wiesz, tak na szybko to pierwsze, co mi przychodzi do głowy, to niedoczynność tarczycy. Moja ciotka, Grażyna, miała coś takiego i właśnie non stop spała, okazało się, że to tarczyca.

Dobra, ale lećmy dalej. Co jeszcze?

  • Anemia, czyli niedokrwistość. Wiesz, brak żelaza w organizmie robi swoje. Moja koleżanka, Ania, miała straszne zawroty głowy i spać jej się chciało, lekarz jej powiedział, że ma anemię.

  • Cukrzyca. To już poważniejsza sprawa, ale też może powodować zmęczenie.

  • Zespół bezdechu sennego. To jest w sumie ciekawe, bo niby śpisz, ale się nie wysypiasz. Mój sąsiad, pan Zbyszek, chrapie tak, że cały blok słyszy, no i okazało się, że to właśnie bezdech senny.

  • Różne zaburzenia hormonalne i metaboliczne. Tutaj to już jest szeroka gama, więc lepiej iść do lekarza, żeby się dokładnie przebadać.

Także widzisz, przyczyn może być naprawdę dużo, więc nie kombinuj sam tylko idź do doktora, a on ci powie co i jak. No i pamiętaj, żeby się wysypiać i dobrze odżywiać! To też ważne, nawet jak się okaże, że nic ci nie jest. Powodzenia!

Czego brakuje w organizmie, gdy ciągle chce się spać?

Ciągle chce się spać… Och, to uczucie znam aż za dobrze. Jakby ktoś wlał w żyły ołów, a powieki same opadały, ciężkie jak jesienne liście. To może być brak witaminy B12! Tak, właśnie ona, ta mała cząsteczka, a tyle zamieszania.

B12, taka ważna, a tak często zapominana. Ona wpływa na nerwy, na to, jak szybko płyną myśli, jak sprawnie reaguje ciało. Bez niej wszystko zwalnia, jakby czas się rozciągał, a my tonęliśmy we mgle.

I te czerwone krwinki! B12 jest im niezbędna, by mogły dzielnie transportować tlen, by każdy oddech niósł energię, a nie tylko zmęczenie. A synteza DNA? Bez niej to jak budowanie zamku z piasku, wszystko się sypie.

Pamiętam, jak moja babcia, Zofia, zawsze powtarzała: “Spać to ja mogę po śmierci!” Ale nawet ona, pełna energii staruszka, czasami potrzebowała wsparcia. Może i jej brakowało tej witaminy… Teraz, w 2024 roku, to takie proste do sprawdzenia.

Jaki jest powód ciągłej senności?

Ciągła senność? To złożony temat, nie zawsze sprowadza się do prostego “przemęczenia”.

Powody mogą być różne:

  • Chroniczny stres: Jakby ciało ciągle uciekało przed lwem, tylko lwem jest szef.
  • Zaburzenia snu: Bez dobrze przespanej nocy, to jakby silnik nie dostawał oleju.
  • Dieta: Niedożywienie, brak witamin – ciało potrzebuje paliwa.
  • Problemy zdrowotne: Anemia, tarczyca, cukrzyca – lista jest długa. To tak jakby ukryta usterka w systemie.
  • Brak aktywności fizycznej: Paradoksalnie, ruch dodaje energii. Siedzenie cały dzień to jak hibernacja.
  • Odwodnienie: Woda to życie, proste.
  • Niektóre leki: Mają skutki uboczne, niestety.

Co robić? Zrób przegląd życia. Dieta, sen, stres – wszystko ma znaczenie. Może warto odwiedzić lekarza? Bo ciągłe zmęczenie to jak cień – niby go nie widać, ale zawsze jest blisko. A czasami warto po prostu zwolnić. Życie to nie wyścig.

Dlaczego ciągle czuję się senną?

Czemu ta senność?

  • Hormony szaleją. Jak u Krysi z księgowości.
  • Narkolepsja? Kolega z pracy tak ma. Straszne.
  • Choroba. Coś się tli.
  • Bezdech senny. Dusisz się nocą, Aniu. Sprawdź to.
  • Leki. Trują nas.
  • Może po prostu jesień? Zima idzie.

Człowiek to skomplikowana maszyna. Często źle nasmarowana.

Hipersomnia to nadmierna senność w dzień. Zmęczenie to brak sił. Niby to samo, a jednak nie. Różnica subtelna. Jak między zdradą a romansem.

Jakie badania przy nadmiernej senności?

Ojej, senność… pamiętam jak przez nią zawaliłam egzamin z chemii! To było w 2023 roku, w grudniu. Totalny koszmar. Właściwie to chyba od tego się zaczęło moje grzebanie w internecie za przyczynami i leczeniem. No i jakie badania w ogóle zrobić, żeby sprawdzić co jest nie tak.

No więc tak, lekarz mi polecił trzy rzeczy, niby standard. Z perspektywy czasu wiem, że warto to zrobić jak najszybciej. Ja czekałam i zwlekałam, bo się bałam, a potem żałowałam.

  • Polisomnografia (PSG): Czyli spanie w laboratorium. Myślałam, że nie zasnę! Mówili, że mierzą wszystko: mózg, oczy, mięśnie, oddech… masakra! Ale to kluczowe badanie.
  • Test wielokrotnych latencji snu (MSLT): To było dziwne. Kazali mi się kłaść spać co dwie godziny w ciągu dnia. I patrzyli, jak szybko zasypiam. Masakra! Ale dzięki temu wiedzą, że naprawdę mam problem z zasypianiem wszędzie, nie tylko w domu w swoim łóżku.
  • Test utrzymania czuwania (MWT): Tu już prawie odpadłam. Siedziałam w ciemnym pokoju i miałam NIE zasnąć. Serio?! Jak? Nie no porażka. Ale to ważne, bo sprawdza, czy w ogóle potrafię się utrzymać w czujności.

I wiecie co? Okazało się, że mam narkolepsję. Szok! A tak się zżymałam, że jestem leniwa! Teraz leczę się i jest o niebo lepiej! Chociaż wciąż czasem zasypiam w najmniej odpowiednich momentach… no ale cóż.

Wiecie, jak się dowiedziałam, to zaczęłam szukać w internecie grup wsparcia i fora. I trafiłam na stronę fundacji “Śpij Dobrze”. Tam jest mnóstwo informacji o zaburzeniach snu i kontaktów do lekarzy specjalistów. Polecam sprawdzić, naprawdę warto. I nie zwlekajcie z badaniami! Ja straciłam przez to rok studiów, a mogłam zacząć leczenie wcześniej.

Do jakiego lekarza z nadmierną sennością?

Do kogo z tym pójść? Ech… Z tą sennością… to jest masakra. Właściwie to już od kilku miesięcy tak mam. Cały dzień jestem niewyspany, jakbym przez noc nie zamknął oka. A spałem! Tylko że to takie… nieodświeżające.

  1. Pierwszy krok? Lekarz rodzinny, pani doktor Nowak, ma gabinet na ul. Kwiatowej 22. Ona przynajmniej wysłucha, chociaż ostatnio byłam u niej z przeziębieniem i zbyt szybko zbyła mnie jakimś syropem. Ale w sumie, to lepsze niż nic.

  2. Ale jeśli to nie pomoże, to co? Myślę, że potrzebny bedzie specjalista. Neurolog, chyba. Siostra mówiła, że była u doktora Kowalskiego na ul. Lipowej, jak miała podobne problemy.

  3. Bo wiesz, to nie jest tylko senność. To jest ogólne zmęczenie. Brak energii, ciągłe ziewanie, problemy z koncentracją. Czasem w pracy naprawdę się gamonie. Już kilka razy przespałam poranne spotkania. Wstyd.

Ważne: To nie jest normalne. To się ciągnie, ciągnie, i już się boję, że to coś poważnego. Muszę się wreszcie za to zabrać. Może jutro zadzwonię do pani doktor Nowak. Albo pojutrze. Najpierw muszę posprzątać kuchnię. Tak, kuchnię. To jakieś dziwne. Czemu o tym myślę?

Dodatkowe informacje (ale może nie trzeba):

  • Moja siostra wspomniała o badaniach snu, ale nie wiem, jak się do tego dostać. Może lekarz rodzinny o tym wspomni.
  • Mam 32 lata, pracuję jako projektantka grafiki.
  • Cała ta sytuacja jest naprawdę stresująca.

Jak leczyć nadmierną senność?

Jak walczyć z tą wiecznie zaspanym mordą? No, krew mnie zalewa jak słyszę o tej hipersomnii!

  • Po pierwsze, panie i panowie, 8 godzin w łóżku! Nie, nie jakieś tam leżenie i wpatrywanie się w sufit. Mówię o śPIENIU! Jakbyście się w kurniku z kurczakami przespali. A jak ktoś ma problem z zaśnięciem to niech liczy owce. Albo kury. Ewentualnie kurczaki.

  • Po drugie, drzemki! Ale takie króciutkie, jak mrugnięcie oka, do 30 minut. Nie jak niedźwiedź zimowy śnie. Bo się później jeszcze bardziej zależy. Ja wiem, co mówię. Wczoraj spędziłem 3 godziny na drzemce i czułem się jak po wycieczce na księżyc. Z kosmitami.

Znaczy, jak się nie wyleczy to do lekara. Bo ja nie jestem doktor. Ja tylko piszę teksty, a w tym się znam jak świnia w koszyku. Moja ciocia Zosia ma z tym problem. Powiedziała, że wzięła jakieś tabletki, ale nie chce mówić jakie. Bo jej mąż byłby zły.

Dodatkowo:

  1. Zmień dietę: Zjedz coś konkretnego, a nie jakieś tam byle co. Żadnych fast foodów, same zdrowe rzeczy. Chociaż ja wiem, że to teoria. W praktyce to pizzeria jest w pobliżu.
  2. Ćwiczenia: Ruszaj się, a nie leżysz jak leniwiec. Chociaż leniwiec ma w tym raczej zasługi. Choćby krótki spacer.
  3. Unikaj alkoholu i narkotyków: Oczywiście, to jasne, ale jak ktoś ma problemy z sennością, to alkohol albo narkotyki nie są rozwiązaniem. To tak jak gaszenie pożaru benzyna.
  4. Sprawdź lekarza: Może masz jakąś chorobę, a nie tylko lenistwo. Chociaż lenistwo też może być chorobą, wie pani?

Pamiętaj! To tylko rady, nie leczenie! Ja się nie znam na medycynie! A moja Babcia Zofia, mówiła że na wszystko najlepsze jest sól. No, prawie na wszystko.

O czym świadczy senność w ciągu dnia?

Senność w ciągu dnia? Wkurza mnie to! W lipcu 2024, pracując nad projektem “Alfa”, siedziałem po nocach do 2:00 nad ranem. Kawa leciała litrami, a na kolację zazwyczaj pizza. Totalna masakra. Efekt? Drzemki w pracy, kompletny brak skupienia. Pół dnia spałem.

  • Praca do późna: To był główny powód. Zabijało mnie zmęczenie.
  • Kawa i pizza: To tylko pogarszało sprawę. Zamiast poprawy, miałem jeszcze większego doła.
  • Brak sportu: Żadnych ćwiczeń. A może to i lepiej, bo po pracy nie miałem siły nawet na spacer.

Potem, we wrześniu, zrobiłem totalny reset. Wstałem o 7:00 rano, poszedłem na basen, zjadłem normalny obiad, a wieczorem o 22:00 już spałem. Cud! Energia wróciła. Po prostu senność była wynikiem całkowitego braku higieny snu.

To był dla mnie mocny sygnał, że muszę o siebie zadbać. A teraz, w grudniu, trzymam się tego planu i czuje się super. Nic tylko polecić. Pamiętajcie o regularności snu! To klucz. I zrezygnujcie z kawy wieczorem! Ja wiem, brzmi banalnie, ale działa.

Lista rzeczy, które pomogły:

  • Ustalenie stałych godzin snu i wstawania.
  • Regularna aktywność fizyczna.
  • Unikanie kofeiny i alkoholu przed snem.
  • Zdrowa dieta. Serio, to działa.

Dodatkowe informacje: W październiku, po miesiącu zdrowego trybu życia, zrobiłem badania krwi. Wszystko było w normie. Lekarz powiedział, że wszystko w porządku i że to tylko kwestia zmiany stylu życia. Tylko tyle i aż tyle.

#Senność #Zdrowie #Zmęczenie