Kiedy można chodzić w krótkich spodenkach?

1 wyświetlenia

Noszenie krótkich spodenek zależy od kontekstu. W sytuacjach nieformalnych, np. na plaży czy w domu, są jak najbardziej dozwolone. W pracy zasady noszenia ubioru zależą od panującego dress codeu – od firmy do firmy mogą się różnić. Brak prawnych ograniczeń oznacza, że decyzja należy do pracodawcy lub wynika z kultury organizacyjnej miejsca pracy. W sytuacjach formalnych, takich jak wesele czy pogrzeb, krótkie spodenki są zazwyczaj nieodpowiednie.

Sugestie 0 polubienia

Kiedy można chodzić w krótkich spodenkach? Ech, to pytanie! Zależy od tylu rzeczy, aż sama czasem się gubię. Na plaży? Jasne, w moich ulubionych, trochę zmechaconych szortach z wakacji w Grecji – czułam się w nich jak królowa! Dom? A co tam, w samych majtkach latam, krótkie spodenki to luksus. Ale praca… to już inna bajka.

Pamiętam, jak kiedyś poszłam do nowej firmy w całkiem fajnych spodenkach, w sumie, myślałam, że są ok, ale szefowa spojrzała na mnie tak… no wiecie, jak na kogoś, kto wpadł w kostiumie kąpielowym na zebranie zarządu. To był koszmar! Chociaż w innej firmie, w tej małej, kreatywnej agencji, wszyscy chodzili w czym popadnie, a nawet krótkie spodenki były na porządku dziennym. Także widzicie, jak różnie to bywa? Nie ma jednej, magicznej odpowiedzi. Zależy od firmy, od dress code’u, od tego, co komu w duszy gra – i czy ktoś nam powie “nie wypada” albo “nie pasuje”.

Na weselu? Nawet bym się nie odważyła! Chociaż raz byłam na takim weselu, gdzie pan młody miał spodenki… był to jednak ślub w stylu boho, na plaży, więc jakoś pasowało. Ale na tradycyjnym? Nie ma mowy! Pogrzeb? To już w ogóle absurd. Serio, ktoś by się odważył?

No i niby nie ma żadnych przepisów, ale to tylko znaczy, że decyzję podejmuje szef, albo po prostu… atmosfera w firmie. Słyszałam, że w jakichś super nowoczesnych firmach, typu te z Doliny Krzemowej, to prawie standard. Ale ile w tym prawdy – nie wiem. Może z 50%? Po prostu, czuć się komfortowo, ale jednocześnie z szacunkiem dla otoczenia, to chyba najistotniejsze. A to już zależy od nas i od naszej… no, intuicji? Chyba tak.