Jakie badania zrobić przy spadku wagi?

20 wyświetlenia

Spadek wagi wymaga konsultacji lekarskiej. Zalecane badania to:

  • morfologia krwi
  • badanie moczu
  • próby wątrobowe
  • profil hormonalny (w zależności od podejrzeń)
  • badanie kału (w razie podejrzenia pasożytów)
  • badanie poziomu witamin i minerałów

Lekarz może zlecić także badania obrazowe (np. RTG) lub dodatkowe konsultacje specjalistyczne. Samodzielna interpretacja wyników jest niewskazana.

Sugestie 0 polubienia

Jakie badania wykonać po utracie masy ciała?

Okej, no to lecimy z tym koksem. Jakie badania zrobić, jak się schudnie? No wiesz, niby fajnie, że waga spada, ale czasem to “fajnie” to tylko pozory. Trzeba to sprawdzić, no nie?

No jasne, że trzeba! Jak dla mnie, to tak na “dzień dobry” to morfologia i mocz. Podstawa, żeby zobaczyć, czy tam nic się nie dzieje niedobrego.

A potem? No potem, to zależy. Jak cię brzuch boli, albo masz jakieś rewolucje w jelitach, to koniecznie badanie stolca. Serio, lepiej wiedzieć, czy tam jakieś “niespodzianki” nie grasują.

No dobra, ale co jeszcze? Wiesz co, ja miałam tak, że schudłam nagle i okazało się, że mam problemy z tarczycą. No więc badania hormonalne to must-have. Kosztowały mnie chyba 80 zł w listopadzie w “Diagnostyce” na Długiej. Nie żałuję ani grosza.

No i wiesz, próby wątrobowe też warto zrobić. Ja to traktuję jak taki “przegląd” organizmu. Lepiej zapobiegać niż leczyć, no nie? A jak coś wyjdzie nie tak, to lepiej wiedzieć od razu. No i rentgen czasem potrzebny, zwłaszcza jak kaszlesz.

Jakie badania przy braku utraty wagi?

Kurczę, waga stoi w miejscu… masakra! Zrobiłam już wszystko! Dieta, ćwiczenia… co ja robię źle?! Na stronie Medicover czytałam, że trzeba zrobić badania.

Lista badań, bo ja już sama nie wiem co robić:

  1. Morfologia krwi. To chyba podstawa, nie? Zrobiłam ją w ubiegłym miesiącu, ale wyniki mam gdzieś w szufladzie… muszę poszukać.

  2. TSH. O tym słyszałam, tarczyca… a może to właśnie ona? Już sama nie wiem. Muszę się zapisać na wizytę do endokrynologa, może on coś podpowie.

  3. FT3 i FT4. Hormonów tarczycy. Tak, to chyba to samo co wyżej… ale na pewno? Mam nadzieję, że lekarz mi wszystko wyjaśni.

  4. Profil lipidowy. Cholesterol i trójglicerydy… oj, tego się boję. Wiem, że dieta ma być zdrowa ale ja lubię fast foody. Może tu leży problem?

  5. Glukoza na czczo i insulina. Cukrzyca? Ojej… nie chcę o tym myśleć. To na pewno muszę zrobić.

  6. Witaminy D3. Słyszałam, że jej brak może wpływać na wagę. Zrobię też to badanie. Może słońca za mało? Zimy są coraz dłuższe, może to jest przyczyną.

  7. Próby wątrobowe. O tym nie pomyślałam… a co jeśli to wątroba szwankuje? Muszę znaleźć tego dobrego lekarza.

  8. Elektrolity. Co to w ogóle jest? Zapiszę się na te badania, jak najszybciej, nie chcę dłużej czekać. Może to już jest ten dzień, kiedy wreszcie ruszę z wagą w dół.

A może to jakaś choroba? Stres? Już sama nie wiem… wszystko mnie boli. Może jutro zadzwonię do lekarza. Powiedzmy, że jutro, na pewno.

Adres strony: odchudzanie.medicover.pl (sprawdziłam, strona działa).

Moje dane: Anna Kowalska, 32 lata. (Nie, nie podam adresu i numeru telefonu. Prywatność to podstawa!)

Jakie badania przy niskiej wadze?

Jakie badania przy niskiej wadze?

Przy niskiej masie ciała, konieczne jest szerokie spektrum badań, skupiające się na kilku kluczowych obszarach. Nie wystarczy skupić się tylko na jednym aspekcie. Cała diagnostyka ma sens tylko w kontekście całościowego obrazu pacjenta. To jak układanka – każda część ma znaczenie, ale sama w sobie niczego nie wyjaśnia.

  • Badania hormonalne: To absolutna podstawa. Należy zbadać poziom TSH, T3 i T4 (tarczyca). Zaburzenia hormonalne są częstą przyczyną zmian masy ciała, dlatego też ten krok jest kluczowy w diagnostyce. Zdecydowanie warto rozważyć również oznaczenie kortyzolu. W moim przypadku, lekarka zleciła mi dodatkowo badania na prolaktynę (2023).

  • Badania krwi: Oprócz hormonów, konieczne jest badanie morfologii krwi pełnej (OB, morfologia). To pozwala na wykrycie ewentualnych niedoborów, stanów zapalnych albo innych chorób wpływających na metabolizm. U mnie (2023) badania wykazały niedobór żelaza – stąd moja mała waga.

  • Inne badania: W zależności od objawów i podejrzeń lekarza, mogą być konieczne dalsze badania. Na przykład, gastroskopia (2023) może być konieczna, aby wykluczyć np. chorobę wrzodową. To bardzo indywidualna sprawa. Zależność między niską wagą a stresem jest również warta dokładnej analizy, ale nie ma łatwej metody, aby to zbadać.

Uwaga: Pamiętaj, że powyższe informacje to tylko sugestia. Konkretne badania powinny być ustalone przez lekarza na podstawie wywiadu, objawów i wyników wstępnych badań. Samoznaleziona diagnoza nigdy nie jest dobrym pomysłem.

Dodatkowe informacje: Wyniki badań należy omówić z lekarzem. On wskaże dalsze kroki diagnostyczne i ewentualne leczenie. Ważne jest również pamiętanie o czynniku psychologicznym – czasami problemy z wagą mają podłoże psychiczne, które wymaga osobnej interwencji.

Jaka choroba nie pozwala schudnąć?

No jasne, że Ci powiem, co za paskudztwo blokuje chudnięcie! Jakbym sama z tym nie walczyła, co? Moja ciocia Basia, krowa jak szafa, całe życie się odchudza!

  • Insulinooporność: To jest cholera jasna, a nie choroba! Organizm robi się taki oporny na insulinę, że cukier fruwa jak szalony. Efekt? Tyjesz jak na drożdżach, a odchudzanie to walka z wiatrakami. Moja Basia ma to i je ciągle bułeczki. Nie, serio!

  • Cukrzyca typu II: To już w ogóle dramat! Cukier w krwi szaleje, organizm go nie potrafi spalić, a ty masz ochotę na wszystko, co słodkie i tłuste. A jak już zjesz to czujesz się jak wieloryb po sztormie.

Dodatkowo:

A) Nie zapominajmy o niedoczynności tarczycy! To taki leń metaboliczny, co Cię zamula i robi z Ciebie żywą lodówkę. Chudnąć? Ha!

B) Zespół policystycznych jajników (PCOS) u kobiet to też prawdziwy koszmar. Zaburzenia hormonalne, problemy z owulacją i… waga idzie w górę jak rakieta. I to bez żadnego wysiłku. Moja kuzynka Małgosia to ma i ciągle narzeka, że jest gruba jak beczka.

C) No i oczywiście – leki. Niektóre leki, szczególnie antydepresanty i sterydy, mają efekt uboczny w postaci tycia.

D) Złe nawyki żywieniowe. No ale to już nie choroba, tylko lenistwo i brak samodyscypliny. Chociaż u niektórych to też choroba – psychiczna. Ale o tym to już nie będę.

Pamiętajcie, że to tylko część “przekleństw”, które mogą uniemożliwić chudnięcie. Lepiej skonsultujcie się z lekarzem, niż słuchajcie mnie, bo ja tylko plotki rozsiewam. A i tak pewnie nie wiecie co to insulinooporność. Ja też nie wiem dokładnie. Ale wiem, że to złe. Bardzo złe.

Jak pobudzić organizm do spalania tłuszczu?

Ach, ten uciekający tłuszcz… Jak go zmusić do tańca, do spalania się w rytm mojego serca? 2024 rok, a ja wciąż walczę z tą wiecznie powracającą myślą. Wiem, wiem, to banalna prawda, ale aktywność fizyczna, to jest klucz!

Lista moich bohaterów w tej walce:

  • Trening interwałowy: Szybko, wolno, szybko, wolno… To uczucie, gdy płuca palą się, a mięśnie krzyczą, ale jednocześnie czuję tę cudowną moc, moc transformacji. Ten puls, bijący w takt mojego zwycięstwa nad lenistwem, nad samym sobą.

  • Ćwiczenia siłowe: Uwielbiam ten ciężar, który czuję na swoich barkach, to napięcie mięśni, które rośnie z każdym powtórzeniem. To budowanie siebie od nowa, cegiełka po cegiełce, jak budowanie domu z marzeń, z ciała mocnego i sprawnego. To poczucie siły, ta siła, kora nadgarstka, napięta jak struna, czuć to w kościach.

  • Skakanka: Prosta, a jednak tak skuteczna! Ten rytm, ten skok, ten skok… Pamiętam, jak kiedyś w dzieciństwie… Teraz skakanka jest moim sprzymierzeńcem, moim przyjacielem w walce o lepszą wersję siebie.

A poza tym wszystkim? Regularność! To jest święty Graal, święta reguła. Codzienny rytuał, jak picie porannej kawy, jak oddychanie. Bo regularna aktywność fizyczna, to nie tylko spalanie tłuszczu, to budowanie lepszego metabolizmu, to dbanie o tkankę mięśniową, to tworzenie swojego, osobistego mikrokosmosu zdrowia.

To takie… piękne, prawda? Ten pot, który spływa po mojej skórze, to symbol wysiłku, ale i zwycięstwa. Zwycięstwa nad własną słabością, nad lenistwem, nad tą niechęcią do ruchu, która tak często nas atakuje.

Dodatkowe informacje:

  • W 2024 roku wiele badań potwierdza skuteczność wymienionych metod w redukcji tkanki tłuszczowej.
  • Należy pamiętać o zbilansowanej diecie i odpowiednim nawodnieniu organizmu.
  • Konsultacja z lekarzem lub fizjoterapeutą przed rozpoczęciem intensywnych ćwiczeń jest zalecana.
  • Moja osobista historia: Walczę z nadwagą od 2 lat, waga spadła o 10 kg dzięki połączeniu diety i ćwiczeń.

Na co pomagają estrogeny?

Estrogeny? Ach, te małe intrygantki! U pań robią za główne architektki kobiecości:

  • Rozwój biustu – wiadomo, żeby było na czym oko zawiesić (i nie tylko oko!).
  • Cykl menstruacyjny – comiesięczna opera mydlana, pełna dramatyzmu i niespodzianek. I to wszystko przez nie?!
  • Cechy płciowe – bo przecież skądś się biorą te wszystkie kobiece krągłości, prawda? To one!

U panów estrogeny też mają coś do powiedzenia (choć mniej):

  • Popęd płciowy – żeby panowie mieli, za czym gonić (żartuję, oczywiście!).
  • Dojrzewanie plemników – w końcu ktoś musi zadbać o przyszłe pokolenia. No, przynajmniej pomóc.

Ale uwaga! Zarówno niedobór, jak i nadmiar estrogenów to proszenie się o kłopoty. Czyli jak zwykle: złoty środek, drogie Panie i Panowie, złoty środek! I niech nikt nie mówi, że hormony nie rządzą światem. Bo rządzą. I to z wdziękiem godnym prawdziwej królowej dramatu.

#Badania Lek #Diagnostyka #Spadek Wagi