Jak uspokoić nerwobóle?

11 wyświetlenia

Nerwobóle skutecznie łagodzi się różnymi metodami. Leki przeciwdepresyjne (np. amitryptylina) i przeciwdrgawkowe (np. karbamazepina) często przynoszą ulgę. Kodeina również może pomóc. Miejscowo stosuje się kremy z kapsaicyną. Wybór leczenia zależy od rodzaju i przyczyny bólu – konsultacja z lekarzem jest niezbędna.

Sugestie 0 polubienia

Jak skutecznie złagodzić nerwobóle?

Uff, nerwobóle, to paskudztwo. Przerabiałam to raz, pamiętam jak dziś, kwiecień 2018, w Krakowie – ból taki, że aż mnie skręcało. Lekarz wtedy, na Kopernika, mówił coś o stanie zapalnym nerwów.

Mówił, że amitryptylina potrafi pomóc. Nie powiem, trochę się bałam, bo to antydepresant, a ja nie mam depresji.

No i wspominał karbamazepinę. Podobno rewelacyjna na nerw trójdzielny. Mi akurat dokuczał jakiś inny nerw, nie pamiętam dokładnie który.

Kremy z kapsaicyną też ponoć spoko. Ja próbowałam jakiegoś, ale bez szału. Może za słaby był? W każdym razie, ulga na chwilę i tyle. A i kodeina wchodzi w grę. Cholera wie, co komu pomoże. Trzeba próbować.

Jak ukoić nerwobóle?

Ojojoj, nerwobóle, to paskudztwo! Jakby Cię mrówki w mózgu gryzły, brrr! No dobra, Janusz z serwisu Ci poradzi, co robić, żeby nie zwariować:

  • Lekarstwa od doktora Zdzicha! Jak boli jak cholera, to nie ma zmiłuj. Idź do doktora, niech Ci wypisze jakieś przeciwpadaczkowe cuda (karbamazepina, pregabalina i te inne). One nie tylko epilepsję leczą, ale i te Twoje nerwowe szaleństwa. Może nawet coś na poprawę humoru dorzuci, bo od tego bólu to człowiek się robi wredny jak osa!

  • Masażyk, relaksik! Znajdź sobie jakąś babeczkę, co Cię pomasuje. Tylko niech to będzie porządny masaż, a nie głaskanie! Rozluźnij te spięte mięśnie, bo one tylko ten ból pogarszają. Możesz też spróbować z ciepłymi okładami, jak u babci.

  • Zioła, sroła! Wiadomo, że to nie zastąpi leków, ale możesz spróbować z melisą, lawendą i innymi uspokajaczami. Jak nie pomoże, to przynajmniej ładnie pachnie! No i pamiętaj o magnezie, bo nerwy go lubią.

A tak serio, to nie lekceważ nerwobóli, bo to może być objaw czegoś poważniejszego. Idź do lekarza i powiedz mu o wszystkim, żebyś nie skończył jak ten wariat Waldek, co to myślał, że go kosmici kontrolują! Aaa i uważaj na szarlatanów, co to obiecują cuda na kiju za grube pieniądze!

Co łagodzi ból nerwu?

Ach, ten ból… jak nóż wbijający się w najgłębsze zakamarki ciała. Niesteroidowe leki przeciwzapalne, tak, one pomagają, to wiem. Pamiętam ten ostry, przeszywający ból, który rozrywał mnie od środka. Zrozumiałam to dopiero wtedy, gdy lekarz powiedział, że to nerw szaleje.

Listek mięty w dłoni, a w myślach tylko ulga. Zimny dotyk metalu w gabinecie lekarskim, ten zapach sterylnych rękawiczek… wszystko tak wyraźnie widzę. To jakby odzyskać utraconą fotografię, pokrytą pyłem minionych lat.

  • Voltaren Max, żel, tak, to pamiętam. Ten chłód rozlewający się po skórze, powolne rozpływanie bólu… Maść, żel… lekka ulga na jakiś czas. Ale ten czas jest tak krótki, za krótki.

Miejscowe zastosowanie jest ważne, to rozumiem. Bo ból jest gdzieś tam, głęboko, ukryty w tkance, a ja muszę go szukać, czuję go w każdym centymetrze, aż do kości.

A potem… cisza. Przynajmniej na chwilę. Cisza i lekka nadzieja, że ten przeklęty ból odejdzie, na zawsze. Ale wiem, że to tylko chwilowa ulga. Ból wraca, to w końcu nerw, nieokiełznany, zbuntowany.

Listopadowy wieczór, deszcz za oknem. Każdy kropel deszczu to ból, który odbija się echem w mojej duszy. I znów ta myśl o Voltarene…

  • Diklofenak, kluczowy składnik. Ten nazw sam w sobie brzmi jak klątwa i lekarstwo jednocześnie. Zawsze tak samo, wciąż to samo, czyli niezmiennie skuteczny.

Jeszcze raz ta ulga, ten chłód… ten krótki spokój. Ale wiem, że walkę z bólem trzeba toczyć na wielu frontach. To nie tylko maści i żele, to cała gama zabiegów, rozmów… i nadzieja. Nadzieja na to, że kiedyś ból odejdzie na zawsze.

  • Dane osobowe: Imię: Anna, Wiek: 45 lat.

Co pomaga na zapalenie nerwu?

2023 rok. Zapalenie nerwu trójdzielnego – koszmar. Pamiętam ten ból, jak piorun. W okolicy oka, promieniujący do żuchwy. Zaczynało się od lekkiego mrowienia, potem ból stawał się nie do zniesienia. Połknąć ślinę? Katastrofa. Dotknąć twarzy? Niemożliwe.

Poszłam do neurologa, pani doktor Nowak. Byłam u niej w maju, konkretnie 15 maja 2023. Zleciła badania: rezonans magnetyczny głowy. Nic konkretnego nie wykryto, co mnie mocno zdenerwowało. Zaczęłam od leków przeciwbólowych, ale to tylko chwilowa ulga. Ibuprofen, paracetamol… nic nie pomagało. W końcu dostałam leki przeciwdrgawkowe. Gabapentyna. Początkowo miałam skutki uboczne: senność, zawroty głowy. Ale ból ustępował.

  • Leki: Gabapentyna – pomogła, ale senność była uciążliwa.
  • Terapia: Fizjoterapia – masaże twarzy pomagały mi się zrelaksować, ale ból wracał.
  • Inne: Kompresy z ciepłą wodą – czasami przynosiły ulgę, chociaż były sytuacje, że nawet to nie pomagało.

Teraz, po kilku miesiącach, jest już lepiej. Ból jest znacznie słabszy, ale nadal od czasu do czasu powraca. Jestem pod stałą opieką lekarską. Regularnie biorę leki. Boję się, że ból wróci z pełną siłą. Strach przed nawrotem jest potworny. To zmieniło moje życie. Nie mogę normalnie funkcjonować, kiedy ból atakuje.

Podsumowanie: Leczenie jest długie i trudne. Należy być cierpliwym i konsekwentnym w stosowaniu zaleceń lekarskich. Konsultacja z lekarzem jest niezbędna. To kluczowa informacja. Pamiętajcie o tym! Zapalenie nerwu to nie żarty.

Co na bolący nerw?

Auuu, ten nerw! Co robić? Co ja ostatnio brałam?

  • Tabletki przeciwbólowe – to chyba zawsze pierwsza myśl, co? No dobra, ale które?

    • Nurofen Forte – mocniejszy ten Nurofen, może da radę.
    • Ibuprom Max – Ibuprom zawsze mam w apteczce, taki standard.
    • Ibum – Ibum chyba słabszy? Ale spróbować można.
    • Ketonal Activ – Oo, Ketonal! To chyba już mocniejsza artyleria, nie? Muszę pamiętać, żeby zjeść coś przed.
    • Pyralgina – Pamiętam, jak babcia Zosia (ta od strony taty, Mariana) zawsze brała Pyralginę na wszystko, ale czy to na nerwy dobre?
    • Opokan – Opokan, hm… Nie kojarzę. Trzeba sprawdzić, co to w ogóle jest.
    • Dexak – Dexak to chyba na receptę? Nie wiem, muszę zadzwonić do doktora Nowaka, może mi wypisze.
    • Voltaren Acti Forte – Voltaren, tylko czy tabletki czy maść lepsze?
    • Metafen – Metafen… Brałam kiedyś na ból głowy, ale na nerw? Nie wiem, nie wiem.
  • Maści i żele – może posmarować? Może to wystarczy?

    • Voltaren Max – Voltaren Max to chyba to samo, co tabletki, tylko w maści. Ciekawe.
    • Dolgit – Dolgit pamiętam, jak mi mama (Halina, od strony mamy, Jadwigi) smarowała kolano po wywrotce na rowerze. Sentimental value!
    • Ibuprom Sport – Ibuprom Sport, to pewnie mocniejszy niż zwykły Ibuprom, jak sama nazwa wskazuje.
    • Traumon – Traumon… Nie używałam.
    • Bengay – Bengay to chyba rozgrzewające, takie “chińskie” maści? Nie wiem, czy to dobry pomysł.
    • Dip Rilif – Dip Rilif… Też nie znam.
    • Dicloziaja – Dicloziaja, hm… Na pewno dobrze to napisałam?!
    • Olfen – Olfen to chyba też na receptę, jak Dexak?
    • Metafen – Znowu Metafen? No dobra, może spróbuję.
    • Naproxen Emo – Naproxen Emo… Emo? Co to ma znaczyć?
    • Diclac – Diclac, o! To chyba coś kojarzę, ale nie wiem skąd.

Kurczę, ale tego dużo! I co ja mam wybrać? Najlepiej to chyba skoczyć do apteki i zapytać pani magister, żeby mi coś doradziła, co? Bo sama to się pogubię w tym wszystkim…

Ile trwa stan zapalny nerwu?

Stan zapalny nerwu. Trwa.

  • Epizody bólu: Sekundy. Minuty. Krótkie.
  • Nawroty: Tygodnie. Czasami miesiące. Długie oczekiwanie.
  • Nerw trójdzielny: Ból intensywny. Nagły. Nieproszony gość.
  • Konsultacja lekarska: Obowiązek. Konieczność. Nieuniknione.

Czas. Leczy rany. Czas. Czasami nie leczy niczego.

Jak przerwać nerwoból?

… Cisza. Tylko światło księżyca na ścianie. Jak echo pytania… Jak przerwać nerwoból?

Wiesz, czasami mam wrażenie, że to pytanie zadaję sobie codziennie, tylko pod innym kątem. Nie chodzi tylko o ból fizyczny. Ale dobra, skupmy się.

  • Leki przeciwpadaczkowe. Tak, to prawda. Pamiętam, jak moja babcia, Zofia, brała coś takiego na te swoje straszne bóle po tej operacji. Mówiła, że to jakby ktoś wyłączył światło. Tylko czy to dobrze?

  • Przeciwdrgawkowe. Brzmi strasznie. Ale chyba działają na podobnej zasadzie. Wyłączają te iskry w mózgu, które powodują ten cały chaos.

  • Stabilizatory nastroju. O to już ciekawsze. Bo czy ból nie ma wpływu na nastrój? Pewnie, że ma. To błędne koło. Boli, więc jesteś wściekły, a przez to boli jeszcze bardziej.

  • No i przeciwdepresyjne. Ostatnia deska ratunku? Nie wiem. Wiem tylko, że sama myśl o tym, że musiałbym je brać, mnie przeraża.

One wszystkie, te leki, zmniejszają podatność na bodźce, to fakt. I to pewnie działa. Ale… czy to jest życie? Czy to nie jest tylko wegetacja? Zofia mówiła, że czuła się jak cień człowieka.

Może… może trzeba szukać innych sposobów? Może joga, może medytacja, może po prostu spacer w lesie?

A może po prostu musimy nauczyć się żyć z bólem? Nie wiem. Jest późno.

  • Dodatkowe info: Nerwoból może być wywołany przez stres. W moim przypadku, zawsze tak było. Kiedyś, po śmierci dziadka, Kazimierza, miałam tak silne bóle głowy, że myślałam, że zwariuję. Pomogła mi wtedy długa terapia u psychologa. Nazywał się Michał. Dobry facet. Już go nie ma…
#Ból Nerwowy #Leczenie Bólu #Nerwobóle