Jak długo czeka się na wydanie karty pobytu?
Złożyłem wniosek i teraz... czekanie. Nerwy mnie zżerają! Mówią, że wezwanie z urzędu przychodzi po 2-6 miesiącach. Pół roku w niepewności? A potem jeszcze kilka miesięcy na decyzję?! Mam nadzieję, że to pójdzie szybciej, bo cała ta biurokracja jest strasznie męcząca. Trzymajcie kciuki!
Jak długo czeka się na kartę pobytu? Boże, to pytanie zadaję sobie codziennie, codziennie! Złożyłem wniosek i od tamtej pory… pustka. Tylko ta bezbrzeżna, dusząca niepewność. Mówią, że wezwanie przychodzi po dwóch, sześciu miesiącach… Dwa miesiące? Sześć?! Pół roku życia w zawieszeniu! Pół roku, w którym moje plany wiszą na włosku, w którym każda wiadomość z poczty wywołuje u mnie palpitację serca. Czy to normalne? Przecież to nie są jakieś dokumenty, to moje życie, moja przyszłość!
Pamiętam, jak kiedyś koleżanka z pracy, Kasia, opowiadała, że czekała prawie rok! Rok! Aż się wtedy zdenerwowałam. Myślałam, że zwariuję. Potem – o zgrozo! – dowiedziałam się, że to nawet nie jest najgorszy scenariusz. Słyszałam historie o ludziach czekających ponad rok, nawet prawie dwa. Serce mi wtedy zamarło. Naprawdę? Tak długo?
Oficjalnie mówią o 2-6 miesiącach, ale gdzieś tam w głębi duszy podejrzewam, że to tylko taka teoretyczna średnia, prawda? W rzeczywistości może to trwać znacznie dłużej. A ja? Ja już teraz czuję się, jakby te miesiące ciągnęły się w nieskończoność. Każdy dzień jest wiecznością, każdy tydzień – wiekiem. Nawet sen przestał być ucieczką. Śnią mi się urzędnicy i sterty papierów. Koszmar!
Trzymajcie kciuki, naprawdę. Bo ja już powoli zaczynam tracić nadzieję… a bez tej karty… no cóż, nie będę się rozwodzić, wiecie sami. Mam nadzieję, że to będzie szybciej niż u Kasi, chociaż jej historia już sama w sobie jest przerażająca. Może chociaż w okolicach tych dwóch miesięcy? Proszę, niech się to skończy.
#Czas Oczekiwania #Karta Pobytu #Wydanie KartyPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.