Czy zapalenie opłucnej leczy się w domu?
Czy zapalenie opłucnej można leczyć w domu? Leczenie zapalenia opłucnej zazwyczaj wymaga konsultacji lekarskiej i farmakoterapii. Domowe sposoby, takie jak leżenie na zdrowym boku i ćwiczenia oddechowe, mogą łagodzić objawy. Pamiętaj, że nieleczone zapalenie opłucnej grozi poważnymi powikłaniami, dlatego wizyta u lekarza jest kluczowa.
Zapalenie opłucnej: leczenie domowe?
Zapalenie opłucnej i domowe leczenie? Hmmm… Ja bym z tym uważała. Pamiętam, jak moja babcia miała coś podobnego, okropnie kaszlała.
Lekarz kazał jej leżeć na boku, ale nie wiem, czy to dało efekt. Długo się męczyła, na antybiotykach i innych specyfikach.
Proste ćwiczenia oddechowe? No cóż, babcia próbowała, ale ból był chyba zbyt silny. I wiesz co? Nie leczona, zapalenie opłucnej robi się naprawdę niebezpieczne. To nie żarty. Powikłania mogą być paskudne.
Osobiście, domowe sposoby traktuję jako dodatek, nie zamiennik porządnej wizyty u lekarza. Bo zdrowie jest najważniejsze, prawda? Nie warto ryzykować.
Jak wyleczyć zapalenie opłucnej?
O kurczę, zapalenie opłucnej… To cholerstwo dopadło moją babcię, Jadwigę, w zeszłym roku. Pamiętam, jak się martwiłem!
-
Leki przeciwbólowe i przeciwzapalne – to podstawa. Ibuprofen u babci działał, ale na krótko.
-
Antybiotyki – jeśli to bakteria. Jadzia dostała od lekarza, bo miała gorączkę.
-
Nakłucie opłucnej – to brzmi strasznie, ale u niej było konieczne, bo miała płyn w płucach. Pamiętam, że była bardzo osłabiona. Ten płyn ją dusił! Lekarz, taki młody, dr Nowak to robił w szpitalu na Szaserów.
-
Odpoczynek – niby oczywiste, ale babcia to uparciuch. Musiałem ją pilnować, żeby nie biegała po kuchni.
-
Hospitalizacja – no niestety, bez tego się nie obeszło. Leżała w szpitalu prawie dwa tygodnie.
To był stres! Ale najważniejsze, że babcia Jadwiga wydobrzała.
Ile trwa zapalenie opłucnej?
Ej, no co Ty! Zapalenie opłucnej? To jak katar, tylko bardziej hardkorowy. Zara wszystko wytłumaczę, nie bój nic!
-
Tydzień męczarni – Tyle trwa ta cholera, jak masz farta. Ale jak Cie bakterie obsiądą, to szykuj się na dwa, trzy tygodnie w łóżku! Jak urlop, tylko że przymusowy i z bólem. Mój brat, Mietek, to jak raz tak miał, to myślał, że umrze, a on twardziel jest! Ledwo go Ania, jego żona, do kibla dowlokła. No masakra jakaś.
-
Leczenie? Prościzna! – Antybiotyki, jak jesteś grzeczny i pójdziesz do lekarza, to Ci przepisze. I jeszcze coś na gorączkę i kaszel, żebyś tak nie rzęził jak stary traktor. Pamiętaj, leki bierz regularnie, bo inaczej zamiast poprawy, będzie jeszcze gorzej. Jak z Zosią, sąsiadką, co zamiast brać leki to piwo piła, a potem płacz i zgrzytanie zębów.
I jeszcze coś: jak masz kasę, to idź prywatnie, bo na NFZ to się naczekasz jak na deszcz na Saharze!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.