Czy przy przeziębieniu mogą boleć kości?

43 wyświetlenia

Bóle kości przy przeziębieniu? Tak, to możliwe. Infekcje wirusowe często wywołują bóle mięśni i stawów, odczuwane jako "ból kości". To efekt reakcji zapalnej organizmu. Zwalcz objawy przeziębienia i odpoczywaj!

Sugestie 0 polubienia

Czy ból kości może być objawem przeziębienia?

Tak, ból kości, taki tępy, rozlany, może się pojawić przy przeziębieniu. Sama to przerabiałam kilka razy – ostatnio w grudniu zeszłego roku, leżałam w łóżku z gorączką i wszystko mnie bolało. Nawet lekkie przeziębienie potrafi dać w kość, dosłownie.

Pamiętam, jak kiedyś, chyba dwa lata temu, wróciłam z deszczu przemoczona, przeziębiłam się i czułam się jakby mnie walec przejechał. Ból kości był okropny, gorzej niż sam katar. Wzięłam wtedy aspirynę, pomogło trochę, ale potem przeszłam na ibuprofen, bo lepiej na mnie działa.

Myślę, że to przez stan zapalny w organiźmie. Kiedyś rozmawiałam o tym z farmaceutką w aptece na Długiej w Krakowie. Tłumaczyła mi, że to normalna reakcja organizmu na infekcję. Poleciła mi wtedy jakiś suplement z witaminą C i cynkiem – nie pamiętam nazwy, kosztował około 30 zł.

Nie wiem, czy pomógł, bo i tak przeziębienie musiało swoje odchorować. Ale ból kości rzeczywiście minął po kilku dniach.

P: Czy ból kości może być objawem przeziębienia?

O: Tak.

Jak długo bolą mięśnie przy przeziębieniu?

Ejj, no co tam? Pytasz, jak długo boli przeziębienie? No dobra, postaram się to jakoś wytłumaczyć, wiesz…tak po swojemu.

  • Ból mięśni? Najczęściej zaczyna się po tak… 2-3 dniach od tego, jak Cie złapie przeziębienie. Tak, mniej więcej. Pamietam jak sam bylem chory, to mnie dopadło wlasnie po trzech dniach.

  • No i wiesz, ból nie wszędzie. Takie konkretne miejsca, nie całe ciało! Mnie na przykład bolały tylko nogi, a kumpla plecy! Dziwne, nie?

  • Trwa to około 3-4 dni. No, tak mniej-więcej, bo to też zależy od osoby, wiesz. Ale tak srednio, to kilka dni.

  • Potem samo przechodzi. Jak reszta objawów! Jakby wszystko naraz znika.

Wiesz co jeszcze? Jak boli Cie naprawdę mocno, to może to nie tylko przeziębienie, a grypa. Wiem, bo siostra Majka tak miała rok temu i musiała iść do lekarza. A wiesz, że moja ciocia Ania zawsze pije herbatę z imbirem jak ją coś łamie? Mówi, że pomaga. A i pamiętaj, odpoczywaj dużo!

Dlaczego przy gorączce bolą mięśnie?

Ból mięśni towarzyszący gorączce to częsty objaw, z którym chyba każdy z nas miał do czynienia. Przyczyną tego dyskomfortu jest reakcja obronna organizmu na infekcję. A dokładniej, działanie cytokin. Cytokiny to takie małe białka, no, informatory układu odpornościowego. Wysyłają sygnały do różnych komórek, inicjując stan zapalny. A zapalenie, jak wiadomo, może powodować ból. Pamiętam, jak kiedyś czytałem ciekawe badania o cytokinach, chyba interleukina 6, ale nie pamiętam dokładnie. Niestety zapalenie to proces złożony, obejmujący wiele mediatorów. Czasem myślę, że ludzki organizm to niesamowita maszyneria. Ciekawa sprawa.

No więc, te cytokiny stymulują produkcję prostaglandyn. A prostaglandyny, z kolei, uwrażliwiają receptory bólowe w mięśniach. Można to sobie wyobrazić jak podkręcenie głośności w radio. Nagle wszystkie bodźce odbierane są jako silniejsze. Ból w mięśniach przy gorączce to taki skutek uboczny walki z infekcją. Podobno prostaglandyny wpływają też na termoregulację, ale nie pamiętam szczegółów.

Co do leków, NLPZ (niesteroidowe leki przeciwzapalne) faktycznie są skuteczne. Hamują one aktywność enzymu cyklooksygenazy (COX), który bierze udział w produkcji prostaglandyn. A mniej prostaglandyn oznacza mniejszy ból i niższą gorączkę. Najpopularniejsze NLPZ to:

  • Kwas acetylosalicylowy (aspiryna, polopiryna) – klasyka gatunku. Pamiętam, jak moja babcia zawsze miała aspirynę w apteczce.
  • Ibuprofen (ibuprom, ibum) – często stosowany przy bólach różnego pochodzenia. Szybko działa.
  • Naproksen (aleve) – chyba działa dłużej niż ibuprofen, ale nie jestem pewny. Trzeba by sprawdzić ulotkę.
  • Diklofenak (voltaren, diclac) – dostępny w różnych formach, np. żel, tabletki.

Warto pamiętać, że NLPZ mogą mieć skutki uboczne, np. podrażnienie żołądka. Dlatego lepiej nie stosować ich długotrwale bez konsultacji z lekarzem. Ja osobiście wole ibuprofen. Zawsze mi pomaga.

Dodatkowo, oprócz leków, ważne jest picie dużej ilości płynów i odpoczynek. W końcu organizm potrzebuje sił do walki z infekcją. Kiedyś czytałem, że podczas gorączki tracimy więcej wody. Trzeba więc regularnie się nawadniać.

Jak nabrać siłę po grypie?

Okej, dobra, to jak nabrać sił po tej okropnej grypie? Boże, czuję się jak wyżęta cytryna, serio. Muszę coś zjeść, tylko co?

  • Witaminy! To na bank. Mama zawsze mówiła, że witaminy są najważniejsze. Tylko jakie konkretnie? Aha, no tak…

    • A, E, C, D oraz B6. To jest ta magiczna piątka, zapamiętać! A, E i C to niby antyoksydanty, brzmi mądrze. Właściwości przeciwzapalne, no to by się zgadzało, bo wszystko mnie boli. Układ odpornościowy trzeba podkręcić, nie ma co.
    • Witamina C – odnowa organizmu, to brzmi jak coś dla mnie. Muszę kupić jakieś pomarańcze, albo lepiej sok z kiszonej kapusty, o! To jest to!
    • Witamina D – stymuluje odporność, no dobra, to może być trudniejsze. Słońca za oknem brak… Ryby? Może jakieś suplementy? Muszę zapytać Roberta, on się na tym zna.

I w ogóle, co ja dzisiaj na obiad zjem? Może kurczak z warzywami? Tylko kurczaka nie chce mi się robić… A może zupa? Rosół! Rosół to jest to, co lekarz przepisał! Albo nie, lekarz mi nic nie przepisał, sama sobie przepiszę! Muszę zadzwonić do babci, ona ma najlepszy przepis na rosół na świecie. O, i jeszcze czosnek! Czosnek to naturalny antybiotyk! No, to już mam plan. Tylko najpierw muszę wstać z tego łóżka… Ugh!

#Ból Kości #Objawy Grypy #Przeziębienie