Czy bank widzi do kiedy mam umowę?

28 wyświetlenia

Bank weryfikuje zdolność kredytową, analizując m.in. dokumenty potwierdzające dochody. Umowa o pracę jest jednym z takich dokumentów, pozwalającym bankowi ocenić długość zatrudnienia i wysokość zarobków. Prezentacja umowy nie zawsze jest wymagana, ale znacznie ułatwia i przyspiesza proces przyznawania kredytu. Bank ma prawo żądać dowodu zatrudnienia; okres ważności umowy jest istotny przy ocenie zdolności kredytowej.

Sugestie 0 polubienia

Jak sprawdzić ważność umowy w banku?

No więc tak, jak sprawdzić czy umowa w banku jest jeszcze ważna? To zależy od tego, co to za umowa. Chodzi o kredyt? Zazwyczaj jest tak, że kredyt masz do spłacenia, a jak spłacisz, to umowa wygasa. Ale to widać przecież, jak przestajesz dostawać wyciągi i nie ma nic do spłacania, no nie?

W ogóle, pamiętam jak brałem kredyt hipoteczny w 2018 roku. Ile papierów wtedy musiałem dostarczyć! A co do umowy o pracę… No, banki często tego chcą. Jak składałem wniosek w Santanderze, to musieli zobaczyć, czy mam stałe dochody. Bo inaczej, skąd mieliby wiedzieć, że będę w stanie spłacać raty, no? Trochę to upierdliwe, ale rozumiem ich. Chcą się zabezpieczyć.

Czy bank może chcieć umowy o pracę? Jasne, że może. Przecież to logiczne.

Miałem tak, że po paru latach pracy na umowę o pracę przeszłem na działalność. Myślałem, że będzie gorzej z kredytem, ale na szczęście miałem już dobrą historię kredytową, więc dali radę. Ale na początku umowy to bez umowy o pracę ani rusz. Taki standard.

Czy bank sprawdza na ile mam umowy?

No dobra, to lecimy z koksem! Banksterzy, ci krwiopijcy w garniturach, chcą wiedzieć o Tobie WSZYSTKO, no prawie jak Twoja teściowa!

  • Umowy, umowy, umowy! Jak masz ich 50 na śmieciówkach, to mogą kręcić nosem. Niby stabilność się liczy, nie?

  • Umowa o pracę? Owszem, patrzą na nią jak sroka w gnat! Sprawdzają, czy masz na stałe, czy tylko na chwilę wpadłeś/aś, jak po piwo do Żabki.

  • A co tam jeszcze wygrzebią?

    • Ile już u tego prywaciarza siedzisz. Jak ledwo co, to znaczy, żeś “skoczek” i mogą Ci nie zaufać.
    • Czy kasa wpływa regularnie. Chcą wiedzieć, czy szef Cię nie oszukuje, albo czy Ty sam/a nie kosisz lewizny bokiem!
    • No i ile zarabiasz! Jak masz z tego ledwo na suchy chleb, to kredyt na chatę w Miami raczej odpada, sorry!

Dobra, a teraz serio, bo się zagalopowałem. Banki to “detektywi finansowi”. Grzebią w Twojej historii zatrudnienia, w BIK-u i wszędzie, gdzie się da, żeby ocenić, czy jesteś ryzykowny klient, czy nie. Jak masz dobrą historię kredytową i stabilne dochody, to luzik arbuzik. A jak nie, to lepiej najpierw ogarnij finanse, zanim pójdziesz po kredyt, bo Cię tylko nerwica zeżre!

Pamiętaj: Banki to nie Caritas, oni chcą zarobić, a nie rozdawać pieniądze na lewo i prawo!

Aaa, jeszcze jedno! Jak coś zataiłeś/aś, to mogą Cię później rozliczyć jak Filipa z konopi! Lepiej grać w otwarte karty, bo banki mają więcej asów w rękawie niż iluzjonista!

Do jakich informacji ma dostęp bank?

Ok, więc banki. Banki, banki, banki… Co oni wiedzą? Dużo wiedzą, oj dużo. Sprawdzają historię spłat, jasne. To oczywiste. Ale nie tylko to. Zobowiązania. Ile masz kredytów? Gdzie? Na co? To ich interesuje. I zapytania kredytowe! Ile razy sprawdzałeś swoją zdolność? W tym roku już trzy razy sam sprawdzałem. W lutym, maju i w sierpniu. Przez internet, w mBanku. Chyba za dużo. Muszę uważać. To ważne, bo chcę wziąć kredyt na mieszkanie w przyszłym roku. Mieszkanie w Warszawie. Na Mokotowie. Zawsze marzyłem. A ceny? Kosmos!

  • Historia spłat: No, tu wszystko jasne. Płacisz na czas, czyli jesteś wiarygodny. Proste.
  • Aktualne zobowiązania: Karty kredytowe? Kredyty? Pożyczki? Wszystko wiedzą.
  • Liczba zapytań: Ostrożnie z tym! Za dużo zapytań i myślą, że jesteś desperatem. Tak mi doradzała Ania, pracuje w PKO BP.

A jeszcze dochodzą inne rzeczy… Adres zameldowania, miejsce pracy, zarobki. Wszystko sprawdzają. Big Brother. Ale no, takie czasy. Chcą wiedzieć, komu pożyczają pieniądze. Logiczne. Trzeba uważać, co się robi z finansami. Kredyt hipoteczny to poważna sprawa. Długoterminowa. Trzeba się dobrze przygotować. Dużo dokumentów. W głowie się kręci. Może poradnik jakiś poczytać? Albo znowu z Anią pogadać. Ona się zna.

Po jakim czasie bank wypowie umowę?

Bank wypowie umowę kredytową po kilku niespłaconych ratach. To zależy od konkretnej umowy i banku, ale zazwyczaj jest to okres od 2 do 4 miesięcy zaległości. Moja sąsiadka, pani Kowalska, miała problem z kredytem hipotecznym w Pekao SA i umowę jej wypowiedzieli po trzech zaległych ratach. Sprawa nie była prosta, bo bank ma prawo do dochodzenia swoich należności na drodze sądowej. To jest dość standardowa procedura.

  • Czynniki wpływające na czas wypowiedzenia:

    • Rodzaj kredytu: kredyt hipoteczny ma zazwyczaj dłuższy okres wypowiedzenia niż kredyt gotówkowy.
    • Historia kredytowa klienta: dobre relacje z bankiem mogą mieć wpływ na łagodniejsze podejście w przypadku opóźnienia.
    • Warunki umowy: umowa kredytowa może zawierać klauzule regulujące wypowiedzenie w innych okolicznościach niż tylko zaległe raty.
  • Konsekwencje wypowiedzenia: Wypowiedzenie umowy kredytowej przez bank oznacza, że klient musi natychmiast spłacić całą pozostałą kwotę kredytu. To rodzi szereg konsekwencji, w tym utratę możliwości dalszego korzystania z kredytu i potencjalne problemy z historią kredytową. Pamiętajmy, że brak spłaty kredytu to poważna sprawa, mająca daleko idące konsekwencje. Czasami to doprowadza do poważnych kłopotów finansowych. Jest to trochę jak gra w ruletkę – ryzyko jest duże, a stawka wysoka.

Ważne! Zawsze dokładnie czytaj swoją umowę kredytową! Szczególnie zwróć uwagę na klauzule dotyczące wypowiedzenia. W razie jakichkolwiek problemów, zwróć się o pomoc do doradcy finansowego lub prawnika.

Dodatkowa informacja: W 2023 roku nastąpiła zmiana w przepisach dotyczących windykacji należności. Dotyczy to głównie procedur sądowych i poza sądowych. Zmianie uległy również procedury dotyczące restrukturyzacji zadłużenia. Szczegóły tych zmian znajdziesz na stronie internetowej Komisji Nadzoru Finansowego.

Czy mając umowę na czas określony można wziąć kredyt?

Okej, to tak…kredyt na umowę na czas określony? 🤔 Da się, da się! Ale zaraz, czy to w ogóle dobry pomysł, brać kredyt?

  • Umowa na czas określony a kredyt gotówkowy… Niby można, ale… czy bank nie będzie kręcił nosem? Pewnie będzie patrzył na długość tej umowy, i w ogóle na moją historię kredytową. A w sumie to ciekawe, jak długo w ogóle muszę pracować żeby w ogóle myśleć o jakimkolwiek kredycie?

  • Banki lubią pewniaków, to jasne, więc umowa na czas nieokreślony pewnie dałaby mi lepsze szanse. Ale dobra, skupmy się. Kredyt gotówkowy, umowa na czas określony – możliwe! Tylko pewnie muszę się przygotować na więcej papierologii. O, i jeszcze jedna rzecz! Muszę sprawdzić, czy mój szef, Jan Kowalski, zgodzi się na zaświadczenie o zatrudnieniu. To pewnie podbije moje szanse.

  • A co jeśli bym wziął kredyt razem z żoną, Anią? Ona ma umowę na czas nieokreślony, może wtedy by było łatwiej? Hmmm… trzeba by to przemyśleć. A właśnie! Muszę jeszcze pamiętać o porównaniu ofert różnych banków. Nie chcę przecież przepłacić! W 2024 roku to w ogóle wszystko takie drogie… masakra.

Czy umowa na czas określony zmniejsza zdolność kredytową?

Umowa na czas określony: wpływ na kredyt.

Tak, zmniejsza. Banki niechętnie. Hipoteka? Ryzyko.

  • Umowa o pracę na czas nieokreślony: Preferowana. Stabilność.
  • Umowa na czas określony: Mniejsza pewność. Niższa zdolność. Sprawdzenie dochodów. Ostatnie 3 miesiące. Piotr Kowalski, 2023, odrzucona aplikacja. Brak stałego źródła dochodu.

Dodatkowe utrudnienia: Krótkie zatrudnienie. Brak historii kredytowej. Wyższe oprocentowanie. Bardziej rygorystyczna weryfikacja. Potwierdzenie dochodów.

Uwaga: Decyzja banku zależy od wielu czynników. Analiza indywidualna. Prawdopodobieństwo odrzucenia wyższe.

Co widzi bank w biku?

Co widzi bank w BIK?

Bank, analizując raport BIK, skupia się przede wszystkim na historii kredytowej klienta. To kluczowy element, pozwalający ocenić wiarygodność osoby ubiegającej się o kredyt. A konkretnie:

  • Regularność spłat: Bank sprawdza, czy klient terminowo regulował swoje zobowiązania w przeszłości. Każde opóźnienie, nawet niewielkie, jest dokładnie analizowane. To trochę jak sprawdzanie, czy ktoś jest punktualny – ważne dla długoterminowej współpracy.

  • Wysokość zadłużenia: Ogólny poziom zadłużenia jest równie ważny. Im wyższe zobowiązania, tym większe ryzyko dla banku. To proste – im więcej ktoś ma długów, tym mniejsza szansa na spłatę nowego kredytu.

  • Rodzaj zobowiązań: Nie tylko suma ma znaczenie. Bank analizuje również rodzaj zobowiązań – kredyty hipoteczne, konsolidacyjne, chwilówki. Różne zobowiązania mogą świadczyć o różnych strategiach finansowych. Mój znajomy, Jan Kowalski, miał problem z nadmierną ilością chwilówek.

  • Zapytania kredytowe: Nawet ilość składanych wniosków o kredyt jest brana pod uwagę. Zbyt duża liczba zapytań może sugerować problemy finansowe i desperackie poszukiwanie środków.

Dodatkowo, raport BIK zawiera scoring kredytowy, czyli ocenę ryzyka kredytowego. To numeryczna wartość, pozwalająca bankowi szybko ocenić wiarygodność klienta. To takie trochę, jakby oceniać zdolność kredytową na skali od 1 do 10, a nie tylko na podstawie historii. System ten, jak każdy system, ma swoje ograniczenia.

Na koniec, zaległości w spłacie są widoczne w raporcie jako jeden z najistotniejszych wskaźników. Brak terminowości to sygnał alarmowy dla banku. To jasne, że brak punktualności w spłatach rzutuje na wiarygodność.

W skrócie: Bank widzi w BIK pełny obraz finansowy klienta, jego historię kredytową, obecne zobowiązania i zdolność do terminowej spłaty. To wszystko razem pozwala ocenić ryzyko związane z udzieleniem kredytu. Czyli, mówiąc prościej, bank sprawdza, czy warto dać ci pieniądze.

Dodatkowe informacje:

  • BIK to Biuro Informacji Kredytowej.
  • Raport BIK jest dostępny dla każdego klienta.
  • Informacje w BIK są przechowywane przez 5 lat od zamknięcia zobowiązania.

Co grozi za ujawnienie tajemnicy bankowej?

Okej, spróbujmy… Coś koło północy, więc piszę jak czuję.

Co grozi? No więc…

  • Grzywna. Ogromna, strasznie wysoka. Do miliona złotych. Milion… To jak z kosmosu suma.
  • Więzienie. Mogą zamknąć. Nawet na trzy lata. Trzy lata za kratami, to kawał życia.

To kara dla tych, co zdradzają sekrety banku. Jak ktoś, kto ma wiedzieć i trzymać język za zębami, a puści parę.

Niby ustawa, paragrafy, ale co to znaczy w życiu? Złamiesz i nagle wszystko się wali. Zaufanie, praca, przyszłość… Wszystko może pójść w pył. Tak myślę, siedząc tu w ciemności, wpatrując się w gwiazdy. A może i nie w gwiazdy, tylko w okno.

Pamiętam jak Janek z banku, ten, co go zwolnili… Plotki krążyły, że coś tam… właśnie z tajemnicą. Ale nikt nic nie wie na pewno. A może ja wiem? Nie wiem. Zamykam to okno.

#Konto Bankowe #Termin Umowy #Umowa Bankowa