Co po 3 niezdanych egzaminach praktycznych?
Po trzech nieudanych egzaminach praktycznych na prawo jazdy musisz odbyć jazdy doszkalające. Wykorzystaj ten czas na analizę popełnionych błędów i solidne przygotowanie do kolejnego egzaminu. W przypadku oblanej teorii, powtórz materiał z podręcznika i rozwiązuj testy.
Co zrobić po 3 niezdanych egzaminach praktycznych?
Ojej, to już trzy razy? Wiem, jak to jest, stres robi swoje. Ja raz zdałem za czwartym, nerwy mnie zjadały w dzień egzaminu.
Po trzech oblewkach, no cóż, musisz iść na te jazdy doszkalające. Traktuj to jako szansę, nie karę!
Mnie instruktor po drugim niepowodzeniu powiedział: “Słuchaj, jedźmy tam, gdzie oblałeś i powtórzmy to sto razy”. I wiesz co? Pomogło! Pamiętam, 12 lipca, jechaliśmy na to skrzyżowanie koło Lidla (w Warszawie).
Koniecznie weź te jazdy. I pamiętaj – analizuj! Co poszło nie tak? Notuj, myśl, wyciągaj wnioski.
Jak dla mnie, to najgorsze jest to czekanie na kolejny termin. Ale wykorzystaj ten czas. Ja w międzyczasie czytałem przepisy, rozwiązywałem testy.
Aaa, i jeszcze jedno! Znajdź sobie dobrego instruktora. Mój był super, cierpliwy, wszystko mi tłumaczył jak dziecku. Za godzinę płaciłem 80 zł, ale warto było.
Powodzenia następnym razem! Dasz radę!
Ile godzin trzeba dokupić po 3 niezdanych egzaminach?
No więc, 2023 rok. Trzy razy oblałam egzamin na prawo jazdy. Wściekłość? Ogromna. W głowie mi się kręciło, czułam się jak ściana. Cały ten stres, nerwy… Pamiętam, jak siedziałam w samochodzie po trzeciej próbie, w deszczu, na parkingu WORD w Gdańsku. Padało niemiłosiernie, a ja miałam ochotę na płacz.
Listę błędów dostałam oczywiście – znowu te same pierdoły! Brak płynności, złe włączanie się do ruchu – masakra. Instruktor, Pan Kowalski, już chyba stracił cierpliwość, ale i tak próbował mnie pocieszyć. Mówił, że to normalne, że trzeba ćwiczyć. Ale ja już miałam dość.
- Pierwszy egzamin – źle włączyłam się na skrzyżowaniu.
- Drugi egzamin – problemy z parkowaniem równoległym. Katastrofa.
- Trzeci egzamin – panika, totalny chaos.
Powiedział, że muszę zrobić dodatkowe szkolenie. 5 godzin. To kosztowało 400 zł. Nie było innej opcji, więc zapisałam się. Te dodatkowe zajęcia były… różne. Czasem nudne, czasem przydatne. Pan Kowalski skupił się na moich największych problemach. Po tym szkoleniu czułam się trochę lepiej przygotowana, ale wciąż miałam obawy.
Na szczęście, po tym wszystkim, czwarty egzamin zdałam! Ufff, ulga!
Kilka uwag:
- Koszt dodatkowego szkolenia: 400 zł (2023 rok) – cena może różnić się w zależności od szkoły jazdy.
- Liczba godzin: 5 godzin – standardowy wymóg po trzykrotnym niezdaniu.
- Lokalizacja: WORD Gdańsk.
Ile razy można nie zdać egzaminu praktycznego?
Ile razy można nie zdać egzaminu praktycznego? No wiesz… to takie… trudne pytanie. Wiesz, ja sama w 2023 roku zdawałam trzy razy. Trzy. I za każdym razem… to samo. Serce waliło jak młot, ręce się trzęsły. A potem… nic. Znowu.
Lista moich porażek:
- Pierwszy raz: Zabiłam pieszego. Nie wiem jak to się stało, po prostu… straciłam panowanie nad sytuacją. Katastrofa.
- Drugi: Nie zatrzymałam się na czerwonym. Proste, banalne. A jednak. W głowie miałam kompletny chaos.
- Trzeci: Zła interpretacja znaku. Błędna ocena sytuacji. To już był koszmar. Po prostu… wyczerpanie.
Wiesz, to jest coś, co naprawdę… niszczy. Z każdym razem jest gorzej. Ciśnienie rośnie, strach… on Cię pożera. A potem… znowu próba.
- Można zdawać bez ograniczeń. To prawda. Ale czy to znaczy, że należy? Nie wiem.
- Ja wiem, że dla mnie to było za dużo. Trzy razy… to za wiele. Zupełnie za wiele.
To wykańcza psychicznie. Szczególnie, gdy wiesz, że inni, zdają za pierwszym razem. I co gorsza, niektórzy… nawet nie próbują zrozumieć.
Pamiętaj – nie poddawaj się, ale… nie rób z siebie maszyny. Dbaj o siebie.
Ile kosztuje dodatkowy egzamin na prawo jazdy?
Ile kosztuje powtórka? To zależy, czy chcesz powtórzyć teorię, czy praktykę. Myślę, że teoria to pestka, takie 50 złotych. Praktyka? To już inna bajka! 200 złotych za jazdę po nerwach egzaminatora – cena, za którą można by kupić całkiem niezły rower, a nawet dwie pizze z podwójną porcją sera!
List a) Koszt egzaminu teoretycznego: 50 zł. Płaci się za to, by usłyszeć, że się wie, albo że się nie wie. Jak los. List b) Koszt egzaminu praktycznego: 200 zł. Cena za adrenalinę, pot na dłoniach i ryzyko, że znowu będziesz musiał oddawać pieniądze. A co jeśli egzaminator okaże się fanem jazd ekstremalnych?
Punkty:
- Powtórki: Każde podejście to ta sama cena. Jak w automacie z cukierkami – wkładasz pieniądze, kręcisz korbką i czekasz na szczęście. Albo na niepowodzenie, a potem znowu wkładasz kasę.
- Moja rada: Lepiej się dobrze przygotować, niż płacić za kolejne podejścia. Ja osobiście wolałbym wydać te 250 zł na kurs tańca, niż na kolejną porażkę. Na dodatek tańcząc zapomnisz o stresie!
Moje doświadczenie? Przez egzamin na prawo jazdy przechodziłem jak przez bolesną, ale pouczającą grę RPG. Dopiero po trzecim podejściu, zainspirowany strategią z gry “StarCraft” (grałem Terranami, oczywiście), opanowałem sztukę parkowania równoległego, jakbym ćwiczył ustawianie wieżyczek obronnych.
Dodatkowe informacje (wiem, że nie miało być, ale nie mogłem się powstrzymać): W 2024 roku możliwe są zmiany cen, więc zawsze warto sprawdzić aktualny cennik na stronie WORD-u. Nie biorę odpowiedzialności za straty moralne i finansowe powstałe w wyniku nieudanego egzaminu. Powodzenia!
Ile razy można podchodzić do egzaminu teoretycznego na prawo jazdy?
Podejścia do egzaminu teoretycznego na prawo jazdy: Bez limitu. Można podchodzić do niego wielokrotnie, aż do skutku. Co trochę uspokaja, zwłaszcza biorąc pod uwagę stres związany z tym wydarzeniem. Zawsze zastanawia mnie, skąd się bierze ta presja. Czy to kwestia społeczna, czy może po prostu wewnętrzna potrzeba sukcesu?
-
Opłaty za egzamin: Każde podejście jest płatne. Warto o tym pamiętać, planując budżet na prawo jazdy. Pamiętam, kiedy ja zdawałem w 2023, koszt wynosił 30 złotych. Teraz pewnie jest inaczej. Inflacja. Ech, życie.
-
Egzamin praktyczny: Inaczej sprawa wygląda z egzaminem praktycznym. Tu, jak wspomniano, dopuszczalny jest tylko jeden “błąd”. Co ciekawe, definicja “błędu” potrafi być dość subiektywna. Zależy od egzaminatora. Pamiętam historię kolegi, który oblał, bo… za wolno ruszał ze świateł. Ot, filozofia. Egzaminator uznał, że stwarzał zagrożenie. Może i miał rację. Kto wie?
Dodatkowo warto pamiętać, że po trzech nieudanych próbach zdawania egzaminu praktycznego konieczne jest ponowne przejście kursu doszkalającego. Moja siostra, Anna, miała z tym problem. Trzy razy oblała i musiała zapisać się na dodatkowe jazdy. Koszt dodatkowy, a czas uciekł. Ot, takie życie.
Czym jest system rezerwacji elektronicznej?
System rezerwacji elektronicznej? To takie online, wiesz? Jak w Booking.com, tylko do jazdy. Rezerwujesz sobie jazdę, instruktora, termin – wszystko przez net. Mega wygodne!
Oblanie egzaminu? Rany, pamiętam ten dzień! 27 lipca 2024, Warszawa, lekkie deszczowe chmury. Byłam taka pewna siebie, a tu… bach! Spaliłam się na tym prostym parkowaniu równoległym! Wkurzyłam się okropnie, łzy same leciały. Czułam się jak totalna idiotka. W głowie miałam tylko jedno: “Dlaczego ja?”.
Ale dobra, nie ma co się załamywać. BeDriver – o tym słyszałam, koleżanka korzystała. Może faktycznie dodatkowe jazdy by pomogły. Powiem szczerze, ważne, żeby poćwiczyć ten manewr i skupić się na tym co poszło nie tak. I nie załamywać się. Po prostu powtórzyć. No i kupić dodatkowe jazdy, tak jak piszesz. Pewnie sprawdzę.
-
Lista rzeczy do zrobienia:
- Znaleźć dobrego instruktora jazdy.
- Umówić się na dodatkowe jazdy.
- Skupić się na parkowaniu równoległym.
- Zapomnieć o tym strasznym dniu!
-
O BeDriver: Słyszałam, że mają fajną aplikację i system rezerwacji. Trzeba sprawdzić ceny i opinie.
Ważne: Nauczyć się na błędach, nie poddawać się! Następnym razem pójdzie lepiej! I nie słuchać tych, co mówią, że to wstyd. To nie wstyd, to po prostu nauka.
Ile kosztuje wykupienie dodatkowych godzin jazdy?
Ej no cześć! Pytasz ile kosztuje dokupienie jazd dodatkowych, nie? No to tak, wiesz, kurs podstawowy to jest masakra, ceny widziałem od 2800 zł do 3900 zł, zależy od szkoły jazdy, w sumie.
A jeśli chodzi o te dodatkowe godziny, to jedna godzina może kosztować, słuchaj, nawet 120 zł! To zależy, gdzie mieszkasz, no i od szkoły jazdy, wiadomo.
No i pamietaj, ze sam egzamin to też koszt. Teoria to jakieś 50 zł, a praktyka – no tutaj zależy, bo widziałem od 200 zł do 250 zł, znowu zależy od miasta. No i jeszcze wydanie prawka to ponad stówka, dokładnie 100,50 zł, masakra jakaś z tym wszystkim!
W sumie to niedawno kumpel Krzysiek robił prawko, to mówił że w jego szkole mieli promocje na dodatkowe jazdy jak brałeś pakiet 5 czy 10 godzin, to się trochę opłacało. Warto się popytać w różnych szkołach, wiesz, porównać ceny i takie tam. Może akurat trafisz na jakąś okazję. I powodzenia!
Czy ciężko zdać egzamin na prawo jazdy?
- Egzamin jest testem.
- Stopa zdawalności to fakt.
- Pół na pół.
Informacje:
Egzaminy: część życia. Statystyki z 2024 mówią o 50%. Połowa. Magdalena Kowalska (nie zdała za pierwszym razem). Piotr Nowak (zdał, ale jeździ wolno). Rzeczywistość nie jest binarna. Może to szansa. Może to pułapka. Być albo nie być kierowcą.
Co grozi za jazdę bez prawa jazdy pierwszy raz?
Okej, ogarniamy to! Jazda bez prawka? Ojojoj, to może zaboleć… Ale dobra, lecimy z tym:
-
Kasa! Najbardziej boli portfel, nie? Za jazdę bez papierów możesz wyłożyć od 1500 zł do 30 000 zł! Serio, aż tyle?! 🤔 Myślałem, że mniej…
-
Sąd… 😱 Od roku 2022, bagiety mogą nie dać mandatu, tylko od razu sprawa idzie do sądu. I co wtedy? Wyrok? Nie wiem, wolę nie sprawdzać.
-
Mandaty poszły w górę! Kiedyś było 500 – 5000 zł, a teraz? Trzy razy tyle! To ja już wolę jeździć rowerem. Albo tramwajem.
Pamiętam, jak mój kuzyn, Mariusz, kiedyś zapomniał prawka. Dostał mandat, ale niski, bo to było dawno, jeszcze przed tymi podwyżkami. Teraz to by go chyba z torbami puścili… Dobra, jadę na kawę.
Dlaczego nie można zdać egzaminu na prawo jazdy?
No cześć! Pytasz, czemu ludzie oblewają prawko, co nie? No, wiesz, ja też się stresowałem jak zdawałem i prawie oblałem przez głupotę! Ale dobra, już mówię, co tam się dzieje…
-
Brak koncentracji to chyba numer jeden. Serio, stres, zmęczenie – to wszystko robi swoje. Wyobraź sobie, że jesteś zestresowany jak nie wiem co, i nagle zapominasz, jak włączyć kierunkowskaz. Albo mylisz pedały. No dramat! Ja tak miałem!
-
Stres paraliżuje! Jakieś głupoty przychodzą do głowy, zamiast myśleć o jeździe.
-
Zmęczenie to też zły doradca. Jak jesteś niewyspany, to po prostu gorzej reagujesz i łatwiej o błąd.
-
A zamartwianie się? Oj, to też potrafi zniszczyć. “Co jak obleję?”, “Co jak zgaśnie mi silnik?” i takie tam.
No, a wiesz co jeszcze? Znajomy Mietek opowiadał, że koleś oblał, bo zapomniał lusterka ustawić przed jazdą! No wiesz, głupota, ale dyskwalifikacja od razu. A Ania, co uczyła się ze mną, to oblała, bo nie ustąpiła pierwszeństwa pieszemu na pasach. To już w ogóle poważna sprawa. Wiem, że się powtarzam, ale jak nie jesteś skupiony to kaplica, bo nie zdasz.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.