Co na śniadanie zamiast kanapek?

3 wyświetlenia

Zamiast kanapek na śniadanie, spróbuj:

  • Płatki owsiane: Zdrowa i sycąca opcja.
  • Sałatka (owocowa/warzywna): Świeże i pełne witamin.
  • Koktajl: Marchewkowy lub sezonowy (np. truskawkowy).
  • Nocna owsianka: Przygotowana dzień wcześniej.
  • Budyń z kaszy jaglanej: Smaczny i pożywny.
Sugestie 0 polubienia

Okej, dobra, no to spróbujmy to zrobić tak, jakby to była moja własna historia, a nie jakiś suchy artykuł.

Co na śniadanie? Bo kanapki to już mi bokiem wychodzą!

Ech, no właśnie. Rano, jak co rano, człowiek staje przed tym samym dylematem: co by tu zjeść? Kanapki? No niby proste, szybkie… ale ile można? Czasem mam wrażenie, że jem chleb z czym popadnie od zawsze! Musiałam coś zmienić. No i wiecie co? Udało mi się trochę!

Zamiast więc pakować w siebie kolejną kromkę z szynką (ble!), zaczęłam kombinować. I powiem Wam, parę fajnych rzeczy odkryłam. Może i Wy coś dla siebie znajdziecie?

No bo tak:

  • Płatki owsiane. No dobra, przyznam się, na początku myślałam “ble, co za nuda”, ale… to wcale nie musi być nuda! Daję do nich trochę owoców, orzechów, czasem posypię cynamonem albo kakao. Albo, wiecie, taki trik: wrzucam garść mrożonych malin, zalewam wrzątkiem i potem miksuję. I mam taki owsiankowy “smoothie”. Ciepłe, sycące i zdrowe! A w ogóle to pamiętam, jak babcia mi robiła owsiankę na mleku, to był dopiero smak! Może powinnam spróbować wrócić do tego smaku dzieciństwa?

  • Sałatka (owocowa lub warzywna). To jest dopiero hit! Zwłaszcza latem. Pomidorki, ogóreczki, papryka, trochę sera feta (albo mozzarella, co kto lubi) i gotowe. A jak mam ochotę na słodko, to miksuję sobie truskawki z bananem i do tego dorzucam trochę jogurtu naturalnego. Pamiętam, kiedyś na jakimś wyjeździe jadłam sałatkę z grillowanym halloumi i gruszką. To dopiero było połączenie! Warto czasem zaszaleć.

  • Koktajl. O, to jest moja specjalność! Marchewkowy – klasyk! Ale ostatnio wkręciłam się w takie sezonowe. Teraz, jak są truskawki, to tylko truskawkowy! Ale wiecie co, kiedyś kompletnie nie trawiłam marchewki! Mama mnie zmuszała do jedzenia, a ja rzygałam na samą myśl. A teraz? Piję koktajl marchewkowy z przyjemnością! Jak to się życie zmienia…

  • Nocna owsianka. To jest genialne dla zapominalskich, czyli dla mnie! Wieczorem wrzucam do słoika płatki, mleko (może być roślinne!), jogurt, owoce, co tam mam pod ręką, i rano mam gotowe śniadanie. No prościej się nie da! Tylko trzeba pamiętać, żeby wieczorem to zrobić, bo inaczej… znowu kanapki. A tak w ogóle, to czy wy też macie problem z zapamiętywaniem?

  • Budyń z kaszy jaglanej. No dobra, tego jeszcze sama nie próbowałam, ale słyszałam, że to jest super. Podobno można go zrobić na słodko z owocami albo na słono z warzywami. Brzmi ciekawie, prawda? Chyba sama muszę się za to zabrać w najbliższym czasie! Ktoś ma jakiś sprawdzony przepis?

No i widzicie, świat śniadaniowy wcale nie musi kręcić się wokół kanapek. Wystarczy trochę poszukać, pokombinować i można każdego ranka zaskakiwać swoje kubki smakowe czymś nowym. A Wy, co jecie na śniadanie? Może mnie zainspirujecie?

#Bez Kanapek #Pomysły #Śniadanie