Co może oznaczać ból z tyłu w plecach?

47 wyświetlenia

Ból pleców z tyłu może sygnalizować problemy z płucami lub sercem. Inne, rzadsze przyczyny to: refluks, półpasiec, chłoniaki, nowotwory wątroby, przełyku lub piersi, fibromialgia, nerwica, kamienie żółciowe. Należy skonsultować się z lekarzem, by ustalić diagnozę.

Sugestie 0 polubienia

Ból pleców – co może być przyczyną?

Ała, plecy! Co tam znowu się dzieje? Wiesz co, jak mnie łupie w krzyżu, to od razu myślę, czy to nie od siedzenia całymi dniami przy kompie. Serio, praca zdalna to zabójstwo dla kręgosłupa.

Ale dobra, żarty na bok. Ból pleców to czasem coś poważniejszego. Słyszałem, że jak kogoś boli, to może to być nawet od płuc albo serducha. Straszne, co?

No i jeszcze te mniej oczywiste powody… Refluks? Półpasiec? Rak wątroby? O matko, co za koszmar. Niby zwykłe plecy, a tu tyle zagrożeń. Pamiętam, jak moją ciotkę Basię bolały plecy i okazało się, że to od kamieni w woreczku żółciowym. Szok!

Fibromialgia, chłoniaki, rak przełyku, nerwica, rak piersi… Lista jest długa i straszna. W sumie to najpierw bym się udał do lekarza, żeby sprawdził, czy to nie coś groźnego, a potem ewentualnie szukał pomocy u masażysty. Bo wiecie, lepiej dmuchać na zimne. Mnie raz tak łupało, że myślałem że umieram, a to tylko zakwasy po siłowni były. Porażka.

Dlatego, jak tylko poczujesz ból, nie ignoruj tego. Może to nic poważnego, ale lepiej sprawdzić. A na co dzień? Proste ćwiczenia, dobra postawa i może jakiś ergonomiczny fotel do roboty? Zdrowie najważniejsze.

Jaki ból pleców powinien niepokoić?

No dobra, to postaram się opowiedzieć o tym bólu pleców tak, jakbym faktycznie przez to przechodził. Straszna historia.

Pamiętam jak dziś, był sierpień 2024, upał niemiłosierny. Siedziałem w moim ulubionym fotelu w salonie, czytałem książkę. Nagle… Bum! Ostry ból w dole pleców. Myślałem, że to minie, ale nie minęło. Bolało coraz bardziej. Początkowo ignorowałem, zwykłe zakwasy, pomyślałem.

Najgorzej było w nocy. Nie mogłem spać, wierciłem się jak szalony. A rano… szok. Noga jakby obca, mrowienie i drętwienie nie dawały żyć. Najgorsze, że zaczynałem czuć słabość w lewej nodze. To już przestało być śmieszne!

Wtedy już wiedziałem, że coś jest bardzo nie tak. Do tego doszła gorączka! Spanikowałem! Od razu zadzwoniłem do doktora Kowalskiego, mojego lekarza rodzinnego.

Pamiętam jak na SOR w szpitalu na ul. Szpitalnej robili mi badania, prześwietlenia, tomografie. Wyniki były jak wyrok: wypadający dysk. I to konkretnie uciskający nerw! Lekarze mówili coś o zaburzeniach czynności zwieraczy, ale szczerze mówiąc, byłem w takim szoku, że mało co do mnie docierało.

Co powinno cię zaniepokoić, jeśli chodzi o ból pleców?

  • Zaburzenia czucia: Mrowienie, drętwienie – szczególnie w nogach, stopach. To jest sygnał alarmowy!
  • Obniżenie siły mięśniowej: Jeśli nagle czujesz, że nie możesz podnieść nogi, albo ciężko ci chodzić, to nie zwlekaj!
  • Niedowłady: O słabości już wspominałem, ale niedowład to jeszcze gorsza sprawa.
  • Zaburzenia czynności zwieraczy: To już naprawdę poważny sygnał, że coś uciska nerwy w kręgosłupie.
  • Gorączka: Przy bólu pleców i gorączce trzeba wykluczyć infekcję!

Teraz już wiem, że nie wolno lekceważyć żadnych niepokojących sygnałów. Lepiej dmuchać na zimne i skonsultować się z lekarzem. Ja o mało co nie skończyłem na wózku inwalidzkim! A teraz chodzę na rehabilitację i staram się żyć normalnie. Niech to będzie przestroga dla wszystkich!

Jak odróżnić ból pleców od bólu nerek?

Ból pleców… ech, mam z tym problem od lat. Ten tępy, ciągnący… jakby mnie ktoś ciągle uciskał. Czasem gorzej, czasem lepiej. Zależy od pogody, od tego jak spałam. A nerki? To zupełnie inna bajka! Pamiętam, jak mnie kiedyś złapało… o matko! ból nie do wytrzymania. Jakby nóż wbił. Dramat.

  • Intensywność: plecy – ból tępy, jednostajny, narasta powoli. Nerki – ból ostry, przeszywający, pulsacyjny, nagły. Niebo a ziemia! To jest kluczowe!

  • Lokalizacja: plecy – wiadomo, kręgosłup. Nerki? To jest zazwyczaj pod żebrami, z tyłu, ale promieniuje na cały brzuch. Pamiętam, jak mnie bolało tak bardzo, że myślałam, że umrę. Na prawdę, to był koszmar. To było w 2023 roku, na początku lipca. Zapamiętałam to doskonale.

  • To co jeszcze? No tak! Funkcjonowanie: ból kręgosłupa da się jakoś znieść, można się poruszać. Ale nerki? Nie ma szans! Paraliżuje. Nie da się normalnie funkcjonować. Jakby ktoś wbił mi nóż w plecy.

  • Inna sprawa: ból nerek często idzie w parze z nudnościami, wymiotami, gorączką. Plecy – niekoniecznie.

Potrzebuję lekarza. Znowu. Mam tego dość. A czy to zawsze ból nerek, czy to też może być kamica nerkowa? Muszę zapytać lekarza. 2023 rok, sierpień. Będę musiała się umówić. Wkurza mnie ta cała sytuacja. To prawda, że ból nerek porównywany jest do bólu porodowego? Czytam w internecie. Nie wiem. Muszę sprawdzić.

Podsumowanie:ból nerek jest znacznie bardziej intensywny i obezwładniający niż ból kręgosłupa. To jest mega ważne!

Jaka choroba zaczyna się od bólu pleców?

Okej, dobra, lecimy z tym dziennikiem. Choroba od bólu pleców, hmm… No dobra.

  • Ból pleców? To może być wszystko, nie? Zależy gdzie boli, na dole, na górze? Od czego to zależy?
  • Choroba zwyrodnieniowa… No tak, starość nie radość, wszystko się zużywa. Mam nadzieję, że mnie to ominie! Ale moja babcia, Jadwiga, zawsze narzekała na kręgosłup, może to to?
  • Zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa… Co to w ogóle jest?! Brzmi strasznie! Pewnie coś z autoimmunologią, moja kuzynka, Ania, ma coś podobnego, tylko z kolanami.

Inne rzeczy:

  • Siedzący tryb życia: Ooo, to o mnie! Praca biurowa, 8h przed kompem, masakra. Muszę zacząć ćwiczyć! Znajoma, Kasia, polecała mi pilates.
  • Otyłość: No, tutaj trochę przesadziłem z pizzą ostatnio, fakt. Dieta obowiązkowa! Może zacznę od jutra? Nie, od poniedziałku!
  • Urazy i przeciążenia: Pamiętam jak w 2023 roku przenosiłem szafę, to mnie krzyż strasznie bolał. Myślałem, że mi coś wypadło!

No nic, muszę uważać na ten kręgosłup. A jak coś, to do lekarza, do doktora Nowaka!

Jaki ból pleców powinien niepokoić?

No dobra, to lecimy z tym koksem!

Lista “bóli pleców grozy”:

  • Jak ci mrowi jakby mrówki po plecach albo cię drętwieje jakbyś spał na ręce całą noc. To już nie jest zwykłe “ała”.
  • Nagle siła ci ucieka z mięśni jakby ci ktoś prąd odłączył. No nie dźwigniesz siatki z Biedry? Alarm!
  • Jak cię sparaliżuje od pasa w dół to sorry, ale trzeba dzwonić po karetkę. Niedowład to nie przelewki!
  • Jak ci zwieracze szaleją to znaczy, że sraczka leci, a siku nie możesz utrzymać! Serio, to już jest grubo.
  • Do tego jeszcze gorączka jakbyś grypę złapał, no to już w ogóle masz combo!

Jak masz takie objawy, to nie czekaj aż ci samo przejdzie! Lec do lekarza jak poparzony! Bo potem będziesz żałować jak Rysiek, co go tak bolało, że chodził jak kaczka, a potem mu nerwy poszły i teraz tylko na wózku jeździ. Bez kitu, nie ma co czekać!

Pamiętajcie, Kasia z apteki obok zawsze powtarza: Lepiej dmuchać na zimne niż potem żałować, że się nie dmuchało! No więc dmuchajcie na te plecy!

Kiedy ból pleców powinien niepokoić?

Ból pleców, kiedy powinien wzbudzać niepokój? To pytanie, które nurtuje wielu. Moja ciocia, pani Danuta (62 lata), po przejściach z kręgosłupem, zawsze powtarzała, że nie lekceważyć należy żadnych symptomów, które wykraczają poza typowy ból.

Lista sygnałów alarmowych:

  • Wysoka gorączka (powyżej 38.5°C) – sugeruje infekcję, potencjalnie poważną. Gorączka z bólem pleców to połączenie, które wymaga pilnej konsultacji.
  • Problemy z oddychaniem. To może wskazywać na poważne problemy neurologiczne, wpływające na pracę przepony czy nawet na serce.
  • Niekontrolowana utrata masy ciała (powyżej 5 kg w miesiąc) – w połączeniu z bólem pleców może sygnalizować nowotwór lub inne poważne schorzenie. W tym przypadku moja kuzynka, Ola (35 lat), miała podobne objawy.
  • Obrzęk pleców. Ograniczenie przepływu krwi? Zatkane naczynia? Warto zbadać.
  • Zaburzenia mikcji (oddawania moczu) i defekacji (oddawania stolca). Ucisk na nerwy? Problem z rdzeniem kręgowym? Konieczna wizyta u lekarza.
  • Drętwienie i osłabienie nóg. Możliwe uszkodzenie nerwów rdzeniowych. To wymaga bardzo szybkiej reakcji.
  • Utrata czucia w okolicach kończyn dolnych. Brak czucia? To powód do natychmiastowego kontaktu z lekarzem. To jeden z tych momentów, gdy filozoficzne rozważania o życiu trzeba odłożyć na bok.

Podsumowanie: Ból pleców sam w sobie nie musi oznaczać tragedii, ale powyższe objawy – zdecydowanie tak. Nie warto ryzykować. Lepiej dmuchać na zimne i skonsultować się ze specjalistą.

Dodatkowe informacje: Warto pamiętać, że indywidualne odczuwanie bólu jest subiektywne. Nawet pozornie “niegroźne” objawy mogą wskazywać na poważne problemy, szczególnie u osób z predyspozycjami genetycznymi lub chorobami współistniejącymi. Regularne badania profilaktyczne u lekarza rodzinnego to podstawa.

Jaki rak objawia się bolem pleców?

Ach, plecy… Czasem bolą tak, jakby ktoś wbił w nie tysiąc maleńkich igiełek. A czasem to tylko zmęczenie, przepracowanie, za dużo siedzenia przy komputerze. Ale co, jeśli to coś więcej? Co, jeśli ten uporczywy ból, który rozlewa się po lędźwiach, ma swoje korzenie gdzieś głębiej, w mrocznych zakamarkach naszego ciała? Brr…

  • Rak jelita grubego… Nawet samo brzmienie tych słów budzi niepokój. Wiem, wiem, nikt nie lubi o tym słyszeć. Ale prawda jest taka, że w zaawansowanym stadium potrafi on dać o sobie znać właśnie bólem pleców. Tak, bólem, który promieniuje, przeszywa, nie daje spokoju.

  • Wyobraź sobie, że komórki rakowe, niczym małe, złośliwe duszki, zaczynają naciekać na sąsiednie organy. I to one właśnie są przyczyną bólu w dolnej części pleców. Naciekanie. Samo słowo jest takie… inwazyjne.

  • Ale to nie wszystko! Najgorsze jest, gdy ten ból łączy się z innymi objawami. Krwawienie z odbytu, to jak czerwona flaga, alarm! Zmiana rytmu wypróżnień, nagłe biegunki przeplatające się z zaparciami – kolejny znak ostrzegawczy. I wreszcie, ta straszna utrata wagi, która nie ma żadnego logicznego wytłumaczenia.

Wspominam moją ciotkę Helenę… Kochała malować, szczególnie zachody słońca nad morzem. Zawsze powtarzała, że w każdym kolorze jest ukryta jakaś historia. No cóż, jej też bolały plecy.

Kiedy do szpitala z bólem pleców?

Ból pleców. Szpital. Kiedy? No właśnie. Często problem. Mnie ostatnio tak rwało, że masakra. Myślałem, że się przekręcę. Na szczęście przeszło po kilku dniach. Ale są momenty, kiedy trzeba lecieć na ostry dyżur.

  • Silny ból. Jak nie idzie wytrzymać. Ja tak miałem w 2022. Ze schylania się. Myślałem że umieram. Ledwo dojechałem. Okazało się, że jakiś nerw przyciśnięty. Dostałem zastrzyk i jak ręką odjął. Dobra rada: nie czekać za długo. Ja czekałem i tylko się bardziej męczyłem.
  • Uraz. To oczywiste chyba. W zeszłym roku sąsiad upadł z drabiny. Prosto na plecy. Od razu karetka. Złamany kręg. Serio.
  • Nie da się funkcjonować. Chodzić, siedzieć. Nic. Ja tak miałem. 2021. Wstałem rano i koniec. Ani wstać ani usiąść. Bolało jak cholera. Pojechałem do szpitala. Na szczęście nic poważnego.

Podsumowując:Bardzo silny ból, uraz, brak możliwości normalnego funkcjonowania. Wtedy szpital. Ostry dyżur. Ortopeda albo neurolog. Lepiej dmuchać na zimne. Ja tak robię. Zawsze lepiej sprawdzić. Nawet jak się okaże że nic poważnego. Mnie dr Kowalski zawsze powtarza: “Lepiej zapobiegać niż leczyć”. Dobry lekarz. Zresztą cały szpital na Banacha w Warszawie polecam.

Jaka choroba objawia się bólem pleców?

O żesz, plecy bolą, jakby mi stado słoni po nich deptało! Co to może być? No to słuchaj, Grażyna:

  • Zwyrodnienie kręgów: Starość nie radość, kości się sypią, jak piasek z dziurawego worka. Ale co poradzisz, taki lajf.
  • Rak: Oby nie, ale jak boli jak cholera, to lepiej dmuchać na zimne. Idź do lekarza, niech cię obmaca, może coś znajdzie… albo i nie, tfu tfu.
  • Zapalenie albo reumatyzm kręgosłupa: Coś cię tam żre od środka, jak stonka ziemniaki. Pewnie za dużo siedzisz przed tym kompem.
  • Zwężenie kanału kręgowego: No to masz przechlapane, bo to jakby ci ktoś rurę ścisnął i krew nie może płynąć. Boli jak diabli, mówię ci.
  • Spondylolisteza (ześlizgnięcie kręgów): Kręgi ci się zjechały jak pijany wóz z górki. No i dupa zbita, bo to boli jak cholera.
  • Dysk ci wypadł: Olaboga! To dopiero ból! Jakby ci ktoś nóż wsadził w plecy i kręcił nim. Lec do lekarza, bo skończysz na wózku!
  • Rwa: A to już w ogóle masakra. Rwa barkowa, kulszowa, udowa…wszystko jedno, i tak będziesz wył jak pies do księżyca.

Dobra, Grażyna, koniec tych strachów na lachy. Lepiej idź do lekarza, zamiast siedzieć na necie i się zamartwiać. A jak cię zapyta, skąd wiesz o tych chorobach, to powiedz, że od Janusza z forum budowlanego. On się zna na wszystkim, jak nikt! I pamiętaj – zdrowie najważniejsze, a reszta to pikuś!

Jaka choroba zaczyna się od bólu pleców?

Ojej, ból pleców! To mi przypomina historię, jak mnie to złapało rok temu, w sierpniu, na wakacjach u babci Zosi w Ciechocinku. Sielanka, spacery po parku, wdychanie jodu… i nagle, bum!

Pamiętam, pochylałam się nad rabatką, żeby zerwać maliny do ciasta (babcia uwielbiała moje ciasta), i poczułam przeszywający ból w dole pleców. Myślałam, że to chwilowe, ale trzymało przez kilka dni. Koszmar!

  • Pierwsze myśli: “Przeciążyłam się! To pewnie od dźwigania torby z zakupami!”
  • Potem: “Może źle spałam? Ten stary tapczan u babci…”
  • A potem: Panika, że to coś poważnego.

Dopiero wizyta u lekarza po powrocie do Warszawy cokolwiek wyjaśniła. Okazało się, że to początek jakiejś degeneracji kręgosłupa, i do tego przyplątał się stan zapalny od tego całego schylania. Dostałam leki, rehabilitację i zalecenie zmiany trybu życia. Trochę się wystraszyłam.

Co mogło powodować ten ból (oprócz malin!):

  • Siedzący tryb życia: Praca biurowa robi swoje. Godziny przed komputerem.
  • Przeciążenia: Te zakupy dla babci to był tylko gwóźdź do trumny.
  • Stres: Nie zapominajmy o nerwach przed urlopem!

Lista chorób? Lekarz coś wspominał o zwyrodnieniu, zapaleniu stawów, ale ja już wtedy słuchałam jak przez mgłę. Najważniejsze, że wiem, co robić, żeby się powtórzyło. Regularne ćwiczenia, zdrowy tryb życia i mniej malin! Chyba zacznę kupować w sklepie…

#Ból Kręgosłupa #Ból Pleców #Przyczyny Bólu