Co może być powodem szybkiego tycia?
Szczerze, to widzę, że dużo osób tyje przez jedzenie. Za dużo fast foodów, słodyczy i słodzonych napojów. Aż mnie to czasem frustruje, bo wiem, jak bardzo takie jedzenie szkodzi. Oczywiście, przyczyny mogą być też inne, ale niezdrowa dieta to chyba najczęstszy winowajca. Smutne, że tak łatwo wpaść w tę pułapkę.
Okej, spróbujmy to trochę “podrasować”, żeby brzmiało bardziej… jakby to ktoś naprawdę mówił, rozumiesz?
Co może być powodem szybkiego tycia?
No dobra, to jest pytanie, które spędza mi sen z powiek, serio. Bo patrzę na ludzi dookoła i… no dobra, sama na siebie też czasem patrzę w lustrze i myślę: “O rany, skąd to się wzięło?!”. Ale tak szczerze, jak tak się dobrze zastanowić, to moim zdaniem – i tu pewnie nikogo nie zaskoczę – to jest to JEDZENIE. No, powiedzmy sobie wprost: żarcie.
Mnóstwo osób, szczególnie teraz, pędzi na tych fast foodach. Burger na obiad, frytki do tego (mega porcja, oczywiście!), cola, która ma chyba więcej cukru niż sama cukiernia… I słodycze! Ojej, ile ja widzę ludzi z tymi batatami, czekoladkami, lodami… No dobra, sama czasem się skuszę, nie będę kłamać. Ale umówmy się, to ma być wyjątek, a nie reguła!
Wiesz, ja to widzę po sobie. Jak mam taki tydzień, że w ogóle nie gotuję, tylko same jakieś “szybkie dania” wpadają do brzucha, to od razu czuję się ociężała. I potem wchodzę na wagę i… no dobra, lepiej nie będę mówić. Wstyd się przyznać, ale to są czasami poważne “skoki”.
Ale oczywiście, nie tylko jedzenie jest winne. Bo przecież geny, prawda? Moja babcia zawsze mówiła: “Kochanie, my w rodzinie mamy taką tendencję”. No i co mam na to odpowiedzieć? Pewnie coś w tym jest. No i stres! O matko, stres to chyba największy wróg zgrabnej figury! Jak się denerwuję, to od razu lecę do lodówki. A ty? Też tak masz?
No i jeszcze jedno – aktywność fizyczna. A właściwie jej brak. Bo ile można siedzieć przed tym komputerem? Albo gapić się w telefon? Ja wiem, że to wszystko “bardzo ważne”, ale potem te kilogramy same się nabijają, no i skąd je potem wziąć?
Tak, no więc, moim zdaniem, to jest taka mieszanka wszystkiego. Ale niezdrowa dieta… no dobra, powiem to jeszcze raz: niezdrowe żarcie, to chyba najczęstszy winowajca. I co z tym zrobić? No właśnie, sama nie wiem! Ale jedno jest pewne: trzeba się ogarnąć, serio. Dla zdrowia, dla samopoczucia… żeby po prostu czuć się dobrze ze sobą. Bo co to za życie, jak tylko narzekamy i się objadamy? No właśnie… co to za życie? Chyba pora coś z tym zrobić. Pomyślę nad tym, obiecuję. A Ty? Co Ty myślisz?
#Przyczyny Tycia #Szybkie Tycie #ZdrowiePrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.