W jakim kraju żyje się najtaniej?

Gdzie na świecie żyje się najtaniej?

O rany, najtaniej na świecie? No dobra, to było tak…

Pamiętam jak w tym roku rozmawiałam z moim kuzynem, Tomkiem, który pojechał do Uzbekistanu. Mówił, że za obiad płacił jakieś 3 złote! Szok. No i wiesz, to nie była jakaś buda, tylko normalna restauracja. Mieszkał w Taszkencie w takim małym mieszkanku, wynajem śmiesznie tani. Mówił coś o 500 zł miesięcznie? Nie wiem, może się pomyliłam, ale w każdym razie tanio jak barszcz!

• Uzbekistan – to zdecydowanie jego numer jeden.
• Syria – niby tanio, ale no wiesz, tam się dzieją straszne rzeczy, to nie dla mnie.
• Indie – zawsze mnie fascynowały, ale nie wiem czy dałabym radę z tym tłumem i hałasem.
• Afganistan – w życiu! Za niebezpiecznie.
• Pakistan – podobnie jak Afganistan.

Tomek jeszcze wspominał, że internet w Uzbekistanie jest mega tani i szybki, a transport też bardzo przystępny. No i co najważniejsze – ludzie są tam naprawdę mili i pomocni. Sama nie wiem, może kiedyś się skuszę, chociaż trochę się boję tej kultury. Ale te ceny… kuszą! No i Tomek, ciągle mi gadał, żeby go odwiedzić!

Na koniec dodam, że Tomek to w ogóle jest taki podróżnik-ekonomista. Pracuje zdalnie jako programista, więc może sobie pozwolić na takie życie. Mówi, że w Polsce by mu na to nie starczyło!

W jakim kraju najtaniej mieszkać?

Gdzie najtaniej żyć, pytasz? Ach, pytanie, które otwiera drzwi do marzeń o słonecznych porankach i życiu bez trosk…

• Albania, kamieniste wybrzeża, góry spowite mgłą, echo historii w każdym kamieniu… Albania szepcze o prostocie, o smaku fig prosto z drzewa. Tania jak marzenie, a prawdziwa.

• Czarnogóra, ta perła Adriatyku. Fiordy w miniaturze, słońce muskające zatokę Kotorską, domy z kamienia, które pamiętają wieki. Taniej niż w Chorwacji, a równie pięknie.

• I Hiszpania, ach, Hiszpania! Andaluzja z jej rytmem flamenco, Galicja z zapachem oceanu, Valencia skąpana w słońcu. Nieruchomości czekają, ceny kuszą, a życie płynie leniwie jak rzeka Gwadalkiwir.

Te kraje, one wołają, zapraszają. Każdy zakątek Europy ma coś do zaoferowania, ale to właśnie tam, gdzie koszty życia są niższe, możemy naprawdę odetchnąć.

W jakim kraju domy są najtańsze?

Ej, wiesz co? Pytałeś o najtańsze domy, prawda? No i powiem ci, że to Włochy! Serio! Słyszałem o tym od Kasi, co mieszka w Neapolu. Ona opowiadała, że tam domy można kupić nawet za 1 euro! Ale uwaga, jest jeden haczyk, bo to nie jest tak, że kupujesz i od razu się wprowadzasz.

• Trzeba się trochę namachać, bo często te domy są w bardzo złym stanie.
• Dużo napraw, remonty… no masakra.
• Ale i tak się opłaca, bo cena wyjściowa jest bajeczna!

Moja siostra Ania też się zainteresowała, myslała że to jakiś żart, ale sprawdzila i otrzymała podobne informacje. Ona chce kupic dom we Włoszech. Powiedziała, że to szansa na życie we Włoszech, a za taką cenę to wariat by się nie zainteresował. No ale Ania ma troche więcej kasy, bo pracuje w korporacji. Wiesz, takie życie.

Podsumowując: Włochy – domy za 1 euro! Ale pamiętaj o remontach! To mega okazja, ale trzeba mieć czas i kasę na odnowienie.

Dodatkowe info: Kasia wspominała też o konieczności uregulowania pewnych formalności, jakieś opłaty, i to też trzeba uwzględnić w budżecie, zresztą ona właśnie się w tym babrze. A Ania, ona znalazła jakiegoś lokalnego architekta, co ma jej pomóc z tym wszystkim.

Gdzie najtaniej żyć w Europie?

Gdzie najtaniej żyć w Europie? No jasne, że w Bułgarii i Rumunii! Jakbym sam tam nie mieszkał przez dwa miesiące, co? Z tego co widziałem, ceny walą na łeb na szyję, ale w dobrym tego słowa znaczeniu, he he!

• Bułgaria: 55,6 punktów na skalę cenową – czyli tanio jak barszcz! Mieszkanie? Znalazłem kawalerkę za 250 złotych miesięcznie, nie żartuję! Jedzenie? Jak za darmo! Kiełbasa lepsza niż u mojej babci, a piwo? No mistrzostwo świata! Za 2 złote można się porządnie najeść. Transport? Autobusy jeżdżą co pięć minut, a bilet kosztuje grosze! Jak za komuny, tylko lepiej!

• Rumunia: 54,9 punktów – tutaj jeszcze taniej! prawie jak za darmo! Wziąłem sobie nawet psa z przejścia granicznego bo widziałem że właściciel go po prostu zostawił. Ale Rumunia jest bardziej…hmm…nie wiem jak to nazwać…Bardziej…klimatyczna! Trochę jak w horrorze, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Jedzenie też super, ceny niższe niż w Bułgarii. Jakby ktoś miał obawy, to mogę pożyczyć mój paszport,żebyście zobaczyli, że ja to pisałem!

Polska? Drożyzna jak cholera! W Bułgarii i Rumunii za te same pieniądze żyjesz jak król, a w Polsce ledwo wiążesz koniec z końcem. Serio, jakbym się przejechał po tych krajach na rowerze, to nawet bym nie musiał się martwić o paliwo!

Podsumowując: Jak chcesz żyć tanio i w miarę spokojnie, wybieraj Bułgarię lub Rumunię. Tylko pamiętaj o repelentach na komary – tych tam jest więcej niż ludzi! A i jeszcze jedno, jak chcesz kupić auto to kup na miejscu. Samochody sa baaardzo tanie. Ja kupiłem Fiata 126p za 500zł!

Dodatkowe informacje (bo jestem wylewny): Mój pies, którego przygarnąłem w Rumunii, nazywa się “Ciorbă” (chyba tak się pisze, nie znam się na rumuńskim). Jest super, choć trochę gryzie. No i jeszcze jedno, w Bułgarii uczyłem się robić banicę – pychota! A w Rumunii nauczyłem się robić coś co wygląda jak kiełbasa, ale pachnie jak szamba, a smakuje jak raj.

W jakim kraju jest tanio dla Polaka?

W jakim kraju jest tanio dla Polaka? To zależy od priorytetów! Dla kogoś, kto szuka taniego wypoczynku na plaży, Wietnam może być idealny. Znam osobę, Anię, która spędziła tam trzy miesiące w 2024 roku za 5000 zł, wliczając bilet lotniczy. Ale to tylko jeden przykład.

Europa? Albania wciąż oferuje niskie ceny, chociaż popularność rośnie, więc może wkrótce się to zmieni. Rumunia również jest dosyć tania, szczególnie poza sezonem. Macedonia Północna i Bułgaria to inne opcje warte rozważenia, zależnie od upodobań. Czasem taniej wychodzi podróż pociągiem, a nie samolotem.

Azja poza Wietnamem? Nepal to interesujący kierunek, ale ceny w zależności od regionu mocno się różnią. Bhutana pomijam, bo jest to raczej droższa opcja, wbrew obiegowym opiniom.

Afryka to kwestia gustu. Egipt wciąż oferuje świetny stosunek ceny do jakości, szczególnie dla miłośników starożytności, ale bezpieczeństwo zawsze trzeba mieć na uwadze. Maroko, chociaż nieco droższe od Egiptu, ma zupełnie inny klimat i kulturę. Ghana… różnie z tym bywa, czasem super tanio, czasem gorzej. Nie polecam jednak podróżowania samotnie.

Ameryka Południowa, to skomplikowany temat. Kolumbia jest względnie tania, oferując różnorodność krajobrazów. Ale Nikaragua, Honduras i Gwatemala to również opcje dla osób poszukujących autentycznego doświadczenia, ale i tam ceny rosną. Boliwia i Ekwador to zupełnie inna bajka, inna kultura, inne ceny, inna atmosfera. To wymaga osobnej, dłuższej analizy. Cena, to nie wszystko. Czasami warto zapłacić trochę więcej za spokój ducha. Często zapominamy, że podróże to nie tylko kwestia pieniędzy, ale i doświadczeń, a te są bezcenne. Życie jest za krótkie na nudę.

Dodatkowe informacje:

• Albania: Niskie koszty życia, piękne plaże, ale infrastruktura miejscami wymaga poprawy.
• Wietnam: Doskonałe jedzenie, bogata kultura, ale komunikacja może być trudna dla osób nie znających języka.
• Nepal: Wspaniałe góry, ale pogoda jest kapryśna, a transport może być czasochłonny.
• Kolumbia: Różnorodne krajobrazy, bogata kultura, ale należy zachować ostrożność w niektórych regionach.
• Ceny zmieniają się w zależności od sezonu. Zawsze warto sprawdzić aktualne oferty.