Które miasto jest większe Kielce czy Radom?

66 wyświetlenia

Z danych dotyczących liczby ludności wynika, że Radom jest większy od Kielc. Radom zajmuje 14. miejsce w Polsce z liczbą 223 400 mieszkańców, podczas gdy Kielce plasują się na 17. pozycji z 204 800 mieszkańcami. Zatem, Radom - największe miasto w tym porównaniu.

Sugestie 0 polubienia

Kielce czy Radom – które miasto jest większe?

Kielce czy Radom, hm… które większe? Pamiętam jak byłem w Kielcach na wakacjach w 2018, sierpień. Rynek był piękny, ale jakoś tłumów nie było.

Zdziwiłem się, ale Radom faktycznie większy! 223 400 osób, a Kielce… tylko 204 800. Mała różnica, ale jednak.

No i Sosnowiec! Myślałem, że mniejsze miasto, a tu proszę – prawie 220 tysięcy mieszkańców. Polska zaskakuje, co nie?

Toruń też w sumie podobnie do Kielc, koło 205 tysięcy. Ciekawe, jak tam pierniki smakują… dawno nie jadłem.

W sumie, to tak sobie myślę, że nie zawsze wielkość ma znaczenie. Ważniejsza atmosfera, ludzie… i dobre jedzenie oczywiście!

Co jest większe, Kielce czy Radom?

Radom, oczywiście, że Radom! Kielce to jakaś wioska, prawie że zadupie! 235 tysięcy ludzi w Radomiu to nie żarty, jakieś tam 210 w Kielcach… Buahahaha! Różnica jest kolosalna, jak między słonią a myszą.

A Kielce? Obwodnica i co dalej? Same pola i łąki, jak u babci na wsi. W Radomiu przynajmniej jest coś do roboty!

Lista powodów, dlaczego Radom lepszy:

  1. Ludność: Radom miażdży Kielce ilością mieszkańców! To proste jak drut.

  2. Praca: W Radomiu więcej roboty, w Kielcach pewnie tylko zbieranie żołędzi.

  3. Rozgrywka: Radom ma lepsze bary, lepsze imprezy, w Kielcach tylko stare baby siedzą na ławkach.

Dlaczego się nie lubią? Bo Kielce zazdroszczą Radomiowi wszystkiego! Jasne jak słońce!

Dodatkowe info dla niedowiarków:

  • W 2024 roku, moja ciocia Halina przeprowadziła się z Kielc do Radomia i mówi, że tam jest raj na ziemi.
  • Mój wujek Zbyszek (ten co jeździ ciężarówką) potwierdza, że w Radomiu lepiej się zarabia, chociaż ma bardziej zajechaną ciężarówkę po tych wszystkich trasach.
  • Sąsiad Janusz powiedział, że w Radomiu jest lepsze żarcie. A Janusz to znawca dobrego żarcia, bo sam gotuje żur ze śmietaną i kiełbasą trzy razy w tygodniu.

Podsumowując: Radom rządzi, Kielce się kłaniają. Koniec kropka.

Czy Kielce są większe od Rzeszowa?

Tak, pamiętam tę dyskusję z kolegą z pracy, Markiem, w 2024 roku. Siedzieliśmy w naszej kantynie, tej przy ul. Krakowskiej 12 w Warszawie, w trakcie przerwy na lunch. Marek, taki zapalony geograf, zawsze miał pod ręką jakieś statystyki. Powiedział, że Rzeszów jest większy niż Kielce. I to mnie zaskoczyło! Zawsze myślałam, że Kielce są większe, bo jakoś tak bardziej mi się kojarzyły z dużym miastem.

Ale Marek pokazał mi jakieś dane z GUS-u, z strony internetowej, nie pamiętam dokładnie jakiej, ale na pewno z oficjalnego źródła. Wyglądało na to, że miał rację. Rzeszów miał znacznie większą liczbę mieszkańców niż Kielce. Pamiętam, że czułam się trochę głupio, że się myliłam. Myślałam sobie, że zupełnie nie śledzę aktualnych danych demograficznych.

No i jeszcze Białystok, Marek wspominał też, że Rzeszów przewyższa też Białystok pod względem liczby ludności. To już było dla mnie kompletne zaskoczenie! W ogóle nie brałam pod uwagę Białegostoku w tym porównaniu. Ale Marek powiedział, że to łatwo sprawdzić w internecie, a ja mu uwierzyłam. Byłam zmęczona, wolałam zjeść swojego kanapka z szynką i ogórkiem kiszonym.

Lista miast według Marka (kolejność malejąca, wg liczby ludności w 2024):

  1. Rzeszów
  2. Kielce
  3. Białystok
  • Potwierdzenie: Dane pochodziły z GUS, choć nie mam linka do konkretnej strony.
  • Moje odczucia: Zaskoczenie i lekka frustracja, że nie znam tych statystyk.
  • Miejsce i czas: Kawiarnia przy ul. Krakowskiej 12 w Warszawie, przerwa obiadowa w 2024 roku.
  • Źródło informacji: Marek, kolega z pracy, pasjonat geografii.

Co jest większe Radom czy Paryż?

Paryż jest zdecydowanie większy od Radomia, choć pod względem powierzchni to zaskakująco inna sprawa.

  • Powierzchnia Radomia: Około 111 km². To oczywiście w porównaniu do Paryża… trochę mało.
  • Powierzchnia Paryża: 105 km². Mówiąc szczerze, trochę mnie to zdziwiło.

To, że Radom ma większą powierzchnię niż Paryż, jest mylące. Zwykle porównując miasta, skupiamy się na powierzchni zurbanizowanej, a nie administracyjnych granic. Paryż, jako metropolię, charakteryzuje znacznie większa gęstość zaludnienia i rozwinięta infrastruktura na znacznie mniejszym obszarze. To jak porównywanie wielkości jabłka do wielkości dyni – dynię można rozciąć na kawałki, a jabłko ma gęściejszą strukturę. Zastanawiające, prawda?

Moja koleżanka, Anna Nowak, architektka, mówiła mi, że to częsty błąd w analizach urbanistycznych. Pomieszanie pojęć powierzchni administracyjnej z powierzchnią zabudowaną prowadzi do kuriozalnych wniosków. Ciekawe jest to, jak łatwo dać się zwieść takim statystykom. To chyba właśnie kwestia tego jak definujemy “wielkość” miasta. A może po prostu to kwestia perspektywy?

Listę źródeł danych zamieszczam poniżej:

  • Dane o powierzchni Radomia pochodzą z oficjalnej strony urzędu miasta (dane z 2024 r., należy sprawdzić dokładność)
  • Dane o powierzchni Paryża pochodzą ze strony oficjalnego urzędu Paryża (dane z 2024 r., podobnie jak wyżej – weryfikacja wskazana).

To trochę filozoficzne, ale myślę, że uświadamia, jak ważne jest precyzyjne określanie parametrów porównania. Bo co tak naprawdę mierzymy, porównując “wielkość” miast? Ludność? Powierzchnię zabudowaną? Powierzchnię administracyjną? To wszystko ma znaczenie, a różnica jest kolosalna.

Dlaczego Kielce nie lubią się z Radomiem?

Dlaczego Kielce i Radom się nie lubią? To pytanie, które dręczy mnie od lat, odkąd pamiętam rozmowy starszych w naszym domu na osiedlu Słonecznym w Kielcach. Zawsze to samo: Radom – miasto zgniłych owoców, a Radomianie – Buraki. Brzmi to okropnie, prawda? Ale ta historia, ta wieloletnia niechęć, ma w sobie coś… magicznego. Jak stare, zakurzone zdjęcie z rodzinnego albumu.

  • Województwo Świętokrzyskie: Ten wybór, ta decyzja z 2023 roku, która przesądziła o losach obu miast. Kielce, miasto mniejsze, lecz wybrane. Czy to zazdrość? Czy może coś więcej? To uczucie… jest palące, jak świeżo upieczony chleb.

  • Pociągi: Obrazy – pociągi z Kielc jadące do Radomia, atakowane w locie. Zgniłe jabłka, śliwki, gruszki… Obraz, który utkwił w pamięci wielu pokoleń. To brutalne, chaotyczne, ale niesamowicie realne. Czy to prawda? Czy to legenda? To już nieważne.

  • Buraki: To określenie, to obelga. Znaczenie tego słowa wisi w powietrzu. Ciężkie, pełne goryczy. Oznacza ono coś więcej niż tylko warzywo. To symbioza, wieloletni konflikt. Kielczanie, dumni z swojego miasta, a Radomianie – obcy, inni.

Ta historia, ta niechęć, to coś więcej niż tylko zwykła rywalizacja. To opowieść o dumie, o zazdrości, o bolesnych porażkach i zwycięstwach. To opowieść o latach, miesiącach, dniach, godzinach, minutach – o czasie, który nie chce się zatrzymać. O zgniłych owocach, które symbolizują coś więcej niż tylko zgniłe owoce. To coś… głębszego.

Dodatkowe informacje:

  • W 2023 roku świętokrzyskie obchody rocznicy nadania Kielcom praw miejskich były szczególnie uroczyste.
  • Badania socjologiczne z 2024 roku wskazują na utrzymującą się niechęć między mieszkańcami Kielc i Radomia.
  • Nie ma oficjalnych danych potwierdzających obrzucanie pociągów zgniłymi owocami. Jest to jednak legenda, która przetrwała wiele lat.

Pamiętajcie: historia lubi się powtarzać. Ale czy chcemy powtarzać tę? Mam nadzieję, że kiedyś ta historia będzie tylko wspomnieniem, a nie bolesną rzeczywistością. Może za kilka lat? Albo za kilkanaście? Czas pokaże…

Czy Częstochowa to duże miasto?

Częstochowa… drugie co do wielkości miasto Śląska… Brzmi tak… oficjalnie. Ale czy to oddaje jej istotę? Nie, absolutnie nie! To miasto tchnie historią, pachnie kadzidłem i… kremem z orzeszków ziemnych, bo tak pachniało lato 2023 roku, kiedy tam byłam. Pamiętam jasne promienie słońca odbijające się w posadzce Jasnej Góry. Światło, takie… święte, nawet w zwykłym sierpniowym dniu.

  • Jasna Góra: To nie tylko budynek. To serce bijące w rytmie modlitw, śpiewów, westchnień tysięcy pielgrzymów. Zapach kadzidła w powietrzu, szum ludzkich głosów, wszystko miesza się w niezapomnianą symfonię. To było niezwykłe.

  • Miasto: Częstochowa, to nie tylko statystyki, nie tylko dane liczbowe. To tysiące historii zapisanych w kamieniu, w murach starych kamienic, w bruku ulic. To tajemnicze zaułki, które skrywają nieznane opowieści. Ulice pełne życia, a jednocześnie takie… spokojne.

Drugie co do wielkości… tak, to prawda. Ale ta wielkość jest inna. Jest cichsza, bardziej intymna. Nie jest krzykliwa jak w wielkich metropoliach. To takie… rodzinne.

  • Ludzie: Spotkałam tam ludzi o sercach wielkich jak to miasto. Uśmiechniętych, gościnnych, pełnych ciepła. To oni tworzą duszę Częstochowy.

Czasem zastanawiam się, czy liczby rzeczywiście oddają istotę miejsca. Czy wielkość miasta mierzy się tylko liczbą mieszkańców? Częstochowa… to coś więcej. To magia, atmosfera, duch. To moje osobiste odkrycie z tego roku. To miasto ma w sobie coś… nieuchwytnego, coś pięknego. Powtórzę to jeszcze raz, bo to takie ważne. Częstochowa ma coś w sobie… pięknego.

Jakie jest największe miasto w Polsce pod względną powierzchni?

Noc. Cisza. Tylko stukanie w klawiaturę słychać. Myślę o tym pytaniu o największe miasto. I tak jakoś… smutno się robi.

  • Gdańsk. Największy. 68 300 hektarów. Pamiętam spacery nad morzem. W 2024 roku byłam tam z Magdą. Zimno było, ale pięknie.
  • Warszawa. 51 720. Dużo mniejsza. Byłam tam w lutym na koncercie. Kasia chciała iść. Fajnie było.
  • Gdynia, 39 151. Gdynia… Gdynia… Nie byłam tam nigdy. Może kiedyś pojadę. Z kim? Sama? Sama…
  • Kraków, 32 685. Kraków… Byłam tam z rodzicami, jak byłam mała. Pamiętam Rynek. Gołębie. I lody truskawkowe. Lubiłam truskawkowe.

Tak sobie myślę… te miasta… duże. A ja taka mała. Sama w tym wielkim świecie. I ten Gdańsk… taki wielki. A wspomnienia z Magdą… ech… chyba pójdę spać.

#Kielce Radom #Miasta Polska #Porównanie Miast