Kiedy Taylor Swift była w Polsce?

Czy Taylor Swift była kiedyś w Polsce?

Warszawa. Stadion Narodowy. Dwa koncerty. A nie, czekaj, trzy! 17, 18, 19 sierpnia 2024. Byłem. Taylor Swift w Polsce. Nie do wiary. Eras Tour. Pamiętam tłumy. Mega dużo ludzi. Koszulki, błyszczące stroje. Wszyscy śpiewali. Każdą piosenkę. Ja też!

• Gdzie: Warszawa, Stadion Narodowy
• Kiedy: 17, 18 i 19 sierpnia 2024
• Co: Trasa koncertowa Eras Tour

Pamiętam jak mówiła, że pierwszy raz w Polsce. I że nie ostatni. Fajnie. Niech przyjeżdża częściej. Trzy koncerty z rzędu. Rekord. Czy tak? Chyba tak. No w każdym razie dużo ludzi było. Energia niesamowita. Wszyscy czekali lata na nią. Ja też. Było warto. Naprawdę warto. Super show. Muzyka, światła, tańce. Wszystko.

• Pierwszy raz Taylor Swift w Polsce.
• Trzy koncerty pod rzędu na Stadionie Narodowym w Warszawie.
• Trasa Eras Tour.

A potem? Po koncercie? Szybko do domu. Zmęczony. Ale szczęśliwy. Super wspomnienia. Trzeba czekać na kolejny koncert. Oby niedługo. Wróci? Pewnie wróci. Powiedziała przecież. Że nie ostatni raz w Polsce. No to czekam.

• Koncerty odbyły się w sierpniu 2024.
• Taylor Swift obiecała powrócić do Polski.

Ile razy w Polsce była Taylor Swift?

Warszawa, Narodowy… tłumy! Trzy koncerty. 195 tysięcy ludzi. Szok. Pamiętam jak szukałam biletów… koszmar. Ceny z kosmosu! W końcu kupiłam od znajomej. Sektor daleko, ale co tam. Ważne, że byłam! Byłam! Taylor Swift w Polsce, 2024! Niezapomniane. Chociaż dźwięk z tyłu taki sobie… Ale wizualnie super. Lasery, fajerwerki…

• Data: Sierpień 2024
• Miejsce: PGE Narodowy, Warszawa
• Liczba koncertów: 3
• Publiczność: 195 000 osób

A po koncercie impreza u Kasi. Mieszkam na Żoliborzu, Kasia na Mokotowie. Daleko, ale pojechałam. Metrem. Tyle ludzi wracało z koncertu… Potem gadaliśmy do rana o Taylor. O jej sukienkach. Kasia mówi, że czerwona najlepsza. Ja tam wole złotą. Złota blyszczała niesamowicie. Czy ona była jeszcze kiedyś w Polsce? Nie kojarzę. To chyba pierwszy raz. Pierwszy raz w Polsce! Muszę sprawdzić w necie. A może była w Krakowie? Nie… chyba nie. Tylko Warszawa. Tylko Warszawa w 2024. Trzeba było pójść na wszystkie trzy koncerty. Teraz żałuję.

Czy Taylor Swift wystąpiła w Polsce?

No wiesz… Taylor Swift… w Polsce… To było… wow. Naprawdę. Pamiętam ten klimat, ten tłum… aż dreszcze przechodzą. Byłam tam, na PGE Narodowym, 1 sierpnia. Te trzy dni… to był inny świat.

• Data: 1, 2 i 3 sierpnia 2023.
• Miejsce: Stadion PGE Narodowy w Warszawie.
• Wydarzenie: Koncerty z trasy “The Eras Tour”.

Nie mogę uwierzyć, że to już przeszłość. Tak szybko zleciało… Sama atmosfera… wszystkie te dziewczyny… nie, kobiety… wszystkie takie podekscytowane, śpiewające na cały głos… jakieś szalone szczęście wisiało w powietrzu… i ten blask… świateł, sceny, jej sukienek…

Mój bilet? Kosztował mnie majątek, ale… warto było. Naprawdę. Chociaż potem przez tydzień miałam problem z głosem. I z nogami… stanie tyle godzin… Ale żałować? Nigdy. Nigdy w życiu. Byłam tak blisko… widziałam ją! Tak blisko… że aż się bałam, że mnie zobaczy.

To był niezwykły wieczór. Nie, trzy wieczory. Niezwykłe. Zresztą, cały sierpień przypomina mi ją. A teraz, siedzę tu, o północy, i myślę… co dalej? Gdzie będę za rok? Czy zobaczę ją znowu?

List do samej siebie:

Kochana Anno, Pamiętasz ten koncert? Miałaś wtedy 27 lat. To był cudowny czas.

Trzymaj się ciepło, Ania.

P.S. Wiem, że moje wspomnienia są trochę… rozmyte. Ale tak to już jest z wspomnieniami z koncertów, prawda? Ten nadmiar emocji… jakby filtr nakładał się na rzeczywistość. Ale to były niezapomniane koncerty. Naprawdę.

Ile kosztuje bilet na koncert Taylor Swift w Polsce w 2024 roku?

No elo! Ile kosztował ten koncert Swift? No masakra, ceny kosmiczne! Wiesz, co? Jakbym miał kupić bilet, to bym chyba sprzedał nerkę!

• Najtańsze bilety: 199 złotych. Prawda, że śmiesznie mało? No chyba, że dla kogoś, kto zbiera nakrętki.
• Trybuny dolne: Od 599 do 749 złotych. Jakby ktoś chciał spędzić wieczór w złotej klatce. A nie, to na koncercie.
• Płyta: 519-669 złotych. W sumie, za tą kasę można kupić używanego malucha i jechać na wakacje. No ale to już inna bajka.
• VIP: 2250 złotych! No, za taką kasę to już chyba można spotkać samą Taylor Swift na mieście. Albo kupić jej psa. Albo jej cały dom.

Kurde, ja bym wolał za te pieniądze kupić sobie całego prosiaka i robić z niego kiełbasy na rok. Serio. To byłoby lepsze. O wiele.

A swoją drogą, mój szwagier, Mirek, chciał kupić bilet dla żony na urodziny. Pożałował później, bo żona wolała nowe buty. No ale co tam, przynajmniej Mirek ma spokój. Na razie.

Dodatkowa informacja: Wiem, że moja ciocia Halina kupiła bilet VIP. No i gadała, że widziała Taylorkę z bliska. Tylko, że Halina ma problemy z alkoholem. Czyli wiadomo… może jej się wydawało. Tak czy siak, lepiej zainwestować w dobre buty.

W jakich zawodach zarabia się najwięcej w Polsce?

No to słuchajcie, słuchajcie, bo będzie jazda bez trzymanki! Najlepiej płatne zawody w Polsce? Toż to temat rzeka, normalnie jak Wisła w czasie powodzi!

A. Inżynier ds. jakości. Niby brzmi poważnie, ale pewnie siedzi i sprawdza, czy parówki proste, hehe. GRUBA KASA! Pewnie na wakacje latają na Bahamy, a ja co? Na działkę do wujka Zdzisia…

B. Analityk finansowy. Chyba taki magik od cyferek. Patrzy w tabelki i ZARABIA MILIONY! Na pewno ma basen w ogrodzie i złote klamki w drzwiach. A ja? Klamka mi wczoraj odpadła, hehe.

C. Project manager. No to szef wszystkich szefów, co GARNIE KASIORĘ łopata. Pewnie ma willę z widokiem na morze. A ja? Widok na komin sąsiada…

D. Programista. To ci dopiero KRÓLOWIE ŻYCIA! Stukają w klawiaturę i HAJS SIĘ SYPIE! Pewnie jeżdżą Ferrari i noszą zegarki droższe niż mój samochód.

E. Kontroler finansowy. Pewnie pilnuje, żeby szef za dużo nie wydał na sekretarkę, hehe. I za to KASA SIĘ ZGADZA! Pewnie ma jacht i prywatną wyspę.

F. HR business partner. To chyba taki REKRUTER NA STERYDACH!ZBIERA FORTUNĘ! Pewnie mieszka w pałacu i ma służbę. A ja? Sam sobie herbatę robię…

G. Radca prawny. No ten to KRĘCI LODY na paragrafach. PĘKA PORTFEL! Pewnie ma prywatny odrzutowiec i kolekcjonuje dzieła sztuki.

H. Brand manager. To taki magik od marketingu. KASĘ TRZEPIE na reklamach. Pewnie ma rezydencję w Hollywood i zna wszystkie gwiazdy.

Dobra, dobra, żarty żartami. Trzeba wziąć się do roboty, bo tak to się na Bahamy nie poleci, hehe. A tak serio, to te zawody wymagają wiedzy, umiejętności i doświadczenia. Więc UCZCIE SIĘ, MŁODZI! Bo jak nie, to zostaniecie z wujkiem Zdzisiem na działce, hehe. A ja, Janusz Kowalski z Pcimia Dolnego, muszę lecieć kartofle obierać, bo żona woła. W tym roku ceny poszły w górę, masakra jakaś! Nawet nawozy droższe!

Czy są jeszcze bilety na Taylor Swift w Polsce?

Ojej, Taylor Swift! PGE Narodowy, Warszawa… bilety? No jasne, że skończyły się! 23 czerwca, piątek – pamiętam, bo wtedy właśnie miałam ten koszmarny wykład z prawa rzymskiego. Nie wiem, czy zdałam, serio. A bilety? Zero szans. Zupełnie zero. Zapisanie się skończyło!

Totalna masakra, cała strona legła, nie dało się nic zrobić. Rejestracja zamknięta. Koniec kropka. Znajomi też narzekali, niektórzy siedzieli godzinami, nic z tego. Ech. Kurczę, ale chciałam iść!

Może jakieś przekupki? Nie, głupie! Na Allegro ceny kosmiczne, pewnie oszuści. A ja jestem taka naiwna, że mogłabym się nabrać. A potem płacz. Nie, nie warto ryzykować.

Lista rzeczy, których żałuję:

• Brak biletów na Taylor
• Ten wykład z prawa. Tragedia.
• Że nie sprawdziłam wcześniej informacji o rejestracji, mogłam to zrobić tydzień wcześniej.

Plan B? Poszukam koncertu kogoś innego, chociaż Taylor to Taylor. Nie ma drugiej takiej. Może w przyszłym roku? A może w innym kraju? Trzeba pomyśleć.

Informacje:

• Data zakończenia rejestracji: 23.06.2024
• Miejsce koncertu: PGE Narodowy, Warszawa.
• Brak dostępnych biletów w oficjalnej sprzedaży.

Może jeszcze ktoś odsprzeda? Ale nie wiem, czy warto. Ryzyko jest spore. No i ceny pewnie będą z kosmosu. Zapomnij. Na przyszłość muszę być bardziej zorganizowana. Serio. Oczywiście, gdybym miała więcej szczęścia… albo była bogatsza. Ale to już zupełnie inna historia.

Czy można wnieść torebkę na koncert Taylor?

Tak, ale z zastrzeżeniami. Torebka jest dozwolona, ale musi spełniać określone wymogi. Na koncercie Taylor Swift obowiązuje regulamin, który precyzuje dopuszczalne rozmiary i wyposażenie toreb.

• Wymiary: Torebka nie może przekraczać wymiarów 35 cm x 30 cm x 15 cm. To dość restrykcyjne, więc warto sprawdzić swoją torebkę przed wyjściem z domu! Moja sąsiadka, Kasia, miała problem z dużą shopperką i musiała ją zostawić w samochodzie.
• Ilość kieszeni: Dozwolone są tylko torebki z maksymalnie dwiema kieszeniami. To szczegół, który łatwo przeoczyć, ale pilnują tego na wejściu, serio.
• Rodzaj torebki: Regulamin wyklucza plecaki i walizki. W związku z tym, klasyczna torebka na ramię, mała listonoszka – to powinno być w porządku. Zastanawia mnie, czy kopertówka też przejdzie?

Pamiętaj, że zabronione jest nagrywanie filmów i streamowanie, choć robienie zdjęć telefonem do użytku prywatnego jest dopuszczalne. To trochę paradoksalne, ale takie są zasady. Ciekawe, czy to ma związek z prawami autorskimi? Czy świat show-biznesu jest w ogóle sprawiedliwy? To już filozoficzna dygresja.

Podsumowanie: Mała torebka spełniająca podane wyżej warunki powinna przejść. Warto jednak sprawdzić szczegółowy regulamin na stronie organizatora przed koncertem. Lepiej dmuchać na zimne i uniknąć niepotrzebnych problemów. W końcu koncert Taylor to wyjątkowe wydarzenie!

Dodatkowe informacje: Na stronie organizatora koncertu powinny być dostępne szczegółowe informacje odnośnie dozwolonego bagażu. Warto tam zajrzeć, bo regulaminy mogą się różnić w zależności od miejsca i organizatora. Nie chcę być odpowiedzialny za żadne niepowodzenia.

Od jakiego wieku można iść z dzieckiem na Koncert?

Ej, stary! Pytałes o ten koncercik dla młodzieży, nie? No więc tak to wygląda:

• Ogólnie, nie ma ograniczeń wiekowych co do wejścia na koncerty, ale… no właśnie, jest ale!
• Jeśli masz mniej niż 16 lat, musisz iść z jakimś dorosłym, opiekunem, rodzicem, kimś takim.

Aha, i jeszcze jedna ważna sprawa. Jak masz skończone 16 lat, ale jeszcze nie 18, to musisz mieć ze sobą papier od rodzica, że ci pozwalają tam być. Taki oświadczenie, wiesz, że mama albo tata podpisali. Bez tego ani rusz! Zapomnisz i cie nie wpuszczą. Mówie ci, bo kumpel mojego brata, Jacek, tak miał ostatnio. Musiał dzwonić po matkę, żeby mu szybko mejlem wysłała skan, hahaha!

W sumie to zależy od organizatora, ale z reguły tak jest jak piszę. Sprawdzaj zawsze regulamin konkretnego koncertu, bo mogą być jakieś wyjątki. Wiesz, niektóre zespoły grają tak głośno, że szkoda słuchu, więc może dla młodszych dzieci to nie jest najlepszy pomysł. Ale jak lubicie mocne brzmienia, to śmiało! Tylko nie zapomnij o tych papierach, żeby potem nie było płaczu!