Kiedy spadają ceny wakacji?

Kiedy najtaniej kupić wakacje?

Kurde, wakacje! No, kiedy najtaniej? Wrzesień-październik, albo listopad-marzec, jasne, poza sezonem. Mniej ludzi, niższe ceny, logiczne. Ale! Last minute też spoko, 2-4 tygodnie przed, zaryzykuję. Może lotnisko będzie pełne, ale rabaty fajne. Aaa, i jeszcze to – środa, czwartek, taniej niż w weekendy, serio? Muszę sprawdzić! Kasia mówiła, że w czwartek kupiła bilet do Grecji, super tanio. A te wyszukiwarki, Booking, Kayak, z milionem ofert. Ale jak to wszystko porównać?! Głowa mi pęka! Chyba zrobię listę:

• Wrzesień-październik, listopad-marzec (poza sezonem) – Najlepszy czas.
• 2-4 tygodnie przed wyjazdem (Last Minute) – Ryzykowne, ale tanie.
• Środa/Czwartek – Dnie na kupno biletów.

Nie no, jeszcze daty elastyczne, to też ważne. Jak będę mogła, to polecę w środku tygodnia. Zobaczymy. W tym roku chyba nie będzie Hiszpanii, za drogo. Może Chorwacja? Albo Włochy? A może jednak… Malta?! Wrrrrr… trzeba pomyśleć. No i też muszę sprawdzić czy akurat ja mam urlop w tym czasie. Bo co z tego, że tanio jak ja akurat pracuję. A! I oczywiście porównywać ceny! To bardzo ważne! Zapomnialam. Bo inaczej przeplacę.

Dodatkowe informacje:

• W 2024 roku ceny lotów i hoteli mogą się różnić od poprzednich lat ze względu na inflację i popyt.
• Warto zapisać się do newsletterów linii lotniczych i serwisów rezerwacyjnych, aby otrzymywać powiadomienia o promocjach.
• Użyj prywatnego VPN, żeby sprawdzić czy ceny różnią się w zależności od lokalizacji.

W jakie dni tygodnia kupować wycieczki?

Wtorek i środa? Pff, banał! Moja ciocia Halina, królowa okazji (a ma ich więcej niż ja zmarszczek – a mam ich sporo!), kupuje wycieczki w piątki. Mówi, że wtedy agenci, zmęczeni tygodniem, są bardziej skłonni do ustępstw. Jakby negocjowali cenę za wolność od biurowej codzienności.

• Czwartek – to dzień idealny dla improwizacji. Ostatnia szansa na złapanie promocji “na ostatnią chwilę”, zanim weekend zmiecie wszystko z półek. Ryzyko? Jasne, ale życie bez ryzyka jest jak herbata bez cukru – mdłe i nijakie.

• Sobota: Nie polecam. Wszyscy polują, ceny są zaostrzone jak szable piratów. A ja wolę spokojną kolację z winem, niż walkę o ostatnie miejsce w autokarze.

• Niedziela: Podobno spokojne popołudnie sprzyja planowaniu, ale ja w niedziele gotuję pierogi i oglądam “M jak miłość”. Priorytety.

Najlepszy dzień? To zależy od ciebie, od twojej strategii. Jesteś cierpliwym łowcą okazji? Polowanie zaczyna się w poniedziałek, kiedy wirusy wirtualnych biur odpoczywają po weekendzie.

Ważne! Elastyczność to klucz. Data wyjazdu elastyczna? Jesteś bogiem! Sztywny termin? Przygotuj się na walkę o cenę. To jak negocjacje z wścibską babcią o kawałek ciasta – musisz być sprytny. A może lepiej podać jej całe? Ależ żartuję.

Dodatkowe info: Moja ciocia Halina uważa, że śledzenie cen przez aplikacje to strata czasu. Ona woli zadzwonić do agencji. Mówi, że w głosie agenta można usłyszeć, czy ma dobry humor i ile jeszcze rabatów może wycisnąć. Sprawdzona metoda!

W jakie dni tygodnia są najtańsze wycieczki?

• Wtorek i środa. Zauważalnie taniej. Mniej ludzi w podróży służbowej. Mniejsze obłożenie hoteli.

• Koniec listopada. Po okresie świątecznym. Spadek cen lotów. Niskie zainteresowanie urlopami.

• Tydzień przed majówką. Uniknięcie szczytu sezonu. Operatorzy kuszą ofertami. Cel: wypełnienie luk.

Najtańsze? To pojęcie względne. Zależy od kierunku. Od zasobności portfela. Od wewnętrznego przymusu. Nic nie jest pewne. Jak w życiu.