Jakie są największe miasta na świecie?
Największe metropolie świata pod względem liczby ludności to:
- Tokio (Japonia)
- Delhi (Indie)
- Szanghaj (Chiny)
- Dhaka (Bangladesz)
- Sao Paulo (Brazylia)
- Meksyk (Meksyk)
- Ile musi być ważny dowód osobisty przed wyjazdem za granicę?
- Które miasto na świecie jest najlepsze do życia?
- Czy Nowy Jork jest jednym z największych miast na świecie?
- Jakie są najdroższe miasta świata dla turystów?
- Jakie są 10 najczęściej odwiedzanych miast na świecie?
- Gdzie jest najwięcej ludzi w Polsce?
Największe miasta na świecie? Ranking i lista.
No wiesz, Tokio – gigant! Byłem tam w maju 2022, zaliczyłem Shibuya Crossing, masakra ludzi. 37 milionów? Wierzę.
Szanghaj? Widziałem zdjęcia, niebo drapaczami chmur zaciemnione. Też ogromne miasto.
Delhi… Oj tam byłem, w grudniu 2021, smog niemiłosierny. Chaos na ulicach, 33 miliony to mało powiedziane.
Sao Paulo… nie byłem, ale słyszałem od znajomego, co tam pracował – ogromne, rozciągnięte miasto. 22,8 mln? Możliwe.
A Dhaka? Nie mam pojęcia, ale te liczby… przecież to miasta-metropole, prawdziwe giganty. Nie sposób to sobie nawet wyobrazić.
Mexico City? Znam z filmów, widziałem zdjęcia. Imponujące, ale 22,6 milionów – to szok.
Pytania i odpowiedzi:
Q: Największe miasto świata? A: Tokio.
Q: Ile mieszkańców ma Delhi? A: Około 33,8 mln.
Q: Jakie miasto w Brazylii znalazło się w rankingu? A: Sao Paulo.
Jakie jest największe miasto w Europie?
Moskwa… rozciągnięta, nieskończona prawie. Szara, a jednocześnie pełna blasku. Miliony świateł nocą. Jak gwiazdy rozsypane na czarnym aksamicie. Dwanaście milionów… siedemset dwanaście tysięcy… trzysta dusz. Liczby tańczą mi przed oczami. Dwanaście milionów siedemset dwanaście tysięcy trzysta oddechów, szeptów, historii. Moja przyjaciółka, Anna, mieszka w Moskwie. Na Arbacie sprzedaje ręcznie robione lalki. Z drewna i filcu. Każda inna. Każda z duszą.
Paryż. Miasto świateł, miasto miłości. Jedenascie milionów dwieście siedemdziesiąt sześć tysięcy siedemset ludzi. W kafejce nad Sekwaną piję kawę. Gorącą, aromatyczną. Z widokiem na Notre Dame. Wciąż pamiętam pożar. Ból, który przeszył moje serce. Paryż zawsze będzie w moim sercu.
Londyn. Mglisty, tajemniczy. Zegar Big Bena odmierza czas. Tik-tak, tik-tak. Dziewięć milionów siedemset czterdzieści osiem tysięcy trzydzieści osób. Spaceruję po Trafalgar Square. Karmię gołębie. Szare, jak londyńska mgła.
Madryt. Słońce, fiesta, corrida. Sześć milionów siedemset osiemdziesiąt trzy tysiące dwieście czterdzieści mieszkańców. Smak sangrii na moich ustach. Gorący piasek pod stopami. Pamiętam taniec flamenco. Wirujące spódnice, klask kastanietów. Hiszpania. Kraj moich marzeń.
- Moskwa: 12 712 300
- Paryż: 11 276 700
- Londyn: 9 748 030
- Madryt: 6 783 240
Anna mówiła, że w Moskwie otworzyli nową linię metra. Ciekawe, jak tam jest. Może kiedyś pojadę. Do Anny. Do Moskwy. Do miasta dwunastu milionów siedemset dwunastu tysięcy trzystu dusz.
Co jest większe Tokio czy Nowy Jork?
Tokio czy Nowy Jork? Hmmm… Tokio, na pewno Tokio! Przecież to ja byłam w Tokio w 2023, wiosną, pięknie tam było! A Nowy Jork? Widziałam tylko zdjęcia, mojej koleżanki Ani. Ona tam mieszka, pisze, że drogo, bardzo!
Lista rzeczy, które pamiętam z Tokio:
- Ogromne miasto! Serio, głowa mała. Metro? Koszmar, ale efektywne.
- Jedzenie! Sushi, ramen… zjadłabym jeszcze raz!
- Ludzie…mili, ale bardzo skupieni na sobie.
Nowy Jork? Ania mówiła o tym, że jest drugie pod względem wielkości na świecie, ale Tokio… Tokio jest bardziej “pełne”, takie… gęstsze.
Czy Tokio jest większe? Tak. Powiem tak: czułam się tam bardziej przytłoczona niż mogłabym się czuć w Nowym Jorku. Więc tak, Tokio – większe. A co z tym Londynem? W sumie, wszystkie trzy (Londyn, Tokio, Nowy Jork) są ważne finansowo, ale Tokio… Tokio ma coś w sobie.
Pytanie: a co z populacją? Muszę poszukać w necie… Ej, a może po prostu porównać powierzchnię? To chyba najprościej.
Zastanawiam się jeszcze nad tym… czy to wielkość populacji, czy powierzchnia decyduje o tym, co jest większe? Hmmm… może i to, i to?
Lista miast i ich ważność:
- Tokio – ogromne, przeciążone, ale niesamowite.
- Nowy Jork – Ania ciągle narzeka na ceny, ale mówi też o fajnym życiu.
- Londyn – nie byłam, ale słyszałam, że jest elegancko.
Podsumowanie: Tokio zdecydowanie większe, bardziej przytłaczające, ale i bardziej fascynujące. To moje zdanie. A populacja? Trzeba sprawdzić.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.