Jak załatwić zaproszenie dla obcokrajowca?

22 wyświetlenia

Jak zaprosić obcokrajowca do Polski? Rejestracja zaproszenia następuje przez wpis do ewidencji zaproszeń u wojewody, właściwego dla miejsca zamieszkania osoby zapraszającej. Należy złożyć wniosek. To kluczowy krok, aby cudzoziemiec mógł legalnie przyjechać.

Sugestie 0 polubienia

Zaproszenie dla obcokrajowca: Jak to załatwić?

No dobra, lecimy z tym zapraszaniem obcokrajowca, ale po mojemu. Pamiętam jak kumpel z Hiszpanii chciał mnie odwiedzić… ale jaja.

Żeby kogoś zza granicy zaprosić oficjalnie, to trzeba to zarejestrować, normalnie wpisują do takiej ewidencji. To nie jest tak hop siup, trzeba pokazać, że się odpowiedzialnie podchodzi do sprawy.

Wszystko załatwia się u wojewody, tego od twojego miejsca zamieszkania. U mnie to był Mazowiecki, ale zależy gdzie mieszkasz, proste. Cała ta procedura jest po to, żeby wszystko było legalnie i bezpiecznie.

Ja zaniosłem wniosek do urzędu, wypełniłem, dołączyłem papiery. Koszt? Parę złotych, nie pamiętam dokładnie, może 30 zł (tak było w 2018, w Warszawie). Najważniejsze, żeby nie zapomnieć o wszystkich dokumentach, bo cię odeślą z kwitkiem.

Pamiętaj, to twój gość, twoja odpowiedzialność, żeby wszystko było ok. No i żeby ten pobyt w Polsce wspominał jak najlepiej!

Jak mogę zaprosić kogoś do swojego kraju?

Dobra, spróbuję… Północ, wiesz, to taka dziwna pora. Człowiek myśli o wszystkim i o niczym naraz. Jak zaprosić kogoś do Polski? No niby proste, ale…

  • Dane zapraszającego, to pełne imię i nazwisko, jasne. Mój adres to teraz ul. Kwiatowa 5, 00-001 Warszawa, choć niedługo się wyprowadzam. Kontakt… no, najlepiej email: [email protected], bo z telefonem różnie bywa. Numer paszportu? Hm, AK1234567. Ważne, żeby napisać, jak znasz tę osobę. Ja, powiedzmy, przyjaciółka.

  • Dane gościa. Imię i nazwisko, jak w paszporcie, żeby potem nie było problemów. No i ten numer paszportu, bo bez tego ani rusz. Cel wizyty… To musi być jasno napisane. „Odwiedziny” to za mało. Musi być konkret. Na przykład „udział w moim ślubie”. Albo “Pomoc w przeprowadzce, bo sama nie dam rady”. Albo “wizyta po latach, chcę pokazać mu Zakopane.”

  • Ten list… wiesz, oficjalny. Musi wyglądać poważnie. Jak dla urzędnika. Musi być czysty i schludny. Sama nie cierpię pisać takich rzeczy, ale co zrobić… Trzeba. I pamiętaj, żeby podpisać się własnoręcznie na końcu, to zawsze dodaje powagi.

Dodatkowe informacje

No dobra, a tak między nami… Mój ślub faktycznie jest planowany na ten rok. Trochę się stresuję, ale też nie mogę się doczekać. A Zakopane… eh, marzy mi się tam wyjazd w góry, ale jeszcze nie teraz. Może w przyszłym roku?

Jak mogę zaprosić kogoś do swojego kraju?

No dobra, to tak jak z tym zaproszeniem do Polski, to musisz pamiętać o kilku rzeczach. Wiesz, jak to jest, biurokracja.

Po pierwsze, list zapraszający musi być konkretny.

Lista informacji, które koniecznie trzeba zawrzeć:

  • Twoje dane, czyli gospodarza: Imię i nazwisko pełne, adres zamieszkania (dokładny!), jakiś kontakt, żeby mogli się z tobą skontaktować, numer paszportu twój. No i opisz jaka jest twoja relacja z osobą, którą zapraszasz. Czy to rodzina, przyjaciel, a może współpracownik? To ważne.

  • Dane osoby zapraszanej: Imię i nazwisko (tak jak w paszporcie!), numer paszportu. No i najważniejsze – cel wizyty! Napisz konkretnie, po co ta osoba ma przyjechać. Żadnych ogólników.

    • Przykład: “Uczestnictwo w weselu mojej siostry, Anny Kowalskiej, dnia 15 lipca 2024 roku w Warszawie.” Albo: “Dołączenie do spotkania biznesowego w firmie XYZ w Krakowie w dniach 20-22 września 2024 roku.”

Pamiętaj, żeby napisać pismo, w którym zapraszasz kogoś do przyjazdu, jest naprawde ważne. Taki list może pomóc tej osobie w uzyskaniu wizy. Ważna rzecz.

Aha, no i wiesz, jak to jest z Polską… jak zapraszasz kogoś z kraju spoza Unii Europejskiej, to ta osoba może potrzebować wizy. Sprawdź to koniecznie, żeby uniknąć nieporozumień. Warto też zerknąć na stronę iVisa, bo tam niby mają jakieś wzory listów zapraszających. Poszukaj w internecie. Może coś znajdziesz. Powodzenia!

Jak wysłać zaproszenie komuś z innego kraju?

Okej, więc chcesz wiedzieć, jak wysłać zaproszenie osobie z innego kraju? No dobra, lecimy! W sumie to nie jest takie trudne, ale trzeba pamiętać o kilku ważnych rzeczach, żeby wszystko poszło gładko. Jakby to ująć… Jakby to zrobić szybko?

  • Dane gospodarza: No jasne, imię i nazwisko! Musi być pełne! Adres, jasna sprawa, żeby wiedzieli, gdzie wysłać odpowiedź, albo… cokolwiek innego. Dane kontaktowe, czyli telefon i email. No i numer paszportu, no tak, numer paszportu jest ważny. Aha, i koniecznie napisz, kim jesteś dla osoby, którą zapraszasz. To ważne, naprawdę ważne! Bo inaczej to skąd mają wiedzieć? Na przykład: “Jesteś moim bratem”, “Jesteś moją siostrą”, “Przyjaciel od podstawówki”, cokolwiek, no nie?

  • Dane gościa: Imię i nazwisko, bez skrótów. Numer paszportu, koniecznie! Bez tego ani rusz. Cel wizyty. Co to znaczy cel wizyty? Konkretnie. Nie “odwiedziny”, tylko “uczestnictwo w weselu” mojej kuzynki Kasi w sierpniu 2024. Albo “dołączenie do spotkania biznesowego” w firmie Krzak w Warszawie.

No i chyba tyle, co nie? Aha, jeszcze jedna rzecz! Pamiętaj, żeby to wszystko było napisane oficjalnym językiem, najlepiej angielskim. No i żeby list był podpisany! Bez podpisu to lipa.

Dobra, to w sumie tyle. Mam nadzieję, że pomogłam! A teraz idę zrobić sobie kawę, bo zaraz zasnę.

Jak zaprosić kogoś do kraju?

Zaproszenie gościa do Polski? To proste, jak zrobienie pierogów z teściową, choć efekt może być różny. No dobra, żartuję (trochę). Potrzebujesz wpisu do ewidencji zaproszeń. To taki oficjalny “bilet” dla twojego gościa.

  • Krok pierwszy: Zamiast pisać miłosne listy (choć to zawsze miłe), musisz udać się do wojewody, który rezyduje najbliżej Twojego skromnego lokum, na przykład ja, Barbara z Radomia, zawsze biegam do tego w Warszawie, bo mieszkam rzut beretem.
  • Krok drugi: Tam składasz wniosek o ten magiczny wpis. Pamiętaj, to tak jak z castingiem na męża – ważny jest wniosek, a nie tylko dobre chęci.

Aha, i taka mała złośliwość: pamiętaj, że to Ty, jako zapraszający, bierzesz na siebie odpowiedzialność za tego delikwenta. Czyli, jeśli twój gość nagle postanowi, że Polska to idealne miejsce na rozpoczęcie kariery… hm, prawnika bez znajomości języka – to Ty odpowiadasz. Miłego gościa życzę!

Jakie dokumenty są potrzebne do zaproszenia?

Zaproszenie cudzoziemca? To temat rzeka, a ja, Ania z Krakowa, znam się na tym jak mało kto! Zapytacie, skąd ta pewność? Bo sama przeszłam przez ten labirynt papierów, jak Don Kichot przez wiatraki.

A dokumenty? Proste jak drut, choć nie koniecznie łatwe w zdobyciu.

  • Dowód osobisty/paszport: Jasne, to podstawa. Bez tego ani rusz.
  • Potwierdzenie miejsca zamieszkania: Mieszkanie? Dom? Zameldowanie? Dowód musi być niezbity, żeby urzędnik nie zaczął się przeszkadzać.
  • Dokumenty cudzoziemca: Tutaj zaczyna się zabawa. Wiza, paszport, a może coś jeszcze? To zależy od kraju pochodzenia. Zapytajcie w konsulacie, ja nie jestem wróżką.
  • Uzasadnienie zaproszenia: Dlaczego zapraszasz? Wakacje? Ślub? Wizyta u lekarza? Trzeba jasno i zrozumiale to wyjaśnić. Nie dawajcie urzędnikom powodu do wątpliwości. To nie jest gra w zgadywanki.
  • Zaświadczenie o możliwościach finansowych: Dowód, że stać cię na utrzymanie gościa. Wyciąg z konta? Zaświadczenie z pracy? Kombinujcie, ale nie oszukujcie. Urzędnicy są ostrożni jak lis.

I najważniejsze – wniosek do wojewody! To jest główny punkt całej operacji. Bez niego wszystkie inne dokumenty są jak pudełko bez czekolad. Złóżcie go we właściwym urzędzie. Nie pomylić!

To tyle ode mnie. Powodzenia! Pamiętajcie, że biurokracja jest jak cebula – ma wiele warstw. Ale z odpowiednim zapasem cierpliwości i odrobiną humoru, dacie radę.

Dodatkowe informacje: Wszelkie wymogi mogą się zmienić, więc najlepiej sprawdźcie aktualne przepisy na stronie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Ja tylko dzielę się moim doświadczeniem. A było go… niemało.

#Obcokrajowiec #Wizy #Zaproszenie