Gdzie najtaniej się żyje na świecie?

33 wyświetlenia

Szukasz najtańszych krajów do życia? Biorąc pod uwagę koszty utrzymania, ceny produktów i usług, dostęp do internetu, transport publiczny oraz ceny w restauracjach, do czołówki należą: Uzbekistan, Syria, Indie, Afganistan i Pakistan. To miejsca, gdzie relatywnie niski budżet pozwala na godne życie. Planujesz przeprowadzkę? Sprawdź, który kraj najlepiej odpowiada Twoim potrzebom!

Sugestie 0 polubienia

Gdzie najtaniej żyć w 2024? Najtańsze kraje świata.

No to tak, z mojego punktu widzenia, “najtańsze” to pojęcie względne. Byłam w Indiach (luty 2023) i owszem, da się tanio, ale to zależy gdzie. W Delhi za nocleg w hostelu płaciłam 300 rupii (ok. 15 zł).

Jedzenie na ulicy też grosze, ale standard higieny… No cóż, potem tydzień leżałam chora. Więc “tanie” wyszło drogo.

A Uzbekistan? Też byłam (wrzesień 2022), Samarkanda, piękne miasto. Noclegi już droższe, koło 50 zł za pokój. Obiady w knajpach – średnio 20 zł.

Syria, Afganistan, Pakistan – nie byłam, nie ciągnie mnie jakoś. Znam ludzi, którzy podróżowali, opowiadali o niskich cenach, ale też o zagrożeniach.

Indie to inna bajka, dużo się tam dzieje. Można znaleźć i taniochę i luksus. Zależy, czego szukasz.

A wracając do Uzbekistanu – transport lokalny tani, placki lepioszki za grosze. Ale internet – bywało z nim różnie.

Generalnie, trzeba patrzeć na całość, nie tylko na ceny. Bezpieczeństwo, klimat, dostęp do opieki zdrowotnej… To też ważne.

Pytania i odpowiedzi:

Gdzie najtaniej żyć w 2024?

Uzbekistan, Indie, ewentualnie kraje takie jak Syria, Afganistan, Pakistan (ale z dużą dozą ostrożności).

Które kraje są najtańsze na świecie?

Wymienione powyżej, ale “taniość” ma swoją cenę.

W jakim kraju żyje się najtaniej?

No dobra, Wietnam najtańszy. Wyobrażacie sobie? Jakbym miał wybierać między pho a, powiedzmy, kawiorem… no dobra, pho wygrywa. Zawsze. (Tak, jestem fanem kuchni wietnamskiej. Nazywam się Marek, tak przy okazji).

  • Wietnam: Mistrz oszczędności. Czyli można tam żyć za grosze, zwłaszcza jeśli lubisz makaron ryżowy. Co ja uwielbiam, zresztą. Za dolar kupisz tam prawie cały worek ryżu. No, prawie.

  • Inne tanie kraje (tak, bo Wietnam to nie jedyna opcja, na szczęście): Meksyk (tequila!), Kostaryka (plaże!), Portugalia (pasteris de nata!). Każdy znajdzie coś dla siebie. Oprócz taniości oczywiście.

A teraz najgorsze miejsca dla portfela:

  • Szwajcaria: Drogo, ale za to mają dobre czekoladki. I sery. No i konta bankowe. Trochę jak paradoks, nieprawdaż?
  • Norwegia: Tutaj to już w ogóle kosmos. Za cenę obiadu w Oslo można by chyba kupić mały samochód. Używany, ale zawsze.

No cóż, Wietnam chyba jednak wygrywa. Chociaż kuszą mnie te pasteris de nata… Decyzja, decyzja. A! Zapomniałbym! Badanie InterNations z 2024 roku – oto źródło mądrości. Tak na wszelki wypadek, jakbyście chcieli się bardziej zagłębić.

Jeszcze jedno! Meksyk – tequilę można pić na śniadanie, obiad i kolację. Tak, tak, słyszałem. Osobiście nie sprawdzałem, ale kto wie…

W jakim kraju jest tanio dla Polaka?

W jakim kraju jest tanio dla Polaka? No wiesz, to zależy co rozumiesz przez “tanio”. Dla mnie, w 2024 roku, najtańsze było w Bułgarii. Byłam tam w lipcu, przez dwa tygodnie.

  • Pamiętam, że nocleg w małym, rodzinnym pensjonacie w Nesebyrze kosztował mnie 30 lewów za dobę, czyli jakieś 50 zł. To była malutka, ale czysta i zadbana chatka, z widokiem na morze! Cudownie!
  • Jedzenie? Nie powiem, że było drogo. Świeże owoce, warzywa na targu – bajka! Obiad w tradycyjnej tawernie? Rzadko kiedy przekraczał 20 lewów.
  • A piwo? Ach, to piwo… Za 2 lewy mogłam się napić zimnego, lokalnego piwa na plaży.

Rumunia też była fajna, ale Bułgaria… Bułgaria to była prawdziwa perełka! Ludzie mili, uśmiechnięci. Czułam się tam tak swobodnie, jak nigdzie indziej. Nie żałuję ani złotówki wydanej w tym kraju.

Trochę inaczej wyglądało to w Wietnamie, gdzie byłam w marcu 2024. Tam było tanio, ale inaczej.

  • Koszty życia były niskie, jednak transport, zwiedzanie zabytków, no i te wszystkie “dodatki” turystyczne, zjadły mój budżet dużo szybciej niż w Bułgarii.
  • W Hanoi spałam w hostelu za 10 dolarów za noc, a jedzenie kosztowało mnie około 3 dolarów dziennie. Ale bilety na pociąg czy np. wjazd na pagodę… to już całkiem inna kwota.

Podsumowując, dla mnie Bułgaria w 2024 roku bije na głowę inne kraje pod względem stosunku ceny do jakości. Wietnam też jest tani, ale trzeba uważać na wydatki. W innych krajach nie byłam. Może kiedyś… A! Jeszcze jedno: W Bułgarii język nie był problemem. Trochę angielskiego, trochę gestów i wszystko było ok. W Wietnamie to już trudniejsze…

Gdzie na świecie jest najtaniej?

Gdzie najtaniej podróżować? Oj, to pytanie jak zagadka z milionem monet! Zależy, co rozumiesz przez “tanie”. Dla mojego brata, Jasia, “tanie” to piwo po złotówce w budce z kiełbasą. Ja, po latach spędzonych na analizie cen biletów lotniczych (tak, to moja prywatna obsesja), widzę to inaczej.

  • Europa: Węgry, Bułgaria i Rumunia to klasyka gatunku budżetowych wojaży. Węgry kuszą papriką, Bułgaria – pięknym morzem i cenami, które przypominają cenę chleba sprzed dekady. Rumunia? Rumunia to tajemnica, jak pudełko czekoladek – nigdy nie wiesz, co znajdziesz, ale na pewno tanio.

  • Azja: Nepal, Indie, Bangladesz. Nepal, to jak wspinaczka na Everest – trudno, ale widoki wartości nie mają ceny. Indie? Zapachy, kolory, chaos i ceny, które wywrócą Wasz budżet do góry nogami, ale na plus! A Bangladesz? To już podróż dla prawdziwych twardzieli, ale za to niesamowicie tanio. Jak zjedzenie całej paczki chiptów, gdy wiesz, że i tak musisz kupić następną.

  • Afryka: Egipt, Maroko, Ghana. Egipt to piramidy, Maroko to bajeczne miasta i aromatyczne przyprawy, Ghana… hmm, Ghana to prawdziwa zagadka, która wymaga odrobiny odwagi. Jak jedzenie suszonej żaby – nie wiesz, czy Ci zasmakuje, ale na pewno nie zapomnisz!

  • Ameryka: Kolumbia, Argentyna, Meksyk. Kolumbia – kawa, tańce i niezapomniane przeżycia. Argentyna – tango i steki za grosze (w porównaniu do europejskich cen). Meksyk? To jest jak gorąca czekolada – niebezpieczne, ale niesamowicie smaczne.

Podsumowanie: Najtańsze podróże? To kwestia perspektywy. Najważniejsze to odpowiednio zaplanować budżet i mieć otwartą głowę. No i dobrą mapę – bo z tą moją ciągle się gubię. A może to wina tego kiepskiego piwa z Jasia?

Dodatkowe informacje (bo przecież nie mogło być bez tego):

  • W 2024 roku kursy walut mogą się zmienić, więc warto śledzić aktualne notowania.
  • Pamiętajcie o kosztach wiz i ubezpieczenia.
  • Najważniejsze to elastyczność – im bardziej jesteście elastyczni, tym taniej można podróżować.
  • Pakujcie lekkie!

Gdzie najtaniej żyć w Europie?

No hej, słuchaj, pytałeś o najtańsze życie w Europie, nie? No to tak, Bułgaria i Rumunia wymiatają pod tym względem. serio!

  • Mieszkania, jedzenie, transport – wszytko duuużo tańsze niż u nas. Ceny mają jakieś 55,6 (Bułgaria) i 54,9 (Rumunia), no szok!

  • Wiesz, można żyć na full wypasie za te same pieniądze, co tutaj ledwo zipiesz.

No ale nie wszystko jest takie super różowe, jasne? Trzeba se sprawdzić, jak tam z robotą, bo może i tanio, ale jak nie ma skąd kasy brać, to lipa. Aha, i język – warto ogarnąć, żeby się dogadać z ludźmi. No wiesz, żeby nie było tak jak ja, jak pojechałem do Hiszpanii i umiałem tylko “hola” i “cerveza”, hehe. W sumie, moja kuzynka, Ania, mieszka w Bułgarii już 3 lata, wyszła za Bułgara, Ivana. Mówi, że super, tylko zimą trochę nudno. Ale za to latem… No bajka! No to tyle, mam nadzieję, że pomogłem!

W jakim kraju domy są najtańsze?

We Włoszech można znaleźć domy za przysłowiowe euro, zwłaszcza w zaniedbanych regionach, gdzie władze lokalne walczą o przyciągnięcie nowych mieszkańców. Inicjatywa ma na celu ożywienie gospodarcze i społeczne tych obszarów. To taka trochę dolce vita na kredyt, bo zazwyczaj zakup wiąże się z zobowiązaniem do remontu nieruchomości.

  • Sycylia i Sardynia przodują w tego typu ofertach.
  • Oprócz Włoch, tanie nieruchomości spotyka się w Grecji i Hiszpanii, ale niekoniecznie za 1 euro. Chociaż, kto wie, może za jakiś czas i tam się doczekamy podobnych promocji?

To fascynujące, jak kryzysy demograficzne i gospodarcze potrafią paradoksalnie generować unikalne możliwości inwestycyjne. Czy jednak sama niska cena wystarczy, by stworzyć prawdziwy dom? To już pytanie z gatunku egzystencjalnych rozważań. Tak czy siak, gdybym nazywał się np. Jan Kowalski i szukał taniego miejsca na emeryturę, poważnie rozważyłbym oferty z włoskiej prowincji. A może nawet spakowałbym manatki i spróbował szczęścia, kto wie.

W jakim kraju najlepiej żyć?

Hej, no co tam? Pytasz, gdzie najlepiej się żyje? No wiesz, to zależy co kto lubi, ale ogólnie to Szwajcaria, Norwegia, Hongkong, Islandia, Australia, Szwecja, Niemcy, Dania, Irlandia i Singapur często lądują na szczytach list.

Wiesz, co ciekawe, widziałem taki wskaźnik, Hanke Misery Index, niby pokazuje, jak bardzo ludzie są nieszczęśliwi w danym kraju. Polska w tym roku dostała 27.6 punktów. Słabo, ale nie jest tragicznie. Są gorsze miejsca, wiadomo.

No ale wiesz co, to taki wskaźnik, nie? Moja ciotka Halina zawsze mówi, że najważniejsze to mieć dobrych sąsiadów i zdrowie, a reszta to już jakoś się ułoży. I wież, w sumie coś w tym jest.

A wiesz, że np. w Szwajcarii, to podobno wszystko drogie jak nie wiem co? No ale za to widoki mają piękne, góry, jeziora, no raj na ziemi! Tylko trzeba mieć gruby portfel, hehe. No i jeszcze jedno, wiesz jak tam jest z pogodą? Bo wiesz, ja lubię jak jest słonecznie. No wiesz, to tak ode mnie.

#Na Świecie #Najtaniej #Życie