Gdzie na świecie jest taniej niż w Polsce?

Gdzie taniej za granicą niż w Polsce?

No dobra, to siadam i ci opowiem, gdzie, moim zdaniem, da się przeżyć za granicą taniej niż u nas. Oczywiście, “taniej” to pojęcie względne, zależy, co kto lubi i na co zwraca uwagę, nie?

Europo zwiedziłam trochę. Albania? Byłam w Tiranie w Sierpniu zeszłego roku, drinki po 5 zł, obiad za 20, no bajka. Rumunia, Bułgaria – też spoko opcje, zwłaszcza jak ktoś lubi takie klimaty “trochę taniej i mniej turystów”. Macedonia, hmm, powiem szczerze, nie byłam, ale słyszałam, że ceny podobne do Albanii, czyli mega ok.

Azja, to już w ogóle inna liga. Wietnam mi chodzi po głowie od dawna. Słyszałam, że za 1000 zł można przeżyć miesiąc jak król. Nepal i Bhutan brzmią egzotycznie, pewnie trochę drożej niż Wietnam, ale nadal taniej niż Polska. No i te widoki…

Afryka? Egipt to klasyka, ale ja bym celowała w Maroko. Byłam w Marakeszu i Fezie – targowanie się to sport narodowy, można niezłe okazje wyhaczyć. Ghana też podobno spoko opcja, jak ktoś lubi dziką przyrodę.

Ameryka? Tu już robi się ciekawiej. Boliwia i Ekwador kuszą niskimi cenami i niesamowitą kulturą. Nikaragua, Honduras, Gwatemala – brzmią trochę… przygodowo. Kolumbia to już “wyższa półka”, ale i tak taniej niż w Stanach czy Europie Zachodniej.

Tak w ogóle, to gdzie taniej niż w Polsce? Zależy, co lubisz! Ja bym celowała w Albanię, Wietnam albo Maroko. Serio.