Gdzie na spacer z dzieckiem w Małopolsce?
Małopolska oferuje wiele atrakcji dla rodzin z dziećmi. Spacer po Enklawie Przyrodniczej Bobrowisko w Starym Sączu to świetny pomysł. Dla miłośników kolei – przejażdżka Drezynową w Regulicach. Lanckorona zachwyci urokiem, a Wioska Indiańska w Szczyrzycu dostarczy niezapomnianych wrażeń. Aktywni docenią Uszaty Szlak w Nowym Targu, a Muzeum Drogownictwa w Szczucinie zainteresuje pasjonatów historii. Wybór zależy od preferencji!
Gdzie wybrać się na spacer z dzieckiem w Małopolsce? Polecane trasy i miejsca!
Małopolska? No co ty, cudowne miejsce na spacery z dzieckiem! Sama pamiętam, jak w Lanckoronie (wrzesień 2022, piękna pogoda!) spacerowaliśmy po tych malowniczych uliczkach, a mała tak się zachwycała kolorowymi domkami. Koszt? Zero złotych, a radości bez liku.
W Starym Sączu, Bobrowisko, fajne miejsce, ale trochę dziko. My tam byliśmy w maju, ale z wózkiem byłoby ciężko.
Lokalna Kolej Drezynowa w Regulicach? Super pomysł, ale dla starszych dzieci. Moja córa (5 lat) za bardzo się wtedy bała.
Szczyrzyc, wioska indiańska? To już bardziej dla starszych, ale pamiętam, że było tam mnóstwo miejsca do biegania. Byliśmy tam w lipcu 2021, bilety kosztowały chyba z 15 zł od osoby.
Nowy Targ, Uszaty Szlak? Nie byliśmy, ale słyszałam, że piękne widoki.
Muzeum Drogownictwa w Szczucinie? Hmmm, to już bardziej dla mnie niż dla dziecka, szczerze mówiąc.
Podsumowując: Lanckorona – zawsze!
Gdzie w Małopolsce na spacer?
Tatry. Szlaki w Tatrach. Wspinaczka. Wyzwanie. Perspektywa. Zmienia postrzeganie. Moje ulubione miejsce to Dolina Pięciu Stawów Polskich. Byłam tam w lipcu 2024. Pięknie.
Pieniny. Przełom Dunajca. Spływ. Spokój. Cisza. A jednak pełnia. Kontrast. Dobrze robi na głowę. Płynęłam kajakiem w sierpniu 2024. Polecam. Z rodziną.
Ojcowski Park Narodowy. Zamek w Ojcowie. Historia. Tajemnica. Dotyk przeszłości. Zawsze czuję tam dziwną energię. Byłam tam sama, we wrześniu 2024. Potrzebowałam wyciszenia.
a) Beskid Sądecki. Łagodne szlaki. Dla każdego. Dla mnie za nudne. b) Gorce. Podobnie. Łatwe trasy. Dla rodzin z dziećmi. c) Magurski Park Narodowy. Trochę dzikości. Ciekawie. Ale daleko. Dla mnie za daleko. Mieszkam w Krakowie.
Człowiek szuka w naturze tego, czego brakuje mu w sobie. Pustka.
Ile trzeba brać antybiotyk, żeby była poprawa?
Okej, to było tak: Pamiętam jak strasznie się bałam, jak mi lekarka wcisnęła ten antybiotyk. Był wrzesień jakiś czas temu, chyba zeszły rok? Dostałam zapalenia oskrzeli. Kaszel, gorączka… masakra jakaś. Wiesz, bałam się tych tabletek, bo Ola, moja siostra, zawsze narzekała, że po nich ma problemy z żołądkiem.
Ale co miałam robić? Brałam ten augmentin, czy jak mu tam było.
- Pierwsze dni – zero poprawy! Myślałam, że zwariuję.
- Dopiero jakoś po 3 dniach poczułam, że ten kaszel jest… jakby lżejszy? Nie wiem jak to opisać.
- Po 4 dniachjuż całkiem nieźle się czułam, ale…
No właśnie, ale lekarka mi powiedziała wyraźnie, że mam brać przez 7 dni. I tu jest pies pogrzebany. Bo co zrobiłam? Jak się poczułam lepiej, to skończyłam po 5 dniach! Głupia ja.
Po tygodniu wszystko wróciło! Kaszel jeszcze gorszy, gorączka! Musiałam wracać do lekarza i dostałam inny antybiotyk! Nauczka na całe życie – antybiotyki bierze się tyle, ile lekarz kazał, choćby się czuło jak superbohater!
Ważne: Poprawa po antybiotyku (jak jest dobrze dobrany) to 2-4 dni, ale to wcale nie znaczy, że można go odstawić! Bierz do końca! Zwróć uwagę na zalecenia lekarza.
Co można robić w Krakowie dla par?
Kraków dla dwojga… Ach, Kraków! Miasto zaklęte w kamieniu, w szepcie wiatru na Rynku Głównym, w odbiciu świateł w leniwie płynącej Wiśle. Spacer… Wieczorny spacer po Rynku Głównym, sercu miasta, gdzie gołębie leniwie krążą nad głowami turystów, a Sukiennice skrywają skarby rzemiosła. Albo po Kazimierzu, dzielnicy dawno zapomnianych historii, gdzie w zaułkach kryją się knajpki z muzyką na żywo, a zapach maciejki miesza się z aromatem kawy…
-
Kładka Ojca Bernatka, ach ta kładka! Ileż to par zawiesiło na niej kłódki, symbolizując swoją miłość? I ten widok, ten widok na Wawel, majestatycznie wznoszący się nad Wisłą… Romantyczny spacer gwarantowany.
-
Rejs po Wiśle… Wyobraź sobie, jak delikatny szum wody towarzyszy Waszym rozmowom, a słońce maluje złote refleksy na fasadach kamienic. Wieczorem, gdy miasto rozświetlają tysiące świateł, rejs staje się magiczną podróżą w głąb Waszych serc.
-
Ogród Botaniczny. Tu czas zwalnia. Wśród zieleni i kwiatów, w cieniu starych drzew, możecie zapomnieć o zgiełku miasta. To idealne miejsce na piknik, na trzymanie się za ręce, na szepty pełne miłości.
-
Kopiec Kościuszki, a z niego panorama… Panorama całego Krakowa! Warto wspiąć się na szczyt, aby podziwiać miasto w całej okazałości, aby poczuć się jak królowie świata, trzymając się za ręce na tle zachodzącego słońca.
-
Przytulne restauracje i kawiarenki… Kraków to miasto smaków i zapachów. W każdym zaułku, w każdej uliczce znajdziecie miejsce, gdzie możecie delektować się wyborną kawą, pysznymi ciastami i rozmowami do późnej nocy. Ulubiona kawiarnia mojej ciotki, Zofii, nazywa się “U Zosi” i serwują tam najlepszą szarlotkę na świecie! A na obiad polecam “Pod Aniołami” – klimat tego miejsca jest po prostu niepowtarzalny.
Rok 2024 w Krakowie to czas miłości!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.