Gdzie na spacer w Krakowie i okolicach?

19 wyświetlenia

Spacer w Krakowie i okolicach? Wybierz:

  • Kraków: Planty, Błonia, Wzgórze Wawelskie.
  • Okolice: Rezerwat przyrody Pazurek (cień!), Las Zabierzowski (Dolina Grzybowska), Skałka Kmity, Park Leśny Witkowice, las w Goszczy. Idealne na letnie spacery!

Sugestie 0 polubienia

Gdzie wybrać się na spacer w Krakowie i okolicach?

No dobra, to gdzie na ten spacer w Krakowie i okolicach? Powiem Ci, że wybór jest mega. Zależy, co lubisz. Ja na przykład, jak chcę odetchnąć od miasta, to pakuję się w auto i wio na Rezerwat Pazurek.

Byłem tam ostatnio, 15 kwietnia, to jeszcze przed tymi upałami. Cisza, spokój i te skałki! Jakbym nagle znalazł się w zupełnie innym świecie. Serio, polecam.

A jak nie chce mi się jechać daleko, to Park Leśny Witkowice. Blisko, fajne ścieżki, idealne na szybki spacer z psem. No i dzieciaki mają gdzie poszaleć. Ostatnio widziałem tam taką rodzinkę z piknikiem, normalnie sielanka.

Las Zabierzowski i Dolina Grzybowska? Też fajna opcja. Pamiętam, jak raz zgubiłem się tam z dziewczyną, ale to była przygoda! Na szczęście mieliśmy mapę i jakoś dotarliśmy do cywilizacji. Ale widoki… no cudo.

Skała Kmity… hmmm, tam to już trzeba mieć trochę kondycji. Ale jak wejdziesz na górę, to widok na całą okolicę jest warty każdego wysiłku. A w Goszczy? No tam to wiesz, taki zwykły las. Jak lubisz po prostu pospacerować bez większych atrakcji, to spoko.

Wybieraj, co Ci pasuje. Dla każdego coś miłego się znajdzie. Ja tam lubię różnorodność. Raz góry, raz las, raz park… ważne, żeby odetchnąć od tego krakowskiego smogu. No i żeby nogi trochę popracowały, bo ile można siedzieć przed kompem?

Gdzie na romantyczny spacer w Krakowie?

Planty. Zieleń. Szepczące liście. Dłonie splecione. Czas płynie wolno, jakby zatrzymał się w miejscu. Zapominasz o wszystkim. Tylko ty i on. On i ty. I ten szum liści. Planty. Moje Planty. Zawsze wracam tam we wspomnieniach. Szczególnie do tej jednej ławki, blisko Barbakanu. Tam pierwszy raz pocałowałam Pawła. Było lato 2023. Pachniało lipami.

  • Wzgórze Wawelskie. Wawel. Majestatyczny. Duchy królów. Historia przesiąka każdy kamień. Widok na Wisłę. Na most Dębnicki. Na cały Kraków. Miasto u stóp. I ten wiatr. Wawelski wiatr we włosach. Pamiętam, jak z Pawłem siedzieliśmy na murze, patrząc na zachód słońca. Pomarańczowe niebo. Magia.

  • Rynek. Tłum. Zgiełk. A jednak… Jest w nim coś magicznego. Kamienice. Sukiennice. Gołębie. Uliczni artyści. Ten gwar. Ta energia. My, zgubieni w tym tłumie, trzymający się za ręce. Szukaliśmy wtedy starej pocztówki z Bramą Floriańską. Znaleźliśmy. W małym antykwariacie. Na Brackiej.

A. Jama Michalika. Klimat. Secesja. Lustra. Portrety znanych krakowian. Kawa pachnąca cardamonem. Muzyka. Szepty. Cicho. Intymnie. Idealne miejsce na długie rozmowy. Na snucie planów. Na marzenia. Na bycie razem.

B. Bulwary Wiślane. Wisła. Królowa polskich rzek. Szum wody. Mewy. Mosty. Spacer wzdłuż rzeki. Długie ciche spacery. Rozmowy. Cisza. Tylko szum wody i bicie serca. I odbicie księżyca w wodzie. Srebrzysta nitka. Magia.

C. Sukiennice. Kwiaty. Pamiątki. Biżuteria. Tłum turystów. Ale… na piętrze, w restauracji, jest cicho i spokojnie. Można usiąść przy oknie, patrzeć na Rynek. Na tłum. Na życie. I trzymać się za ręce. Jedząc kolację. Przy świecach.

Co można robić w Krakowie jak jest zimno?

No dobra, panie, co tu robić w tym Krakowie, jak zimnica aż trzęsie portkami? Nie ma lipy, znajdzie się coś, żeby zadek nie przymarznął do krzesła!

  • Jarmark Bożonarodzeniowy – obowiązkowo! Kiełbasa z grilla, grzane wino i masa świecących lampek. Trochę jak odpust, tylko w grudniu! Dla Januszy i Grażyn!

  • Szopki krakowskie – normalnie jak klocki LEGO, tylko że religijne. Kto by pomyślał, że można z tego zrobić taką sztukę?

  • Lodowisko w parku Jordana – jak masz dwie lewe nogi, to zaliczysz glebę, aż miło! Ale przynajmniej będzie co wspominać.

  • Ogród świateł w parku Lema – niby romantycznie, a tak naprawdę to sztuczne, jak tipsy mojej teściowej Haliny. Ale dzieciaki lubią!

  • Melexem po mieście – wozem drabiniastym, ale elektrycznym. Lepiej niż na piechotę, zwłaszcza jak mróz szczypie w nos.

  • Energylandia – co prawda kawałek za Krakowem, ale jak lubisz adrenalinę, to wal śmiało! Tylko pamiętaj o czapce, bo ci uszy odpadną!

  • Wieliczka – kopalnia soli, normalnie jak podziemne miasto! Tylko uważaj, żeby się nie zgubić i nie zjeść za dużo soli, bo ci ciśnienie skoczy!

A jak już ci się to wszystko znudzi, to zawsze możesz siedzieć w domu, pić herbatę z prądem i narzekać na zimę, jak prawdziwy Polak! Albo wpaść do mnie, do Bronowic, porobimy se grzańca!

Gdzie warto iść na spacer w Krakowie?

Gdzie warto pójść na spacer w Krakowie? Jest kilka miejsc, które polecam, każde z nich ma swój unikalny charakter. Zależy, czego oczekujesz od spaceru.

  • Planty okalające Stare Miasto to klasyka, idealna na leniwe popołudnie. Przy okazji można wstąpić na kawę. Planty są jak zielona wstęga spajająca historię Krakowa.

  • Błonia, rozległy teren zielony, świetny na aktywny wypoczynek. Można pobiegać, pojeździć na rowerze, albo po prostu poleniuchować na trawie. W weekendy można spotkać tam więcej osób, niż na Marszałkowskiej w Warszawie!

  • Łąki Nowohuckie to oaza spokoju, idealna dla tych, którzy szukają wytchnienia od zgiełku miasta. Ptaki, zieleń i przestrzeń – czysta poezja! To idealne miejsce na spacer z psem mojej kuzynki, Karoliny!

  • Ogród Botaniczny Uniwersytetu Jagiellońskiego to raj dla miłośników roślin. Można podziwiać egzotyczne gatunki i zrelaksować się w otoczeniu natury. Wstęp jest płatny, ale naprawdę warto. Pamiętam, jak w 2023 roku zachwyciły mnie tam lilie wodne.

  • Kopiec Kościuszki oferuje piękne widoki na panoramę miasta. Warto wejść na szczyt, by podziwiać Kraków z góry. Idealne miejsce na romantyczny spacer. A jak się zmęczycie, to zawsze można zjeść lody na dole.

Pamiętaj, że Kraków ma wiele innych uroczych miejsc na spacery. Warto poszukać mniej znanych parków i skwerów, aby odkryć ukryte skarby tego miasta. Tak jak ja znalazłem moją żonę, Agnieszkę, 10 lat temu.

#Spacer Kraków #Trasy Turystyczne