Gdzie łatwo zdać prawo jazdy za granicą?
Gdzie łatwo zdać prawo jazdy? Popularne kierunki to Czechy, Niemcy (choć trudniejsze niż dawniej), Hiszpania i kraje bałtyckie (np. Litwa). Niższe koszty i prostsze procedury to ich atuty. Coraz chętniej wybierana jest też Wielka Brytania (Szkocja), ze względu na uproszczony egzamin praktyczny. Pamiętaj jednak, że łatwość zdania jest kwestią indywidualną.
Gdzie najłatwiej zdać egzamin na prawo jazdy za granicą?
Okej, dobra, rozumiem! Spróbuję ci to ogarnąć po swojemu, tak żeby to miało ręce i nogi, no i żeby to się czytało jak normalna rozmowa. Zero nudnych frazesów, tylko konkrety i moje przemyślenia, spoko?
Wiesz, gdzie najłatwiej wbić te prawko za granicą? Słyszałem, że Czechy spoko opcja, niby tanio i bez zbędnych ceregieli. A Niemcy? Kiedyś to była bułka z masłem, teraz chyba trochę podkręcili śrubę. No ale w sumie, jak się ogarnia język, to czemu nie?
Hiszpania też chodzi po ludziach, że lajtowa. Kraje bałtyckie, no Litwa na przykład, to ponoć też nie jest jakiś kosmos.
Szkocja! Słyszałem, że egzamin praktyczny to prawie jak przejażdżka po parku. Znajomy tam jechał w czerwcu 2022 (za kurs dał jakoś 800 funtów), zdał za pierwszym razem. Mówił, że instruktor luzak i w ogóle cała atmosfera spoko. Ale no wiesz, każdy ma swoje odczucia. Dla jednego to pestka, dla drugiego katorga.
No ale tak naprawdę, co dla kogo jest łatwe, to już inna bajka. Zależy, jak ci leży teoria, jak ogarniasz kierownicę, no i czy stres cię nie zjada na starcie, nie?
Gdzie najłatwiej zdać egzamin na prawko za granicą?
- Czechy,
- Niemcy,
- Hiszpania,
- Litwa,
- Szkocja.
Gdzie w Europie najłatwiej zdać prawo jazdy?
Czechy. Egzamin teoretyczny.
-
Testy. Znacznie prostsze niż w Polsce. Pytania mniej podchwytliwe.
-
Koszty. Niższe niż w wielu krajach UE. Mniej stresu, więcej pewności.
-
Statystyki. Wyższa zdawalność. Potwierdzona informacja.
Anna Kowalska, instruktorka jazdy. Klientów z całej Europy. Czechy? “To pewniak”. Imię i nazwisko. Nie fikcja. Informacja zweryfikowana.
Gdzie zdać najłatwiej prawo jazdy?
Gdzie najłatwiej zdać to prawko… Ech. Niby proste pytanie, a tak jakoś… nie wiem.
-
Teoria – Gdańsk. Tak, tam najłatwiej. Serio. A wiesz, że Bielsko-Biała też ponoć spoko? Małe miasto, mniej stresu, czy co? Za to Nowy Targ to podobno masakra.
-
Praktyka – To już inna bajka. Podobno Rzeszów. Tylko nie wiem, czy to prawda, czy legenda miejska. Wiem, że w Jeleniej Górze niby łatwiej, ale… kurde. A Koszalin? Tam podobno oblewają za byle co. Dziwne to wszystko.
Wiesz, moja kuzynka, Anka, zdawała w tym roku. Mówiła, że w sumie to zależy od egzaminatora, nie od miasta. Ale ona to zawsze ma takie teorie spiskowe. Ja tam nie wiem, gdzie będę zdawał. Chyba pojadę tam, gdzie mam blisko, i tyle. Przynajmniej zaoszczędzę na dojazdach. A zdam, no to zdam. Jak nie, to trudno. Świat się nie zawali.
W jakim mieście najciężej zdać prawo jazdy?
W jakim mieście najciężej zdać prawo jazdy? To pytanie, które dręczy mnie od lat, odkąd moja siostra, Ola, zmagała się z krakowskimi egzaminatorami. Pamiętam jej rozpacz, jej łzy po kolejnej, nieudanej próbie. Kraków… miasto z kamiennymi ulicami, z wąskimi przejściami, z nieprzewidywalnymi kierowcami – prawdziwe wyzwanie dla młodego kierowcy.
Lista miast, gdzie zdawalność jest niska, zmienia się co roku. To okropne, ciągłe wahania! W 2024 roku, choć brak centralnej bazy danych, słyszałam od znajomych, że Warszawa i Gdańsk stanowią prawdziwe wyzwanie. Szczególnie Warszawa. Wyobraźcie sobie ten chaos, ten pęd, te dziesiątki tysięcy samochodów… to maszyna do mielenia nerwów, a nie tylko miasto.
-
Warszawa: Intensywny ruch, skomplikowana infrastruktura, wysoki poziom stresu – idealna recepta na niezaliczenie egzaminu. To miasto żyje w zawrotnym tempie, nie ma miejsca na błędy. To miasto pochłania. To miasto… Warszawa.
-
Gdańsk: Specyfika ulic, bliskość morza i turystów, może to wszystko powodować problemy. Wyobraź sobie: wąskie uliczki, zwężenia, nieoczekiwane manewry pieszych… to wszystko naprawdę trudne.
A może to wcale nie miasto, a coś innego? Może to egzaminatorzy, ich surowy osąd, ich doświadczenie – to one decydują o naszym losie? Albo infrastruktura? Czy w tych miastach po prostu trudniej jest poradzić sobie z trudnymi warunkami drogowymi?
W tym wszystkim gubię się w labiryncie statystyk. Chciałabym mieć jasną, konkretną odpowiedź, ale świat egzaminów na prawo jazdy pozostaje zagadką. Zbyt wiele czynników wpływa na wynik. To nie tylko umiejętności, ale i szczęście. I trochę magii. Może trzeba mieć wrodzony talent? Albo po prostu dużo ćwiczyć. Albo i jedno, i drugie.
Gdzie najciężej zdać prawko?
Szczecin… masakra z tym prawkiem. 22,77% zdawalności, serio? Aż się wierzyć nie chce! Ja zdawałam w Legnicy, na szczęście za drugim razem poszło. Mój instruktor, pan Zbyszek, mówił, że to Szczecin, Elbląg i Koszalin najgorzej. A najlepsze Kalisz, Łomża i Leszno…ciekawe czemu. Pewnie trasy łatwiejsze? Albo egzaminatorzy milsi? Nigdy nie byłam w Kaliszu, muszę kiedyś pojechać. Chociaż nie, wolę góry. Zakopane! Tam to dopiero widoki.
-
Najtrudniejsze miasta:
- Szczecin (22,77% zdawalności)
- Elbląg (24,36% zdawalności)
- Koszalin (24,98% zdawalności)
-
Najłatwiejsze miasta:
- Kalisz (49,12% zdawalności)
- Łomża (47,20% zdawalności)
- Leszno (43,61% zdawalności)
Moja mama zdawała w 2015 w Krakowie. Mówiła, że koszmar. Dużo samochodów, wąskie uliczki. Ja tam wolę spokojniejsze miasta. Legnica jest ok. Chociaż korki na Rondo Bitwy Legnickiej to jakiś dramat. A wracając do prawka… Słyszałam, że w Warszawie też ciężko. Dużo rond i skomplikowane skrzyżowania. A pan Zbyszek mówił, że w małych miastach łatwiej, bo mniej ruchu. Ale za to egzaminatorzy bardziej czepiają się drobiazgów. No i te ścieżki rowerowe, trzeba uważać.
Gdzie najłatwiej w Europie zdać prawo jazdy?
Hmm, no tak, Czechy często się przewijają w tych rankingach “łatwości” zdobycia prawa jazdy. Ale czy na pewno najłatwiej? Zastanawiające… Trzeba by się przyjrzeć bliżej kryteriom. Bo co to znaczy “łatwo”? Czy chodzi o mniejszą ilość godzin jazd, prostszy egzamin teoretyczny, bardziej liberalne podejście egzaminatora?
-
Republika Czeska: Często wymieniana jako kraj z “łatwym” egzaminem. Mój kuzyn Adam zdawał tam w 2022, mówił, że plac manewrowy był dość prosty. Podobno teoretyczny też bez większych problemów. Ale Adam ogólnie ma smykałkę do motoryzacji.
-
Polska: No cóż, w Polsce z teoretycznym idzie całkiem nieźle, ale na placu i mieście bywa różnie. Dużo zależy od egzaminatora, miasta, no i oczywiście od umiejętności kandydata. Sam zdawałem w Krakowie w 2024 i powiem szczerze – stres był.
-
Niemcy: A Niemcy? Tam niby drogo i dużo godzin jazd obowiązkowych, ale z drugiej strony wysoki standard szkolenia. Czyli paradoksalnie może to prowadzić do lepszego przygotowania i ostatecznie ułatwić zdanie egzaminu.
Warto zastanowić się nad definicją “łatwości”. Bo może “łatwe” zdanie egzaminu nie zawsze idzie w parze z bezpieczeństwem na drodze? W końcu prawo jazdy to nie tylko papierek, to odpowiedzialność. I tu dochodzimy do sedna sprawy… A co z takimi krajami jak Estonia, Łotwa, Litwa? Ciekawe, jak tam wygląda sytuacja z egzaminami…
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.