Gdzie jest najtaniej na city break?

7 wyświetlenia

Szukasz taniego city break w Europie? Budapeszt, Kraków i Praga to idealne kierunki na ekonomiczny wypad. Te piękne miasta oferują bogatą kulturę, pyszną kuchnię i atrakcyjne ceny, czyniąc je doskonałym wyborem na tani city break. Zaplanuj swój budżetowy wyjazd już dziś!

Sugestie 0 polubienia

Tani city break – gdzie na weekendowy wypad? Gdzie znaleźć najtaniej?

Uwielbiam city breaki! Ostatnio (maj 2023) byłam w Budapeszcie. Bilety lotnicze z Warszawy, WizzAir, za jakieś 150 zł w dwie strony.

Noclegi też całkiem przystępne, hostel w centrum, około 60 zł za noc. Jedzenie? Langosz za grosze i pyszne!

Kraków też fajny, ale ceny ostatnio podskoczyły. Byłam tam w lutym, obiad w knajpie na rynku to już spory wydatek.

Praga? Bajka! Droższa niż Budapeszt, ale klimat nie do podrobienia. Byłam w kwietniu, piwo lane tańsze niż cola. Polecam!

Gdzie na city break 2024?

Kurczę, city break 2024… Myślę, myślę… Wiesz, w tym roku naprawdę marzy mi się coś… innego. Zawsze chciałam pojechać do Budapesztu, słyszałam tyle dobrego. Ale… a może jednak nie?

  • Budapeszt – tak, piękne miasto, to prawda. Ale wiesz, jakoś ostatnio wciągnęły mnie te klimatyczne, małe miasteczka. Myślę, że to byłoby lepsze. Bardziej… intymne. Może coś mniej zatłoczonego niż Budapeszt, chociaż to pewnie też zależy od terminu.

  • Alternatywa? Hmmm… Może Praga? Ale to też tłumy. No nie wiem, ostatnio przeglądałam zdjęcia z Porto i zrobiło się mi troszkę… smutno, bo nie mam tam kiedy pojechać. Piękne stare kamienice, ta atmosfera…

Listopad, a ja myślę o wakacjach. Głupie, prawda? Ale tak jest. A może po prostu potrzebuję odpocząć od wszystkiego.

  • Plan B – W sumie najchętniej pojechałabym sama. Wiesz, trochę poukładać sobie w głowie. Może Kopenhaga? Słyszałam, że jest tam pięknie, ale chyba to za drogo dla mnie w tym momencie.

Wiesz, trudno powiedzieć, co ostatecznie wybiorę. Zawsze coś się zmienia w planach. Może zostanie nawet weekend w Warszawie, w końcu też jest tyle ciekawych miejsc.

Dodatkowe przemyślenia:

  • Termin wyjazdu: Myślę o maju, może czerwcu. Ale to jeszcze daleko.
  • Budżet: No cóż, ograniczony. Zawsze tak jest. Może zrobię listę, porównam ceny.
  • Z kim? Najlepiej sama, żeby się wyciszyć.

A może w ogóle odpuścić city break i wybrać się w góry? Chyba zaczynam się gubić w tych myślach…

Jakie jest najtańsze miasto w Europie na city break?

Najtańsze miasto w Europie na city break? To Wilno, oczywiście! 236,51 funta za weekend – prawie jak za darmo! A w tym roku, moja ciocia Zosia, wielbicielka tanich podróży i zbieraczka nakrętek po winie (z czego robi niezwykłe rzeźby!), spędziła tam weekend za 220 funtów – udało jej się znaleźć promocję na Ryanairze, jak zawsze! Zazdroszczę!

  • Wilno – królowa oszczędności! Cena poniżej 240 funtów za weekend to promocja, o której marzą wszyscy biedni studenci i bogaci, ale skąpi milionerzy. Po prostu nie ma lepszej opcji!

  • Porównania? Warszawa? Zapomnij! Londyn? Nawet nie śnij! Rzym? Tylko w snach! Wilno to król tańszych wyjazdów, a ja, Adam Kowalski, z ulicy Słonecznej 27, potwierdzam to bez żadnych wątpliwości!

  • Dlaczego Wilno? Bo to miasto jest jak dobry żart – skromne, ale pełne nieoczekiwanych atrakcji. Jak ta babcia na rynku, która sprzedaje pierogi i jednocześnie rozmawia o filozofii Hegla. Genialne!

Dodatkowe info: Moja ciocia Zosia zauważyła też, że ceny w restauracjach są bardzo przystępne, a piwo smakuje jak święto po długiej posze. Sama zabiera się za napisanie książki zatytułowanej: “Wilno – raj dla oszczędnych i romantyków”. Z chęcią kupię egzemplarz! Jestem pewien, że to będzie bestseller!

Gdzie na tani city break w Europie?

Budapeszt? Jasne, tani city break, ale czy na pewno? To jak z tym żartem o ekonomicznym życiu: “oszczędności to takie coś, co znika szybciej niż kawa po wyleciu z kubka”. W Budapeszcie piękno jest wszędzie, nawet w pęknięciach bruku. Historia kipi z każdego kamienia. Ale ten “tani”? Hmmm…

A. Atrakcje:

  1. Parlament – ogromny, piękny, ale bilet nie należy do najtańszych.
  2. Łaźnie – relaks? Super! Ale ceny potrafią zaskoczyć, zwłaszcza te z “tradycją”.
  3. Ruiny – romantyczne? Oczywiście! Ale jedzenie z food trucka koło ruin to niekoniecznie kulinarna uczta.

B. Jedzenie:

  1. Langosz – pyszne, ale trzy langosze z piwem i już masz cenę biletu lotniczego. Moja kuzynka, Ola, wydała tam fortunę.
  2. Gulasz – dobry, rozgrzewający, ale porcje w turystycznych miejscach są… no cóż, drobne, a ceny nie.

C. Podsumowanie:

  • Budapeszt jest piękny. Zdjęcia wychodzą genialnie. Instagramowy raj.
  • “Tani” to kwestia względna. Możesz zrobić to tanio, ale musisz się postarać. Planowanie jest kluczowe!
  • Moja rada? Szukanie noclegów poza ścisłym centrum, korzystanie z komunikacji miejskiej (świetna w Budapeszcie!), jedzenie w mniej turystycznych miejscach. I pamiętaj, “tani” to pojęcie względne. Zależy od Twojego portfela i definicji słowa “tani”.

Alternatywy? Kraków w Polsce zawsze w grze. Lub Praga. Tam też tanio nie będzie, ale zawsze taniej niż w Paryżu. A już na pewno taniej niż na Malediwach.


Dodatkowe informacje (dane na wrzesień 2023):

  • Przelot do Budapesztu z Warszawy (w dwie strony) około 300-500 zł.
  • Nocleg w hostelu – od 50 zł/noc.
  • Obiad w lokalnej knajpce – od 30 zł.
  • Bilet wstępu do Parlamentu – około 50 zł.
  • Bilet do łaźni – od 50 zł.

Pamiętaj: Ceny mogą się różnić.

#City Break #Najtaniej #Podróże