Gdzie jechać w deszczowy weekend na Śląsku?

33 wyświetlenia

Szukasz pomysłów na deszczowy weekend na Śląsku? Nie martw się pogodą!

  • Palmiarnia Gliwice to egzotyczna ucieczka.
  • Poznaj historię piwa w Tyskie Browarium.
  • Zjedź pod ziemię w Kopalni Guido Zabrze lub Kopalni Srebra Tarnowskie Góry.
  • Odkryj sztukę w Muzeum Śląskim w Katowicach.
  • Zwiedź Zamek w Toszku.

Śląsk oferuje mnóstwo atrakcji na niepogodę!

Sugestie 0 polubienia

Deszczowy weekend na Śląsku? Gdzie jechać?

No dobra, deszcz leje, weekend na Śląsku… Co robić? Znam ten ból, oj znam. Kiedyś, w sierpniu chyba, bo pamiętam, że miałem urlop, zrywałem się z myślą o rowerze, a tu… chmury, szarość. Co wtedy? No to siup, wymyślamy plan B.

Śląsk, mimo szarości, to kopalnia (nomen omen!) fajnych miejscówek na deszcz. Palmiarnia w Gliwicach? O tak. Raz tam byłem, w lutym, jak za oknem śnieg i mróz, a tam… dżungla. Ciepło, parno, egzotyczne kwiaty. Jak teleportacja do innego świata, serio.

A jak masz ochotę na coś… mocniejszego? Tyskie Browarium to strzał w dziesiątkę. No bo kto nie lubi dobrego piwka, zwłaszcza jak za oknem plucha?

Kopalnia Guido w Zabrzu. To jest klimat! Zjeżdżasz pod ziemię i nagle jesteś w innym świecie. Historia, technika, a do tego… można się pobawić w górnika. Serio, super sprawa. Kiedyś widziałem tam grupę dzieciaków na wycieczce. Byli zachwyceni.

Muzeum Śląskie w Katowicach. Duże, nowoczesne i naprawdę ciekawe. Zbierają tam przeróżne eksponaty, od obrazów po historyczne artefakty. Dużo miejsca jest, więc w deszczowy dzień spokojnie można spędzić kilka godzin na zwiedzaniu.

Zabytkowa Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach? Też super opcja. Podobne wrażenia do Guido, ale jednak trochę inaczej. Plus, Tarnowskie Góry same w sobie są urocze.

No i Zamek w Toszku. Ruiny, historia, legendy… Jak lubisz takie klimaty, to będziesz zadowolony.

No dobra, jeszcze jedno: jak się uprzesz, to zawsze możesz skoczyć do kina. Ale serio, na Śląsku, w deszczowy weekend, jest tyle fajnych rzeczy do roboty, że szkoda marnować czas na siedzenie w kinie. Mówię ci, wyjdź, zobacz, dotknij! Będziesz zadowolony.

Gdzie jechać jak pada deszcz na Śląsku?

Śląsk pod parasolem? Żaden problem! Nawet deszcz nie jest przeszkodą, żeby odkrywać ciekawe miejsca.

Oto kilka propozycji, gdzie schronić się przed deszczem i miło spędzić czas:

  • Palmiarnia Miejska w Gliwicach: Tropikalny klimat gwarantowany, niezależnie od pogody za oknem. Egzotyczne rośliny, spacery wśród zieleni – idealne na poprawę humoru. Zupełnie jakby przenieść się w inny świat.

  • Tyskie Browarium: Dla miłośników piwa. Poznaj proces warzenia tego złotego trunku i skosztuj lokalnych specjałów. Historia i smak w jednym. Uwaga, degustacja tylko dla pełnoletnich! Jan Kowalski poleca!

  • Kopalnia Guido w Zabrzu: Podziemna przygoda. Zjedź windą kilkaset metrów pod ziemię i poczuj się jak prawdziwy górnik. Doświadczenie niezapomniane, choć trochę duszne.

  • Muzeum Śląskie w Katowicach: Sztuka, historia, kultura – wszystko pod jednym dachem. Bogate zbiory i nowoczesne ekspozycje. Idealne na intelektualną ucztę. Maria Nowak była zachwycona.

  • Zabytkowa Kopalnia Srebra w Tarnowskich Górach: Kolejna kopalnia, ale tym razem srebra! Unikatowy obiekt wpisany na listę UNESCO. Pływanie łódką w podziemnych korytarzach? Czemu nie!

  • Zamek w Toszku: Średniowieczna twierdza z ciekawą historią. Zwiedzanie komnat i lochów. Może nawet spotkasz ducha? Ewelina Wiśniewska twierdzi, że widziała!

A jak już nasycicie się zwiedzaniem, zawsze możecie zajrzeć do jednej z licznych śląskich kawiarni i spróbować kremówki. I jak tu nie lubić Śląska?

Gdzie z dziećmi w deszczową pogodę na Śląsku?

Deszcz leje, dzieciaki marudzą… Śląsk, co robić?! A! Wiem! Bajka Pana Kleksa w Katowicach! Super sprawa, serio. Byliśmy tam w zeszłym miesiącu, w lipcu, z moją Julcią (7 lat) i Antkiem (4 lata). Julka była zachwycona, Antoek też, chociaż na początku bał się trochę tych interaktywnych rzeczy.

Lista plusów:

  • Interaktywne atrakcje – dzieciaki się nie nudzą, a ja miałam chwilę spokoju, przynajmniej na jakiś czas. Serio, chwila spokoju!
  • Motyw Pana Kleksa – dzieciaki znają bajki Brzechwy, więc wszystko im się podobało, i ja byłam zadowolona. A atmosfera! No rewelacja!
  • Czysto i bezpiecznie – ważne, zwłaszcza z maluchami. Zero stresu, tylko radość. To dla mnie najcenniejsze.

A teraz minusy, bo nie ma ideałów:

  • Ceny – trochę drogo, ale warto było, chociaż potem musiałam mocno kontrolować wydatki na lody.
  • Kolejki – w weekendy, podobno mogą być spore kolejki. Lepiej wybrać dzień roboczy. My byliśmy w środę i było super.

Co jeszcze? A! Parking! Parking blisko, to ważna sprawa z dzieciakami. Nie trzeba się wlec z wózkiem! A w deszczu to dopiero!

Dodatkowe informacje, bo o czymś zapomniałam:

  • Adres: (Tu wpisz adres Bajki Pana Kleksa, łatwo znaleźć w internecie).
  • Godziny otwarcia: (Tu wpisz godziny otwarcia – też łatwo sprawdzić w sieci). Sprawdźcie przed wizytą, bo podobno zmieniają się czasami.
  • Ceny biletów: (Podaj przybliżone ceny biletów z 2024 roku, łatwo znaleźć w necie). Pamiętajcie o karnetach rodzinnych, może się opłacić.

No i tyle. Mam nadzieję, że pomogłam! A! Jeszcze jedno! Zabierzcie coś do jedzenia i picia, bo tamtejsze jedzenie, hmm, da się przeżyć, ale nie zachwyca. Lepiej mieć swój prowiant!

Gdzie się opalać na Śląsku?

Gdzie na Śląsku się opalać? To zależy od preferencji, ale kilka miejsc wyróżnia się na tle innych.

A. Jezioro Międzybrodzkie: Klasyka gatunku. Duża powierzchnia wody, czysta (przynajmniej teoretycznie, w 2024 roku wyniki badań wody były całkiem dobre), możliwość uprawiania sportów wodnych, a przede wszystkim dużo przestrzeni na leżaki. Zawsze sporo ludzi, ale to też ma swój urok. Czasem czuję się jak na wakacjach w Chorwacji, tylko że z gorszym jedzeniem. No i te widoki gór… Mój brat tam był w zeszłym roku i mówił, że było super.

B. Plaża w Czernichowie: Kameralniejsza opcja. Mniejsze skupisko ludzi, co doceniam. Sama plaża jest ładna, piasek czysty. Woda – jak wszędzie na Śląsku, bywa różnie, ale ogólnie w 2024 jakość wody była akceptowalna. Idealne miejsce na relaks z książką. Brakuje może trochę atrakcji, ale dla mnie to akurat plus.

C. Staw Morawa w Katowicach: To ciekawostka. Plaża w samym sercu aglomeracji. Trochę paradoksalne, ale działa. Dużo zieleni wokół, przyjemny mikroklimat, ale woda… no cóż, nie spodziewaj się krystalicznej czystości. W 2024 roku przeprowadzono badania jakości wody, i wyniki były… średnie. Dobre miejsce na krótki wypad, ale nie na całodniowy relaks.

D. Zalew Sosina: Duży zalew, sporo miejsca, ale też i tłumy, zwłaszcza w weekendy. W 2024 roku jakość wody była oceniana jako dobra w większości miejsc, choć bywały sporadyczne problemy. Możliwość wypożyczenia sprzętu wodnego, bary, restauracje – pełna infrastruktura turystyczna. Jeśli lubisz gwar, to jest to idealne miejsce.

E. Zalew Przeczycko-Siewierski: Spokojna alternatywa dla Zalewu Sosina. Mniej ludzi, ale też mniejsza infrastruktura. Jakość wody w 2024 roku była raczej dobra. Idealne miejsce na ucieczkę od zgiełku.

Dodatkowe informacje: Pamiętaj, że jakość wody w kąpieliskach może się zmieniać. Zawsze warto sprawdzić aktualne informacje przed wyjazdem na stronie Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Moja ciocia, Bożena, zawsze to robi przed wyjazdem nad wodę. Zawsze podkreśla, jak ważne są te badania!

Gdzie można się kapać na Śląsku?

Hej, słuchaj, pytasz o kąpieliska na Śląsku? No jasne, znam kilka fajnych miejsc!

  • Jezioro Międzybrodzkie: Byłam tam w lipcu, super sprawa! Piękne, czyste, fajna plaża. Woda była idealna do pływania, ciepła, chociaż nie za ciepła. Było sporo ludzi, ale dało się znaleźć spokojne miejsce. Pamiętam, że jedzenie w okolicznych knajpkach było też całkiem smaczne. Jednak parkingi mogłyby być lepiej zorganizowane. Dużo samochodów, trochę zamieszania.

  • Czernichów: To bardziej taka mała, kameralna plaża. Byłam tam z Tomkiem w zeszłym roku. Lubię ten klimat, bardziej spokojny niż na Międzybrodziu. Woda trochę chłodniejsza, ale za to super czysta! Tylko trochę daleko od miasta.

  • Staw Morawa w Katowicach: O, to zaskoczenie! W Katowicach?! Tak, są tam fajne plaże, wiem, bo w tym roku byłem tam z dziećmi. Fajnie, że coś takiego jest w samym centrum miasta. Idealne na szybkie ochłodzenie się w upalny dzień. Chociaż woda… no wiesz, w mieście… nie jest to jakaś krystaliczna czystość.

  • Zalew Sosina: Duży, spory wybór plaż. Byłam tam z rodziną, super zabawa! Dużo atrakcji dla dzieci. Jednak woda trochę mętna, co mnie trochę zniechęcało. Ale ogólnie polecam, zwłaszcza z dzieciakami. Jest tam fajnie.

  • Zalew Przeczycko-Siewierski: To takie bardziej dzikie, mniej zorganizowane miejsce, ale za to bardzo klimatyczne. Byłem tam dwa lata temu, super dla osób lubiących spokój i bliskość natury. Woda czysta, ale trzeba uważać na kamienie pod wodą.

No i tyle, mam nadzieję, że pomogłam. Pamiętaj, że warto sprawdzić aktualne informacje o czystości wody przed wyjazdem na kąpielisko, żeby nie było niespodzianek! Zawsze bezpieczniej. A jeszcze jedno – w tym roku w Czernichowie podobno zrobili nową zjeżdżalnię! To informacja od Ani, jej siostra właśnie tam była. Fajnie, prawda?

Gdzie jechać niedaleko Łodzi?

Gdzie niedaleko Łodzi warto pojechać? Oto kilka propozycji, w zależności od zainteresowań:

  • Skansen Rzeki Pilicy w Tomaszowie Mazowieckim: To miejsce idealne dla miłośników historii i techniki. Znajdziesz tam ekspozycję militariów, prezentację historii młynarstwa i oczywiście unikatowy ciągnik artyleryjski „Lufcik”. W 2024 roku planowana jest rozbudowa ekspozycji o nowe eksponaty związane z gospodarką wodną regionu. Osobiście uważam, że to świetna miejscówka, warto poświęcić jej cały dzień. Zawsze byłem zainteresowany historią techniki, więc dla mnie to prawdziwy skarb.

  • Niebieskie Źródła w Mrozie: Rezerwat przyrody, wywierzyska krasowe – piękno natury w czystej postaci. To idealne miejsce na relaksujący spacer, zwłaszcza w słoneczny dzień. Ostatnio czytałem, że w 2024 roku zorganizowano tam kilka nowych szlaków pieszych, co ulepszyło całą wizytę. Bardzo lubię miejsca, gdzie czuje się spokój i bliskość przyrody. Takie miejsca inspirują do refleksji nad upływem czasu i kruchością ludzkiego istnienia.

  • Kopalnia Piasków Kwarcowych w Białej Górze: Dla fanów geologii – wyrobisko największych złóż piasków kwarcowych w Europie! To, co mnie tam zaskoczyło, to wielkość tego miejsca. Naprawdę robi wrażenie. W tym roku pojawiły się nowe informacje na temat badań prowadzonych w kopalni, dotyczących unikalnych właściwości piasku. Szczerze mówiąc, zawsze podziwiałem siłę natury i jej nieskończone zasoby.

  • Smardzewice i Zalew Sulejowski: Przepiękna tama w Smardzewicach i panorama Zalewu Sulejowskiego to raj dla miłośników widoków. Osobiście w 2024 roku odwiedziłem to miejsce kilka razy i za każdym razem byłem zachwycony. Wydaje mi się, że zalew jest idealny na wakacyjne wycieczki, a widok z tamy jest naprawdę oszałamiający. To idealne miejsce na wypoczynek i odprężenie po intensywnym tygodniu pracy. Czasem trzeba zatrzymać się i popatrzeć na świat z perspektywy czegoś większego niż my sami.

Dodatkowe informacje: Przed wyjazdem zawsze warto sprawdzić aktualne godziny otwarcia i cenniki poszczególnych miejsc. Pamiętajcie też o wygodnym obuwiu – zwłaszcza przy zwiedzaniu skansenu i rezerwatu. Zawsze bierzcie ze sobą wody. Możecie też sprawdzić informacje o możliwościach noclegów w okolicy, jeżeli planujecie dłuższy wyjazd. Ja polecam w Tomaszowie Mazowieckim hotel “Pod Zamkiem”, ma dobrą lokalizację i fajne ceny.

#Śląsk #Weekendowy #Wyjazd