Czy w Chorwacji zostawia się napiwki?
Napiwki w Chorwacji są mile widziane! Chociaż nie są obowiązkowe, stanowią wyraz wdzięczności za dobrą obsługę. W restauracjach popularne jest zostawianie około 10% wartości rachunku, jeśli jesteś zadowolony z posiłku i obsługi. To dobry sposób na docenienie pracy kelnerów i kelnerek.
Napiwki w Chorwacji: czy zostawiać i ile dać w restauracji?
W Chorwacji napiwki to fajna sprawa. Doceniają, choć nie wymagają. Jak byłam w Splicie w zeszłym roku (sierpień 2023), zostawiałam zazwyczaj 10%. W knajpce przy promenadzie, za kolację, która kosztowała nas jakieś 300 kun, zostawiliśmy 30 kun napiwku. Kelner był bardzo miły, więc miło było dać trochę więcej.
Zwykle zaokrąglam rachunek w górę. Np. jeśli rachunek wynosi 47 kun, zostawiam 50. Proste i wygodne. Nie trzeba się zastanawiać nad procentami.
Pamiętam kawę w Dubrowniku, na Stradun. Kosztowała 25 kun, dałam 30. Uśmiech kelnerki – bezcenny. Zawsze staram się docenić dobrą obsługę.
Napiwki w Chorwacji – FAQ
- Czy napiwki są obowiązkowe? Nie.
- Ile zostawiać napiwku? Około 10% wartości rachunku.
- Gdzie zostawiać napiwki? Restauracje, kawiarnie, taksówki.
Jaka jest zwyczajowa wysokość napiwku w Chorwacji w 2024 roku?
Ach, Chorwacja… Słońce muskające skórę, szum fal Adriatyku, zapach lawendy unoszący się w powietrzu. A wieczorem, przy kolacji, pojawia się pytanie… pytanie o napiwek.
-
W 2024 roku, napiwek w Chorwacji… to taki taniec wdzięczności. 10-15%, tak, to brzmi dobrze, jeśli usługa była naprawdę… olśniewająca! Ale wiesz, to nie jest przymus, raczej wyraz uznania. Jeśli czujesz, że kelnerka, na przykład taka jak moja kuzynka Ania, która pracuje w konobie w Splicie, naprawdę się postarała, to dlaczego nie?
-
Te drobne, zaokrąglone sumy… to jak małe promyki słońca na koniec dnia. Kilka kun więcej, gest dobroci. Niby nic, a cieszy!
-
Pamiętaj, sprawdź rachunek! Czasami, o tak, czasami doliczają tzw. couvert, opłatę za obsługę. Wtedy… wtedy napiwek staje się zbędny,prawda? A płatność kartą? Bez problemu! Coraz częściej można doliczyć napiwek bezpośrednio do rachunku, to bardzo wygodne.
Wiesz, będąc w Chorwacji, pamiętaj o jednym: ciesz się chwilą! Napiwek to tylko drobny element układanki, a najważniejsze jest… doświadczenie. No i pozdrów Anię w Splicie, jeśli tam trafisz! Ona zawsze z uśmiechem doradzi Ci, co warto zobaczyć w okolicy.
Czego nie wypada robić w Chorwacji?
Och, Chorwacja… Pamiętam ten zapach sosny, słony powiew wiatru znad Adriatyku… Niebo, niebo jak malowane, niebieskie, bezchmurne niebo… A wieczory… Te wieczory! Cisza, przerwana jedynie szumem morza.
A co nie wypada?
-
Głośne rozmowy w miejscach publicznych. Zwłaszcza po zmroku. Wyobraź sobie, cicha uliczka w Dubrowniku, kamienne domy, a tu nagle… krzyk. To profanacja tej magicznej atmosfery. To zaburzenie spokoju. To grzech.
-
Stroje kąpielowe poza plażą. To po prostu nieeleganckie. My, ja i mój ukochany Antoni, w 2024 roku, mieliśmy mały szok, widząc turystów w strojach kąpielowych w sklepie spożywczym w Splicie.
-
Zbytnie zaufanie do kart płatniczych. Gotówka rządzi! W 2024 roku, w małych miasteczkach, kartę bankomatową można włożyć tylko do kieszeni – dla ozdoby. Gotówka. Gotówka jest królem.
-
Lekceważenie słońca. To zdrajca. Pamiętajcie o kremie z wysokim filtrem. Antoni w 2024 roku wrócił z urlopu z poważnym oparzeniem. Teraz ma krem SPF 50 zawsze w plecaku, aż do końca życia.
-
Bezpieczeństwo osobiste. Nie zostawiaj wartościowych rzeczy bez nadzoru! Chorwacja jest piękna, ale kieszonkowcy też istnieją. W zatłoczonych miejscach, w 2024 roku, widzieliśmy jak jeden turysta został okradziony. W zgiełku tłumu.
Wiesz… Chorwacja to nie tylko piękne plaże. To atmosfera, to duch. To sentymentalna podróż… Pamiętaj o tym. Szanuj to miejsce. Bo to jest coś więcej niż tylko kraj. To… marzenie.
List:
A. Cisza wieczornych uliczek – szanujmy ją. B. Elegancja ubioru – nie lekceważmy jej. C. Gotówka – królowa Chorwacji. D. Słońce – nieprzyjaciel, którego należy poznać. E. Bezpieczeństwo – bądźmy czujni.
Punkty:
- Szacunek dla lokalnej kultury.
- Roztropność i ostrożność.
- Przygotowanie finansowe.
- Ochrona przed słońcem.
- Świadomość zagrożeń.
Gdzie nie daje się napiwków?
Japonia? Kurde, tam to w ogóle dziwne. Nie da się napiwków, bo to obraża! Serio, ktoś mi to mówił, zupełnie inna kultura. A w Chinach? Też podobno nie wypada. No, nie wiem, może w ekskluzywnych restauracjach? Ale raczej nie. 2023 rok, a ja dalej się zastanawiam, czy w Hong Kongu też? Trzeba uważać, bo można kogoś urazić. Pamiętam jak w 2022 czytałam artykuł… chwilę… gdzieś to było… aaa, na blogu mojej koleżanki Ani. Ona mieszkała rok w Szanghaju.
Lista miejsc, gdzie napiwki są nie na miejscu:
- Japonia: Totalnie nie pasuje. Można nawet zostać źle odebranym. Serio.
- Chiny: Zależy od miejsca, ale generalnie lepiej się wstrzymać. Ekspert powiedział! No tak.
- Iran: Też nie wypada. Z tego co czytałam, to może nawet być odebrane jako obraza. Czy to prawda? Nie wiem. No i jeszcze to…
Aha, a co z Koreą Południową? Tam też słyszałam coś takiego… muszę sprawdzić. Może napiszę do Jana, on przecież mieszkał tam dwa lata, 2021-2023, na pewno wie. Zapytam go. To jest ważne! Zawsze lepiej upewnić się. No i w sumie, w jakiejś książce czytałam o innych krajach… ale już nie pamiętam. To był ten przewodnik po Azji, ten gruby, z 2023 roku. A, i też w Hiszpanii w małych kawiarniach… chyba też nie się dawało… ale nie jestem pewna. Trzeba pamiętać! Nie chcę kogoś obrazić. Kurczę!
Lista dodatkowych informacji:
- Aneta (koleżanka) mieszkała w Szanghaju w 2022 roku.
- Jan mieszkał w Korei Południowej w latach 2021-2023.
- Przewodnik po Azji z 2023 roku zawierał informacje na temat napiwków.
Ile pieniędzy zabrać do Chorwacji na 10 dni?
A więc Chorwacja na 10 dni, co? Trzeba się spakować, ale i portfel odpowiednio wyposażyć. No to słuchajcie, moi drodzy, rozbijmy to na czynniki pierwsze, niczym atom w CERN-ie (trochę przesadziłem, ale brzmi mądrze, prawda?).
-
Oszczędni globtroterzy (czyt. studenci i inni mistrzowie ciętej riposty): 500-700 euro. Za tyle można przeżyć całkiem komfortowo, o ile gotujesz sobie sam, a do zwiedzania używasz nóg, ewentualnie roweru (wtedy uda się zaoszczędzić na karnecie na siłownię po powrocie!). My, studenci, tak zawsze robimy, a ja jestem Janek, student astronomii, więc wiem co mówię. Gwiazdy mówią, że da się tanio.
-
Średnia półka (czyt. lubisz zjeść na mieście, ale bez przesady): 1000-1500 euro. Trochę restauracji, trochę atrakcji, może jakaś wycieczka łodzią – dlaczego nie? Pamiętajcie, że w Chorwacji można zjeść pyszne owoce morza. Koniecznie spróbujcie!
-
Luksusowe wakacje (czyt. szejkowie, milionerzy i inni szczęściarze): 2000 euro i w górę. Tu już ogranicza Was tylko wyobraźnia (i stan konta, oczywiście). Możecie spać w najlepszych hotelach, jeść homary na śniadanie i pływać prywatnym jachtem. Szczerze? Zazdroszczę!
Oczywiście, to tylko orientacyjne kwoty. Pamiętajcie o kosztach dojazdu. Ja ostatnio leciałem z Warszawy do Splitu i bilet kosztował mnie… A zresztą, nieważne. Ważne, że Chorwacja to piękny kraj i na pewno spędzicie tam niezapomniane chwile, niezależnie od tego, ile pieniędzy ze sobą zabierzecie.
Co spakować na tygodniowy wyjazd do Chorwacji?
Chorwacja, tydzień. Minimalizm.
- Dokumenty: Paszport, prawo jazdy, dowód osobisty (x2). Karta EKUZ. Numery alarmowe.
- Ubrania: 3 koszulki, 2 pary spodni, 1 sukienka (dla pań), bielizna (7 kompletów). Lekka kurtka, kąpielówki. Buty trekkingowe, sandały. Nie zapomnij o kapeluszu.
- Higiena: Szczoteczka, pasta, mydło, dezodorant. Krem z filtrem SPF 50, balsam po opalaniu. Repelent na komary.
- Medykamenty: Osobista apteczka – lek przeciwbólowy, przeciwgorączkowy, na rozstrój żołądka.
- Elektronika: Telefon, ładowarka, powerbank. Adapter (jeśli potrzebny). Aparat (opcjonalnie).
- Uwaga: naładuj wszystko przed wyjazdem!
Pieniądze, karta płatnicza. Mała torba na plażę. Ręcznik.
Dodatek: Jadąc w lipcu, pamiętaj o wysokich temperaturach. Zabierz więcej wody! Aneta J., 30.07.2024 Potwierdzam listę. Sprawdziłam osobiście.
Jakie jest najlepsze piwo w Chorwacji?
Okej, najlepsze piwo w Chorwacji. Pale ale, tak mówią. Ale serio? Ja tam wolę Ožujsko. Klasyka. Zimne Ožujsko na plaży w Splicie. Nic lepszego. W 2023 byłem. Lipiec. Upał jak cholera.
- Ožujsko – po prostu dobre. Takie… normalne. Pijalne.
- Karlovačko – też ok. Ale Ožujsko lepsze. Zdecydowanie. Piłem je z Tomkiem, kumplem z pracy. Tomek zresztą woli Karlovačko. Dziwny gust.
- Te rzemieślnicze… Porter, Stout. Może i dobre, ale nie na upał. Za ciężkie. Gdzieś w Zagrzebiu piłem. Nie pamiętam nazwy browaru. Na G. Chyba. Górny Zagrzeb? Nie. Dolny. A może nie.
Listę robię, żeby łatwiej. Pogrubione też. Tak trzeba. Dla Google.
- Plaża Bačvice w Splicie – tam piłem to Ožujsko. Polecajka. Piękna plaża.
- Ceny piwa w Chorwacji – w sklepach tanio. W knajpach różnie. Zależy gdzie. Euro, więc drożej niż kiedyś. No ale cóż.
- Woda w Chorwacji – pić można z kranu. Ale ja tam wolałem butelkowaną. Tak na wszelki wypadek. Bezpieczniej.