Czy w Bułgarii można pić piwo na ulicy?
Bułgaria: Spożywanie piwa na ulicy dozwolone, z wyjątkiem miejsc kultu, obiektów sportowych i terenów pracy.
Chorwacja: Zakaz częściowy – dotyczy ulic i parków. Całkowity zakaz obowiązuje w szkołach i transporcie publicznym. Warunki mogą się różnić lokalnie, warto sprawdzić regulacje danego miasta/regionu.
Czy picie piwa na ulicy w Bułgarii jest legalne i dopuszczalne?
W Bułgarii piwo na ulicy pić można, bez problemu. Sama widziałam, jak ludzie popijali sobie spokojnie, szczególnie wieczorami nad morzem, w Warnie, sierpień 2023. Nikt się nie czepiał. Oczywiście, przy cerkwiach czy szkołach raczej nikt nie pije, z szacunku.
Pamiętam, jak w Splicie (Chorwacja) w lipcu 2022 kupiłam zimne piwo w sklepiku i od razu chciałam się napić. Sprzedawca uprzejmie, ale stanowczo mnie upomniał, że nie wolno.
Bułgaria: piwo na ulicy – legalne (zazwyczaj). Chorwacja: picie na ulicy – raczej nielegalne.
W Bułgarii swobodniej podchodzą do picia piwa na ulicy. W Chorwacji są bardziej restrykcyjni. Sama się przekonałam. W Warnie piłam piwo na plaży, zapłaciłam za nie jakieś 8 leva, a w Splicie musiałam poczekać z piwem, aż wrócę do apartamentu.
Czy w Bułgarii można pić alkohol w miejscu publicznym?
Nie. W Bułgarii obowiązują ograniczenia.
- Miejsca kultu: Alkohol zabroniony.
- Obiekty sportowe: Spożycie alkoholu niedozwolone.
- Miejsca pracy: Zakaz picia alkoholu.
Chorwacja: Inaczej.
- Ulice, parki: Ograniczenia.
- Budynki edukacyjne, transport: Zakaz.
Uwaga: Informacje aktualne na 2024 rok. Sprawdź lokalne przepisy przed podróżą. Zignorowanie prawa grozi konsekwencjami. Moje imię to Elżbieta, jestem prawnikiem. To nie jest porada prawna.
Czy można pić piwo w miejscu publicznym?
No dobra, to lecimy z tym koksem, jak to mówią!
-
Picie browara na ulicy? To tak jak plucie pod wiatr – niby fajnie, ale zaraz ci to wróci! No i wraca w postaci mandatu, he he.
-
Ile za tę przyjemność? Standardowo stówka leci z portfela. Niby nie majątek, ale za to to by se można było kupić… no, sama nie wiem, lepsze piwo!
-
Co jak nie zapłacę? No to już gorzej. Przyjdzie pan listonosz z awizo i się zacznie. Lepiej zapłacić te 100 zeta w 7 dni, niż potem płacić jak za zboże!
A tak serio to:
Pamiętajcie, żeby nie szaleć z tym piciem na mieście, bo potem będzie płacz i zgrzytanie zębami. Lepiej usiąść w ogródku, jak człowiek, i w spokoju sobie wypić. A jak już musicie na dziko, to przynajmniej się nie afiszujcie! No i pamiętajcie, wóda to zło! Jak mówiła moja babcia Genowefa. No!
Pamiętaj, że alkohol szkodzi i tak dalej, i tym podobne. Pić z umiarem, albo wcale!
Gdzie można pić piwo na ulicy?
Gdzie można pić piwo na ulicy?
A. Nigdzie. Prawo jest jasne. 2024. Alkohol na ulicy? Nielegalne. Proste.
B. Wyjątki? Tak. Miejsca z zezwoleniem. Lokale gastronomiczne. Ogrodzone tereny. Sprawdź lokalne przepisy. One się liczą. Moja rada? Dom. Bez ryzyka.
C. Kary? Mandaty. Wysokie. Utrata czasu. Nerwy. Nie warto. Powtórzę: dom.
D. Punkt sprzedaży. Tak. Kupujesz. Pijesz tam. Na miejscu. Wtedy można. Jasne? Proste. Zrozumiałe. Czy nie?
Dodatkowe informacje:
- Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z 26 października 1982 r. (Dz.U. z 2023 r. poz. 1000) stanowi podstawę prawną.
- Konkretne przepisy lokalne mogą wprowadzać ograniczenia. Zawsze sprawdzaj.
- Policja może ukarać mandatem. Wysokość zależna od okoliczności. Może być wysoki.
Jan Kowalski. 2024.
Czy w Bułgarii można palić?
Ee.. no właśnie. Bułgaria i palenie. Byłam tam w zeszłym roku, w lipcu 2023, w Słonecznym Brzegu. Upał jak cholera. Pamiętam, szukaliśmy z chłopakiem miejsca, żeby usiąść na piwko. No i wszędzie te zakazy. W knajpach oczywiście nic z tego. Zero. Nawet na zewnątrz, przy stolikach, nie można było zapalić.
No i co? Musieliśmy iść kawałek dalej, za róg, tam gdzie stały jakieś śmietniki. Dopiero tam zapaliliśmy. Trochę lipa, ale cóż. Takie prawo. Widziałam też ludzi palących na plaży, ale podobno też nie wolno. Mandaty podobno są wysokie.
- Zakaz palenia: obowiązuje w restauracjach, barach, miejscach pracy.
- Shisha: dozwolona w wyznaczonych miejscach.
- Palenie na zewnątrz: ograniczone.
- Mandaty: wysokie.
- Słoneczny Brzeg (lipiec 2023): trudno znaleźć miejsce do palenia. Nawet na zewnątrz przy stolikach obowiązuje zakaz.
W sumie to trochę dziwne, bo dużo ludzi tam pali. Może po prostu nie boją się mandatów, albo nie wiedzą, że nie wolno. No, ale ja tam wolę dmuchać na zimne. Lepiej nie ryzykować. Zwłaszcza, że te mandaty, to podobno kilkaset euro. A kasy na wakacjach zawsze za mało. I tak wszystko drogie. No i jeszcze to słońce. Ufff… Ale wakacje udane, pomimo tych zakazów z paleniem. W Sozopolu też byliśmy, i tam to samo. Zakazy, zakazy.
A, i jeszcze jedno! Widziałam jak jakiś gość palił e-papierosa w knajpie. Nikt mu nic nie powiedział. Może z e-papierosami jest inaczej? Nie wiem. Trzeba by sprawdzić.
Czy można pić piwo na ulicy w Grecji?
Picie piwa na ulicy w Grecji jest generalnie dozwolone. Nie ma przepisów, które by tego zabraniały, chyba że mówimy o konkretnych miejscach, np. w okolicach obiektów sakralnych. Zdarza się, że lokalne władze wprowadzają ograniczenia, ale są to raczej wyjątki. Sama osobiście piłam piwo na plaży w Salonikach w zeszłym roku – 2024 i nikt nie robił z tego problemu.
- Brak ogólnokrajowego zakazu: Grecja nie ma prawa zakazującego spożywania alkoholu w miejscach publicznych, takich jak ulice czy parki. Zasadniczo można cieszyć się piwem na świeżym powietrzu.
- Możliwe lokalne restrykcje: Warto jednak pamiętać, że niektóre gminy mogą wprowadzać własne regulacje. Np. w Atenach okolice Akropolu mogą być objęte zakazem. Zawsze warto sprawdzić lokalne przepisy, żeby uniknąć nieprzyjemności, ale generalnie jest luźno. Pamiętam, że w Kavali piłam kawę na murku koło portu, więc podejrzewam, że z piwem też by nie było problemu.
- Zakaz w transporcie publicznym: Picie alkoholu w środkach transportu publicznego, jak autobusy czy metro, jest zabronione i karane. To standardowa praktyka, znana z wielu krajów. Mandat w Grecji może wynieść do 50 euro.
- Kultura picia: Grecja ma dość liberalne podejście do alkoholu. Picie wina czy piwa do obiadu to częsty widok, a koniak Metaxa to chyba ich narodowy trunek, nie? Spotkanie towarzyskie bez ouzo? Niewyobrażalne! To część ich kultury, element życia społecznego, a nie problem społeczny. No ale wiadomo, wszystko z umiarem.
Przy okazji, ciekawe, że w niektórych krajach picie piwa na ulicy to norma, a w innych poważne wykroczenie. Gdzie leży granica między swobodą a zakłócaniem porządku? Ot, taka mała filozoficzna dygresja. Dodam jeszcze, że sama osobiście piłam piwo, siedząc na schodkach, niedaleko Placu Syntagma w Atenach w lipcu 2024, i nikt nie zwrócił mi uwagi. Widziałam też policjantów, pijących kawę w kawiarni.
Czy w Belgii można pić alkohol na ulicy?
W Belgii kwestia spożywania alkoholu na ulicy jest dość… skomplikowana. Generalnie, jest to legalne. Jednakże, jak to w życiu, diabeł tkwi w szczegółach.
-
Antwerpia i Bruksela to miasta, w których trzeba uważać. Tamtejsze regulacje lokalne często zabraniają picia alkoholu w miejscach publicznych, szczególnie w centrach miast i na zatłoczonych placach. Moja znajoma, Anna Nowak, która mieszka w Brukseli od 2019 roku, potwierdziła mi to. Pamięta, jak policja upomniała jej znajomych za picie piwa na placu Flagey.
-
To samo dotyczy wielu innych miast, choć skala restrykcji bywa różna. Zazwyczaj skupia się ona na miejscach o dużym natężeniu ruchu, by zapobiec zbytniej publicznej dewastacji. To logiczne. A przynajmniej tak to ja widzę.
-
Zatem, podsumowując: choć prawo belgijskie dopuszcza spożywanie alkoholu na ulicy, lokalne regulacje mogą to zakazywać. Lepiej sprawdzić przed wypiciem piwa na placu, czy nie złamiemy prawa. Bo mandat to mandat.
-
Warto dodać: nie tylko konkretne lokalizacje są istotne, ale także pora dnia i okoliczności. Spożywanie alkoholu w dużych grupach, zwłaszcza w nocy, może być traktowane bardziej surowo. To trochę tak jak z grzybami – lepiej zbierać te, co się zna, a nie kombinować.
Dodatkowe informacje (poza pytaniem):
- Konkretne przepisy dotyczące spożywania alkoholu w miejscach publicznych różnią się w zależności od gminy. Warto więc sprawdzić lokalne prawo przed wyjazdem lub podczas pobytu w Belgii.
- Kary za naruszenie tych przepisów mogą być różne. Od grzywny, po areszt. Nie warto ryzykować.
- Wiele barów i restauracji w Belgii oferuje możliwość picia alkoholu na zewnątrz – na tarasach lub ogródkach. To bezpieczniejsza alternatywa.
Czy w Słowenii jest prohibicja?
Słowenia i prohibicja? To jak porównywać ślimaka do geparda – niby oba się ruszają, ale z inną werwą.
-
Oficjalnie prohibicji brak. Możesz alkohol nabyć, niemal wszędzie, jakby to był chleb powszedni. Stacje benzynowe w Słowenii to nie tylko oazy dla spragnionych paliwa, ale też dla tych, którym zaschło w gardle.
-
Ale! Jest mały haczyk. Od 2003 roku panuje tam swoista “godzina policyjna” dla trunków. Między 21:00 a 6:00 rano sklepy i stacje benzynowe zamykają swoje alkoholowe bramy. To tak, jakby Kopciuszek o północy tracił nie tylko pantofelek, ale i możliwość kupienia wina.
Pomyśl o tym: jedziesz nocą przez Słowenię, dopada cię pragnienie… alkoholowe. Musisz poczekać do świtu, aż sklepy znów otworzą swoje skarby. Taka mała słoweńska gra w kotka i myszkę z pragnieniem. No cóż, zawsze możesz napić się wody, albo, nie wiem, poszukać elfa z piwniczką.