Czy publiczne toalety w Norwegii są bezpłatne?

62 wyświetlenia

Planujesz podróż do Norwegii? Większość publicznych toalet jest bezpłatna, co ucieszy każdego turystę! Darmowe toalety publiczne to duży plus podczas zwiedzania norweskich atrakcji. Szukaj ich w popularnych miejscach turystycznych i centrach miast.

Sugestie 0 polubienia

Bezpłatne toalety w Norwegii? Gdzie znaleźć darmowe WC w Norwegii?

Bezpłatne toalety w Norwegii? Jasne, w większości miejsc! To prawda.

W Oslo, pamiętam, w parku Frogner, były darmowe ubikacje, całkiem czyste. To było w lipcu 2022.

A w Bergen? Tam korzystałem z takich w centrum handlowym, na pewno bezpłatnych. Nie płaciłem nic.

Dużo kawiarni i restauracji też ma toalety ogólnie dostępne. Po prostu pytaj grzecznie.

Czasem trzeba kupić coś drogiego, żeby skorzystać. To zdarza się.

Krótkie pytanie: Gdzie znaleźć darmowe toalety w Norwegii?

Odpowiedź: W parkach, centrach handlowych, kawiarniach i restauracjach.

Czy toalety mogą być płatne?

Płatne toalety w knajpach? No jasne, że mogą być. Sama raz, w 2023, w Krakowie, na Floriańskiej, wpadłam do takiej małej kawiarenki, “Cafe Arka” się chyba nazywała, deser zjeść. Szarlotka z lodami – pycha! Ale do sedna – chciałam skorzystać z toalety, a tu niespodzianka – moneta 2 złote. Babka za barem powiedziała, że muszą tak robić, bo inaczej pełno by obcych ludzi z ulicy wpadało. No i co? Zapłaciłam te 2 złote, co miałam zrobić. W sumie rozumiem – utrzymanie toalety kosztuje. Ale wrażenie dziwne, no bo klient przecież.

Można by pomyśleć, że jak kupiłam deser, to toaleta gratis.

Ale nie, kasa się zgadza. A przepisy? Nie wiem, nie znam się. Ale skoro robią tak otwarcie, to chyba można?

  • Lokal: Cafe Arka, ul. Floriańska, Kraków
  • Data: 2023
  • Opłata: 2 zł
  • Uzasadnienie: ograniczenie dostępu dla osób z ulicy
  • Moje odczucia: mieszane, z jednej strony rozumiem, z drugiej dziwne, że klient musi płacić.

Kraków, Floriańska – tam widziałam płatną toaletę w kawiarni. Kawa była dobra. A toaleta czysta. Więc może nie tak źle? Chociaż, no, nadal dziwne.

Ile kosztuje korzystanie z toalety w Norwegii?

  • Koszt użycia toalety w Norwegii. Płatne.

  • Oslo. Oszczędności. Toalety publiczne.

  • Kwestia dostępu. Pieniądze. Godność.

  • Cena wolności maleje. Zawsze. To obserwacje Jana Kowalskiego, lat 47.

Dlaczego toalety są płatne?

Opłaty za toalety: standard.

  • Utrzymanie: Czystość, bezpieczeństwo.
  • Cel: Wandalizm.
  • Źródło: PKP SA.

Informacje dodatkowe:

Anna Kowalska, ekspert ds. ekonomii, twierdzi: “Opłaty to konieczność. Inaczej byłoby gorzej.”

Czy toalety na stacjach mogą być płatne?

Toalety na stacjach, płatne? No pewnie, że mogą. Często są. Euro, dwa. A co? Drogo? No ale utrzymanie kosztuje. Sprzątanie, woda, mydło. Sama chemia ile kosztuje! A papier? Też nie rośnie na drzewach. Pamiętam, kiedyś na Orlenie… Zapłaciłam, a papieru brak. Dramat.

  • Płatne toalety: Normalka na autostradach. I tych większych stacjach.
  • Darmowe toalety: BP, Circle K i Lotos. Zazwyczaj. No ale zawsze warto sprawdzić. Bo różnie bywa. Czasem nawet na BP trzeba zapłacić. Zależy od stacji chyba.

Wczoraj na Shellu widziałam płatną. 2 zł. A benzyna 8,20. Kosmos. Tankowałam za 50 zł. Ledwo co. I jeszcze za toaletę płacić. Aż szkoda gadać. Muszę częściej jeździć na Lotos, bo bliżej domu i taniej. A i toaleta darmowa, przynajmniej ta na Jagiellońskiej. W Poznaniu. Gdzie mieszkam. Z psem na spacer często tam chodzę. Bo duży parking i można kupić wodę.

Czy toalety w Polsce są płatne?

Czy toalety w Polsce są płatne? Ojej, jakbym słyszała szum fal Bałtyku, tak to pytanie do mnie dociera.

  • Ach, te polskie toalety… płatne w większości!
  • Ceny oscylują wokół 5-7 złotych, tak, tak to mniej więcej tyle, jak za małą kawę w budce z widokiem na morze… Morze, ech…
  • W małych miasteczkach… wiesz, takich z duszą i brukowanymi uliczkami, można znaleźć tańsze opcje.
  • Półwysep Helski i Pomorze Zachodnie… tam często płaci się 3-5 złotych. Słońce, piasek i ta ulga… Ulga po zapłaceniu, oczywiście.
  • Pamiętam, jak kiedyś w Jastarni szukałam toalety, a tam, na drzwiach, Pani Halinka napisała kredą: “Tylko dla turystów z uśmiechem!”. I co miałam zrobić? Uśmiechnęłam się, zapłaciłam i weszłam! Ech, Jastarnia, Jastarnia…

A tak w ogóle, nazywam się Marianna i kocham podróżować po Polsce. Lubię też pisać wiersze o zachodach słońca… i o opłatach za toalety też pewnie kiedyś napiszę.

#Norwegia #Publiczne #Toalety