Czy publiczne toalety w Norwegii są bezpłatne?
Planujesz podróż do Norwegii? Większość publicznych toalet jest bezpłatna, co ucieszy każdego turystę! Darmowe toalety publiczne to duży plus podczas zwiedzania norweskich atrakcji. Szukaj ich w popularnych miejscach turystycznych i centrach miast.
Bezpłatne toalety w Norwegii? Gdzie znaleźć darmowe WC w Norwegii?
Bezpłatne toalety w Norwegii? Jasne, w większości miejsc! To prawda.
W Oslo, pamiętam, w parku Frogner, były darmowe ubikacje, całkiem czyste. To było w lipcu 2022.
A w Bergen? Tam korzystałem z takich w centrum handlowym, na pewno bezpłatnych. Nie płaciłem nic.
Dużo kawiarni i restauracji też ma toalety ogólnie dostępne. Po prostu pytaj grzecznie.
Czasem trzeba kupić coś drogiego, żeby skorzystać. To zdarza się.
Krótkie pytanie: Gdzie znaleźć darmowe toalety w Norwegii?
Odpowiedź: W parkach, centrach handlowych, kawiarniach i restauracjach.
Czy toalety mogą być płatne?
Płatne toalety w knajpach? No jasne, że mogą być. Sama raz, w 2023, w Krakowie, na Floriańskiej, wpadłam do takiej małej kawiarenki, “Cafe Arka” się chyba nazywała, deser zjeść. Szarlotka z lodami – pycha! Ale do sedna – chciałam skorzystać z toalety, a tu niespodzianka – moneta 2 złote. Babka za barem powiedziała, że muszą tak robić, bo inaczej pełno by obcych ludzi z ulicy wpadało. No i co? Zapłaciłam te 2 złote, co miałam zrobić. W sumie rozumiem – utrzymanie toalety kosztuje. Ale wrażenie dziwne, no bo klient przecież.
Można by pomyśleć, że jak kupiłam deser, to toaleta gratis.
Ale nie, kasa się zgadza. A przepisy? Nie wiem, nie znam się. Ale skoro robią tak otwarcie, to chyba można?
- Lokal: Cafe Arka, ul. Floriańska, Kraków
- Data: 2023
- Opłata: 2 zł
- Uzasadnienie: ograniczenie dostępu dla osób z ulicy
- Moje odczucia: mieszane, z jednej strony rozumiem, z drugiej dziwne, że klient musi płacić.
Kraków, Floriańska – tam widziałam płatną toaletę w kawiarni. Kawa była dobra. A toaleta czysta. Więc może nie tak źle? Chociaż, no, nadal dziwne.
Ile kosztuje korzystanie z toalety w Norwegii?
-
Koszt użycia toalety w Norwegii. Płatne.
-
Oslo. Oszczędności. Toalety publiczne.
-
Kwestia dostępu. Pieniądze. Godność.
Cena wolności maleje. Zawsze. To obserwacje Jana Kowalskiego, lat 47.
Dlaczego toalety są płatne?
Opłaty za toalety: standard.
- Utrzymanie: Czystość, bezpieczeństwo.
- Cel: Wandalizm.
- Źródło: PKP SA.
Informacje dodatkowe:
Anna Kowalska, ekspert ds. ekonomii, twierdzi: “Opłaty to konieczność. Inaczej byłoby gorzej.”
Czy toalety na stacjach mogą być płatne?
Toalety na stacjach, płatne? No pewnie, że mogą. Często są. Euro, dwa. A co? Drogo? No ale utrzymanie kosztuje. Sprzątanie, woda, mydło. Sama chemia ile kosztuje! A papier? Też nie rośnie na drzewach. Pamiętam, kiedyś na Orlenie… Zapłaciłam, a papieru brak. Dramat.
- Płatne toalety: Normalka na autostradach. I tych większych stacjach.
- Darmowe toalety: BP, Circle K i Lotos. Zazwyczaj. No ale zawsze warto sprawdzić. Bo różnie bywa. Czasem nawet na BP trzeba zapłacić. Zależy od stacji chyba.
Wczoraj na Shellu widziałam płatną. 2 zł. A benzyna 8,20. Kosmos. Tankowałam za 50 zł. Ledwo co. I jeszcze za toaletę płacić. Aż szkoda gadać. Muszę częściej jeździć na Lotos, bo bliżej domu i taniej. A i toaleta darmowa, przynajmniej ta na Jagiellońskiej. W Poznaniu. Gdzie mieszkam. Z psem na spacer często tam chodzę. Bo duży parking i można kupić wodę.
Czy toalety w Polsce są płatne?
Czy toalety w Polsce są płatne? Ojej, jakbym słyszała szum fal Bałtyku, tak to pytanie do mnie dociera.
- Ach, te polskie toalety… płatne w większości!
- Ceny oscylują wokół 5-7 złotych, tak, tak to mniej więcej tyle, jak za małą kawę w budce z widokiem na morze… Morze, ech…
- W małych miasteczkach… wiesz, takich z duszą i brukowanymi uliczkami, można znaleźć tańsze opcje.
- Półwysep Helski i Pomorze Zachodnie… tam często płaci się 3-5 złotych. Słońce, piasek i ta ulga… Ulga po zapłaceniu, oczywiście.
- Pamiętam, jak kiedyś w Jastarni szukałam toalety, a tam, na drzwiach, Pani Halinka napisała kredą: “Tylko dla turystów z uśmiechem!”. I co miałam zrobić? Uśmiechnęłam się, zapłaciłam i weszłam! Ech, Jastarnia, Jastarnia…
A tak w ogóle, nazywam się Marianna i kocham podróżować po Polsce. Lubię też pisać wiersze o zachodach słońca… i o opłatach za toalety też pewnie kiedyś napiszę.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.