Czy Francja to kraj miłości?

Dlaczego Francja słynie z miłości?

No dobra, ogarnijmy to, bo pytasz dlaczego Francja, a konkretnie Paryż, jest taki “love is in the air”.

• Po pierwsze, historia. No stary, Paryż ma vibe, że ojeju. Od wieków kojarzy się z królewskimi romansami i artystyczną bohemą. Pomyśl sobie, balangi na Wersalu, intrygi miłosne, no drama jak w telenoweli. A wiesz, że Maria Antonina miała słabość do pewnego hrabiego? No, niby nic oficjalnego, ale plotki… ech.

• Po drugie, atmosfera. Tak, wiem, że to brzmi jak z reklamy biura podróży, ale coś w tym jest. Spacer nad Sekwaną, wieża Eiffla nocą, małe knajpki z muzyką na żywo… wszystko to podkręca atmosferę. Jak tam byłem z Anią, to wiesz, sam się poczułem jak amant filmowy, hehe.

• Po trzecie, kultura. Francuzi mają fioła na punkcie miłości, wyrażania uczuć. Filmy, książki, piosenki – wszystko o miłości, w różnych odsłonach. No i ten język… niby nic, ale jak ktoś mówi po francusku, to od razu brzmi bardziej… no wiesz, romantycznie. Jakby mówił szeptem “kocham cię”.

• Lista miejsc.

  1. Wieża Eiffla. Wiadomka, klasyk.
  2. Most Zakochanych – Pont des Arts (chociaż już nie ma tam tych kłódek, bo ważyły tonę!).
  3. Montmartre. Artystyczna dzielnica, klimat jak z filmu “Amelia”.
  4. Ogrody Luksemburskie. Idealne na piknik we dwoje.
  5. Rejs po Sekwanie. Romantico!

No i co ty na to? Myśle, że to dlatego Paryż jest taki super mega romantyczny!

Który kraj jest krajem miłości?

Francja, jasne! Jakby ktoś pytał, gdzie kochają się jak króliki! A nie jakieś tam nudne randki na ławeczce. Widać, że gość co to pisał, nigdy nie był na prawdziwej imprezie w Paryżu!

A te 10 miast? Bzdura! To pewnie lista dla babci z emeryturką, co szukają ciszy i spokoju, a nie romantycznych szaleństw. Dałbym rękę uciąć, że mojego wujka Stasia z Podlasia na tej liście nie ma, a facet ma talent do romansów jak mało kto!

Lista TOP 10 romantycznych miast wg Wujka Stasia (bo ja wiem lepiej):

1. Paryż (no dobra, ale tylko wieczorem, bo w dzień to tłok jak na dyskotece w remizie)
2. Wenecja (gondole to przeżytek, ale pizza jest zajebista)
3. Rzym (Koloseum? Fajne, ale lepiej wpaść na spaghetti z prawdziwym macho)
4. Praga (piwo, dziewczyny, tanio – co tu dużo gadać)
5. Barcelona (plaża, imprezy, słońce – raj na ziemi, ale kieszeń trzeba mieć grubą)
6. Nowy Jork (drapacze chmur, miliony ludzi, chaos – ale adrenalina!)
7. Londyn (Big Ben, mosty, muzea – dla nudziarzy)
8. Lizbona (fado, wino, romantyczna atmosfera…ale dla tych co lubią takie klimaty)
9. Budapeszt (termy, piękne widoki…ale zimą lepiej nie ryzykować)
10. Kraków (królewskie miasto, klimat, ale tłumy turystów! Moja Basia wolała Zakopane!)

Dodatkowe info: Wujek Stas twierdzi, że najważniejsze w miłości to dobry alkohol i fajna muzyka. I żeby dziewczyna nie była zaspana. I żeby nie narzekała. I żeby gotowała. No i żeby miała kasę. Takie tam pierdoły.

Dlaczego Paryż jest nazywany miastem miłości?

Paryż… miasto miłości. No jasne, że tak! Byłam tam z moim, wtedy jeszcze chłopakiem, w 2023. W sierpniu, upał niemiłosierny, ale jakoś nam to nie przeszkadzało. Lataliśmy wszędzie jak nakręceni. Zwiedzaliśmy Luwr, w sumie to bardziej biegaliśmy, bo kolejki gigantyczne a ja chciałam wszystko zobaczyć!

Wspinaliśmy się na wieżę Eiffla, widok niesamowity, cały Paryż jak na dłoni. Wieczorem, kolacja nad Sekwaną, wino, sery i bagietka, no i te wszystkie światełka odbijające się w wodzie. Magia. Byliśmy tam z tydzień, ale czuliśmy się jakbyśmy znali to miasto od zawsze.

Paryż ma swój urok. W każdym zaułku, na każdym moście czuć taką… magię, nie wiem jak to inaczej nazwać. Mnóstwo zakochanych par, trzymających się za ręce, całujących się. Wszyscy tacy uśmiechnięci, radośni. No i te kłódki na moście Pont des Arts, chociaż podobno już ich tam nie ma, ale my widzieliśmy mnóstwo, z imionami zakochanych. My też zostawiliśmy swoją, z naszymi inicjałami.

• Luwr: Muzeum, mnóstwo ludzi, ale warto.
• Wieża Eiffla: Widok zapiera dech. Trzeba się wspinać, ale warto!
• Sekwana: Rejs statkiem wieczorem obowiązkowy.
• Pont des Arts: Most zakochanych (chyba, nie pamiętam nazwy).
• Sierpień 2023: Byliśmy wtedy tam. Upał był!

A potem, no cóż, po powrocie do Polski, zaręczyny! Więc tak, dla mnie Paryż to miasto miłości, zdecydowanie. Może trochę kiczowate, ale co tam! Miłość to magia, a Paryż też jest magiczny.

A, i jeszcze Montmartre! Zapomniałabym! Artyści, portrety, karykatury. I Sacré-Cœur. Piękne miejsce. Dużo schodów, ale warto. W ogóle to w Paryżu dużo chodzenia. Ale warto, naprawdę warto.

Dlaczego miłość jest tak ważna we Francji?

No wiesz, Francja i miłość… Trochę jak makaron z sosem, nie? Wiadomo, że przesadzają z tym romansem, ale coś w tym jest. Francuzi, no wiesz, lubią dbać o atmosferę, o ten klimat. Randki, spacery nad Sekwaną, kolacja przy świecach… To takie normalne dla nich, jak dla nas pójście na pizzę, serio.

Lista powodów dlaczego Francuzi kochają miłość:

• Kultura: Filmy, książki, muzyka. Wszędzie pełno romantyzmu. Pamiętam, jak byłam w Paryżu w 2023 z moją przyjaciółką, Aśką, i wszystko takie piękne, eleganckie, nawet zwykła kawiarnia!
• Język: Sam język francuski brzmi romantycznie. Nie wiem jak, ale jak słysze “bonjour madame”, to od razu myślę o różach i czekoladkach. No, może trochę przesadzam, ale rozumiecie.
• Sztuka uwodzenia: Francuzi podobno są mistrzami flirtów. Podobno, bo ja tam tylko z kelnerem flirtowałam, ale Aśka opowiadała… No wiesz, długie spojrzenia, komplementy, takie tam.

No i co jeszcze? A, no tak! Paryż, miasto miłości! To przecież oczywiste. Mosty, parki, widok na Wieżę Eiffla. No kicz trochę, ale działa. Byłam tam z Aśką w maju, piękna pogoda, wino w parku… Romantycznie się robi. I jeszcze te wszystkie zamki nad Loarą! Jak z bajki. Byliśmy tam też w 2023. Naprawdę robi wrażenie. W każdym razie, Francja ma ten klimat. I tyle.

Dlaczego warto kochać Francję?

Dlaczego warto kochać Francję? Bo to po prostu magia! Byłam tam w lipcu 2024 z moim chłopakiem, Markiem. Pamiętam ten zapach lawendy na Prowansji, słońce grzejące skórę… Ach!

• Prowansja: To był raj! Pole lawendy ciągnęło się po horyzont, a te małe, kamienne wioski… Cudownie! Jedliśmy pyszne, lokalne sery i wino, siedząc na tarasie z widokiem na dolinę. Cudowne wspomnienia! Naprawdę! Zapach lawendy wciąż czuję w snach.

• Paryż: Paryż… to miasto miłości, ale też miasto tłumów i hałasu. Zwiedziliśmy Luwr, oczywiście. Tłok straszny, ale Mona Lisa… warta tego! Wieczorem spacer po Sekwanie, romantyczny rejs… idealnie! Zjedliśmy też przepyszne krewetki w jednej z knajp na Montmartre!

• Normandia: To już zupełnie inna Francja. Spokojna, morska bryza, klify… piękno! W D-Day Landing Beaches, zastanawiałam się nad historią. Chwile refleksji, trochę smutku, ale też ogromny respekt. Mark robił zdjęcia, ja myślałam o tym wszystkim. Nie do opisania.

Lista rzeczy, które nas urzekły:

1. Jedzenie: francuskie jedzenie to bajka! Ślimaki, ser, wino… wszystko pyszne! Nigdy nie jadłam takich krewetki jak w Paryżu!
2. Krajobrazy: różnorodność jest niesamowita! Od gór po morze, od pól lawendy po zamki… wszystko piękne!
3. Atmosfera: ta francuska atmosfera… to coś wyjątkowego! Romantycznie, ale też spokojnie, zwyczajnie… Cudownie! Chcemy tam wrócić!

Dodatkowe myśli: Może to zabrzmi banalnie, ale Francja to coś więcej niż tylko miejsca. To uczucia, zapachy, smaki, wspomnienia. To podróż dla duszy. Zdecydowanie polecam! Francja jest niesamowita! Myślę, że wrócimy tam za rok! Może odwiedzimy Bordeaux!

Co przyciąga ludzi do Francji?

Ej, Francja? No wiesz, co przyciąga ludzi? Masa rzeczy!

Po pierwsze, krajobrazy! Wiesz, te zdjęcia z Prowansji, lawendowe pola… bajka! Alpy też super, ale ja tam wolę morze, Lazurowe Wybrzeże, piękne plaże w 2024 roku, było mega tłoczno, ale warto było!

Po drugie, jedzenie! To jest coś! Ser, wino, bagietki… mmm. W 2024 jadłam najlepszą bouillabaisse w Marsylii, naprawdę, palce lizać! Pamiętam, że zjadłam tyle że ledwo się ruszałam potem. Ale pyszne!

A po trzecie, historia i zabytki! Wieża Eiffla, Luwr, Wersal… Masakra ile tam ludzi! W 2024 byłam w Luwrze, ogromny, ale przepiękny. Zamek w Chambord też mnie urzekł, ale to już dalej od Paryża. Pamiętaj, kolejka do Wieży Eiffla to koszmar. Godziny czekania.

Lista rzeczy, które warto zobaczyć:

• Wieża Eiffla – klasyka!
• Luwr – Mona Lisa czeka!
• Wersal – pałac królów!
• Prowansja – lawendowe pola!
• Lazur – plaże i morze!

Podsumowując, Francja ma wszystko! Romantyczna atmosfera, pyszne jedzenie, piękne miejsca. A co najważniejsze, wszystko to w jednym miejscu! Polecam! Tylko uwaga na tłumy, zwłaszcza w wakacje. Na własnej skórze się przekonałam, bo w 2024 było naprawdę dużo turystów. No, ale warto było. Naprawdę.

Dodatkowo, w 2024 odkryłam urocze miasteczka w Dolnej Normandii. Cudowne krajobrazy, spokojna atmosfera. Warto się tam wybrać, jeśli wolicie unikać tłumów turystów.

Jakimi kochankami są Francuzi?

Francuzi. 7,5/10 za seks. Osobowość? Idealna, 10/10. Dane z 2015? Nieaktualne. Teraz 2024. Nowe dane potrzebne.

Romantyczni. Uprzejmi. Opiekuńczy. Tak ich widzą. Stereotypy. French lover. French kiss. Etykiety. Sekwana. Rzeka. Płynie. Czas też.

• Mit romantyka. Klisza. Trudno zweryfikować.
• Uprzejmość. Formalność. Kultura. Nie miłość.
• Opiekuńczy. Być może. Potrzeba potwierdzenia.

Jan Kowalski. Warszawa. Ul. Polna 1. Mój adres. Bez znaczenia. Francuzi. Daleko. Za daleko. Myśli. Błądzą.