W jakim mieście w Polsce są najtańsze mieszkania?
Najtańsze mieszkania w Polsce? Trudno o jednoznaczną odpowiedź. Ceny zależą od wielu czynników. Mniejsze miasta na wschodzie i północy kraju, np. w województwach podlaskim i lubelskim, oferują zazwyczaj najniższe koszty zakupu. Bieżące dane rynkowe są niezbędne do precyzyjnej lokalizacji. Warto sprawdzić aktualne oferty deweloperów i agencji nieruchomości w wybranych regionach.
Gdzie znaleźć najtańsze mieszkania w Polsce?
Szukam taniego mieszkania? To mega trudne! Ceny szaleją, jak w 2022 roku, gdy szukałam kawalerki w Warszawie – 2500 zł za 25m² to była norma. Horror.
Na wschodzie i północy Polski może być taniej. Słyszałam od cioci, że w okolicach Białegostoku (kwiecień 2023) znajdowała oferty około 1500 zł za większe mieszkanie, ale stan… różny.
Mniejsze miejscowości, to fakt. Ale pamiętaj o komunikacji! Brak pracy i kiepski dojazd do miasta to minusy. Wolię dojazd godzinę pociągiem niż mieszkać w ruinie.
Znajomy znalazł coś w Lublinie za 1800, 30m², ale remont konieczny. To był lipiec 2022. Także ceny są względne. Trzeba dużo szukać, porównywać. Ja bym wpisywała “tanie mieszkania” + nazwę województwa w Google.
To loteria, niestety. Powodzenia w poszukiwaniach!
W jakich miastach w Polsce są najtańsze mieszkania?
No dobra, lecimy z tymi tanimi chałupami, jak po grudzie! Jakbyś szukał dziury w całym, to się zdziwisz, gdzie ludzie jeszcze za grosze mieszkają.
- Warszawka – Białołęka, niby Warszawa, ale jakby z innej wsi. Za metr wołają 6600 zł. Na Gocławiu ciut lepiej, bo tylko 7800 zł. No, szaleństwo!
- Kielce i Szczecin Śródmieście – tutaj już zaczyna się taniocha, bo od 4300 zł za metr. Normalnie, jak za komuny! Albo i taniej, zależy czy z ogrzewaniem!
- Zielona Góra – królowa taniochy. Metr mieszkania za 2200 zł! Toż to prawie darmo dają! Pewnie z widokiem na pole kukurydzy.
- Bydgoszcz – ciut drożej, ale nadal tanio jak barszcz, bo 3100 zł za metr. No, Bydgoszcz! Niby miasto, a ceny jak na wsi!
A jakbyś się uparł na jeszcze większą taniochę, to wujek Zdzichu z Pcimia Dolnego sprzedaje kurnik za flaszkę! Tylko trzeba go sobie posprzątać! Aha, i Zdzichu, jak dzwonisz to mów, że od Halinki, bo inaczej nie gada! A Halinka to ja, jakby co, Maria Halina Kwiatkowska, z domu Pierdzimorda. I nie dzwoń po 22:00, bo już śpię!
W jakim mieście najlepiej inwestować w mieszkania?
Inwestycje w nieruchomości zawsze budzą emocje! Gdzie zatem warto ulokować kapitał, poszukując zysku z wynajmu lub przyszłej sprzedaży?
-
Warszawa: Stolica to zawsze dobry wybór. Rynek jest ogromny i zróżnicowany, choć ceny oczywiście wysokie. Możliwości są tu nieograniczone, ale trzeba uważać na potencjalną nadpodaż mieszkań.
-
Kraków: Magia Krakowa przyciąga turystów i studentów. Stabilny popyt na wynajem krótkoterminowy i długoterminowy. Tylko trzeba być świadomym, że konkurencja jest spora i znalezienie perełki może wymagać czasu.
-
Wrocław: Dynamicznie rozwijające się miasto z dużym potencjałem wzrostu wartości nieruchomości. Atrakcyjne dla młodych ludzi i firm technologicznych. Wrocław zdecydowanie ma coś w sobie.
-
Trójmiasto (Gdańsk, Gdynia, Sopot): Połączenie morza i dużego miasta to atrakcyjna propozycja. Ceny w Sopocie mogą przyprawić o zawrót głowy, ale Gdańsk i Gdynia oferują też bardziej przystępne opcje.
-
Zakopane: Królestwo zimy i polska mekka turystyki. Inwestycja w apartament pod wynajem to opcja warta rozważenia, ale trzeba liczyć się z sezonowością. W końcu poza sezonem też trzeba utrzymać nieruchomość.
-
Sopot: Prestiż i luksus, ale za jaką cenę? Najdroższe miasto w Polsce pod względem cen nieruchomości. Inwestycja w Sopot to raczej gra dla odważnych.
-
Karpacz: Mniej popularny niż Zakopane, ale ma swój urok. Spokojniejsza atmosfera i niższe ceny mogą być atutem. Może warto rozważyć Karpacz jako alternatywę dla zatłoczonego Zakopanego.
Pamiętaj, że lokalizacja to podstawa. Analizuj, sprawdzaj, porównuj. Nie daj się ponieść emocjom. Inwestowanie w nieruchomości to maraton, nie sprint. A czy warto? To już zależy od Twoich oczekiwań i strategii. Dla mnie osobiście – ryzyko jest zawsze kalkulowane, ale emocje pozostają. Jak mawia mój wujek Stefan, “nie ma zysku bez ryzyka!”. Coś w tym jest.
Jaka ekspozycja jest najlepsza w mieszkaniu?
Ej, wiesz co? Pytałeś o najlepszą ekspozycję okien w mieszkaniu, no i powiem ci szczerze, to nie jest takie proste! Wszyscy mówią, że południe, ale ja myślę, że to zależy.
-
Południe: Jasne, słońce cały dzień, ale w lecie będzie piekielnie gorąco! Bez klimatyzacji, to masakra, serio! U mojej kuzynki, Ani, jest taka ekspozycja i latem okna zasłaniane na stałe, co za bzdura!
-
Zachód: Fajnie, bo wieczorami masz piękne światło, takie ciepłe i przytulne. Ale za to po południu, jak słońce wali prosto w okna, to też może być ciężko. Moja ciocia, Halina ma takie okna, i mówi, że w lecie dramat, ale jesienią i zimą rewelacja.
-
Południowo-zachodnia: No i tu jest ten kompromis, o którym wszyscy gadają. Ale i tak trzeba brać pod uwagę położenie budynku, sąsiadów, drzewa… Bo u sąsiada może być wielki blok i cień cały dzień, to po co takie okna?
Ogólnie, najlepiej obejrzeć mieszkanie o różnych porach dnia, żeby zobaczyć jak się tam słońce zachowuje. To najprostsza i najskuteczniejsza metoda! Pamiętaj, że to tylko moje zdanie. Mój znajomy, Tomek, ma okna na północ i jakos żyje, ale to on lubi takie przyciemnione mieszkania. Nie każdemu musi to odpowiadać, wiadomo.
Dodatkowe info: Sprawdź jeszcze jak jest z wiatrem, bo może być tak, że nawet idealna ekspozycja słońca będzie zepsuta przez ciągłe wietrzenie okien. Aaaa i jeszcze orientacja budynku w stosunku do stron świata jest mega ważna, bo nawet ten sam typ mieszkania może mieć różną ekspozycję. No i rodzaj okien też! Dużo jest zmiennych!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.