Do jakiego kraju najtaniej polecieć?
Najtańsze kierunki podróży zagranicznych zależą od sezonu i dostępności ofert. W Europie warto rozważyć Albanię, Rumunię, Macedonię Północną i Bułgarię. Azja kusi niskimi cenami w Wietnamie, Nepalu i Bhutanie. W Afryce tanio można zwiedzić Egipt, Maroko i Ghanę (Jordania to Azja). W Ameryce Południowej atrakcyjne cenowo są Nikaragua, Honduras, Gwatemala, Boliwia, Kolumbia i Ekwador. Pamiętaj, że ceny zmieniają się dynamicznie.
Najtańsze loty do którego kraju?
O rety, gdzie tanio polecieć? Wiesz co, tak naprawdę to zależy skąd i kiedy lecisz, ale spoko, mam swoje typy!
Europa? Albania! Byłem w Sarandzie w lipcu zeszłego roku. Morze jak marzenie, jedzenie za grosze. Nocleg znalazłem za jakieś 20 euro. Rumunia też spoko, ale bardziej mi się podobało w Albanii.
Azja to Wietnam. Byłem tam 3 lata temu, wow. Ceny śmieszne, a kultura niesamowita. Nepal i Bhutan to już inna bajka, drożej, ale widoki… Aż się łezka w oku kręci.
Afryka? Egipt! Piramidy to must see, ale przygotuj się na targowanie. Jordania jest mega, Petra… Wow. Maroko i Ghana brzmią ciekawie, ale jeszcze nie byłem.
Ameryka? Boliwia! Salar de Uyuni to kosmos, zdjęcia wychodzą obłędne. Kolumbia i Ekwador też są na mojej liście. Słyszałem, że Honduras i Nikaragua są tanie, ale trochę się boję. Bezpieczeństwo przede wszystkim, wiesz jak jest.
Gdzie najtaniej można polecieć?
Gdzie najtaniej odlecieć? No jasne, pytanie z milionem dolarów, a może raczej z milionem… groszy? Bo o tych groszach tu głównie mowa!
-
Europa: Węgry, Bułgaria i Rumunia – klasyka gatunku. Węgry? Budapeszt to prawdziwa perełka, tańszy niż Paryż, a równie piękny, choć bez tej paryskiej zadziorności. Bułgaria? Plaże, góry, ceny jak za PRL-u (nie licząc inflacji, oczywiście). Rumunia? Dracula, zamki, i… no, tańsze jedzenie niż w Polsce. Serio.
-
Azja: Nepal, Indie, Bangladesz – ekstremalna oszczędność! Nepal – Himalaje, trekkingi i… cena za nocleg, która sprawi, że poczujesz się jak król, albo przynajmniej jak ktoś, kto właśnie wygrał na loterii losów na zakupy w Biedronce. Indie? Chaos, kolory, i potrawy za grosze, których smak zapamiętasz na zawsze… nawet jak następnego dnia będziesz walczył z niestrawnością. Bangladesz? No cóż, tutaj oszczędność bierze się z … specyficznych warunków. Nie dla osób o delikatnych żołądkach!
-
Afryka: Egipt, Maroko, Ghana – ciepło, piramidy, bajeczne krajobrazy. Egipt – piramidy i pustynia, cena za wejście? Prawie symboliczna. Maroko? Bazar, przepiękna architektura, i ceny, które sprawią, że zapomnisz o inflacji… przynajmniej na chwilę. Ghana? Afrykańska gościnność, ale przygotuj się na nieco inny standard niż w europejskich kurortach.
-
Ameryka: Kolumbia, Argentyna, Meksyk. Kolumbia – Medellin, Cartagena… piękne miasta, ale uważaj na kieszonkowców. Argentyna? Tango, steki… ale uważaj na inflację. Cena steka może się zmienić w ciągu dnia. Meksyk? Kolorowo, smacznie… ale pamiętaj o zasadzie “kto pyta, ten nie błądzi”. Negocjuj ceny!
Dodatkowa uwaga od Michała, który w 2024 roku spędził miesiąc w Nepalu: Zapas leków przeciwbólowych się przyda. A w Indonezji – zawsze miej przy sobie kilka dodatkowych banknotów. Na wszelki wypadek. Nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać. Na napiwki dla tych, co pomogli ci przetrwać ten nieprzewidywalny chaos.
Jakie są przyczyny nieprzyjemnego zapachu skóry?
Okej, to spróbujmy… Paskudny zapach skóry, fuj! Skąd to się bierze?
-
No dobra, główny winowajca to pot, a konkretnie za dużo potu. Jak się człowiek spoci, to… ble.
-
A! I bakterie! One to lubią wilgoć i ciepło, takie spa dla bakterii, no i potem śmierdzi, ohydnie.
-
Ale czekaj, leki też mogą być przyczyną! Brałam kiedyś antybiotyki i… omg, to był koszmar! Serio, serio!
-
Stres! Pewnie, że stres! Jak się stresuję, to od razu… wszystko się psuje. Hormony szaleją, a pot leje się strumieniami. Fuj!
-
Hormony! To też! No przecież jak mam okres… to wszystko jest inaczej, wiesz, o co chodzi.
-
A no i rak! Okropnie, ale… rak to też może być przyczyna, masakra jakaś…
Aha, i jeszcze jedno! Jak nie myjesz się codziennie, to sorry, ale będzie śmierdzieć! No, to oczywiste, chyba nie? Ewentualnie za dużo czosnku!
Jaka jest najlepsza strona do szukania tanich lotów?
No wiesz… siedzę sobie w tej ciszy, 2:17, a w głowie milion myśli. Pytasz o tanie loty? Skyscanner, tak, to w sumie prawda. Używałam go w 2024 roku, planując podróż do Barcelony. Znaleźłam fajną ofertę Ryanaira, chociaż opinie o nich… hm… różne.
-
Skyscanner: Tak, faktycznie dobry. Porównuje ceny, to na plus. Ale czasem trochę uciążliwe te wszystkie dodatkowe opcje, które Ci wciskają. I reklamy. Zawsze mnie to irytuje.
-
Opinie: Tak, mają opinie. Ale wiadomo, czasem to takie subiektywne historie. Na przykład ta babcia co pisała, że zgubiła walizkę na lotnisku w Maladze… ech, przykro mi się zrobiło. Ja w tym roku miałam inne problemy z bagażem. Został mi zniszczony, a firma nie chciała dać odszkodowania.
Sama wiesz, szukając taniego lotu, trzeba się naprawde naprawde nagimnastykować. To cały rytuał. Czasem lepiej się poszukać bezpośrednio na stronach linii lotniczych. Czasem taniej wychodzi. No ale to więcej roboty. A czasami wtedy wypada drożej, bo tanie loty znikają jak śnieg w słońcu.
To nie tylko cena, no wiesz… czasami wygodę cenię bardziej, choć to brzmi bogato, tak na prawdę. No, w każdym bądź razie, nie ma idealnej strony, to się wie. Ale Skyscanner daje radę. W sumie używam go od lat.
Dodatkowe info: Moja podróż do Barcelony była w maju 2024, lot z Warszawy. Koszt biletu w dwie strony około 700 zł. Bagaż rejestrowany dopłacałam. Zniszczony kufer – rekompensata od linii lotniczych – zero.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.