Po kim dziecko dziedziczy mądrość?

15 wyświetlenia

Inteligencja po mamie? Choć geny ojca mają wpływ na rozwój, badania sugerują, że inteligencję częściej dziedziczymy po matce. Kluczowe są chromosomy X, których kobiety mają dwa, a mężczyźni tylko jeden. Oprócz wyglądu zewnętrznego, matka może przekazywać dziecku predyspozycje intelektualne.

Sugestie 0 polubienia

Skąd dziecko czerpie mądrość?

Mądrość… Hmm, skąd niby dzieciaki ją biorą? Zawsze myślałem, że to mix genów i tego, co się w życiu nawinie. No wiesz, trochę od taty, trochę od mamy, no i to, co sami wyczajamy po drodze.

Ale inteligenacja po matce? No cóż… Moja mama zawsze była bystra jak błyskawica. Pamiętam jak raz w Ząbkowicach Śląskich, 12 sierpnia, próbowałem ją naciągnąć na extra 20 zł na nową grę. W sekundę rozgryzła moją ściemę.

I wiesz co? Może coś w tym jest. Przeglądając stare zdjęcia rodzinne, zauważam, że odziedziczyłem po niej nie tylko upór, ale i to, że potrafię szybko ogarnąć różne rzeczy. Tata może i był mistrzem w naprawianiu auta, ale to mama zawsze wiedziała, jak rozwiązać każdy problem.

Coś w tym jest… może te “geny mądrości” faktycznie siedzą głęboko w kobiecym DNA. A może po prostu mamy szczęście, że nasze mamy są tak ogarnięte.

Po kim dziedziczy dziecko inteligencję?

Halo halo! No to lecimy z tematem, bo mózg mi się gotuje od tych genów! Po kim dziecko dziedziczy inteligencję? Po ojcu, jasne jak słońce! Przynajmniej tak twierdzą jacyś Niemcy, co badali myszy. A co my wiemy o myszach? Nic, ale niech tam sobie badają.

A. Badania RNA myszy – serio? Ktoś musiał mieć niezłą frajdę, badając RNA myszy. Pewnie siedzieli w białych kitlach i śmiali się, jak myszki biegały po labiryncie. Albo może wręcz przeciwnie – siedzieli i płakali, bo RNA nie chciało się badać. Trudne życie naukowca.

B. Wpływ rodziców – jasne, jeśli ojciec siedzi cały dzień z nosem w książce, a matka robi na drutach, to dziecko też będzie cwaniakiem. No chyba, że rodzice są typowymi przedstawicielami gatunku “kanapa i telewizor”, wtedy dziecko może odziedziczyć po nich tylko zamiłowanie do chipsów. Moja ciocia Basia ma takiego zięcia – siedzi przed kompem od rana do nocy, to jego córka pewnie będzie hakerką, albo co najmniej mistrzynią w Minecrafcie.

C. Geny ojca kluczowe – tak, tak, genialnie odkryte! To tłumaczy, dlaczego mój kuzyn Zenek, który ma IQ na poziomie marchewki, ma syna, co już w przedszkolu liczył do miliona. Cud natury, albo po prostu szczęście, że ojciec miał w sobie jakiś ukryty potencjał. A może to wina mamy? Może to ona sprytnie manipulowała genami.

D. Podsumowanie: Dziecko po ojcu dziedziczy inteligencję. Kropka. Ale to nie jest zasada, to tylko takie gadanie. Mój wujek Józek miał IQ jak ziemniak, a jego syn skończył Politechnikę. Teorie, teorie, życie pisze swoje scenariusze.

Dodatkowe info: W 2024 roku odkryto, że kolor oczu dziecka zależy od koloru oczu mamy. To już kompletny bałagan z tymi genami. A co z talentami muzycznymi? Może to po sąsiadach? Nie mam pojęcia. Trzeba zapytać na forum internetowym. Albo poczekać na kolejne badania nad myszami.

Co dziedziczymy tylko po ojcu?

No wiesz… to z ojcem… to skomplikowane.

  • Chromosom Y. To chyba jasne, prawda? Tylko chłopcy go mają. A na nim… no, wiele rzeczy. I to się dziedziczy. Bez dyskusji. To jest fakt.

A co do reszty… no… trudno powiedzieć.

  • Charakter? Ojciec… mój ojciec był taki… powściągliwy. A ja? Zupełnie inna. Mama za to… ekspresja sama w sobie. Więc co? Geny? Środowisko? Nie wiem. Naprawdę nie wiem. To zawsze takie… rozmyte. To ciągle się mnie trzymie.

  • Wzrost? Ojciec wysoki, ja… średnia. Brat wyższy ode mnie. Geny? Może. Może też inne rzeczy. Jedzenie, choroby… tyle zmiennych.

Czasem myślę… że to wszystko takie przypadkowe. Że wszystko mieszają się i wychodzi coś… unikalnego. A to unikalne jest tak… smutne. 2023 rok… i ja nadal o tym myślę. Zawsze myślałam…

List:

A. Pomyśl, jak to wszystko jest dziwne. B. Czasem się boję. C. Boję się, że nigdy tego nie zrozumiem.

To nie jest tak łatwe. Sama nie wiem. I mówię szczerze. Po prostu nie wiem.

Po kim dzieci dziedziczą charakter?

Ojej, po kim dzieci dziedziczą charakter? No wiesz co, ja to widzę tak…

Mój syn, Piotrek… No to jest cała ja! Upartość, determinacja, chęć robienia wszystkiego po swojemu! Pamiętam, jak moja mama zawsze mówiła: “Boże, Marto, jesteś jak osioł! Jak coś sobie ubzdurasz, to choćby skały srały, zrobisz to!”. I teraz patrzę na Piotrka… Dokładnie to samo. A on ma dopiero 7 lat!

  • Gen upartości to ewidentnie po mnie. Bez dwóch zdań!
  • Tata Piotrka, Tomasz, jest bardziej… wyważony. Spokojny, logiczny. Trochę się go “udzieliło”, bo Piotrek potrafi też myśleć strategicznie, jak coś planuje. Ale to, jak mówię, tylko odrobina Tomka.
  • Wpływ otoczenia też na pewno robi swoje. Chodzimy z Piotrkiem do biblioteki, czytamy książki, rozmawiamy. To też go kształtuje.

Ale żeby nie było… ja nie jestem taka straszna! Mam też dobre cechy! Kreatywność, poczucie humoru… I to też widzę u Piotrka. Więc może ten “charakter” to jednak taka mieszanka? Ale gen szaleństwa i upartości, no to chyba mam w sobie. I Piotrek też!

Jakie cechy dzieci dziedziczą po matce?

O matko, to pytanie jest tak śliskie jak niedzielny rosół u cioci Heli! Co dziedziczymy po mamie? Hmmm…

  • Uroda? No pewnie! Geny nie kłamią. Moja mama miała boskie loki, a ja? No cóż, walczę z nimi jak Lew Rywiński z cenzurą. Nie zawsze wygrywam.
  • Charakter? O, to już grubsza sprawa. Podobno odziedziczyłam po niej upór. Mama potrafiła przekonać nawet świętego do wypicia herbaty z cytryną, ja – co najwyżej kota do zejścia z szafy. Ale się staram!
  • Inteligencja? Tutaj to loteria jak w totka. Jedni mówią, że mam po mamie, inni że po listonoszu. Kto wie? Grunt, że rachunki płacę na czas.

Ale serio, geny to nie wszystko. Wychowanie też robi swoje. A ja mamie wdzięczna jestem za cierpliwość (którą pewnie też po niej odziedziczyłam, bo inaczej już dawno bym zwariowała).

PS. Słyszałam, że skłonność do plotkowania też się dziedziczy. Ale to pewnie tylko plotka! A skoro już plotkujemy, to wiedzcie, że mój brat odziedziczył po mamie talent do pieczenia ciast. Ja? Ja odziedziczyłam talent do ich jedzenia. Sprawiedliwość!

Po kim dziewczynki dziedziczą inteligencję?

Och, inteligencja po kim? Pamiętam, jak babcia Zosia zawsze powtarzała, że “mądrość to po kątach trzeba szukać, a nie po genach”! Ale serio, temat mnie zawsze intrygował.

Bo widzisz, te geny od inteligencji, to ponoć siedzą gdzieś w chromosomie X. A dziewczynki mają dwa iksy, XX. Czyli tak jakby… dwa razy większą szansę na “złapanie” tych mądrych genów od mamuśki.

Ale, ale! Nie ma co od razu wieszać psów na tatusiach. To nie tak, że tatusiowie są jacyś gorsi! Po prostu, jak to w genetyce bywa, wszystko jest bardziej skomplikowane. Bo inteligencja to nie tylko geny, to też wychowanie, środowisko, no i w ogóle całe życie!

Wiadomo, że naukowcy ciągle nad tym siedzą i pewnie jeszcze nie raz nas zaskoczą. Ale póki co, jak ktoś pyta, to mówię, że teoretycznie, dziewczynki częściej dziedziczą inteligencję po mamie. Ale bez nerwów, panowie, bo wy też macie dużo do zaoferowania!

Bo wiesz, ja na przykład mam dwóch synów i obaj są po prostu genialni! No, może trochę to matczyna duma mówi, ale no wiesz… coś w tym jest!

Dodatkowe info (tak na marginesie):

  • Chromosomy X: Mają ich i kobiety (XX) i mężczyźni (XY).
  • Inteligencja: To złożona cecha, na którą wpływa wiele genów i czynniki środowiskowe.
  • Dziedziczenie: Nie jest tak proste jak “po mamie” albo “po tacie”. To skomplikowany proces.
  • Rodzina: Najważniejsze jest wsparcie i odpowiednie środowisko dla rozwoju dziecka, niezależnie od genów.
#Geny #Środowisko #Wychowanie