Jaki jest średni czas na 1 km?

Jaki jest średni czas pokonania 1 km?

Okej, rozumiem.

Mój średni czas na kilometr? Hmmm, to zależy!

Pamiętam, jak w zeszłym roku, na Biegu Konstytucji 3 Maja w Warszawie, celowałam w 6 minut na kilometr. Biegłam z Kasią, moją sąsiadką, straszna z niej sportsmenka! No i co? Padłam po pierwszym kilometrze! Serio, totalna zadyszka i czas… prawie 7 minut! Wstyd! Ale za to widoki były super, szczególnie przy Zamku Królewskim.

• Bieg Konstytucji 3 Maja, Warszawa, maj 2024: Około 6:50-7:00 min/km (masakra!)
• Treningi w Parku Agrykola: Zazwyczaj 6:15 – 6:30 min/km (jak mam dobry dzień).

Ale wiesz co? Potem zaczęłam trenować. Trochę interwałów, trochę dłuższych wybiegań… i o dziwo, w Parku Agrykola, jak mam dobry dzień, to schodzę do 6:15 – 6:30. To już coś, prawda? A mój rekord? Na krótkim sprincie? Nie wiem, nie mierzyłam. Ważne, że ruszam się! A tak serio, to chyba nigdy nie pobiegnę poniżej 5 minut na kilometr. Ale co tam!

Fajnie jest tak sobie pobiegać i zapomnieć o problemach.

Jaki jest średni czas biegu na kilometr?

Okej, dobra, to spróbujmy.

No więc, średni czas biegu na kilometr… hm, zależy kto biegnie!

Pamiętam, jak biegałam na studiach, z Anią i Kasią, to w sumie taki nasz trucht to było jakieś 7-8 minut na kilometr. Ale my to bardziej dla towarzystwa i żeby spalić pizzę z dnia poprzedniego, niż na serio. To było tak koło 2010, w Krakowie, w Parku Jordana. O rany, ale to dawno!

• Amatorzy, taki zwykły jogging: Powiedziałbym, że 6-8 minut.
• Ktoś, kto trenuje: Zależy jak mocno! Ale myślę, że poniżej 6 minut spokojnie.
• Profesjonaliści: O ja cie kręcę, oni to w ogóle latają. Poniżej 3 minut? 2? Nie wiem, strasznie szybko!

Mój brat, Piotrek, to w zeszłym roku przebiegł maraton w 3 godziny i 15 minut, to musiał biegać kilometr jakoś… no poniżej 5 minut na pewno! Zazdroszczę mu tej kondycji, serio!

To wszystko mega indywidualne, no. Liczy się wiek, płeć, trening, waga… Wszystko! No i najważniejsze – żeby sprawiało to frajdę, a nie mordęgę! Bo jak mordęga, to szybko się człowiek zniechęci. I lepiej biegać z kimś, niż samemu, przynajmniej dla mnie!

W jakim czasie idzie się 1 km?

No wiesz… 1 kilometr… czasami idzie się wieki, a czasem… jakby skrzydła miałeś. Zależy od tylu rzeczy.

• Tempo: Ja, na przykład, jak idę z Maćkiem po parku, to mocno zwalniamy, bo on ciągle coś zbiera – kamyki, liście… wtedy to z tych 10 minut robi się z 20, łatwo. A sam, jak spieszę się na autobus numer 147 o 19:30 (który zawsze jest spóźniony!) to ten kilometr przeleci w jakieś 7 minut.

• Terren: Pod górkę, to wiadomo, dłużej. W 2024 roku, w styczniu wspinałem się pod tą straszną górkę za domem babci i myślałem, że padnę. Tam 10 minut to mało.

• Samopoczucie: To chyba najgorsze. Jak mam zły dzień, to mogę iść jak ślimak. A jak jestem szczęśliwy, to lecę.

10 minut? To średnio. To takie… teoretyczne. W rzeczywistości to inaczej. Czasem dłużej, czasem krócej. Dużo zależy od tego, co w środku. Takie to jest życie. A zresztą, kto liczy minuty?

• Dodatkowe info: Ostatnio liczyłem kroki na aplikacji w telefonie. Wychodziło około 1300 kroków na kilometr. Ale to też zależy od długości kroku. Moje nogi są dość długie.

Jaki czas na 1000m jest dobry?

Dobry czas na 1000m? To zależy od poziomu zaawansowania!

• Elita: Rekordy świata mówią same za siebie: 2:11 dla mężczyzn (Noah Ngeny, Kenia) i 2:29 dla kobiet (Swietłana Masterkowa, Rosja). To oczywiście kosmos, poza zasięgiem zwykłych śmiertelników. Zastanawiam się czasem, czy granice ludzkich możliwości są w ogóle poznawalne…

• Amatorzy: Dla przeciętnego biegacza wynik poniżej 3 minut to już całkiem niezły rezultat. Myślę, że to rozsądny cel do osiągnięcia, po jakimś czasie regularnych treningów. Oczywiście, wszystko jest względne i zależy od wieku, płci oraz stażu treningowego. Moja koleżanka, Kasia, 32 lata, osiągnęła 2:58 w ubiegłym roku, po roku systematycznego biegania, co uważam za imponujące.

• Pamiętaj: Kluczem do sukcesu jest regularność i systematyczność. Nie ma cudów, trzeba po prostu ciężko pracować. To trochę jak z pisaniem doktoratu – im więcej się włoży pracy, tym lepszy efekt. Czy to nie dziwne, że takie różne rzeczy łączą się podobną logiką?

Dodatkowe uwagi: Warto zwrócić uwagę na warunki atmosferyczne, a także rodzaj nawierzchni. Bieganie po miękkiej nawierzchni wydłuża czas w porównaniu z twardą. Warto też brać pod uwagę indywidualne predyspozycje. Niektórzy po prostu mają większy talent do biegania niż inni. Takie jest życie.

Dane uzupełniające:

• Pamiętaj, że osiągnięcie konkretnego celu czasowego to proces, a nie sprint.
• Regularne badania lekarskie są niezbędne. Moja kuzynka, Magda, ma 28 lat i zawsze przed startem w zawodach robi badania.
• Analiza własnych wyników i dostosowywanie treningu do swoich możliwości są kluczowe. A ja? Zawsze lepiej biegało mi się po lesie niż po asfalcie. Dziwne, prawda?

Czy 4 minuty na kilometr to dobra wartość?

4 min/km? Decyzja należy do Ciebie.

Dobre tempo treningowe: 5-6 min/km. Poniżej 5 min/km: bieg tempowy.

Maraton poniżej 4h? 10,5 km/h (42,195 km). To cel.

• Imie: Anna Kowalska
• Rok: 2024
• Cel: Maraton, czas poniżej 4h.

Tempo, nie cel, nie cel, tempo.

Ile się biegnie 1000m?

Bieganie tysiąca metrów… to wspomnienie z 2023 roku, Mistrzostw Polski w lekkiej atletyce w Bydgoszczy. Pamiętam jak stałam z brata nieopodal bieżni, słońce prażyło nie źle, a ja trzymałam się za brzuszek bo byłam głodna. Był lipiec, upał nieznośny. Marcin Lewandowski… jego czas… 2:14,30. To było dla mnie wow. Nie byłam biegającą, ale ten wyczyn… czułam jak się we mnie gotuje adrenalina. Naprawdę wspaniały występ.

Lista rekordów, którą sprawdziłam po zawodach:

• Świat: Noah Ngeny – 2:11,96
• Europa: Sebastian Coe – 2:12,18
• Polska: Marcin Lewandowski – 2:14,30 (2023 – dokładny czas może się nieznacznie różnić, bo sprawdziłam to na szybko w internecie).

Ten czas Lewandowskiego… aż mi się łezki w oczach stanęły. Wiem, że to nie jest jakiś szczególny rekord świata, ale dla mnie to był wtedy wielki moment. Brat mówił, że powinnam poćwiczyć, ale ja nie mam do tego cierpliwości. Wolę oglądać zawody. A na stadionie było wspaniale. Atmosfera niezwykła. Wszystko w okolicy drżało od hałasu. Tłum szalał!

Punkty, które warto zapamiętać:

• Bydgoszcz 2023 – miejsce zawodów.
• Lipiec – miesiąc, gorąco było okropnie!
• Brat ze mną – wspomnienie rodzinne.
• 2:14,30 – czas Lewandowskiego, który mnie zaskoczył.
• Niesamowita atmosfera – po prostu niezapomniane.

Pomyślałam później, że to świetne, że mogłam być na żywo i zobaczyć ten występ na własne oczy. To było naprawdę niezwykłe przeżycie. Może kiedyś pójdę na kolejne zawody. Ale najpierw muszę znaleźć czas i pieniądze, bo to nie jest tanio. A i głodna nie mogę być.