Jak reaguje organizm na silny stres?

27 wyświetlenia

Aż mnie ciarki przechodzą, jak pomyślę o silnym stresie! Serce wali jak młot, oddech staje się płytki i czuję ucisk w klatce piersiowej. Wiem, że to przez ten nagły wysyp adrenaliny i kortyzolu. Strasznie nieprzyjemne uczucie, wręcz paraliżujące. Organizm dosłownie krzyczy, że ma dość! Trzeba wtedy szybko znaleźć sposób na uspokojenie, bo przecież zdrowie najważniejsze.

Sugestie 0 polubienia

Kurczę, ten silny stres… Sama myśl o nim sprawia, że czuję gulę w gardle. Pamiętam, jak kiedyś przed ważnym egzaminem – no wiecie, takim na studiach, który miał zadecydować o wszystkim – dostałam takiego ataku paniki, że myślałam, że umrę. Serce waliło mi jak szalone, jakby chciało wyskoczyć z klatki piersiowej. Oddech… płytki, szybki, zupełnie jakbym biegła maraton, a przecież siedziałam! A w brzuchu… taki ucisk, zimno, straszne uczucie. Wiem, że to adrenalina i kortyzol, czytałam o tym, ale co z tego, jak w takiej chwili mózg kompletnie odmawia posłuszeństwa? Zupełnie jakbym się wyłączyła. Pamiętam, że ledwo dotrwałam do sali. A potem… pamięć wybiórcza. Chyba coś tam napisałam, ale szczerze? Nie mam pojęcia jak. Przecież byłam jak sparaliżowana. Cała drżałam. Masakra!

No i co wtedy? Co robić, jak organizm krzyczy „dość!”? Bo przecież krzyczy, tylko swoim językiem – tym szybkim pulsem, potami, drżeniem rąk. Trzeba go jakoś uciszyć… Słyszałam, że jakieś 40% ludzi doświadcza silnego stresu regularnie – współczuję im z całego serca. Przecież tak żyć się nie da! Ja tam od razu staram się oddychać głęboko, liczyć wdechy i wydechy… Czasem pomaga, czasem nie. Raz próbowałam medytacji, ale jakoś nie umiem się skupić w takim momencie. Może powinnam spróbować jeszcze raz? W końcu zdrowie najważniejsze, prawda? A ciągły stres to prosta droga do… no wiecie, do różnych chorób. Nie chcę nawet o tym myśleć.

#Organizm #Reakcja #Stres