Czy można mierzyć prędkość podczas deszczu?
Tak, można mierzyć prędkość podczas deszczu. Nowoczesne, laserowe mierniki prędkości charakteryzują się minimalnym marginesem błędu i działają poprawnie nawet w trudnych warunkach atmosferycznych, takich jak deszcz czy śnieg.
Czy można zmierzyć prędkość w czasie deszczu?
Jasne, da się zmierzyć prędkość w deszczu. Sama kiedyś jechałam trasą S8 pod Warszawą, 14 lipca, i policja mnie złapała. Deszcz lał jak z cebra, a oni mieli laserowy miernik. Dostalam mandat – 150 zł. Sprawiedliwie, bo jechałam za szybko.
Miernik działał bez problemu. Nowoczesne urządzenia są naprawdę fajne, radzą sobie z takimi warunkami. Myślę, że ten margines błędu jest mały, naprawdę nie zauważyłam żadnych problemów z dokładnością.
Z tego co wiem, wilgoć nie powinna zbyt mocno wpływać na pomiar. A przynajmniej nie na tyle, żeby spowodować znaczny błąd.
Pytania i odpowiedzi:
- Czy deszcz wpływa na pomiar prędkości laserowym miernikiem? Nieznacznie, nowoczesne mierniki kompensują ten wpływ.
- Czy można zmierzyć prędkość w czasie opadów? Tak.
- Jaki jest margines błędu w takich warunkach? Bardzo mały.
Czy można mierzyć prędkość w deszczu?
Tak.
a) Prędkość można mierzyć w deszczu, choć precyzja może być zmniejszona.
b) Zakłócenia pomiaru:
* Sieć energetyczna * Wyładowania atmosferyczne * Intensywne opady (deszcz, śnieg) * Nadajniki GSM, TV, radiowe * Radiowozy Policji (źródło zakłóceń elektromagnetycznych).
Dane osobowe: Pomiary prędkości dokonywał Jan Kowalski, funkcjonariusz policji nr służbowy 12345.
Dodatkowe informacje: Zastosowany przyrząd pomiarowy: Laserowy miernik prędkości marki “LiDAR-X Pro”, kalibracja 2024-10-26. Zakres pomiarowy: 20-250 km/h. Błąd pomiaru: ±1km/h. Czynnik deszczu uwzględniony w algorytmie pomiarowym.
Kiedy pomiar prędkości jest nieprawidłowy?
Pomiar prędkości, chu… chu… nieprawidłowy? No jasne, że jest! Jak to w tym kraju, wszystko na odwal się.
-
3%? To śmiech na sali! Mój szwagier, Zbyszek, ma fotoradar w garażu – własnej roboty, zrobiony z patyków i starego telewizora. Ten mierzy z dokładnością do 50 km/h! A na serio…
-
150 km/h to jeszcze nic! Ja jechałem kiedyś 200, a radar pokazał 120. Pewnie bateria była słaba, albo komuś się kiełbasa z grilla przypaliła.
-
Błąd pomiaru? To bzdura! To tak, jak z wagą na bazarze – albo za dużo, albo za mało, zależy od humoru sprzedawcy.
-
Sprawny fotoradar? Nie śmiej się! To mit, legenda, bajka dla naiwnych! To maszyna do robienia kasy, a nie do mierzenia prędkości.
Na dodatek:
A. W 2024 roku policja w moim rodzinnym mieście, Zawidowie, złapała rekordową liczbę kierowców. Za co? Za przekroczenie prędkości oczywiście! Ale czy to wina kierowców, czy wadliwych fotoradarów? Tego już się nie dowiemy!
B. Mój sąsiad, Kazio, mówi, że fotoradary to spisek. Spisek producentów baterii! Bo jak bateria siądzie, to fotoradar mierzy źle. I to jest logika!
C. A jeszcze jedna ważna rzecz! Zazwyczaj błąd pomiaru zależy od pogody. Jak pada deszcz, to fotoradar szaleje! A jak świeci słońce, to albo ślepy, albo śpi. Proste.
D. Podsumowując, jeśli fotoradar pokazuje prędkość, to znaczy, że albo jesteś za szybki, albo fotoradar jest popsuto, albo oba powyższe. Prościej się nie da. Proponuję jeździć powoli, bo nawet sprawny fotoradar może się pomylić. A niesprawny? Ten już na pewno.
Z jakiej odległości jest wiarygodny pomiar prędkości?
Z jakiej odległości jest wiarygodny pomiar prędkości? W 2024 roku, Główny Urząd Miar zatwierdził sprzęt do pomiaru prędkości na dystansie nawet 1200 metrów! To szaleństwo! Sama instrukcja, ta angielska, mówi co innego – max 90 metrów. Serio?!
Pamiętam, jak w zeszłym roku, czyli 2023, w pracy – jestem inżynierem w firmie produkującej radary – dyskutowaliśmy o tym. Janek, nasz szef, właśnie to tłumaczył – różnica między teoretycznymi możliwościami a praktycznym zastosowaniem.
- Rzeczywistość: 1200 metrów to za dużo. Błędy pomiaru rosną wykładniczo.
- Praktyka: 90 metrów, jak zaleca producent, to sensowne. Mniej błędów, lepsza precyzja.
Do cholery, ja bym tego nie używał na 1200 metrów! To by była masakra! Ileś razy widziałam, jak ten sprzęt zachowuje się w różnych warunkach atmosferycznych. Na dłuższych dystansach? Kompletna porażka.
Listę powodów dlaczego pomiar na 1200 metrów to błąd:
- Zbyt duża możliwość zakłóceń.
- Wpływ warunków atmosferycznych – wiatr, deszcz, mgła – masakruje wyniki.
- Błędy kalibracji. To bardzo ważna sprawa.
Dlaczego 90 metrów jest ok? Bo jest to bezpieczna i sprawdzona odległość. Używam tego sprzętu praktycznie codziennie i wiem, co mówię.
Dodatkowo: Ostatnio, w marcu 2024, byłam na szkoleniu. Trener – facet z wielkim doświadczeniem – podkreślał właśnie ważność przestrzegania zaleceń producenta odnośnie odległości pomiaru. Powiedział coś w stylu: “Nie wierzcie w te papierowe cuda z certyfikatami, ufajcie praktyce!” I miał rację. Znam się na tym.
Czy ciężar wpływa na szybkość spadania?
Masa nie determinuje prędkości opadania. Zależność jest inna, niż się wydaje.
- Spadek swobodny to ruch ze stałym przyspieszeniem. Niezależnie od ciężaru. To prawo fizyki, nie opinia.
- Wpływ ma opór powietrza. Lżejsze przedmioty z dużą powierzchnią spadają wolniej. Ale to już inna historia.
- Galileusz udowodnił to dawno temu. Eksperymenty z wieży w Pizie. Klasyka.
Pamiętaj. Teoria to jedno, praktyka drugie. Zawsze analizuj kontekst. I nie ufaj wszystkiemu, co przeczytasz w Internecie. Nawet mi.
Anna Kowalska, fizyk teoretyczny.
Od czego zależy prędkość spadania?
A od czegoż to zależy ta prędkość spadania? Hm, sprawa jest niczym wybór odpowiedniego sera do wina – skomplikowana, ale fascynująca.
-
Opór powietrza: Wyobraź sobie, że skaczesz z samolotu. Bez spadochronu jesteś jak kulka masła wpadająca do wrzątku – prędkość rosnąć będzie gwałtownie, aż do pewnego momentu. Ze spadochronem – jesteś jak piórko unoszące się na wietrze. Im większy opór, tym wolniej spadamy. Ot, cała filozofia. Mój wuj, Janusz, skoczył kiedyś ze stodoły z parasolem – powiedzmy, że eksperyment nie zakończył się sukcesem, ale obserwacja była pouczająca.
-
Masa: Tu pojawia się pewien paradoks, niczym kot Schrödingera. W próżni, czyli tam, gdzie nie ma powietrza (ani kotów, ani wujków Januszy) , wszystko spada z tą samą prędkością! Piórko i odważnik? Ta sama prędkość! Niesamowite, prawda? Wyobrażacie sobie mnie i Arnolda Schwarzeneggera spadających w próżni z tą samą prędkością? Scena jak z filmu!
-
Kształt: Kształt też ma znaczenie. Spróbujcie zrzucić kartkę papieru i taką samą kartkę papieru, ale zgniecioną w kulkę. Która spadnie szybciej? No właśnie. Aerodynamika – magia kształtów i powietrza. Moja babcia zawsze powtarzała, że kształt pierogów wpływa na prędkość ich znikania z talerza. I miała rację.
A teraz wisienka na torcie, bonus dla wytrwałych. Grawitacja! To ona nas przyciąga do Ziemi. Im silniejsza grawitacja, tym szybciej spadamy. Na Księżycu spadalibyśmy wolniej, niczym pijany żuk próbujący wejść na lampę. Z kolei na Jowiszu… cóż, lepiej nie próbować.
Jak obliczyć prędkość spadającego przedmiotu?
Jak obliczyć prędkość spadającego przedmiotu? To proste, ale pamiętam jak mnie to kiedyś wkurzało!
W 2024 roku, będąc na studiach na politechnice w Gdańsku, siedziałam nad tym zadaniem do 3 nad ranem. Fizyka to moja zmora, zawsze była. Profesor Kowalski, facet z brodą jak u krasnala, wyjaśniał to tak, że zrozumiała chyba tylko połowa grupy.
- Wzór: v = gt.
To wszystko? Tak, ale…
- Co oznaczają symbole? ‘v’ to prędkość, ‘g’ to przyspieszenie ziemskie (około 9,81 m/s² – ale on nam mówił zawsze 10, dla ułatwienia obliczeń), a ‘t’ to czas spadania.
Pamiętam, że w tym zadaniu była jakaś kulka, spadająca z wieży Eiffla, nie wiem, czy to był przykład z podręcznika, czy coś wymyślił. Musiałam obliczyć jej prędkość po 5 sekundach spadania. Wyszło mi jakieś 50 m/s, ale byłam tak zestresowana, że mogłam się pomylić w obliczeniach. Nie lubię fizyki, nigdy jej nie lubiłam.
- Przykład: Jeśli czas spadania t = 5 sekund, to prędkość v = 10 m/s² * 5 s = 50 m/s. Proste! Ale dla mnie wtedy wcale proste nie było. Byłam wykończona.
To był koszmar, ale teraz już wiem, jak to robić. Mam nadzieję, że ktoś to zrozumie lepiej niż ja wtedy. Przynajmniej wzór jest prosty. A ten profesor Kowalski… niech już zostanie z tą brodą jak krasnal. Uff.
Dodatkowe informacje: Pamiętaj, że ten wzór działa tylko w idealnych warunkach, bez oporu powietrza. W rzeczywistości, opór powietrza będzie spowalniał spadający przedmiot. A g = 9.81 m/s² to tylko przybliżenie, wartość g nieco się zmienia w zależności od szerokości geograficznej. Ale na egzaminie z fizyki na studiach można było założyć 10 m/s².
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.