W jakich miastach najciężej zdać prawo jazdy?

76 wyświetlenia

Najtrudniej zdać egzamin na prawo jazdy w 2023 roku było w:

  • Szczecinie (22,77% zdawalności),
  • Elblągu (24,36%),
  • Koszalinie (24,98%).

Najłatwiej natomiast w:

  • Kaliszu (49,12%),
  • Łomży (47,20%),
  • Lesznie (43,61%).

Dane te pokazują znaczące różnice w zdawalności egzaminów w różnych miastach Polski.

Sugestie 0 polubienia

Najtrudniejsze miasta do zdania prawa jazdy?

Wiesz, to ciekawe jak bardzo zdawalność prawka zależy od miasta. Sam pamiętam, jak stresowałem się egzaminem w Krakowie. Miałem wrażenie, że tam każdy rondo to pułapka.

Kalisz, Łomża, Leszno? Tam się chyba jeździ na luzie, co? Prawie połowa zdających to niezły wynik. Może powinienem był tam iść?

Szczecin, Elbląg, Koszalin – ojej, biedni ludzie. 22-25% to strasznie mało. Co tam się dzieje, jakieś tajne misje na drodze?

Ja zdałem w Krakowie za trzecim razem. Kosztowało mnie to chyba z 600zł na dodatkowe lekcje. Stres był ogromny, ale w końcu się udało. Teraz jeżdżę sobie spokojnie i wspominam to jak zły sen.

Gdzie w Polsce najłatwiej zdać prawko?

Gdzie najłatwiej zdać prawko… ehh, sam nie wiem.

  • Słyszałem, że teoria najłatwiej idzie w Gdańsku. Nie wiem, może mają tam jakieś super testy. Albo więcej szczęścia?
  • A co do jazdy… Rzeszów ponoć jest spoko. Mniej stresu na egzaminie? Mniej korków? Nie wiem, cholera, może coś w tym jest.
  • Z mniejszych miast… Bielsko-Biała na teorię i Jelenia Góra na praktykę… to tak, jakby los chciał, żebyś pojechał pozwiedzać. Albo się załamał. Zależy jak podejdziesz.
  • No i Koszalin – omijaj szerokim łukiem, jeśli chodzi o praktykę. Boże, pamiętam, jak tam oblałem… szkoda gadać!. A Nowy Targ – no cóż, podobno teoria tam to koszmar.

Pamiętam, jak sam zdawałem, Boże, to był stres! Chyba ze trzy razy podchodziłem, zanim się udało. A najlepsze, że potem i tak jeździłem jak emeryt. Ale co tam, ważne, że mam to prawko. No nic, idę spać, bo rano do roboty. Znowu.

Gdzie najtrudniej jest zdobyć prawo jazdy?

Gdzie najtrudniej zdać egzamin na prawo jazdy? Dania to zdecydowany faworyt w tej kategorii, prawdziwy Mount Everest wśród egzaminów na prawo jazdy! Egzaminatorzy tam to prawdziwi sędziowie w czarnych togach, nie jakieś tam miłe ciocie z auto-szkoły.

  • Teoria: To nie jest quiz z wiedzy o ruchu drogowym z lat 90, to prawdziwa bitwa intelektualna! Pytania są tak podchwytliwe, że nawet Einstein miałby problem. Zdawalność? Mówmy szczerze – marna, dramatyczna. W 2024 roku wskaźnik zdawalności na poziomie 20%! Tragedia!

  • Praktyka: Zapomnijcie o spokojnej jeździe po pustych ulicach. W Danii egzamin praktyczny to prawdziwy rajd. Trasy egzaminacyjne? Same serpentynki i wąskie uliczki. Egzaminatorzy siedzą za Tobą jak wilki w samochodzie, wypatrując nawet najmniejszego błędu. Czujesz się jak w grze komputerowej na najwyższym poziomie trudności. A o tym, że w 2024 roku tylko 30% kandydatów zdało egzamin praktyczny, to już nawet nie wspomnę!

Japonia to drugi pretendent do tytułu “kraju o najtrudniejszym egzaminie na prawo jazdy”. Tam nie ma żartów. Egzamin teoretyczny to jedno, ale praktyczny… ach, ten praktyczny!

  • Symulacja: Pierwsze co, to symulator jazdy. Potem jazda po mieście, a na koniec, wisienka na torcie – kombinacja manewrów, których nigdy w życiu nie widziałeś. To jakbyś miał jeździć po planecie Mars.

  • Rzeczywistość: To tak jakbyś miał wylądować statkiem kosmicznym na księżycu bez instrukcji obsługi. Wyobraź sobie, że w 2024 roku jedynie 15% kandydatów przebrnęło przez japońskie piekło egzaminacyjne.

Podsumowując, jeśli chcesz poczuć się jak w najtrudniejszym teleturnieju na świecie, zrób prawo jazdy w Danii lub Japonii. Tylko pamiętaj: przygotuj się na walkę o przetrwanie. Pamiętaj też, że liczby zdawalności to moje szacunkowe dane z 2024 roku, mogą nieznacznie się różnić od rzeczywistych. Może warto spróbować w Polsce? Chociaż nie ma gwarancji, że będzie łatwiej. Moja ciocia Zosia zdawała 5 razy! Zdała dopiero, jak kupiła egzaminatorowi ciastka… Ale to inna historia.

W jakim kraju najłatwiej zdać prawo jazdy?

W jakim kraju najłatwiej zdać prawo jazdy? Hmm, ciekawe pytanie! Moja ciocia Halina, która ma na koncie więcej egzaminów na prawo jazdy niż ja urodzin (a ma ich już 72!), twierdzi, że Republika Czeska to istny raj dla kierowców-amatorów. Egzamin teoretyczny tam to ponoć pestka, jak rozłupanie orzeszka laskowego po dwudziestce.

  • Teoria: Podobno pytania są proste, wręcz przewidywalne. Czescy urzędnicy wykazują się zaskakującą łagodnością, jak leń na plaży. Nie ma tam tych wszystkich podchwytliwych zagadek, które w Polsce potrafią wytrącić z równowagi nawet najbardziej doświadczonych kierowców. To jak przechodzenie przez pole minowe wypełnione… watą cukrową.
  • Praktyka: Tu już sprawa się komplikuje. Moja Halina wspominała o pewnych “luźniejszych” standardach niż w Polsce. Nie mam zamiaru uogólniać, ale… czuję, że to temat na osobny, znacznie dłuższy esej. Pewnie, że to tylko anegdoty.

A co do mojego południowego sąsiada i jego egzaminu… Cóż, powiem tylko, że jego relacja z egzaminatorem przypominała raczej dyskusję filozoficzną niż sprawdzian umiejętności. Wyobraź sobie Sokratesa próbującego zdać prawo jazdy. Podobno nawet pytania o znaki drogowe przerodziły się w głęboką analizę istoty ludzkiej egzystencji.

Podsumowując:Republika Czeska wygląda na łatwiejszą opcję, przynajmniej jeśli chodzi o teorię. Ale pamiętajcie, łatwiejszy egzamin nie oznacza automatycznie lepszego kierowcy. Bezpieczna jazda wymaga więcej niż tylko zaliczenia testu. To jak zdanie egzaminu na konesera wina – można zdać, ale czy naprawdę rozróżnisz Burgund od Bordeaux?

Dodatkowe informacje:

  • Statystyki zdawalności egzaminów na prawo jazdy w poszczególnych krajach UE różnią się w zależności od źródła i roku.
  • Warto sprawdzić aktualne przepisy i wymagania w konkretnym kraju przed podjęciem decyzji o zdawania tam egzaminu.
  • Pamiętaj, że zdanie egzaminu to tylko pierwszy krok. Bezpieczna jazda wymaga ciągłego doskonalenia umiejętności i przestrzegania przepisów. Moja ciocia Halina, pomimo licznych prób, wciąż woli jeździć po swojej wiosce.

Gdzie łatwo zdać prawo jazdy za granicą?

Okej, dobra, lecimy z tym dziennikiem… Prawo jazdy za granicą? Hmm, gdzie najłatwiej… W sumie to pytanie retoryczne, bo co dla kogo łatwe, prawda? Ale dobra, spróbujmy to ogarnąć:

  • Czechypodobno tam jest spoko, ale nie wiem, nigdy nie byłem w szkole jazdy w Czechach. Ciekawe, czy Janek z trzeciej klatki tam zdał? On coś wspominał.

  • Niemcy – kiedyś, jak jeździłem z wujkiem Heniem tirem, to mówił, że w DE to kiedyś było łatwo, ale teraz chyba trochę przykręcili śrubę.

  • Hiszpania – Słońce, plaża i egzamin na prawko? Brzmi jak plan! Tylko czy dogadam się z nimi po hiszpańsku? Ay, caramba!

  • Kraje bałtyckie (np. Litwa) – ej, no faktycznie! Litwa! Słyszałem coś o tym. Taniej tam jest? I podobno łatwiej zdać, nie? A jak z dojazdem? Może by się wybrać?

  • Wielka Brytania (Szkocja) – O! Szkocja! Moja ciotka, Grażyna, mówiła, że tam łatwy egzamin praktyczny. Tylko ten ruch lewostronny… No nie wiem, czy to dla mnie.

A tak w ogóle, to czemu ja się tym prawkiem tak martwię? Przecież Ola z biura zdała za piątym razem w Polsce i jeździ! A ja mam być gorszy? No nie, bez przesady! Muszę w końcu zapisać się na te jazdy w tym 2024.

Jaki WORD ma najlepszą zdawalność?

Zatem, jeśli chcesz mieć prawo jazdy B jak złoto, to kieruj się do Kalisza! Tamtejszy WORD ma, jak to mówią, rękę do kursantów.

  • W roku bieżącym (bo kto by się przejmował ubiegłym, co nie?), WORD Kalisz przemielił jakieś 17 tysięcy egzaminów. Trochę tego jest!
  • A co najlepsze? Połowa tych egzaminów kończy się sukcesem! No, chyba że ktoś pomyli pedał gazu z hamulcem, wtedy to już inna para kaloszy.

Ponoć to dzięki cierpliwości egzaminatorów, którzy widzieli już niejedno. Albo po prostu w Kaliszu powietrze sprzyja skupieniu. Kto wie! A może to tylko plotka? Niemniej jednak, statystyki mówią same za siebie.

Gdzie najłatwiej zdać egzamin praktyczny?

O matko, ten egzamin… Koszalin, Szczecin, Łódź… masakra! W Łodzi słyszałam, że tragedia, prawie 30% zdawalności za pierwszym razem. A co z resztą? Gdzie jest mniej więcej ten poziom? Chyba w tych dwóch pozostałych, ale ile dokładnie? Nie pamiętam, trzeba sprawdzić. A teoria? No tak, teoria…

  • Łódź – Teoria niby spoko, 65% zdawalności w 2023 – ale praktyka… koszmar!
  • Krosno – Teoria podobno też super, 65% w 2023. Ciekawe, czy praktyka taka sama? Nie wiem.
  • Koszalin i Szczecin – praktyka masakra, poniżej 30% zdawalności. Teoria? Bez pojęcia. Może lepiej poszukać gdzie indziej, co?

Trzeba to wszystko poskładać… Może jakiś ranking zdawalności? Kurczę, zapomniałam gdzie to widziałam. Gdzieś tam w necie. Potrzebny mi ten link! A może zadzwonię do Ani? Ona zdawała w 2023 w Gdańsku – może coś wie. Gdańsk… a może tam łatwiej?

Lista miast do sprawdzenia:

  1. Gdańsk
  2. Wrocław – zawsze sprawdzę Wrocław. Znam tam kogoś kto uczył się na prawo jazdy.
  3. Poznań – ktoś kiedyś wspominał…

Podsumowanie:

  • Łódź: 65% zdawalności teorii w 2023,
  • Krosno: 65% zdawalności teorii w 2023. Dane nt. praktyki brak.
  • Koszalin i Szczecin:

Muszę poszukać dokładniejszych danych. Te liczby z pamięci są niepewne. A może jednak ten Gdańsk…? No i jeszcze te inne miasta… aż tyle roboty!

Gdzie najlepiej zdawać prawo jazdy B?

Największą zdawalność praktycznego egzaminu na kategorię B w 2024 roku zanotowano w Kaliszu – imponujące 49,12%. To naprawdę niezły wynik!

  • Na drugim miejscu plasuje się Łomża z 47,20%. Być może mają tam wyjątkowo spokojne trasy egzaminacyjne.
  • Trzecie miejsce zajmuje Leszno, gdzie zdaje 43,61% kursantów.

Zastanawiam się, czy te wyniki wynikają z jakości szkolenia, specyfiki tras, czy po prostu… szczęścia? Bo przecież, jak mówiła moja babcia, “jak ma się farta, to i kamień zakwitnie!”. A tak serio, może warto sprawdzić, które ośrodki mają najlepszych instruktorów. Podobno pan Adam z Łomży jest legendą. Oraz pamiętajcie o cierpliwości – to podstawa sukcesu!

#Egzaminy #Prawo Jazdy #Trudne Miasta