Jak miło nazwać dziewczynę?

7 wyświetlenia

Jak pieszczotliwie nazwać dziewczynę? Wybierz spośród klasycznych określeń: kochanie, skarbie, aniołku, słoneczko. Możesz też poszukać oryginalnych, np. misiu, żabko, kotku. Ważne, by czułe słówko budowało Waszą więź.

Sugestie 0 polubienia

Jak znaleźć miłe i oryginalne imię dla dziewczyny?

Szukanie imienia dla dziewczyny? To jak szukanie idealnych butów – trzeba przejrzeć mnóstwo modeli, zanim trafisz na te jedyne. Dla mnie ważne, by imię brzmiało dobrze, było niebanalne, ale i łatwe do zapamiętania. Nie chcę czegoś, co brzmi jak nazwisko cioci Haliny.

Pamiętam, jak kumpela nazwała córkę Aurelią. Piękne, prawda? Ale w przedszkolu wszyscy wołali na nią “Rula”. No i się rozczarowała. Sama wolałabym coś prostszego, ale z charakterem. Może coś z rodzinną tradycją, ale nie powielając zupełnie stare imiona.

No i te “zwierzaczki”… “Kotku”, “misiu”… Miłe, ale trochę infantylne, jak dla mnie. Wolę coś bardziej subtelnego, co będzie pasować do osoby, a nie do pluszaka. Znam parę, gdzie używają “mój słoneczny promieniu” – słodkie, ale na dłuższą metę trochę męczące.

Dla mnie idealne imię to takie, które “przykleja się” do osoby. Nie ma recepty, trzeba po prostu czuć. Ja przeglądałam książeczki z imionami, szukałam w internecie, nawet w starych książkach o legendach. I w końcu się udało.

Jak miło nazywać dziewczynę?

Jak miło nazywać dziewczynę? No cóż, możliwości są nieskończone, jak liczba skarpetek, które nagle znikają w pralce. Spróbujmy to uporządkować w punktach – niczym zakupy w Lidlu w sobotę rano:

  • Klasyka:Kochanie, Misiu, Skarbie. To jak dżinsy – zawsze pasują, choć czasem trochę nudne.
  • Fauna:Żabko, Kotku, Borsuczku. Ostrzegam, borsuk może wywołać konsternację, chyba że twoja wybranka ma specyficzne poczucie humoru, jak moja ciocia Halina, która kolekcjonuje porcelanowe kaczki.
  • Słodkości:Cukiereczku, Słoneczko. Dla tych, co lubią słodkie, choć po przesłodzeniu może pojawić się zgaga, podobnie jak po kolejnej komedii romantycznej.
  • “Inwencja twórcza”:Bąbelku, Bobasku, Brzydalu, Bestio moja. Tu już wchodzimy na grząski teren. “Brzydalu” wymaga stalowych nerwów i pewności, że partnerka ma dystans do siebie, inaczej grozi eksmisja na kanapę. Bestio moja – tylko jeśli właśnie rozwaliła swoim śmiechem wazon po prababci Genowefie.
  • Aniołku: Czyste piękno, idealne na przeprosiny po drobnej kłótni.

Afektonimy – bo tak to mądrze nazywają – mają budować więź. Pamiętaj, najważniejsze, żeby czułe słówko pasowało do was i do sytuacji. I żeby nie skończyło się na konsultacjach u psychologa, jak po moim eksperymencie z “Ropuchą Królewną”.

P.S. Nigdy, przenigdy nie używaj słowa “Kluska”, chyba że Twoja dziewczyna ma na imię Jadwiga i pracuje w barze mlecznym. Uprzedzam lojalnie.

#Dziewczyna #Ładne Imię #Miłe Imię