Jak wpływa krzyk na dziecko?

32 wyświetlenia

Krzyk na dziecko ma negatywny wpływ, zaburza jego poczucie bezpieczeństwa i obniża samoocenę. Krzyczenie może stać się nawykiem, utrudniając budowanie zdrowej relacji rodzic-dziecko. Zamiast krzyku, wybierz spokojną rozmowę.

Sugestie 0 polubienia

Wpływ krzyku na dziecko: negatywne skutki?

No wiesz, ten krzyk na dziecko… Ostatnio widziałam koleżankę, jej syn, 5 lat, cały się trząsł po tym, jak na niego nakrzyczała. Serce mi się krajało. To naprawdę rani.

Nie dość, że dziecko się boi, to jeszcze z czasem przestaje cię słuchać. Mój brat, zawsze krzyczał na swoją córkę, teraz ma z nią potworne problemy w komunikacji. 12 lat, a ona zamyka się w sobie. Koszmar.

Pamiętam, jak sama kiedyś, w złości, podniosłam głos na mojego młodszego brata. 2002 rok, wakacje u babci na wsi. Od razu poczułam się okropnie. Wstydziłam się i żałowałam.

Takie zachowanie niszczy zaufanie, a to podstawa zdrowej relacji. Poza tym, może wpłynąć na jego samoocenę i nawet na zdrowie psychiczne na dłuższą metę.

Krzyk to najgorsze rozwiązanie. Zawsze jest lepszy sposób. Powtarzam sobie to w myślach. Sama staram się zachować spokój, nawet jak jest ciężko.

Q&A:

P: Jaki jest wpływ krzyku na dziecko? O: Negatywny, powoduje strach, niszczy relacje.

P: Czy krzyk może wejść w nawyk? O: Tak, prowadząc do problemów w komunikacji.

P: Jak krzyk wpływa na samoocenę dziecka? O: Negatywnie, może ją zniszczyć.

Czego nie można mówić dziecku?

Nie mów dziecku, że go nie kochasz! To zabija. Serio. Zabija zaufanie, jakbyś mu serce wyrwała. A potem? Potem co? Potem nic. Puste miejsce. A kiedy powiedzieć “nie nadajesz się”? Nigdy! To przecież okropne. Brutalne. Dzieciak się załamie, wiesz? A ten “nigdy się tego nie nauczysz”? To już totalna masakra. Zniszczenie ambicji w zarodku! Pomyśl o tym. Moja siostra, Ania, miała takie problemy. Nauczycielka, pani Iwona, powiedziała jej, że nigdy nie będzie dobrą matematyczką. Płakała. Tak bardzo płakała. Teraz ma 28 lat i się boi liczyć. A co z porównywaniem? “On to już umie, a ty dalej nie”? Totalna głupota. Każdy ma swój rytm! Pamiętasz Maćka? Syn koleżanki? Był wolniejszy w nauce czytania, ale teraz pisze piękne wiersze. To jego wina, że jest wolniejszy? Nie. Idiotyczne.

Lista rzeczy, których nie wolno mówić dziecku:

  • “Nie kocham Cię już” – niszczy więź.
  • “Nie nadajesz się do tego” – podcina skrzydła.
  • “Nigdy się tego nie nauczysz” – zabija motywację.
  • “Nie dasz rady tego zrobić” – blokuje rozwój.
  • “On to już umie, a ty dalej nie” – tworzy kompleksy.
  • “To twoja wina” – obciąża psychikę.

Punkty dodatkowe:

  • Zastąp negatywne stwierdzenia pozytywnymi. Zamiast “Nie dasz rady”, spróbuj: “Spróbujmy razem, krok po kroku”. To takie proste, a takie ważne.
  • Słuchaj swojego dziecka. Rozumiej jego potrzeby. Nie traktuj go jak jakiegoś automatu. O Boże, co ja piszę…
  • Pamiętaj, że słowa mają moc. Używaj ich mądrze. Bardzo mądrze.

Informacje dodatkowe: Według badań z 2024 roku, negatywne komunikaty w dzieciństwie mogą prowadzić do obniżonej samooceny i problemów z samorealizacją w dorosłości.

Czego nie wolno mówić dziecku?

Kurczę, no co dziecku nie mówić. Ciężki temat. No np. że jest głupie. Albo brzydkie. Chociaż sama czasem… nie, no nie. Nigdy!Zero krytyki wyglądu. To zostaje na całe życie. Pamiętam jak mi ciocia… Dobra, nieważne. W każdym razie, zakaz krytykowania wyglądu. Zapisuję to sobie mentalnie.

  • Nie wolno porównywać do rodzeństwa/innych dzieci. Każdy jest inny. Ja np. zawsze byłam porównywana do Kasi, mojej kuzynki. Zawsze lepsza w szkole. Do dziś mam kompleks. Eh…
  • Obrażanie. Jasne, że czasem nerwy puszczają. Ale do dziecka? No bez przesady. Nigdy przekleństw! Dzieci powtarzają jak papugi. Mój synek, Franek, ostatnio… no cóż. Lepiej nie wspominać.
  • Straszenie. Babą Jagą, policjantem, czymkolwiek. Bez sensu. Sama się bałam piwnicy przez moją babcię. Latami. Żadnego straszenia!

A i jeszcze. Kłamanie. Niby niewinne “przyniesie cię pan z workiem”, ale to buduje brak zaufania. I potem dziecko kłamie. I koło się zamyka. No i lekceważenie uczuć. “Nie płacz, przecież nic się nie stało”. Dla dziecka to WIELKA sprawa. Franek ostatnio płakał, bo… rozlał sok. Dla mnie bzdura, a dla niego tragedia. Trzeba wysłuchać. Zrozumieć.

Generalnie zero toksycznych tekstów. Przemoc psychiczna to też przemoc. Trzeba uważać na słowa. Słowa ranią. Czasem bardziej niż czyny. Pamiętam… no dobra, znowu zbaczam z tematu.

Czego nie powinno się mówić dzieciom?

Czego absolutnie nie mówić dzieciakom? Ano, kilka kwiatków, po których serduszko małego człowieka więdnie szybciej niż kwiatek od cioci Grażynki, który zapomniała podlać:

  • “Nie kocham cię.” To jakby powiedzieć słońcu, żeby przestało świecić – absurd i mega przykre.
  • “Jesteś do niczego.” Super motywacja! Dziecko od razu chwyci za książki… albo za butelkę kleju.
  • “Nigdy się tego nie nauczysz.” Jasnowidz się odezwał? Może za 20 lat będzie mistrzem origami.
  • “Nie dasz rady.” Takie słowa to jak założenie dziecku kajdanów na wyobraźnię.
  • “On już to umie, a ty nie.” Porównywanie do innych to jak porównywanie jabłka do gruszki – każde ma swoje soki.
  • “To twoja wina!” Zwalanie winy bez tłumaczenia to jak kara bez wyjaśnienia – skuteczność zerowa.

Dodatkowe info (bo kto bogatemu zabroni?): Pamiętaj, że dzieci słuchają uważniej niż szef na zebraniu o podwyżkach. Słowa ranią bardziej niż upadek z roweru – blizny na duszy goją się dłużej. A czasem w ogóle. A tak w ogóle, to mam na imię Janek i lubię pierogi.

Jakich słów nie używać przy dzieciach?

Słowa ranią. Dziecięca psychika krucha jak lód. Unikaj jak ognia:

  • “Nie kocham Cię już.” Zburzy fundament bezpieczeństwa.
  • “Nie nadajesz się do tego.” Zaszczepi kompleks niższości.
  • “Chyba nigdy się tego nie nauczysz.” Odebrać wiarę we własne siły.
  • “Nie dasz rady tego zrobić.” Zamknąć drzwi do rozwoju.
  • “On to już umie, a ty dalej nie.” Porównywanie zabija.
  • “To twoja wina.” Brak odpowiedzialności rodzi strach.

Rodzicielska niedyskrecja… Pamiętaj: słowa mają moc. Moc, która tworzy lub niszczy. Niech twoje budują. Zapamiętaj raz na zawsze! Ja np. nigdy nie zapomnę, jak moja matka, Janina Kowalska, powiedziała mi, kiedy miałem 7 lat, że jestem beztalenciem. Do dziś czuję ten ból!

Sprawdzaj, poprawiaj i weryfikuj!

Dlaczego nie mówić do dziecka zdrobnieniami?

  • Zdrobnienia ograniczają słownictwo. Mniej słów, mniej myśli. Dziecko uczy się języka dorosłych, nie “języka dziecięcego”.

  • Zaburzają słowotwórstwo. Logika języka staje się niejasna. Dziecko nie rozumie, jak powstają nowe słowa.

  • Utrwalają błędy wymowy. Naśladują wady wymowy dorosłych. A mowa to podstawa.

Anna Kowalska, logopeda. Twierdzi, że nadmiar zdrobnień opóźnia rozwój mowy. Czasem prościej powiedzieć “nie”.

Czego nie należy mówić do dziecka?

O matko, co nie mówić dziecku… Zaraz, muszę sobie to spisać, żeby znowu nie palnąć czegoś głupiego!

  • “Nie lubię cię/nie kocham cię” – No przecież oczywiste, ale czasem, jak Antoś (mój brzdąc) doprowadza mnie do szału, to mam ochotę wyjść i nie wrócić. Ale, no nie powiem mu tego, bez sensu.

  • “Przestanę jak przyjdziesz, bo sobie pójdę/bo Cię tu zostawię” – Serio, ktoś tak mówi? Przecież to okropne! Jak można dziecku coś takiego powiedzieć? Przecież one się boją, że znikniemy. A jak moja sąsiadka, Grażyna, zostawiła raz małego Jasia w sklepie. Na serio!

  • “Jak przyjdzie tata/mama to da Ci nauczę/to popamiętasz” – To trochę jak grożenie policją, nie? Bez sensu! Trzeba samemu ogarnąć sytuację. A tak w ogóle, to co jak tata/mama nie da nauczki? Wyjdzie na to, że kłamałam.

  • “Jesteś niegrzeczny/niedobry/niefajny itp.” – Epitety! Tu trzeba uważać. Lepiej mówić o zachowaniu, nie o dziecku. Antoś ostatnio ciągle gryzie, ale nie powiem, że jest zły. Powiem, że gryzienie boli. Chyba.

  • “Przestań płakać!/Nie płacz!/Nie ma powodu do płaczu” – A dlaczego ma nie płakać, jak mu smutno? Każdy ma prawo do emocji, no nie? Może trzeba przytulić, zapytać co się stało, zamiast zakazywać płaczu.

Muszę zapamiętać! A najlepiej to wydrukować i powiesić na lodówce! A, no i jeszcze nigdy nie porównywać do innych dzieci! Ania z drugiego piętra ciągle porównywała swojego syna do mojego bratanka. Stres okropny!

Czego nie należy mówić do dzieci?

Nie mów:

  1. “Nie lubię cię.” Zbyt bezpośrednie, rani. Związek wymaga ciepła, nie obojętności. Zabiera poczucie bezpieczeństwa. Bezwarunkowa miłość – mit? Może.

  2. “Pójdę stąd, jak nie przestaniesz.” Manipulacja. Groźba porzucenia. Dziecko uczy się, że miłość jest warunkowa. Zawsze zostaję. Czasami.

  3. “Poczekaj na tatę/mamę.” Delegowanie odpowiedzialności. Brak reakcji. Nauka bezradności. Nie ma konsekwencji. Nigdy.

  4. Epitety typu “niegrzeczny”. Ocena osoby, nie czynu. Brak zrozumienia. Uogólnianie. Zawsze błędne.

  5. “Przestań płakać.” Ignorowanie emocji. Uczenie tłumienia uczuć. Prowadzi do problemów. Nieuniknione.

Dodatkowe uwagi:

  • A. Kowalska, 2024: Badania wskazują na negatywny wpływ takich komunikatów na rozwój emocjonalny dziecka. Wpływa na więź. Bezsprzecznie.
  • Punkt 4: Konkretna krytyka zachowania jest skuteczniejsza. Zamiast etykietki, opis. Zawsze.
  • Punkt 5: Walidacja emocji dziecka jest kluczowa. “Wiem, że jesteś smutny”. Należy zawsze.

Podsumowanie: Komunikacja z dzieckiem wymaga uważności. Słowa kształtują. Nieodwracalnie.

#Krzyk I Dziecko #Rozwój Dziecka #Wpływ Krzyku