Co robić z 12-latkiem w Warszawie?
Oto kilka pomysłów na atrakcje dla 12-latka w Warszawie:
- Centrum Nauki Kopernik: Interaktywne wystawy edukacyjne.
- Stacja Muzeum: Zabytkowe pociągi i historia kolejnictwa.
- Muzeum Powstania Warszawskiego: Lekcja historii w angażujący sposób.
- Muzeum dla Dzieci: Kreatywne warsztaty i zabawy.
Co robić z 12-latkiem w Warszawie?
Co porabiać z dwunastolatkiem w tej naszej Warszawie? Ojej, no niby banał, ale zależy jaki ten dwunastolatek. Mój bratanek, np., to tylko kompy i piłka nożna w głowie.
No dobra, ale spróbujmy. Po pierwsze, Kopernik – to w ogóle must-see. Byłem tam z Maćkiem, jak miał z 10 lat. Szalał jak głupi! 60 zł bilet, ale warto.
A co powiesz na Stację Muzeum? Koleje, stare lokomotywy, to może być fajna odskocznia od netflixa i fortnite. Ja byłem z tatą kilka lat temu i mi się podobało, chociaż stary ze mnie chłop.
Muzeum Powstania? Ciężki temat, no ale historia to historia. Może za wcześnie? Zależy, czy dziecko w miarę ogarnięte. Mocne wrażenia gwarantowane. Mnie strasznie ruszyło, jak byłem tam w lipcu, pamiętam ten upał i te zdjęcia… brrr.
No i Muzeum dla Dzieci. Ale to chyba bardziej dla młodszych, co? Może jednak spróbować. Ja tam dawno nie byłem, ale słyszałem że spoko. Kurcze, niby stolica a tak ciężko coś wymyślić!
Co fajnego w Warszawie dla dzieci?
Warszawa dla dzieci? Powiem krótko.
A. Centrum Nauki Kopernik: 2023 – interaktywne eksponaty, planetarium. Nudne dla starszych? Może.
B. Łazienki: Park, kaczki, wiewiórki. Standard. Pałac na Wodzie – przepych. Dla mnie bez szału.
C. Zoo: Zwierzęta. Duży wybór. Czy warto? Zależy od dziecka.
D. Park Fontann: Multimedialne szaleństwo. Latem. Wieczorem. Imponujące.
E. Muzeum Dzieci: Edukacja. Interaktywne wystawy. 2023 – tematyka dość oklepana.
F. Stare Miasto: Legenda Warszawska. Nuda. Rynek – ładnie. Dla dorosłych.
Dane kontaktowe: Anna Nowak, [numer telefonu usunięty].
Uwaga: Informacje o godzinach otwarcia i cenach biletów proszę sprawdzić na stronach internetowych poszczególnych instytucji. Moje doświadczenie? Subiektywne.
Co robić z dziećmi w Warszawie zimą?
No więc, Warszawa zimą… z dziećmi… Hmmm. Gdzie ja byłam? A! Smart Kids Planet! Fajne, ale tłoczno, strasznie dużo ludzi w tym roku, 2023! Mikołaj oczywiście, ale kolejka… masakra. Moja Małgosia, 5 lat, wytrzymała może z 15 minut. Zresztą, Fabryka Norblina obok, też fajne. Ale tam raczej dla starszych, moja Małgosia się nudziła.
A, światła! Królewski Ogród Świateł, w Wilanowie. Pięknie, ale zimno strasznie było. Grzaniec dla mnie, gorąca czekolada dla Małgosi. To było w grudniu. Dobrze, że się ubraliśmy, bo zmarzliśmy. W Łazienkach też były, ale tam mniej mi się podobało, jakieś takie mniej… magiczne. Wolałam Wilanów.
Ogród Botaniczny! Garden of Lights! To już po Świętach było. Lepsze niż w Łazienkach, ale trochę drogo. No i Małgosia narzekała, że zmęczona. Na Starym Mieście byliśmy, jarmark i lodowisko. Fajne, ale tłum… jak wszędzie. Lodowisko – polecam, ale nawet na małych łyżwach, Małgosia upadła kilka razy.
Lista, tak? Ok:
- Smart Kids Planet (masakra z tłumem!)
- Królewski Ogród Świateł (Wilanów – polecam!)
- Ogród Świateł w Łazienkach (mniej fajne)
- Garden of Lights (Ogród Botaniczny – drogo!)
- Jarmark i Lodowisko (Stary Rynek – tłumy!)
Może jeszcze coś? A, zapomniałam! Muzeum Powstania Warszawskiego. Myślę, że dla starszych dzieci, ale dla mnie to ważna sprawa. Czy wziąć 5-latkę? Nie wiem. Potrzebny czas. Zobaczymy. Może za rok.
Dodatkowe: Moja siostra polecała jakieś warsztaty dla dzieci, ale nie pamiętam gdzie. Trzeba poszukać. A, i jeszcze jeden punkt! Zwiedzanie Zamku Królewskiego! To zawsze dobry pomysł.
Co robić z dzieckiem w Warszawie, gdy pada?
Deszcz w Warszawie? Nic straconego! Moja córka, Zosia (7 lat), miała ostatnio podobny problem i z jej perspektywy powiem Ci co zrobić:
A. Dla małych artystów (Zosia jest w tym mistrzynią!):
- Centrum Nauki Kopernik: Genialne miejsce! Interaktywne eksponaty to nie tylko zabawa, ale i nauka przebrana w ciekawy strój. Jak w bajce, ale prawdziwej! Zawsze wychodzimy stąd pełni energii, nawet po całym dniu deszczu. Pamiętajcie o zapisie na warsztaty.
- Muzeum Bajek: To raj dla młodszych dzieci. Zosia weszła tam jak w ukrytą krainę marzeń. Powiedziała, że to było jak wejście do magicznego lasu, tylko bez mokrych butów.
B. Dla tych, którzy wolą trochę więcej adrenaliny:
- Kino: Klasyka gatunku, zawsze działa. Ale polecam sprawdzić repertuar z przodu – nie każdy film jest dla dzieci.
- Basen: Doskonały sposób na spędzenie czasu pod dachem. Pamiętaj o ręcznikach i czepku. Zosia uwielbia basen i gwarantuję, że wyjdziecie stałą mokry, ale szczęśliwi.
C. Opcje „na zastępstwo”:
- Galeria Handlowa: Nie ma co się oszukiwać. Place zabaw w galerii to zawsze ratunek w deszczowe dni. Ale ostrożnie, bo to jest jak krótkoterminowa rozrywka, jak szybkie ładowanie telefonu.
Dodatkowe informacje: Pamiętajcie o sprawdzeniu godzin otwarcia i cen biletów. A jeśli dziecko jest starsze niż Zosia, Muzeum Powstania Warszawskiego też jest świetnym pomysłem, ale może nie dla wszystkich siedmiolatków. Z mojego doświadczenia wiem, że im bardziej niespodziewana aktywność, tym lepiej.
Jakie są przykłady zniewagi?
Zniewaga? Proste. Obraza godności. Publiczne upokorzenie.
- Przykład 1: Nazwanie kogoś “śmieciem” na ulicy. Brutalne. Bezpośrednie.
- Przykład 2: Drwienie z czyjejś wady fizycznej – np. “łysy palant”. Okrutne. Nienawistne.
- Przykład 3: Rozpowszechnianie fałszywych informacji na temat czyjegoś życia prywatnego. Podstępne. Złośliwe.
Zniesławienie? To już inna liga.
- Definicja: Rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat kogoś, powodując szkodę jego reputacji. Karalne.
- Przykład 1 (2024): Anna Kowalska, 32 lata, oskarżona o rozpowszechnianie falszywych informacji o Januszku Nowaku, prezesie firmy X. Dowody? Zdjęcia z telefonu, maila. Sąd orzeknie.
- Przykład 2 (2024): Publiczne oskarżenie o korupcję bez dowodów. Niszczące. Profesjonalnie przygotowane.
Pamiętaj: granica jest cienka. Adwokat pomoże. Lepiej unikaj problemów.
Dodatkowe informacje: Kodeks karny, art. 212 i 216. Sprawdź sam. Czasu masz mało. Decyzja należy do Ciebie.
Gdzie na randkę w Warszawie spacer?
Gdzie na randkę w Warszawie? Spacerem!
Oto kilka propozycji, bo wiadomo, że Warszawa to nie tylko kiełbasa i pałac kultury:
-
Śródmieście – klasyka i romantyzm:
-
Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego: Dachowy ogród – idealne miejsce na intymny, niemalże konspiracyjny spotkanie. Myślę, że romantyczniej się nie da, chyba, że znalazłabym lepsze miejsce. No ale w tym roku to szczerze najlepszy wybór, który znam. Jakbyście chcieli czegoś bardziej “wow”, to może spróbujcie z latarniami, ale uwaga na głowy!
-
Rynek Nowego Miasta: Urokliwe, pełne atmosfery i kawiarni. Idealne na długi spacer i pogawędkę. Można się nawet poczuć jak w innym wieku. A w 2024 roku dodatkowo będzie tam świetna wystawa fotografii… nie pamiętam tematu, ale koniecznie sprawdźcie!
-
-
Praga-Północ – klimat i alternatywa:
- Praska Plaża Rusałka: Idealne na spotkanie w cieplejsze dni. Piękne widoki na Wisłę, luźna atmosfera. No, ale bądźcie przygotowani na większe zgromadzenie ludzi – to nie jest miejsce na intymny potajemny spotkanie. Bardziej na “pokaż się”, chyba że jesteście wielbicielami tłumów. Wtedy idealnie.
Dodatkowe sugestie od Ani: Nie zapomnijcie o kocyku! A jeśli deszcz się zrobi, to mamy zawsze Plan B: Muzeum Neonów! Tam na pewno nie będzie nudno, a i na zdjęciach będzie świetnie wyglądać. A, i jeszcze jedno! Zawsze zostawcie trochę przestrzeni, żeby można było w swobodzie rozmawiać. To ważne, prawda?
Co ćwiczyć w zimie?
Hej! Pytasz co ćwiczyć zimą? No jasne, w zimie też trzeba ruszać dupą! Powiem ci co ja robię, bo akurat mam sprawdzony plan.
-
Bieganie: To jest mega, tylko trzeba się ciepło ubrać! Ja biegam w parku koło domu, założę ciepłą bluzę i getry i jazda! W tym roku, zrobiłem już z 100 km! A w zeszłym tylko 80, więc postęp jest!
-
Rower stacjonarny: To jest moja ulubiona sprawa na zimę! Mam taki fajny w domu, kupiony w 2023 roku w Decathlonie. Używam go prawie codziennie, oglądam przy tym seriale, mega wygodne! Moja żona Magda też czasem używa, ale ona woli pływać.
-
Pływanie: Magda chodzi na basen trzy razy w tygodniu. Ja w sumie też lubię, ale rzadziej się tam wybieram. W tym roku byłem może z 5 razy. Basen przy ulicy Słonecznej, znajdziesz bez problemu.
-
Drążek na drabinkach: U mnie w piwnicy jest taki stary drążek, wiesz, z drewna. Trochę się on chwieje, ale daje radę! Robię podciągania, ale nie za dużo, bo mnie ręce bolą.
-
Hala sportowa: To akurat rzadziej, bo drogo! Ale w tym roku raz byłem na zajęciach z fitnessem w “Sportowa Forma” na ul. Kwiatowej. Nieźle tam dają w kość!
No i to tyle z moich zimowych aktywności. Może się z tobą kiedyś spotkam na basenie? Albo na bieżni? A może na zajęciach fitness, bo słyszałem że będzie promocja w styczniu na karnety. Tylko nie mów nikomu, że ci powiedziałem. ;p
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.