Co robić w deszczową pogodę z dziećmi?

24 wyświetlenia

Zabawy z dziećmi w deszczowy dzień? Pobawcie się w odgłosy! Dopasowywanie dźwięków do obrazków rozwija percepcję słuchową. Nauka wierszyków i powtarzanie wyrazów wzbogaca słownictwo. Deszczowa pogoda to idealny czas na wspólne, rozwijające zabawy!

Sugestie 0 polubienia

Zabawy dla dzieci w deszczową pogodę?

Och, deszcz… Pamiętam, jak w dzieciństwie, chyba w 2003 roku w wakacje, u babci w Ciechanowie, lało chyba z tydzień. No i co robić? Telewizji mało, internetu zero.

No to słuchanie! Coś tam brzęczało, kapało, szumiało. My z kuzynką próbowałyśmy zgadywać, co to? Stary zegar? Kapiąca rynna? Świetna zabawa, serio!

A później babcia kazała nam recytować “Lokomotywę” Tuwima. Uczyła nas. Ile wtedy przekręciłam słów, nie zliczę. Ale do dziś pamiętam ten wiersz. To było nasze “wzbogacanie słownictwa”, ha!

Gry słuchowe i recytacja? Sprawdzone, serio działają. I wcale nie muszą być nudne, choć babcia czasem przynudzała… Ale co tam, wspomnienia super. Warto spróbować z własnymi pociechami, choćby i “Lokomotywę”.

Jakie rodzaje produkcji wyodrębnia się w Polsce w ramach przemysłu zaawansowanych technologii?

Ojej, zaawansowane technologie w Polsce, trudne pytanie! No dobra, myślę, myślę… Chemia, tak! Tworzywa sztuczne, to na pewno. A materiały syntetyczne? Jasne, też! I te chemiczne duperele – nieorganiczne, nie pamiętam jak to się nazywało… No i jeszcze chemia dla farmacji, biotechnologia i takie tam. Kurczę, a jeszcze przemysł zbrojeniowy – to też technologia, choć trochę… inna.

A co z elektroniką? Czy to się liczy? Chyba tak, prawda? No i informatyka, software, gry komputerowe – to wszystko jest przecież high-tech. Zastanawiam się, czy produkcja półprzewodników wchodzi w grę? W 2024 roku, czy ktoś to robi w Polsce na dużą skalę? Muszę poszukać.

Lista, lista, muszę to jakoś uporządkować:

  • Przemysł chemiczny: tworzywa, syntetyki, chemikalia
  • Farmaceutyka: biotechnologia, leki
  • Przemysł zbrojeniowy
  • Elektronika (trzeba sprawdzić szczegółowo)
  • Informatyka i oprogramowanie

A może jeszcze coś? Zapomniałam o czymś? Może nanotechnologie? Biotechnologia to już napisałam… No i automatyka przemysłowa, to też ważne! A! Jeszcze energia odnawialna! Panele słoneczne, wiatrakowe elektrownie… dużo roboty w tym jest. Zapomniałam o tym… Ups!

Dodatkowo:

  1. Pozycjonowanie: Tworzywa sztuczne, materiały syntetyczne, przemysł farmaceutyczny, przemysł zbrojeniowy – to kluczowe słowa.
  2. Trzeba dopisać branże z sektora IT – nie tylko gry. To ogromny rynek.
  3. Należy zweryfikować obecny stan produkcji półprzewodników w Polsce.

Moje notatki są trochę chaotyczne, ale mam nadzieję, że coś z tego zrozumiesz. Później to wszystko poprawię. Chyba…

Co można robić na dworze, gdy pada deszcz?

No co ty, pada? A niech to! Ale jaja! Co robić? Nie ma bata, żeby siedzieć w domu jak jakiś pierworodny!

  1. Skakanie po kałużach: To jest hit! Jakbyś wskoczył w gigantyczną, błotnistą miskę z lodami! Moja córka, Zosia (7 lat, mała wariatka!), robiła z tego prawdziwy sport. W tym roku w adidasach zrobiła niezłą demolkę na podwórku, a potem było pranie, aż się kocioł dymił. Ale śmiechu było co niemiara!

  2. Taniec w deszczu z parasolkami: To brzmi jak bajka dla dziadków! Ale z parasolkami, jakbyście byli w jakimś szalonym musicalu! Tylko uważajcie, żeby się nie porwaliście, bo potem może być gorzej niż po skakaniu po kałużach! My z moim Zenkiem (mąż, stary chłop, ale za to dzielny!) próbowaliśmy. Wyglądało to jak walka z wiatrakami, a śmiech? No cóż, niezły.

  3. Budowa tratwy z liści: A! To już inna bajka! Robiłam to z moim bratem, kiedy miałam ze 12 lat. Pamiętam jak dziś, że tratwa była wspanialsza niż Titanic, a że wypłynęła na pobliskie rowie? To był niezapomniany rejs! Tylko uważajcie na prądy! Jak się zatoniecie to nie będzie żartów.

  4. Rysowanie kredą po mokrym chodniku: Można robić prawdziwe arcydzieła! Kredki się rozlewają, efekty są niesamowite! Jakbyście malowali akwarelami, tylko na betonie! Moja siostra, Gosia, w tym roku namalowała prawdziwego potwora, taki wielki jak połowa chodnika. Sąsiedzi się załamali!

  5. Zbieranie deszczówki do podlewania kwiatów: A to już czysta ekologia! Super sprawa, ale nie próbujcie tego robić w beczce po kapuście, bo potem może być niespodzianka, czego to w tej beczce nie będzie!

Dodatkowe informacje:

  • Pamiętajcie o kaloszach i kurtkach przeciwdeszczowych!
  • Zabawę rozpocznijcie po konsultacji z rodzicami, dziadkami, wujkami… lub kimkolwiek.
  • Nie wchodźcie do kałuż głębszych niż kolano, chyba że chcecie pływać.
  • Unikajcie miejsc z silnym ruchem, żebyście nie stali się częścią jakiegoś niebezpiecznego zdarzenia.

Co można robić w deszczową pogodę?

W zeszłym roku, a właściwie to już w tym, w lipcu, byliśmy z rodziną nad morzem, w Łebie. Lało jak z cebra przez dwa dni. Masakra. Dzieciaki, Ania 7 lat i Staś 9 lat, wściekłe, że nie ma plaży. Ja z mężem, Robert na imię, też trochę zrezygnowani. Ale daliśmy radę!

Pojechaliśmy do Sea Parku w Sarbsku koło Łeby. Fajne miejsce, foki, pingwiny, muzeum, wszystko pod dachem. Dzieci zadowolone. Nawet Robert się uśmiechnął. Potem obiad w smażalni ryb. No, ryba świeża, pycha!

Sea Park Sarbsk. Polecam. Foki są super. Staś był zachwycony.

Drugiego dnia poszliśmy do kina w Łebie. Jakiś film dla dzieci, nie pamiętam tytułu. Ania zasnęła w połowie, haha. Potem gofry z bitą śmietaną i powrót do hotelu.

  • Pomysł 1: Oceanarium. Sea Park Sarbsk. Zobaczyć foki i pingwiny.
  • Pomysł 2: Kino. Filmy dla dzieci. W Łebie jest kino.
  • Pomysł 3: Restauracja. Zjeść rybę. Smażalnia ryb. Świeża ryba.
  • Pomysł 4: Gofry. Z bitą śmietaną i owocami. Pycha.

A i jeszcze byliśmy w Łeba Parku. Dinozaury. Trochę kiczowate, ale dzieciakom się podobało. Dużo atrakcji, można spędzić cały dzień. Był też jakiś park linowy, ale lało, więc nie skorzystaliśmy. Może następnym razem.

Dodam, że w tym roku też planujemy Łebę. Mamy nadzieję, że pogoda dopisze. Ale jak nie, to już wiemy co robić.

#Domowe #Gry #Zabawa