W czym zamarynować karkówkę do pieczenia?
Uwielbiam ten aromat! Zawsze marinując karkówkę, eksperymentuję, ale ta mieszanka majeranku, kolendry, gorczycy, papryki i rozmarynu to klasyka, której nie da się pobić! Dodatek czosnku i tych pachnących liści laurowych z jałowcem? Mmm… Nie ma nic lepszego niż ten zapach rozchodzący się po kuchni. Minimum doba w lodówce – to absolutna podstawa, żeby mięso było naprawdę soczyste i pełne smaku. Palce lizać!
Ech, karkóweczka do pieczenia… Mój absolutny faworyt! Ten zapach, kiedy się piecze… Rozumiecie, o czym mówię? Zawsze kombinuję z marynatami, wiecie, jak to jest, ciągle coś nowego. Ale do karkówki… Ta mieszanka majeranku, kolendry, no i gorczycy – to jest po prostu hit! Papryka i rozmaryn też muszą być, bo bez nich to już nie to samo. A czosnek? No jak bez czosnku?! I jeszcze te liście laurowe z jałowcem… Pamiętam, jak raz zapomniałam o jałowcu. Smak był dobry, ale… brakowało czegoś. Tego aromatu lasu, wiecie? Takiej dzikości. Mmm… aż ślinka cieknie, jak sobie pomyślę. No i najważniejsze: minimum doba w lodówce. Serio, nie żartuję! Krócej to się po prostu nie da. Kiedyś próbowałam szybciej, bo goście mieli niespodziewanie wpaść… No i wyszło suche. Tragedia normalnie! Nauczyłam się na błędach. Teraz zawsze planuję z wyprzedzeniem. Doba, a najlepiej nawet dłużej. Wtedy mięso jest takie… rozpływające się w ustach. Naprawdę. Palce lizać, a nawet oblizać talerz! No dobra, może przesadzam, ale rozumiecie, o co mi chodzi, prawda? 😉
#Marynata Karkówka#Pieczenie#PrzepisyPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.