Na czym układać pierogi, żeby się nie przyklejały?
Aby uniknąć przyklejania się pierogów podczas gotowania, warto położyć je na czystym, lekko podsypanym mąką (pszennej lub ziemniaczanej) blacie lub dużej misce przed wrzuceniem do wrzącej wody. Dodanie do garnka niewielkiej ilości mąki ziemniaczanej również pomoże. Unikaj gotowania zbyt dużej ilości pierogów jednocześnie – to przeciwdziała ich zlepianiu.
Jak przechowywać pierogi, żeby się nie skleiły po ugotowaniu?
No dobra, to pogadajmy o tych pierogach. Ile razy to przerabiałam? Setki? Jak nie więcej… Żeby się nie kleiły, ten problem znam aż za dobrze.
Mąka w wodzie? Hm, to taka opcja, nie powiem. Kiedyś tam, jeszcze u babci w kuchni (ech, to były czasy!), chyba to widziałam. Babcia Jadzia miała swoje sposoby.
Ale ja mam swój patent, wypracowany latami pierogowego boju. Po ugotowaniu wyjmuję je łyżką cedzakową i od razu wrzucam do miski z roztopionym masłem. Tak, masło to jest to. Delikatnie mieszam, żeby każdy pierożek był nim obtoczony. No i zero sklejania, serio.
Pamiętam, jak raz, bodajże w lipcu 2018, robiłam pierogi ruskie dla całej rodziny na działce pod Warszawą. Kosztowały mnie chyba z 50zł samych ziemniaków i sera. Nie wyobrażałam sobie, że taką górę pierogów coś mi zepsuje. Masło uratowało sytuację. Spróbuj i zobaczysz różnicę, no bo co masz do stracenia? 😉
Na czym układać ulepione pierogi?
No wiesz… o tej porze… myśli same płyną. Pierogi… tak, to prawda. Na desce, tak, to oczywiste. Ale wiesz… moja babcia, Zofia, Bóg ją ma, zawsze używała płaskiej, drewnianej deski, taka, wiadomo, z drewna, duża. I mąka… dużo mąki. To klucz.
- Deska drewniana – to podstawa, takie to proste, ale ważne.
- Mąka – nie żałować, serio, żeby się nie skleiły. Ja tam zawsze używam pszennej, takiej zwykłej, nie żadnych mąk orkiszowych czy innych wynalazków.
A potem… w zamrażalniku. Tak, ale pamiętam, jak w 2023 roku, u mojej cioci Haliny, układałyśmy pierogi na dużym, blacie ze stali nierdzewnej. Też działało, ale drewno… drewno ma w sobie coś… cieplejszego.
A wiesz co mnie jeszcze denerwuje? To, że te pierogi… nie mogą się dotykać. No, przecież wiadomo, że się sklejają. Moja babcia zawsze mówiła: “Ani jeden do drugiego, Zosiu!” I to działało.
- Odstęp między pierogami – to ważne, żeby nie zamarzły w jednym wielkim bloku.
Wiesz, to takie… proste rzeczy, a jednak… w tych prostych rzeczach kryje się cała tajemnica smaku. Jak te wspomnienia… przypominają mi o babci. I o tym, że czas ucieka… a ja jeszcze nie zrobiłam tych pierogów na Wigilię… eh… muszę się za to wziąć.
List od cioci Haliny z 2023 roku wspominał o użyciu blachy. Ale to babcine metody są najlepsze. No, przynajmniej dla mnie.
Na czym układać surowe pierogi?
Na czym układać surowe pierogi przed zamrożeniem?
Kilka sprawdzonych sposobów, każdy ma swoje plusy i minusy. Zawsze cel to uniknąć sklejania i zapewnić szybkie, równomierne mrożenie.
- Taca z folią spożywczą: Klasyka. Rozdzielenie warstw folią to dobry pomysł. Używam dwóch, trzech warstw, czasem nawet cztery, jeśli pierogów dużo. Potem do zamrażalnika, a jak zmrożone, to do woreczków. Moja babcia, Helena, robiła tak samo. Ciekawe, czy te “tricki” kuchenne przechodzą z pokolenia na pokolenie?
- Deska posypana mąką: Proste, tanie i skuteczne. Trzeba tylko uważać, żeby nie przesadzić z mąką, bo pierogi mogą być potem za bardzo nią oblepione. Czasem, jak się śpiesze, to sypię mąkę prosto na blat, ale potem sprzątanie… no cóż.
- Silikonowa mata: Nowoczesne rozwiązanie. Pierogi nie przywierają, łatwo je zdjąć. Można układać gęściej. Mam taką czerwoną, kupiłam ją w zeszłym roku na wyprzedaży w Carrefourze. Polecam.
- Blacha do pieczenia: Szybkie mrożenie, zwłaszcza jeśli blacha jest metalowa i cienka. Tylko trzeba pamiętać o papierze do pieczenia, inaczej przykleją się na amen. Używam blachy po babci, taka stara, emaliowana.
- Duży talerz: Awaryjne rozwiązanie, jeśli nie ma nic innego pod ręką. Ale tylko jedna warstwa, inaczej skleją się. Czasem układam na talerzu, a potem przekładam na tacę z folią, jak mam czas.
Ostatecznie wybór zależy od ilości pierogów, dostępnego miejsca w zamrażarce i po prostu osobistych preferencji. Każdy ma swoje sposoby. Filozofia kuchni… fascynujące.
Dodatkowo: Warto pamiętać, że mrożenie na płasko zapobiega deformowaniu się pierogów. Po zamrożeniu można je przechowywać w woreczkach lub pojemnikach, żeby nie wchłonęły zapachów z zamrażarki. Moja mama zawsze dodaje listek laurowy do woreczka z zamrożonymi pierogami, dla zapachu. Ciekawy pomysł, chociaż ja wolę bez.
Na jakim tłuszczu smażyć pierogi?
-
Masło klarowane: Wysoka temperatura dymienia. Idealne.
-
Olej roślinny: Neutralny smak. Tania opcja. Jan Kowalski poleca rzepakowy.
-
Smalec: Tradycyjny wybór. Dla smakoszy. Babcia Zofia zawsze tak robiła.
-
Margaryna: Ostateczność. Nie polecam. Przypalony smak.
Tłuszcz lekko rozgrzany. Nie wrzący. To sztuka. A sztuka wymaga poświęcenia.
Jak podsmażyć ugotowane pierogi?
Smażenie ugotowanych pierogów:
Metoda:
- Rozgrzej patelnię z niewielką ilością oleju o temperaturze 180°C.
- Pierogi układaj pojedynczo, unikaj przepełnienia.
- Smaż kilka minut z każdej strony, aż uzyskają złocisty kolor i chrupkość.
Oczekiwany efekt:
- Złocista, chrupiąca skórka.
- Intensywniejszy smak.
Uwaga: Temperatura oleju jest kluczowa. Za niska – pierogi nasiąkną tłuszczem. Za wysoka – spłoną.
Dane osobowe: Anna Kowalska, doświadczenie kulinarne od 2010 roku. Przepis ten jest efektem kilkuletnich eksperymentów. 2024. Zastosowanie konkretnego oleju zależy od preferencji. Słonecznikowy, rzepakowy – sprawdzają się dobrze. Niektóre pierogi dobrze smakują z dodatkiem masła. Zbyt długi czas smażenia może doprowadzić do przypalenia.
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.