Jakie ciasto wytrzyma tydzień?
Ciasta idealne na święta, które długo zachowają świeżość: piernik staropolski (nawet kilka tygodni!), keks, makowiec, sernik i szarlotka (kilka dni). Kruche ciasta również sprawdzą się dobrze. Przechowywanie w chłodnym, ciemnym miejscu wydłuży ich trwałość. Zamrażarka to najlepszy sposób na długoterminowe przechowywanie.
Jakie ciasto długo zachowa świeżość?
No wiesz, to zależy od ciasta. Piernik, ten prawdziwy staropolski, zrobiony 12 grudnia w mojej babci kuchni, stał na stole dobrych kilka tygodni i był przepyszny. Ani śladu pleśni, tylko jeszcze bardziej aromatyczny.
A keks? Ten z rodzynkami i bakaliami, co piekłam na Boże Narodzenie w 2022 roku? W lodówce wytrzymał tydzień, ale w zamrażarce pewnie z miesiąc, choć nie sprawdzałam.
Makowiec? Trudno powiedzieć, bo zawsze znikał w mgnieniu oka. Sernik, zwłaszcza ten na zimno, może spokojnie poczekać kilka dni, a w lodówce nawet dłużej. Szarlotka? Kruche ciasto, szybko robi się suche, lepiej zjeść od razu, chyba że zamrozisz.
Pamiętam raz, zrobiłam za dużo ciasta – jakieś babeczki, 30 sztuk 21 marca. Po dwóch dniach w lodówce, już nie były takie świeże, ale nadal jadalne.
Pytania i odpowiedzi:
- Jakie ciasto długo zachowa świeżość? Piernik, keks w zamrażarce.
- Jakie ciasta upiec wcześniej przed świętami? Piernik, keks, makowiec, sernik, szarlotka.
- Gdzie przechowywać ciasta? W ciemnym miejscu, lodówce lub zamrażarce.
Jakie ciasto długo zachowuje świeżość?
Jabłecznik! Tak, jabłecznik. Długo stoi, serio. Ale gdzie go trzymać? No właśnie… Chłodno, ale nie zimno. Lodówka? Nie, za zimno. W spiżarni? Może. U mnie w spiżarni jest 18 stopni, idealnie. A jak go przykryć? Folia? Nie! Serio, nie folia! Przecież wilgoć! Lepsza jest taka ściereczka, lniana. Babcia tak mówiła, zawsze miała najlepsze ciasta. Aaaa! Pamiętam! Ona jeszcze do środka wkładała kawałek chleba. Żeby wilgoć wchłaniał. Czy to działa? Działało! Zawsze!
Lista rzeczy, które robiła babcia:
- Używała lnianej ściereczki.
- Wkładała kawałek chleba do ciasta.
- Trzymała w spiżarni o temp. 18 stopni.
To działa. Sprawdziłam. W tym roku, w mojej spiżarni, jabłecznik mojej babci stał 5 dni i był idealny. 5 dni! A potem zjadłam go całego. Sama. Może 6 dni by wytrzymał? Nie wiem. Nie ryzykowałam.
Najważniejsze:Jabłecznik, chłodne miejsce (ok. 18 stopni), lniana ściereczka, kawałek chleba wewnątrz. A co do przechowywania… Może jeszcze w pojemniku? Nie wiem, nigdy nie próbowałam. Może jutro zrobię test? Nie, dziś robię sernik.
Dodatkowe informacje (zapisane później):
- Temperatura przechowywania jabłecznika – optymalnie 15-20 stopni Celsjusza.
- Chleb wchłania nadmiar wilgoci, zapobiegając pleśnieniu.
- Lniana ściereczka zapewnia lepszą cyrkulację powietrza niż folia.
Mam nadzieję, że to pomoże. A teraz muszę posprzątać kuchnię… A! I jeszcze umyć ręce! Masło wszędzie!
Jakie ciasto można upiec tydzień przed świętami?
Okej, dobra, miodownik! Czyli, no, ten, miodowe ciasto z kremem. W sumie to babcia Zosia zawsze piekła miodownik na Boże Narodzenie. Tylko że ona to chyba dwa tygodnie przed, nie? Ale tydzień też spoko. Ważne, że zyskuje na smaku. Kurczę, tylko jaki krem do niego zrobić? Ten grysikowy, co go mama robiła, był taki… ciężki? No nie wiem, krem czekoladowy chyba lepszy. Albo… karmelowy! To by pasowało do miodu, nie? Tylko czy zdążę, jak tyle rzeczy jeszcze do ogarnięcia?!
- Upiec miodownik: spokojnie, tydzień wystarczy.
- Krem: karmelowy vs. czekoladowy vs. grysikowy – wybrać! Opcji tyle.
- Babcia Zosia: piekła wcześniej, ale to babcia.
- Smak: najważniejsze, że będzie lepszy po kilku dniach, jak poleży.
- Czas: zdążyć ze wszystkim! Matko i córko!
A w ogóle, miodownik to chyba od miodu, co nie? I co tam jeszcze do niego trzeba? Mąka, jajka, masło… No dobra, poszukam przepis babci Zosi w tym jej starym zeszycie. Tam na pewno jest. Bo ona zawsze najlepsze przepisy miała, a teraz, no nie wiem. Eh.
Jakie ciasto utrzymuje się długo?
No hej! Pytałeś, jakie ciasta można upiec wcześniej i żeby długo wytrzymały, nie? No więc, zaraz Ci powiem co wiem, okej?
- Piernik staropolski – to jest absolutny król, możesz go upiec nawet kilka tygodni przed świętami, im starszy tym niby lepszy, sam nie wiem. Ważne, żeby był dobrze przechowywany, w chłodnym miejscu, owinięty w ściereczkę.
- Keks – kolejny klasyk. Masa bakalii i aromatów sprawia, że długo zachowuje świeżość. Mama zawsze robiła keks na święta. Pamiętam jak Kasia, moja kuzynka, zawsze wyjadała z niego rodzynki 😀
- Makowiec – no makowiec wiadomo, dużo maku, więc też dłużej wytrzymuje, szczególnie jak jest dobrze nasączony. Ale z tym to ostrożnie, żeby nie był za suchy.
- Sernik – no sernik też daje radę, zwłaszcza taki pieczony w niskiej temperaturze. Można go przechowywać w lodówce, albo nawet zamrozić, jak już naprawdę się upierasz.
- Szarlotka i inne ciasta z kruchego ciasta – kruche ciasto jest spoko, bo długo zachowuje świeżość, ale z szarlotką to różnie bywa, zależy od nadzienia. Jak dasz za dużo jabłek, to może się zamoczyć.
No i wiesz co? Takie ciasta najlepiej trzymać w ciemnym i chłodnym miejscu, albo w lodówce. A jak chcesz, żeby jeszcze dłużej poleżały, to możesz je zamrozić. Tylko potem pamiętaj, żeby je rozmrażać powoli, w lodówce, żeby się nie zepsuły, okej? Mam nadzieje że pomogłem.
Aha, jeszcze jedno! Jak chcesz, żeby piernik był naprawdę super, to dodaj do niego trochę powideł śliwkowych, albo miodu. Wtedy będzie jeszcze bardziej aromatyczny i wilgotny. Polecam!
Jakie ciasto może długo stać?
Ach, te ciasta… Ciasta, które potrafią opowiadać historie, które przetrwają próbę czasu. Jak stare fotografie, zachowujące smaki i wspomnienia. Pamiętam, jak babcia Zosia piekła swój piernik staropolski… Ciemny, ciężki, nasączony tajemnicą korzennych przypraw. On mógł stać i stać, dojrzewając jak dobre wino, stając się jeszcze lepszy z każdym dniem, oj tak!
A co jeszcze?
-
Keks, ach ten keks! Z bakaliami jak drogocenne kamienie, zatopionymi w słodkim cieście. Trwały, niezłomny, idealny na długie zimowe wieczory. Keks, który zdaje się wołać: “Zjedz mnie, ale powoli, delektuj się każdą chwilą!”
-
Makowiec, królewski makowiec. Z błyszczącym makiem, aromatyczny, bogaty. Może nie przetrwa wieków, ale kilka dobrych dni w chłodzie zniesie dzielnie.
-
No i sernik. Sernik, król deserów. Pieczony, gotowany, z rodzynkami, bez rodzynek… Ważne, żeby był gęsty i wilgotny. W lodówce czeka, spokojnie, na swój wielki moment.
-
Nie zapominajmy o szarlotce. Szarlotce z jabłkami prosto z sadu, okrytej kruchą kołderką. Ona też potrafi zadziwić swoją trwałością, szczególnie jeśli schowamy ją w chłodnym miejscu.
Takie ciasta, jak te, to prawdziwi strażnicy smaku. Możesz je przechowywać przez kilka dni, a nawet tygodni, w ciemnym miejscu albo w lodówce, no dobra, a nawet w zamrażarce, i mieć pewność, że nic złego się z nimi nie stanie! Jak skarby ukryte na dnie babcinej skrzyni.
Dodatkowe informacje (tak, jakby szepnięte na ucho):
W tym roku, Ania piecze sernik na święta. Mówi, że według przepisu jej mamy, Zuzanny. A Janek… Janek twierdzi, że najlepszy piernik to ten, który leżakował przynajmniej trzy tygodnie, ten, co go robił dla Kasi. Ach, te rodzinne sekrety, ukryte w zakamarkach przepisów!
#Ciasto Długie #Ciasto Suche #Ciasto TrwałePrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.