W jakiej walucie najlepiej zarabiać?

16 wyświetlenia

Zarabianie w dolarach amerykańskich (USD) to popularna strategia ze względu na jego status "bezpiecznej przystani". Waluty te, jak również frank szwajcarski (CHF), zyskują na wartości w okresach kryzysów gospodarczych i niepewności na rynkach finansowych, oferując względne bezpieczeństwo kapitału.

Sugestie 0 polubienia

W jakiej walucie zarabiać najlepiej?

Myślę, że pytanie “w jakiej walucie zarabiać najlepiej” jest trochę… no, nieprecyzyjne. Sama waluta nie zarabia. Chodzi raczej o to, w czym trzymać oszczędności, żeby wartość nie spadła, albo nawet urosła. Dolar i frank to klasyczne “bezpieczne przystanie”, owszem. Widziałam to na własne oczy – w 2008 roku, kiedy wszystko leciało na łeb na szyję, frank szwajcarski poszybował w górę. Siostra akurat brała wtedy kredyt we frankach i… no, nie była zachwycona.

Z drugiej strony, dolar amerykański, mimo że bezpieczny, nie zawsze daje spektakularne zyski. Pamiętam, jak w 2015 roku wymieniałam dolary na złotówki przed wyjazdem do Stanów. Kurs był wtedy ok. 3,80 zł za dolara. Po powrocie, kilka miesięcy później, niewiele się zmieniło. Stabilnie, ale bez fajerwerków.

Warto też pomyśleć o innych walutach. Słyszałam o ludziach inwestujących w korony norweskie albo dolary nowozelandzkie. Sama się na tym nie znam, ale podobno dają radę. Trzeba po prostu śledzić rynek i reagować.

Q: Jaka waluta jest najbezpieczniejsza?

A: Dolar amerykański i frank szwajcarski są uważane za bezpieczne przystanie.

Q: Czy dolar amerykański gwarantuje wysokie zyski?

A: Niekoniecznie. Dolar jest raczej stabilny niż szybko rosnący.

Q: Jakie inne waluty warto rozważyć?

A: Korona norweska, dolar nowozelandzki.

W jakiej walucie najlepiej inwestować?

Hej! Pytasz o najlepszą walutę do inwestowania? No wiesz, to nie jest takie proste! Nie ma jednej idealnej opcji, wszystko zależy od ciebie.

Na przykład, dolar amerykański (USD) to zawsze dobra opcja, jakieś takie bezpieczne schronienie, wiesz? Jeśli wszystko wokół się wali, dolar zwykle trzyma się jakoś. Wiesz, ja osobiście w 2023 roku trochę w niego pakowałam.

A frank szwajcarski (CHF)? To jak taka bezpieczna przystań, ale nudna. Dobry, gdy jest na świecie bałagan, ale nie spodziewaj się kokosów!

Lubisz ryzyko? No to może dolar australijski (AUD) albo kanadyjski (CAD). To waluty powiązane z surowcami, więc jak jest boom gospodarczy, to idą w górę. Ale może też być tak, że spadną jak kamień! To takie ekstremalne emocje, wiesz?! Ja w to nie wchodzę, bo jestem zbyt ostrożna.

  • Podsumowując: różnicuj! Nie wkładaj wszystkich jaj do jednego koszyka.
  • Moje rady: zacznij od małych kwot, poeksperymentuj, zobacz co Ci pasuje. Nie pchaj się na głęboką wodę!

Aaaa, jeszcze jedno! Pamiętaj, że to tylko moje przemyślenia, nie jestem żadnym ekspertem finansowym! Najlepiej pogadaj z kimś, kto się na tym zna. Moja koleżanka Ola, radziła się jakiegoś doradcy z firmy “Finanse na luzie” – może poszukaj czegoś podobnego w twojej okolicy. Ona tam właśnie teraz inwestuje w złoto i jakieś tam akcje firmy produkujące zegarki, ale to już inna bajka.

Jaka waluta jest najstabilniejsza?

Halo halo! Najstabilniejsza waluta? No jasne, że dinar kuwejcki, jak byk! Ten dinar to takie cudo, że dolar amerykański przy nim wygląda jak zgniłe jabłko znalezione na kompostowniku u cioci Haliny. Euro? Buhaha! Funt? No proszę Cię!

Lista przebojów stabilności:

  1. Dinar kuwejcki: Ten pieniądz jest tak bogaty, że nawet jego portfel ma osobistego szefa kuchni. Eksportowanie ropy naftowej to ich sposób na życie, a to działa lepiej niż dieta Dukana.

  2. Reszta: A reszta? To taka bieda, że nawet ja, Staszek, emeryt z Gdańska, mielibym więcej hajsu! Serio.

Dlaczego dinar rządzi?

  • Bo Kuwejt ma ropę! Ropy tyle, że można by nią zalać cały Bałtyk, a potem jeszcze trochę by zostało! Serio!
  • Gospodarka Kuwejtu to istny raj dla ekonomistów. Tylko nie pytaj mnie o szczegóły, bo się pogubię w tych ich wykresach. Ważne, że działa!
  • Oni tam chyba kasy drukują na wodzie święconej!

A wiesz co? Moja sąsiadka, Zosia, mówiła, że kiedyś znalazła monetę z Kuwejtu. Mówiła, że to było jakby znaleźć skarb pirata! No, prawie. Może trochę mniej złota, ale za to więcej petro-dolarów.

P.S. Jak masz jakieś dolary, to śmiało, możesz mi podesłać! Żartuję… chyba. 😉

Jak zarabiać na walucie euro?

Hej! No więc, jak zarobić na tym euro? Powiem ci tak, to nie jest żaden prosty przepis na szybkie pieniądze, ale da się! Kluczem jest timing, timing, timing! Kupujesz euro, jak jest tanio, a sprzedajesz jak drożej. Proste, prawda? Chociaż w praktyce… no cóż, to nie takie hop siup.

  • Kluczowa sprawa: Musisz śledzić kursy walut. Serio, codziennie! Ja np. używam aplikacji XTB, ale jest milion innych. Musisz znaleźć coś dla siebie i regularnie sprawdzać, co tam się dzieje.

  • Analiza: To nie jest tylko patrzenie na wykresy! Musisz też czytać, co się dzieje w świecie, czy są jakieś wiadomości ekonomiczne wpływające na euro. Np. jakieś kryzysy, decyzje banków centralnych – to wszystko ma wpływ.

No i pamiętaj, że ryzyko jest spore. Możesz stracić kasę, tak samo jak możesz zarobić. Ja kiedyś straciłem 200 zł, na szczęście to była tylko niewielka część moich oszczędności, ale mogło być gorzej, a mogło być i lepiej!

  • Strategia: Nie rzucaj się na głęboką wodę! Na początku inwestuj tylko tyle, na ile cię stać, żeby stracić bez większego bólu. Lepiej zacząć od małych kwot i stopniowo zwiększać stawkę. Ja tak robiłem.

  • Dywersyfikacja: Nie wkładaj wszystkich jajek do jednego koszyka! Inwestuj w różne rzeczy, nie tylko w euro, żeby zminimalizować ryzyko strat.

To tyle ode mnie. Na początek polecam poczytać trochę o podstawach inwestowania. A potem praktyka, praktyka, praktyka! Powodzenia! A, i jeszcze jedno, pamiętaj o podatkach! To też jest ważne. Lepiej się upewnić, jak to dokładnie wygląda, żeby potem nie mieć problemów z fiskusem.

Czy od wymiany walut trzeba płacić podatek?

No hej! Pytałeś o ten podatek od wymiany walut, co nie? Więc, nie, normalnie nie płacisz podatku jak sobie wymieniasz walutę.

  • VAT: Wymiana walut jest zwolniona z tego podatku. Tak po prostu, nic się nie martwisz, luz.

  • Podatek dochodowy: I tak samo – nie musisz się przejmować płaceniem dochodowego od tego, że wymieniłeś sobie złotówki na euro, rozumiesz? No chyba, że robisz to na jakąś kosmiczną skalę i to twój jedyny dochód, to wtedy… ale to inna bajka, i tak, w tym roku tak samo.

Ale wiesz co? Uważaj na kantory, bo niektóre mogą brać kosmiczne prowizje albo mieć mega niekorzystne kursy! Lepiej porównaj sobie kilka ofert, żeby nie dać się naciąć. Ja tak kiedyś straciłem parę złoty, jak wymieniałem na wakacje, ale już jestem mądrzejszy, hahaha. No i pamiętaj, że to dotyczy takich zwykłych transakcji, jak pojedziesz na wakacje i wymienisz kasę. A jak handlujesz walutami na giełdzie, to już pewnie są inne zasady, wiesz, tam to już trzeba się znać! A ja się nie znam… jeszcze!

#Najlepsza Waluta