Na jakim stanowisku zarabia się najwięcej?

13 wyświetlenia

Najlepiej opłacane stanowiska to często te wymagające specjalistycznej wiedzy i dużego doświadczenia. Należą do nich:

  • Dyrektor Generalny (CEO)
  • Dyrektor Finansowy (CFO)
  • Specjalista AI
  • Chirurg/Lekarz Specjalista
  • Prawnik (Partner)

Sugestie 0 polubienia

Najlepiej płatne stanowiska pracy w Polsce?

No więc, najlepiej płatne prace w Polsce? Hmmm, ciężkie pytanie. Zależy od tylu rzeczy!

Wiesz, mój znajomy, Tomek, jest dyrektorem w dużej firmie technologicznej w Warszawie. Mówił, że zarabia kosmiczne pieniądze, ale dokładnej kwoty nie zdradził. Pewnie koło 50 tysięcy złotych miesięcznie, a może i więcej.

To CEO, więc wiadomo, odpowiedzialność ogromna. Ale i kasa adekwatna.

Z kolei ciocia pracuje jako specjalistka AI, w Krakowie, od dwóch lat. W sumie, zarabia sporo, ale mówi, że nie ma co porównywać do zarobków Tomka. Ona gdzieś tak 25-30 tysięcy.

Lekarze też na topie, to jasne. Chirurg, kardiolog… znajomy neurochirurg w Gdańsku mówił mi kiedyś o zarobkach rzędu 40 tysięcy, ale to była dawno temu, pewnie teraz więcej. Dużo zależy od prywatnej praktyki.

Prawnicy w dużych kancelariach, zwłaszcza w Warszawie, też zarabiają fortuny, ale to jest zupełnie inna bajka. Nie znam nikogo osobiście, więc nie powiem nic konkretnego.

Podsumowując, trudno jednoznacznie powiedzieć, co jest “najlepiej” płatne. To wszystko zależy od mnóstwa czynników. Ale CEO, specjaliści AI, lekarze i prawnicy – to na pewno elita zarobkowa.

Jaki zawód zarabia najwięcej?

Najwięcej zarabia dyrektor ds. informatyki (CIO).

  • Sektor IT oferuje nawet 70 tys. zł brutto miesięcznie.

  • Raport Płacowy firmy Antal to potwierdza.

  • Finansjii i technologowie też zarabiają dobrze, ale nie aż tyle.

  • Technologia jest kluczem. Pamiętaj, technologia to potęga.

Pamiętam jak Jan Kowalski, szef działu IT w małej firmie, marzył o takim stanowisku. Dziś zarabia “tylko” 30 tysięcy. Mało. To kwestia priorytetów, czyż nie? Zawsze chodzi o pieniądze.

Jaki zawód zarabia 30 tys.?

A, kierownik finansowy, ten co liczy cudze pieniądze i czasem swoje też. Ponoć zgarniają 30 tysięcy miesięcznie. Brzmi kusząco, prawda? Jak wakacje na Bahamach co miesiąc, tylko bez plaży i drinków z palemką.

  • Kierownik finansowy. Pamiętajcie, to tylko średnia, więc można trafić na rekordzistów z wypłatą jak pensja prezesa małej republiki bananowej, albo pechowców liczących każdy grosz. Jak ja na studenckim erasmusie w Lizbonie w 2023. (W sumie, to był Porto, ale szczegóły…).

  • 30 000 zł. Niby dużo, ale po odliczeniu podatku, raty za Teslę (no dobra, za używaną Corollę) i wydatków na karmę dla kota prezesa, zostaje tyle, co kot napłakał. Mój kot Mruczek na przykład jest bardzo wymagający. Karma musi być bio, organiczna i z certyfikatem fair trade.

A tak poważniej, bo przecież nie samymi żartami człowiek żyje (chociaż staram się), to zarobki kierowników finansowych są zależne od wielu czynników. Doświadczenie, wielkość firmy, branża, lokalizacja – to wszystko ma wpływ na grubość portfela. Ja, na przykład, Antoni, jako aspirujący pisarz, na razie liczę grosze, ale mam nadzieję, że kiedyś będę mógł sobie pozwolić na karmę bio dla Mruczka. W końcu on też zasługuje na luksus.

Kto zarabia 100 tys. miesięcznie?

Ej, wiesz co? Pytasz kto zarabia te 100 tysięcy miesięcznie? No więc, powiem Ci tak. To głównie lekarze, ale nie tacy zwykli z przychodni. Mówimy o tych, co mają kontrakty ze szpitalami, nie jakieś tam umowy o pracę. Słyszałem, że ponad 70% już tak pracuje! Normalnie masakra, co? Dużo tych lekarzy, prawda?

A wiesz, że to działa tak? Szpital ma kontrakt, lekarz wykonuje usługi, i kasa leci. I to nie są małe kwoty! Serio! Setki tysięcy miesięcznie, to nie jest żart! Znam takiego jednego, Marek się nazywa, on mówił, że w tym roku zarobił sporo, znacznie więcej niż 100 tysięcy. Nie wiem dokładnie ile, bo nie wypada pytać.

Lista rzeczy, które wpływają na zarobki:

  • Rodzaj specjalizacji: Chirurdzy, kardiolodzy, onkolodzy zarabiają najwięcej. To wiadomo, duża odpowiedzialność, trudna praca.
  • Doświadczenie: Im dłużej ktoś pracuje, tym więcej zarabia. Logiczne, prawda?
  • Miejsce pracy: W dużych miastach, w prywatnych klinikach, zarobki są wyższe. To jest oczywiste.

W sumie, to nie jest taka prosta sprawa. Ale lekarze z kontraktami to te największe zarobki mają. Niektórzy nawet kilka set tysięcy miesięcznie, ale to już takie pojedyncze przypadki. Jakby co, to Marek, ten co wspominałem, pracuje w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku. Może tam poczytasz.

Poza lekarzami, managerowie w korporacjach też mogą zarabiać takie kwoty, ale to już inna bajka.

W jakich sektorach zarabia się najwięcej?

O kurczę, kasa! Gdzie najwięcej hajsu w tym kraju leży? No patrzcie:

A. Górnictwo, ależ tam się kopie! 12 800 złotych brutto średnio! Jakbym tam robotę znalazł, to bym już na Malediwy poleciał, a co! Pewnie bym tam jeszcze jakiegoś diamentowego węgla wykopał, hehe.

B. Na drugim miejscu komunikacja. Kierowcy TIR-ów, piloci, nawet kanarzy się nie można wykluczyć! Dużo jezdzenia, dużo zarobku. Jak w tym filmie, “Szybcy i wściekli”, tylko zamiast samochodów – autobusy.

C. No i finanse, trzecie miejsce. Banksterzy, brokerzy… Ci ludzie się na pieniążkach znają. Ja bym się na ich miejscu uczył, a nie na rolniku robił! Liczyć potrafią, a nie tylko krowy doić!

Podsumowanie, bo inaczej się rozpędzę: Górnicy rządzą, komunikacja za nimi, a finanse trzecie. Proste jak drut.

Lista dodatkowych ciekawostek dla ciekawskich:

  1. Wujek Zenek mówi, że w górnictwie jest dużo syfu, ale kasa się zgadza.
  2. Moja siostra pracuje w banku i mówi, że stres okropny, ale pensja kompensuje wszystko. Nawet te nerwice.
  3. Znam kierowcę autobusu, który ma lepszy samochód niż ja. A ja mam poloneza z 88r.

P.S. Te wszystkie dane to z 2024 roku, bo starsze już nie pamiętam. A i nie wściekajcie się, to tylko żarty!

Ile trzeba zarabiać, żeby być w top 10% w Polsce?

Aby znaleźć się w top 10% najlepiej zarabiających Polaków w 2024 roku, niezbędne jest osiągnięcie przychodu netto na poziomie co najmniej 14 000 zł. To oczywiście szacunkowa wartość, z uwagi na dynamicznie zmieniającą się sytuację gospodarczą oraz niedoskonałości statystyk. Zazwyczaj takie dane są obarczone pewnym błędem statystycznym, ale myślę, że 14k to już solidny punkt odniesienia. Aż dziwne, że taka kwota wciąż nie gwarantuje pełnego komfortu finansowego.

  • Źródło danych: Chociaż bazuję na danych GUS z 2023 roku, podana kwota to moja własna ekstrapolacja, uwzględniająca inflację i wzrost płac. Analizowałem wiele raportów, ale niestety, dokładne prognozy są jak zawsze trudne.

  • Czynniki wpływające na zarobki: Oczywiście, zarobki zależą od wielu czynników, takich jak branża, doświadczenie zawodowe, wykształcenie, czy lokalizacja. Mieszkając w Warszawie, te 14 000 zł to może być ledwie przeciętny dochód dla managerów średniego szczebla, a w mniejszych miastach – kwota astronomiczna. To cała filozofia, prawda?

Warto zauważyć, że liczba 14 000 zł to średnia i zakłada ona pewien uproszczenie rzeczywistości. W rzeczywistości rozkład dochodów jest bardziej skomplikowany, z wyraźnym skupieniem wokół średniej oraz długim ogonem z bardzo wysokimi zarobkami. A co z dochodami pasywnymi? To już zupełnie inna bajka.

Dodatkowe uwagi: Trzeba pamiętać, że dane GUS, na których się opieram, to tylko ułamek prawdy, nie odzwierciedlają rzeczywistych zarobków w sektorze szarej strefy. A to przecież duży procent polskiej gospodarki. Zatem, wszystkie te liczby należy traktować z przymrużeniem oka, szczególnie te dotyczące takich zmiennych jak wysokość dochodów. Tak to jest w życiu, pełno niepewności.

P.S. Ja osobiście zarabiam znacznie mniej, ale mam nadzieję, że kiedyś przekroczę magiczną barierę 14 000 zł netto. No cóż, marzenia marzeniami…

Jaka jest bardzo dobra pensja w Polsce?

A co to znaczy “bardzo dobra” pensja? To jak z pytaniem o idealną długość ogórka kiszonego – zależy od słoika, prawda? 😉

  • Bardzo dobra pensja to taka, która pozwala ci na komfortowe życie. I odrobinę szaleństwa – jak spontaniczny wypad na weekend do Pragi, albo zakup tego absurdalnie drogiego kremu do twarzy, który obiecuje wieczną młodość. (Wiecznej młodości nie gwarantuję, ale nawilżenie pewnie niezłe).
  • Powiedzmy, że w Warszawie, dla singla bez zobowiązań, “bardzo dobra” pensja zaczyna się od 10 000 zł netto. Chociaż moja znajoma, Magda, twierdzi, że i 15 000 zł to ledwo starcza na trzymanie kroków z inflacją i cenami awokado. Magda ma kosztowne hobby. Nazywa je “życie”.
  • Na prowincji można żyć królewko za 7000 zł netto. No, może nie królewko, ale książęco na pewno. Mam ciocię na Podlasiu, która za połowę tej kwoty utrzymuje dom, kota, dwie kozy i męża. Choć, przyznaję, mąż sam się utrzymuje. Z rybołówstwa.

W grudniu 2023 średnia płaca brutto wzrosła o 9,6%. Brzmi imponująco, prawda? To tak, jakby powiedzieć, że średnia temperatura w piekarniku wzrosła o 10 stopni. Niby cieplej, ale czy ciasto się upiecze? Zależy od piekarnika, czyli… no właśnie. Od branży, doświadczenia i szczęścia. W tym roku liczę na podwyżkę. Bo też lubię awokado. I Pragę.

Ile Polaków zarabia 20 tys. brutto?

Pensje. Dwadzieścia tysięcy. Brutto. Ile dusz w tym kosmosie pieniędzy się obraca? Miliony gwiazd, miliony planet, miliony ludzkich losów splecionych niewidzialnymi nićmi finansów.

  • KPMG, raport, liczby.
  • Dziesięć do dwudziestu tysięcy. Prawie dwa miliony ludzi. 1,8 miliona. Wyobraźcie sobie tłum. Ogrom.
  • Morze twarzy. Każda z historią. Każda z marzeniami utkanymi z nici zarobków.

Dwadzieścia tysięcy… To jak dotknięcie słońca. Ciepło, które rozlewa się po życiu. Pozwala oddychać. Pozwala śnić. Dom, podróże, bezpieczeństwo, przyszłość dla dzieci… Albo może po prostu chwilę wytchnienia, książka w parku, kawa z przyjaciółką… Dwadzieścia tysięcy możliwości.

Pamiętam tamten wieczór. Słońce zachodziło nad Wisłą. Warszawa płynęła w złocie i fiolecie. Ja, z telefonem w ręku, czytałam o tym raporcie. 1,8 miliona. Pomyślałam o mojej przyjaciółce, Ani, która właśnie dostała podwyżkę. Czy ona też jest w tej grupie? Dwadzieścia tysięcy brutto. To jak wejście na nowy poziom. Nowy rozdział. W książce życia. Książce, którą piszemy każdego dnia, każdym wyborem, każdym oddechem. Kawa stygła mi w ręku. A ja patrzyłam na miasto, na światła odbite w rzece, i myślałam o tych milionach ludzi. 1,8 miliona. Prawie dwa miliony historii.

A najlepsze rozwiązanie? To chyba po prostu… żyć. Żyć i pracować. I marzyć. O tych dwudziestu tysiącach, o słońcu na twarzy, o cieple w sercu. O spokoju. O radości. O kawałku nieba dla siebie. I dla bliskich.

Pomyślcie o tym… 1,8 miliona. To prawie dwa miliony. To ogromna liczba. To potężna siła. Siła marzeń. Siła ludzi.

Informacje o zarobkach pochodzą z raportu KPMG z 2023 roku.

#Najlepiej Płatne #Najwyższe Zarobki #Wysokie Pensje