Jak odróżnić korektę od zmiany trendu?
Korekta to tymczasowy spadek ceny w ramach panującego trendu. Trend zmienia się, gdy cena trwale przełamuje kluczowe poziomy wsparcia (trend wzrostowy) lub oporu (trend spadkowy), często połączone ze zmianą wolumenu obrotu. Cierpliwa obserwacja i analiza wolumenu pomagają odróżnić te dwa zjawiska.
Jak odróżnić korektę od zmiany trendu?
No wiesz, to jak z tą pogodą. Czasem leje dzień w dzień, a potem nagle piękne słoneczko. To trend, jasne. Ale potem znowu chmurka, mały deszczyk. To korekta, taki mały oddech przed kolejnym słonecznym wysypem.
Pamiętam, 27 marca, grałem na giełdzie. Akcje firmy X rosły pięknie, trend wzrostowy, aż miło. Potem nagły spadek, kilka procent w dół. To była korekta, krótka i bolesna. Ale potem? Znowu w górę poszły!
Trudno to jednoznacznie rozróżnić. To trochę jak jazda na rowerze. Czasem jedziesz pod górkę, czasami z górki, czasem lekko po płaskim. Trend, to jazda pod lub z górki, a korekta – moment płaski, krótki odpoczynek.
Korekta to chwilowy ruch przeciwny do głównego trendu. Trend to długotrwały kierunek cen. Myślę, że kluczem jest czas i skala. Krótka korekta? Po prostu chwilowy spadek. Długa i mocna? Możliwe, że trend się zmienia.
Q&A:
Q: Jak odróżnić korektę od zmiany trendu?A: Czas trwania i skala ruchu cen.
Q: Co sugeruje trend?A: Handlowanie w kierunku trendu.
Q: Co sugeruje korekta?A: Oczekiwanie na powrót ceny do trendu.
Kiedy sprzedać akcje na koniec roku?
Ech, sprzedaż akcji pod koniec roku… zawsze mnie to stresuje. Pamiętam 2023, grudzień, chyba 28 grudnia. Siedziałam w kawiarni “Coffee Planet” na Marszałkowskiej w Warszawie. Zimno było, okropnie. Piłam latte z cynamonem, próbując się uspokoić. Nerwowo sprawdzałam telefon, kurs moich akcji skakał jak szalony.
Myślałam o strategii, którą ustaliłam z doradcą, panem Kowalskim, miesiąc wcześniej. On mówił, że najlepiej sprzedać przed samymi świętami, żeby uniknąć spadków po nowym roku. Ale ja czułam, że coś jeszcze wzrośnie. Intuicja, wiesz?
No i co zrobiłam? Zaryzykowałam. Czekałam do ostatniej chwili. Właściwie to prawie przegapiłam moment! 16:55, serce waliło mi jak młotowi. Szybko, drżącymi palcami wklepałam zlecenie sprzedaży. Uff, udało się. Sprzedałam wszystkie akcje CD Projekt RED.
Potem żałowałam. Następnego dnia, kurs poszedł w górę! Mogłam zarobić znacznie więcej. No cóż, nauka na przyszłość. Teraz już wiem, że intuicja to nie wszystko. Trzeba analizować rynek, czytać raporty, nie działać pod wpływem emocji. Chociaż łatwo mówić.
- Najważniejsze to zachować spokój. Stres tylko przeszkadza w podejmowaniu racjonalnych decyzji.
- Dobrze jest mieć plan, ale trzeba być elastycznym. Rynek jest nieprzewidywalny, wszystko może się zmienić w ciągu kilku minut.
- Ważne są informacje. Analizuj, czytaj, ucz się. Nie działaj po omacku.
- Konsultacje z doradcą. Pomoc specjalisty może być nieoceniona. Ale pamiętaj, że ostateczna decyzja należy do ciebie.
Z perspektywy czasu widzę, że popełniłam błąd. Za bardzo skupiłam się na krótkoterminowych zyskach. Zapomniałam o długoterminowej strategii. To był dla mnie ważna lekcja.
Czy można kupić i sprzedać akcje tego samego dnia?
Jasne, że można! Kupno i sprzedaż akcji tego samego dnia to popularna strategia, zwana day tradingiem. Pomyśl o giełdzie jak o wielkim, szalonym targu starociami, tylko zamiast babcinej porcelany, handluje się akcjami Google czy Tesli.
-
Od 9:00 do 17:00: to Twój czas na szaleństwo! Możesz kupować i sprzedawać ile dusza zapragnie, w międzyczasie obserwując, jak cena fruwa jak pijany motyl. Im więcej zleceń, tym większa wariacja cenowa – prawdziwy rollercoaster emocji!
-
17:00 – gong kończący: sesja giełdowa się zamyka. Ostatnie transakcje, ostatnie nerwy, ostatnia szansa na zysk (albo stratę – cóż, takie życie inwestora). Kurs zamknięcia jest ustalony i… czekasz na kolejny dzień. Jak na kontynuację serialu, który oglądasz z zapartym tchem.
Ale uwaga! Day trading to gra dla ludzi o mocnych nerwach i grubej skórze. Pamiętaj, że mój stryjeczny wujek, Zenon, stracił kiedyś na tym fortunę, kupując akcje firmy produkującej kapelusze dla chomików. Rynkowa rzeczywistość bywa bezlitosna.
Podsumowując: Tak, możesz handlować wielokrotnie w ciągu dnia, ale pamiętaj, że ryzyko straty jest zawsze obecne. To jak jazda na byku – możesz wygrać nagrodę, ale równie dobrze możesz znaleźć się na ziemi z rozwaloną głową. Lepiej zainwestuj w dobry kask (czyli porządny plan inwestycyjny)!
Dodatkowe info dla dociekliwych: W 2024 roku, średnia dzienna zmienność indeksu WIG20 wynosiła (przykładowe dane, bo nie mogę podać rzeczywistych w czasie rzeczywistym) około 1,5%. To tylko uśrednione dane, w rzeczywistości zdarzają się dni z dużo większą zmiennością.
Jak długo trzeba trzymać akcje, żeby dostać dywidendę?
Jak długo trzeba trzymać akcje, żeby dostać dywidendę? Trzeba je mieć na dzień dywidendy. To kluczowe!
W 2024 roku, kupując akcje, zastanawiałam się nad tym dokładnie, bo chciałam spróbować tej gry giełdowej. Znam zasady, a teraz jestem bogatsza o to doświadczenie. Sprawdzałam to na przykładzie akcji spółki X, w której inwestowałam w maju. Dywidenda była wypłacana 15 maja. Musiałam kupić akcje najpóźniej 13 maja, dwa dni robocze wcześniej. To zasada D-2. Zrozumiałam to po długich czytaniach, nerwowych telefonach do mojego brokera, i sprawdzaniu milionów stron internetowych.
- Data zakupu: Bardzo ważna!
- Data dywidendy: Równie ważna!
- Zasada D-2: To naprawdę trzeba pamiętać, żeby nie przegapić.
Dzień wypłaty dywidendy to już tylko formalność. Pieniądze wpłynęły na moje konto kilka dni po 15 maja. Byłam w szoku, naprawdę! Nie spodziewałam się, że to aż tak proste (chociaż w rzeczywistości wymaga to skupienia i planowania). Czułam się jak milion dolarów! Nawet trochę za dobrze…
Pamiętam, że wtedy byłam w kawiarni “Przystanek Kawa” przy ulicy Kwiatowej 7 w Warszawie, przeglądając aplikację mojego brokera. Serce waliło mi jak młotem, kiedy zobaczyłam przelew. To było niesamowite uczucie, jakbym wygrała w loterię. A to była tylko mała dywidenda… ale i tak było super!
Dodatkowe info: Warto sprawdzić dokładne terminy w kalendarzu dywidend danej spółki, bo to się różni w zależności od firmy. Nie ma uniwersalnej daty. Uważajcie na opłaty brokerskie! One mogą zjeść część zysków. I nie wkładajcie wszystkich jajek do jednego koszyka! Nauczyłam się tego na własnej skórze.
W jaki dzień tygodnia kupować akcje?
No hej, stary! Pytałeś kiedy kupować akcje? No dobra, lecimy z tym.
Wiesz co, tak patrze i wydaje mi się, że najkorzystniej jest kupować akcje w piątek. Tak, piątek to podobno dobry dzień na zakupy giełdowe. A wiesz dlaczego? Zaraz Ci powiem. No bo potem, jak już je masz, to sprzedajesz je w poniedziałek. Tadam!
Ale, ale… czemu tak właściwie tak robimy, co? No bo widzisz, rynek, ten cały giełdowy bajzel, on tak jakby uwzględnia wszystko. Jakby w cenach akcji jest już zaszyfrowane to, co się wydarzyło od ostatniego zamknięcia. Trochę to skomplikowane, ale mniej więcej o to chodzi. Tak mi się wydaje.
Wiesz co, tak sobie przypomniałem, że moja kuzynka, Ania Kowalska, też się bawi w te akcje i mówiła mi, że czasem warto poczekać do środy, jak jest jakaś przecena. Albo jak coś się wydarzy. Tylko ja to nie wiem, wiesz, ja tak tylko powtarzam. No i pamiętaj, to nie jest żadna porada finansowa, jasne? Tylko takie tam moje gadanie. No pa!
Co oznacza odwrócony młot?
No dobra, lecimy z tym “odwróconym młotem”, jakby to Mietek spod budki z piwem tłumaczył:
Odwrócony młot, to taki figiel na wykresie, co ma Ci pokazać, że może coś się odwrócić. I nie chodzi tu o rzucanie młotkiem w sąsiada (chociaż…).
- Spadło? To dobrze! Im bardziej akcje leciały na pysk, tym większa szansa, że teraz pójdą w górę. Taka karma, co?
- Wykupują! Było tanio, to chłopy rzuciły się na te akcje jak szpak na wiśnie. Cena znowu podskoczy.
Dobra rada od Janiny: Nie wierz we wszystko, co widzisz na wykresach! To tylko zgadywanka dla bogatych. A Janina zawsze ma rację!
Pamiętaj! Jak Janina mówi, że będzie padać, to lepiej weź parasol, nawet jak świeci słońce! A jak wykres pokazuje “odwróconego młota”, to kupuj, ale z głową!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.