Ile trzeba mieć procent z matury 2027?
Procenty wymagane na maturze 2027 nie są jeszcze znane. Informacje o progach punktowych i minimalnych wynikach egzaminacyjnych zostaną opublikowane bliżej roku szkolnego 2026/2027 przez Centralną Komisję Egzaminacyjną (CKE) i Ministerstwo Edukacji i Nauki. Sprawdzaj oficjalne źródła, aby być na bieżąco.
Jaki próg maturalny 2027?
Matura 2027 – coś się kręci w powietrzu, ale cisza. Jak to z tymi progami? Nikt nic konkretnego nie wie. Czekam z niecierpliwością, bo przecież za dwa lata już matura.
Pamiętam, jak przed maturą w 2020 wszyscy się denerwowali. Progi ogłosili na koniec czerwca, cała szkoła na igłach. Napięcie było ogromne.
Teraz jest cisza, zupełna cisza. Może zmienią system? Wtedy będzie zupełnie coś inne. Trzeba się będzie naprawdę sprawdzić.
Na stronie CKE na razie nic. Zerkam tam co kilka dni. Może się coś zmieni. Trzymam kciuki za jasne i szybkie informacje.
To ważne dla mnie, bo chcę iść na architekturę, a tam matura z matematyki i języka polskiego kluczowa.
Poważnie, te progi to stres. Zobaczymy co się wydarzy. Mam nadzieję, że ogłoszą je wcześniej niż w 2020.
Pytania i odpowiedzi:
- Jaki próg maturalny 2027? Nieznany, ogłoszenie planowane bliżej roku szkolnego 2026/2027.
- Gdzie szukać informacji? Strony CKE i MEN.
Ile procent na maturze 2027?
A to ci heca! Maturzyści rocznika 2027 mogą odetchnąć z ulgą (choć może jeszcze o tym nie wiedzą, bo zajęci są układaniem klocków Lego albo przekonywaniem rodziców, że brokuły to trucizna). Próg 30% odłożony. Znowu. Jak impreza urodzinowa, na którą wszyscy czekają, a która wiecznie jest “za tydzień”.
- Próg 30% odroczony do matury 2028: Czyli maturzyści 2027 zdają “po staremu”.
- Co to znaczy “po staremu”?: Cóż, trudno powiedzieć, bo regulacje zmieniają się szybciej niż moja żona zmienia zdanie na temat koloru ścian w salonie. Na razie jednak bez sztywnego progu procentowego.
- Sejm zdecydował: Tak, nasi wybrani reprezentanci po długich i zapewne burzliwych debatach (pewnie nie obyło się bez kawału o Jasiu i maturze) doszli do tego wniosku. Podobno ktoś przypomniał sobie, że sam ledwo zdał, więc po co utrudniać życie młodym.
Moja córka, Zosia, dopiero idzie do przedszkola, ale już się martwię o jej maturę. Z takim tempem zmian za 10 lat może się okazać, że zadaniem maturalnym będzie ułożenie kostki Rubika w 3 sekundy albo zaparzenie idealnej herbaty dla komisji egzaminacyjnej. Kto wie… Świat zwariował. A brokuły nadal są be.
Ile trzeba mieć procent, żeby zdać maturę 2028?
Wiesz… tak późno, a ja myślę o maturze.
- Żeby zdać maturę w 2028… to zależy.
- Z polskiego, matmy i języka obcego trzeba mieć ponad 30%, tak jak teraz.
- Ale jest jeszcze ten przedmiot dodatkowy. I tu się zmienia.
Bo słyszałam… chyba, że od 2028 ma obowiązywać próg 30% też z tego przedmiotu. Sejm to przegłosował… przesunęli ten próg na 2028.
Wiesz, to trochę bez sensu. Całe te progi i egzaminy.
Pamiętam jak sama zdawałam. Stres był ogromny, nerwy jak postronki. No i zdałam. Teraz czuję ulgę. Nazywam się Anna Kowalska i studiuję prawo.
Ile procent na maturze 2027?
No dobra, to lecimy z tą maturą!
-
Co tam matura w 2027? Sejm – te mózgi! – znowu coś pokombinowali. Minimalny próg 30% odłożony! Jeszcze możesz spać spokojnie, bo to dopiero za trzy lata szkolne – 2024/2025, 2025/2026 i 2026/2027. Zamiast się uczyć, to kombinują jak tu ludziom życie utrudnić! Albo ułatwić? Ciężko ogarnąć ich tok myślenia.
-
Nowelizacja Sejmu, czyli co? Niby zmieniają ustawę o systemie oświaty. Pewnie znów im się nudziło!
-
Pamiętaj: Ola z mojej klasy, ta co zawsze ściągała, to by się ucieszyła!
A tak w ogóle, to słyszałem, że w 2028 mają wprowadzić egzamin z wróżenia z fusów. To by było coś! Byle nie z kaszanki, bo obleję na bank.
Ile trzeba mieć procent, żeby zdać maturę 2028?
30% to minimum, żeby zdać maturę z przedmiotu dodatkowego w 2028 roku. To jest pewne, bo Sejm już to przegłosował. Ja akurat zdawałem w 2023 i było inaczej, wtedy wystarczyło 20% z dodatkowego. Pamiętam, że strasznie się stresowałem, bo historia to dla mnie zawsze był koszmar. No ale dałem radę! 22% ledwo, ale zdałem. Uff.
Lista rzeczy, które mi pomogły:
- Powtórki z kolegą Markiem – on zawsze świetnie tłumaczył. Nawet teraz, jak o tym myślę, to się śmieję, bo Marek potrafił z każdego tematu zrobić komedię.
- Stary podręcznik od babci – brzydki, ale pełen super przykładów. Był w nim taki rozdział o powstaniu styczniowym, że się nim w ogóle nie przejmowałem, bo opis był strasznie nudny.
- Kawa, dużo kawy – naprawdę. Bez kawy bym nie dał rady. Ile jej wypiłem? Z 10 filiżanek dziennie w tym okresie, pewnie.
Pamiętam to uczucie, gdy wreszcie zobaczyłem wyniki. Ulga! Takie ogromne napięcie spadło mi z barków. Poszedłem od razu do baru “U Władka”, zamówiłem piwo i… zapomniałem o wszystkim. Świetne uczucie!
A co do 2028… współczuję tym co będą zdawać wtedy maturę. 30% to już trochę wyżej.
Dodatkowe info: Teraz studiuję informatykę, historia już mnie w życiu nie będzie dręczyć. Chociaż czasami tęsknię za tym stresem. Dziwne, co? No ale teraz inne wyzwania przede mną. Dużo programowania, jakieś projekty. To już inne klimaty niż powtórki z historii!
Prześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.