Gdzie w Polsce najtaniej można uzyskać prawo jazdy?

7 wyświetlenia

No cóż, słyszałem, że nauka jazdy to spory wydatek. Trochę mnie to martwi, bo właśnie planuję zapisać się na kurs. Dobrze wiedzieć, że w Warszawie jest najdrożej, to od razu odpada! A Łódź albo Kielce? Hm, brzmią obiecująco. Muszę to sprawdzić, może uda się zaoszczędzić trochę pieniędzy. Chciałbym, żeby nauka jazdy była bardziej dostępna, no ale cóż, trzeba kombinować!

Sugestie 0 polubienia

Eh, prawo jazdy… Koszmar na horyzoncie, prawda? Też się z tym zmagam. Wiem, że to strasznie dużo kasy idzie na te kursy, aż mnie skręca na samą myśl. Słyszałam, że w Warszawie to już w ogóle kosmos – koleżanka płaciła chyba z 4 tysiące! Szok! Nie stać mnie na takie szaleństwa. A niby dlaczego tam tak drogo? Ktoś wie?

Myślałam o Łodzi albo Kielcach. Podobno tam taniej. Znacznie taniej? Sama nie wiem. Trzeba będzie chyba pogrzebać w necie, pooglądać te szkoły jazdy, poczytać opinie. Bo wiecie, nie chodzi tylko o kasę, chociaż wiadomo, że to ważne. Ważne jest też, żeby instruktor był normalny, żeby nie wrzeszczał, żeby cierpliwie tłumaczył. Pamiętam jak brat zdawał – masakra jakaś! Trafił na takiego furiata, że aż się bał jeździć. Biedak, tyle stresu… A potem i tak oblał.

Czytam gdzieś, że średnio w Polsce to jakieś 3 tysiące trzeba wydać. No, ale to „średnio”, co to w ogóle znaczy? Przecież w małym mieście na pewno taniej niż w jakimś Krakowie czy Wrocławiu, nie? A poza tym dochodzą jeszcze badania, egzaminy… Zgroza! Czasem się zastanawiam, czy to w ogóle jest fair, że prawo jazdy jest tak drogie. Przecież to w dzisiejszych czasach prawie niezbędne, żeby mieć pracę, dojechać gdzieś… Ech, życie. Trzymajcie kciuki, żebym znalazła coś sensownego i w miarę niedrogiego. Boję się, że się zrujnuję, zanim jeszcze wsiądę za kółko…