Czym jest choroba angielska?
Oj, ta angielska choroba... To takie ciekawe, jak się to zmieniało z czasem! Najpierw lenistwo i strajki w fabrykach, potem chuliganeria na stadionach... A teraz? Nostalgia, tęsknota za czymś, co już minęło. Trochę smutne, że tak się to przekształca, jakbyśmy się bali przyszłości i uciekali w wspomnienia. Czy to naprawdę choroba? Może po prostu... sposób na radzenie sobie ze zmianami?
Choroba angielska… Sama nazwa brzmi jakoś… archaicznie, prawda? Jak z babcinej książki. Pamiętam, jak dziadek opowiadał o tym, jak to kiedyś rozumiano – strajki, bunt robotników, żądanie lepszych warunków. Walka o swoje, choć może czasem nie do końca przemyślana. W sumie, kto z nas nie popełnia błędów?
A potem? Chuligani na meczach. Agresja, wręcz furia. Widziałam kiedyś reportaż o tym, przerażające. Tyle gniewu… Skąd się to brało? Czy to też “choroba angielska”? Czy może po prostu… wyładowanie frustracji? Świat pędzi do przodu, a niektórzy zostają w tyle. Trudno się odnaleźć.
No i teraz… nostalgia. Tęsknota za “starymi dobrymi czasami”. Widzę to wszędzie. Ludzie idealizują przeszłość, filtry na Instagramie udające stare zdjęcia, winylowe płyty… Sama czasem łapię się na tym, że słucham piosenek z dzieciństwa i myślę, że “kiedyś to było”. Czy to już choroba? Czy po prostu… naturalna ludzka rzecz? W końcu wszyscy mamy wspomnienia, do których lubimy wracać.
Czytałam gdzieś, że ponad 60% ludzi odczuwa nostalgię przynajmniej raz w tygodniu. Szok, co? Aż tylu nas? To znaczy, że nie jestem sama. Może to po prostu sposób na radzenie sobie z tym szybkim, zmieniającym się światem. Może ta “choroba angielska” to w gruncie rzeczy… po prostu bycie człowiekiem? Sama już nie wiem.
#Anglia #Choroba Angielska #Historia ChorobyPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.