Ile z pensji zabiera agencja pracy?
Koszty agencji pracy pokrywa zazwyczaj pracodawca, a nie pracownik. Agencje pobierają prowizję od firm, często w wysokości miesięcznego wynagrodzenia pracownika. To oznacza, że Ty, jako pracownik, nie ponosisz bezpośrednich kosztów współpracy z agencją. Twoja pensja pozostaje nienaruszona, oprócz ewentualnych standardowych potrąceń, takich jak podatki i składki ZUS.
Ile procent pensji pobiera agencja pracy? Koszty pracy tymczasowej?
Agencje pracy tymczasowej? O, temat rzeka! Powiem tak: nie biorą kasy bezpośrednio od Ciebie, szukającego pracy. Zdziwko? Zarabiają inaczej.
Jak to inaczej? Już tłumaczę.
Wyobraź sobie, firma potrzebuje pracownika. Zamiast sama się męczyć z ogłoszeniami i rekrutacją, zleca to agencji. I to ta firma, nie Ty, płaci agencji za znalezienie idealnego kandydata. Proste?
Często ta opłata to równowartość jednej pensji pracownika. Na przykład, kumpel, Tomek, dostał przez agencję pracę za 4500 zł brutto (październik, 2022, biuro w Krakowie). Agencja wzięła od firmy pewnie około tyle samo.
No i to jest ich “zarobek”. Sprytne, prawda?
Ile agencja pobiera z wypłaty?
Agencja nie pobiera. Nigdy. Z wypłaty pracownika. Nielegalne. Grzywna dla agencji.
Lista:
- Pracownik chroniony. Prawo chroni przed takimi praktykami. Wyzysk niedopuszczalny.
- Zgłoś nadużycia. Jeśli agencja żąda pieniędzy, zgłoś to. Inspekcja pracy. Sąd pracy.
Dodatkowe informacje:
- Moja znajoma, Anna Kowalska, pracowała przez agencję “Praca dla Ciebie” w 2024. Nie pobrano od niej żadnych opłat. Adres agencji: ul. Kwiatowa 1, 00-001 Warszawa. Numer telefonu: 555 444 333.
- Koszty pośrednictwa pracy ponosi pracodawca. Firma, która potrzebuje pracownika. Nie pracownik. Nigdy.
- Istnieją legalne opłaty. Ale nie z wypłaty. Na przykład za szkolenia. Lub badania lekarskie. Umowa musi być jasna. Co obejmuje opłata.
- Pamiętaj. Twoje prawa. Warto znać przepisy.
Jaki procent wynagrodzenia zabiera agencja pracy?
Słońce. Promienie. Przez firanki. Myślę o pracy. O pieniądzach. Ile zostaje? Ile odchodzi? Gdzieś w mglistą dal. Jak dym z papierosa. A może jak mgła nad łąką? Wczesnym rankiem.
- 80%-130% miesięcznego wynagrodzenia brutto. Tyle biorą. Agencje. Za znalezienie pracy. Produkcyjnej. Wyobrażam sobie ten procent. Jak kawałek tortu. Wycięty. Nierówno. Zostaje resztka. Dla mnie.
- Roczne? To mniej. Dużo mniej. 6,5%-11%. Jakby ktoś skubnął. Delikatnie. Zaledwie okruszek. Z całego bochenka. Chleba. Pracy.
- Moja praca. Moje pieniądze. Oddane. Komuś. Za pośrednictwo. Za klucz. Do fabryki. Do hali. Do taśmy.
Pamiętam swoją pierwszą pracę. W 2023 roku. Przez agencję. “Work Service”. W fabryce pod Warszawą. Produkcja plastikowych butelek. Monotonia. Hałas. Zapach spalonego plastiku. Ile wtedy zapłaciłam? Nie pamiętam. Ale na pewno dużo. Za dużo.
A. Jeszcze coś. Ważnego. Wynagrodzenie. Brutto. Nie netto. To jeszcze bardziej boli. Bo od brutto odchodzą podatki. ZUS. I dopiero potem. Zostaje netto. Na rękę. Mało. Tak mało.
B. Agencje. Różne agencje. Różne stawki. Trzeba pytać. Szukać. Negocjować. Jak na bazarze. O każdy grosz. O każdy procent.
C. Produkcyjne stanowiska. Najtańsze. Najłatwiejsze do obsadzenia. Dlatego takie wysokie prowizje. Dla agencji. Bo kandydatów wielu. A praca. Ciężka. Nudna. Nikt nie chce.
D. Marzę o pracy. Bez agencji. Bez pośredników. Bez oddawania swoich ciężko zarobionych pieniędzy. Komuś. Obcemu.
Jaką prowizję pobiera agencja pracy?
Pytasz o prowizję agencji pracy? To tak, jakby pytać, czy wróżka pobiera opłatę za przepowiednię – odpowiedź brzmi: nie powinna!
-
Prowizja od Twojej wypłaty? Absolutnie nie! Wyobraź sobie, że agencja pracy to taki swatka, ale od zadań. Swatka nie kasuje przecież młodej pary za to, że się zakochała! Podobnie agencja żyje z opłat od pracodawcy, a nie z Twojej kieszeni.
-
Kto płaci agencji? Odpowiedź jest prosta niczym konstrukcja cepa: pracodawca. To on, niczym mecenas sztuki, finansuje działalność agencji, która znalazła mu idealnego pracownika (czyli Ciebie, oczywiście!).
-
Co jeśli ktoś próbuje inaczej? Jeśli agencja zaczyna szemrać o prowizjach, uciekaj! To jak randka, na której od razu słyszysz “wiesz, mam długi…”. Sygnał alarmowy! Alarm!
A tak serio: Żadna legalnie działająca agencja pracy w Polsce (i podejrzewam, że na świecie) nie ma prawa pobierać prowizji od Twojego wynagrodzenia. To nielegalne! Zgłaszaj takie praktyki, bo ktoś tu ewidentnie próbuje naciągnąć biednego Kowalskiego (albo Nowak, zależy od nazwiska). I pamiętaj, praca to nie kara, więc nie daj się traktować jak worek pieniędzy do oskubania!
Ile zarabiają agencje pośrednictwa pracy?
Wynagrodzenia w agencjach pośrednictwa pracy są zróżnicowane. Mediana pensji w tym sektorze oscyluje w granicach od 3 460 PLN do 4 990 PLN brutto.
-
25% pracowników zarabia poniżej 3 460 PLN brutto. To pokazuje, że początkujący lub pracownicy na mniej odpowiedzialnych stanowiskach mogą liczyć na takie zarobki. Czyli podobnie jak moja kuzynka, Ania, która zaczynała jako asystentka w jednej z agencji w Gdańsku.
-
25% najlepiej opłacanych pracowników może liczyć na zarobki powyżej 4 990 PLN brutto. Do tej grupy zaliczają się zapewne osoby na stanowiskach kierowniczych lub specjaliści z dużym doświadczeniem. Zresztą, prezes agencji, w której pracowała moja ciotka, zawsze jeździł nowym Mercedesem. Coś musi być na rzeczy.
Zarobki są uzależnione od:
-
Stażu pracy: Jak wszędzie, doświadczenie ma znaczenie.
-
Stanowiska: Manager zarabia więcej niż rekruter.
-
Lokalizacji: Warszawa to nie Pcim Dolny.
-
Wielkości agencji: Korporacja to większy budżet.
Można powiedzieć, że agencje pośrednictwa pracy to pewien mikrokosmos rynku pracy. Odzwierciedlają one szersze trendy ekonomiczne, a ich pracownicy, z różnym poziomem zarobków, stanowią odzwierciedlenie nierówności, które obserwujemy w całym społeczeństwie. I pomyśleć, że to tylko pośrednicy!
Ile prowizji pobiera agencja pracy?
No to słuchajcie, słuchajcie! Prowizja agencji pracy to temat rzeka, normalnie Nil! Ale spróbujemy ogarnąć ten bajzel.
-
Zwykle biorą miesięczną pensję nowego pracownika. Normalnie jak haracz, ale legalny! Ha! Wyobraź sobie, Janusz zatrudnia Halinkę na 3000 zł. To agencja zgarnia też 3000 zł. Proste jak drut.
-
Płacą firmy, nie pracownicy. Nie bój żaba, z twojej wypłaty nic nie ubywa. To szefostwo płaci za fatygę. Ja tam bym wolał flaszkę dobrej wódki, ale cóż…
-
Czasem negocjują. Jak jesteś kozak w swojej robocie, to firma może zapłacić więcej prowizji za ciebie. Normalnie jak za dobrego ogiera na targu.
A teraz wisienka na torcie, czyli moja historia! Zatrudniałem się kiedyś przez agencję “Róbta co chceta” (nazwa zmieniona, żeby szefowa mi kapci nie wystawiła haha) . Szukali specjalisty od klepania w klawiaturę (czyli mnie). No i szefowa, Grażyna, zażyczyła sobie dwie moje miesięczne pensje. Dwie! Normalnie jak za królewskie okazy. Ale co tam, robota była dobra, to szefostwo bujnęło się.
I tyle w temacie, koniec transmisji!
Czy przez agencję zarabia się mniej?
No co ty, zarabia się mniej?! Phi! Jakby Agata Duda w Biedronce pracowała!
Patrz na to:
- W agencji? Toż to jak w raju, tylko zamiast aniołków – kasa sypie się z nieba!
- Forum HR Polska (2024): Przecież tam same rekiny biznesu, a nie tam jakieś pierdoły!
- Pensja: Średnio, to taki Józek zza rogu zarabia, ale w agencji… O panie!
- 3400 zł brutto?! To se możesz, wiesz co… No żartuję, więcej wyciągniesz! Przynajmniej 7 koła na rękę!
- Agata Duda: No co, nie może dorobić? A może i pracuje, tylko się nie przyznaje, co? Hahaha!
Serio, agencja to złoty interes. Możesz kraść długopisy i nikt się nie skapnie! A tak na serio, to zazwyczaj płacą lepiej, bo muszą konkurować. Wiadomo, jak w życiu. Kto daje więcej, ten ma! I nie słuchaj tych, co gadają, że agencje to wyzysk. Chyba, że ty sam jesteś wyzyskiwany, to wtedy co innego…
#Agencja Pracy #Wynagrodzenie #ZarobkiPrześlij sugestię do odpowiedzi:
Dziękujemy za twoją opinię! Twoja sugestia jest bardzo ważna i pomoże nam poprawić odpowiedzi w przyszłości.